Komentarze: Sondy typu vs na BatCave

[Leon Kennedy]

Harley z Asylum    vs Harley z City Obie wersję uważam za bardzo dobre i ciekawe .Jednak ta druga bardziej mnie pociąga. Wygląda słodko, trochę złowieszczo i pociągająco jednocześnie.

[RafBat]

Jednak ta druga bardziej mnie pociąga. Wygląda słodko, trochę złowieszczo i pociągająco jednocześnie.

Też się pod tym podpisuje. Niewinny wyraz twarzy skutecznie odwraca uwagę od jej morderczych skłonności... ostra sztuka, nie ma co.

[Deuce]

Zgadzam się z przedmówcami. Nowa Harley wygląda na pewno lepiej i ciekawiej. Ponadto jej kostium, kolorystycznie i wzorami, nawiązuje do oryginału.

[Juby]

Zag?osowa?em na muzyk? do filmów Nolana. Czemu? Gdyby by?a sonda o pojedyncze soundtacki wtedy pewnie w ka?dej rywalizacji odda?bym swój g?os na pierwszy score Danny'ego Elfmana, jednak muzyka do BR jest dla mnie du?o gorsza i zani?a poziom, podczas gdy Zimmer/Newton-Howard stworzyli dwie naprawd? równie dobre ?cie?ki d?wi?kowe, które idealnie psuj? do filmów...

[Hydro]

Wstrzyma?em si? od g?osu, poniewa?:

1. 'Batman OST' Elfmana jest ?wietny, s?ucha si? go równie dobrze w filmie jak i poza nim, ale 'Batman Returns OST', który w filmie komponuje si? idealnie, poza nim wydaje si? dosy?... nudny.

2. 'Batman Begins OST' do s?uchania osobno jest ?redni, w filmie jednak dobrze spe?nia swoj? rol?, a 'The Dark Knight OST' ?wietne jest w obu przypadkach.

Tak wi?c jak dla mnie po równo, jednak niezaprzeczalnie wszyscy trzej panowie odwalili kawa? dobrej roboty

[(A)nonim]

Muzyka z filmów Burtona to niesamowita gra emocjami widza, u Nolana miejscami jest naprawdę dobra, ale nie ma takiej siły jak ta Elfmana.

[Leon Kennedy]

Elfman stworzył coś wspaniałego, coś co można słuchać, słuchać i słuchać. Muza Zimmera/Newtona-Howarda zarąbiście sprawdza się w filmie, poza nim trochę gorzej.

[Juby]

I tu właśnie jest taka kwestia, że muzykę do BB i TDK słucha się poza filmem dużo gorzej niż w nim (choć i tak dobrze), to po tym względem pierwszy soundtrack Elfmana je miażdży. Tyle,ze soundtrack do BR nie jest już tak klimatyczny, nie jest już tak oryginalny (za dużo w nim "Edwarda...") i o ile w filmie nadal słucha się go dobrze (choć za dużo w nim operowej muzyki Pingwina, a za mało Batman theme) o tyle poza filmie to w ogóle nie brzmi jak muzyka filmowa (i jest strasznie nudna).

[Mikoto]

Trochę późno, ale ankieta na stronie jeszcze jest, więc się wypowiem .
Oczywiście muzyka z filmów Burtona. Była bardzo klimatyczna i lepiej zapadała w pamięć. Muzyka z Nolanów też jest fajna, ale nie, aż tak niezwykła. Nie wyróżnia się zbytnio spośród typowej muzyki filmowej.

[JaRo II]

 Zagłosowałem za muzyką z filmów Burtona. Bardzo ją lubię, jest to taki typ muzyki, jakiego się nie zapomina. Natomiast muza ze stajni Nolana jest średnia- mi w pamięci  na  stałe nie utkwiła.

[Leon Kennedy]

Animacja bez dwóch zdań... Powywalano zbędne postacie, które i tak guzik tam robiły, usunięto zbędny wątek z Supermanem z przyszłości i już jest lepiej.

[Roy_v_beck]

Usunięto świetny wątek ze Supermanem z przyszłości, fajnej narracji nie ma, logika jeszcze gorsza, bo ciągłe nawalanie jest bez sensu, komiks kopie tyłek animacji aż żal patrzeć.

[Leon Kennedy]

Wątek z Supermanem z przyszłości wydawał mi sie niezbyt potrzebny. WSadzony na zasadzie będzie trochę ciekawiej, a i tak wyszło takie sobie i właśnie dość zbędnie moim zdaniem.

fajnej narracji nie ma

To niezaprzeczalny fakt.

logika jeszcze gorsza, bo ciągłe nawalanie jest bez sensu

Czy ja wiem... Zarówno jeden jak i drugi logiką nie błyszczą. Do filmu mam zastrzeżenie typu, co z tym kryzysem, który był i nagle znikł? W komiksie słabo ukazano motyw Superman/przestępca. Postacie pojawiały sie tylko po to, aby na jednej stronie widnieli i ten przeklety pies w pelerynce Ale i tak cieszę się z tego zakupu

[Deuce]

Dla mnie obie formy by?y mniej wi?cej na tym samym poziomie. Zwykle je?li mam do wyboru ksi??k? albo film, zawsze wol? t? pierwsz?, a wersj? filmow? ogl?dam najwy?ej po jej przeczytaniu. W zwi?zku z tym, nieznacznie lepiej czyta?o mi si? komiks ni? ogl?da?o film. Ma?y plus dla wersji animowanej za sekundow? "rol?" Bane'a   .

[Leon Kennedy]

Teen Titans vs Young Justice. No cóż ci pierwsi to dla mnie żenada w czystej postaci i po zaledwie dwóch odcinkach definitywnie podziękowałem i nigdy więcej. Zaś YJ bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, ma poważniejszy klimat, lepszą animację, ciekawszych wrogów i więcej postaci, które nie wygłupiają się jak prawie cały skład TT.