DC Universe - wątek ogólny

[Silent Dark]

Usiedliśmy razem z Henrym, żeby przekazać mu wiadomość. I muszę powiedzieć, że zachował się jak dżentelmen – wspomina Gunn. To była trudna sytuacja, ale Henry był całkowitym profesjonalistą. Poprosił tylko o jedną rzecz: by mógł sam ogłosić tę wiadomość światu, a nie za naszym pośrednictwem.
Gunn daje jednak nadzieję, że być może Cavill powróci jeszcze kiedyś w uniwersum DC, ale jako inna postać. Gunn podkreślił w podcaście, że "bardzo by chciał" zatrudnić Cavilla w innych produkcjach DCU. Rozmawiałem z nim o tym tamtego dnia – mówi Gunn. Naprawdę chciałbym, żeby Henry pojawił się w czymś w DCU. To jest naprawdę wspaniały facet i z pewnością znajdziemy dla niego rolę.

[Juby]

@Silent, dosłownie dwa dni temu @newtime podał linka do pełnego wywiadu z Gunnem i dopiero tę odpowiedź przedyskutowaliśmy. Nie musisz wrzucać tego samego drugi raz.


https://comicbookmovie.com/wonder-woman/james-gunn-confirms-wonder-woman-is-a-priority-hopes-writers-wont-take-two-years-to-write-a-script-a222905

"I don't know what they mean by fast-tracking. [Laughs.] I've always had Wonder Woman as a priority. But we got the first few things started, and there's some other things that are really close to green-lighting — like there's a television show that I hope that we're gonna be green-lighting in the next few days. So now a little time has passed, and we really need Wonder Woman and we really need Batman, because they're so important to us. And so it's become a little bit more like going to everybody at DC and being like, we need to figure this out. We have good writers on Wonder Woman and we just have to make sure it's working and they have to not be somebody who's gonna take two years to write a script."

LOL A Matta tak bronił gdy ten pisał Batmana przez 3,5 roku

[Johnny Napalm]

Przeczytałem na FB wrażenia, o których napisał niegdyś udzielający się tutaj Anonimowy Grzybiarz, na temat nowego Supermana. W sumie zwrócił mi uwagę skąd wypływa niezrozumiała dla wielu siła filmów Jamesa Gunn'a - że on zaczynając, jak to określił Anonimowy, od kina śmieciowego, musiał nauczyć się wpłynąć na widzów samymi emocjami. Tylko tym mógł zyskać zainteresowanie publiczności, przy jeszcze słabych budżetach. Do tego dobre zrozumienie z jego strony motywacji i charakterów samych postaci.

Powtórzę to zatem jeszcze raz. Również uważam, że żeby zrobić dobry film o Supermanie potrzeba wydobyć emocje postaci a nie tylko epatować fajerwerkami w postaci miliona efektów specjalnych

Wszyscy, jeśli choć trochę, lubią klasyczne komiksy z Supermanem to za jego życie rodzinne, ciepło i klasyczne wychowanie oraz, że mu po ludzku po prostu "zależy" - na ludziach, a nawet na tym psiaku... za którego... Sami wiecie. 

BTW, to chyba nieliczny superbohater z kochającymi (żywymi) rodzicami

[Po_prostu_smyk]

Napisała "Supergirl", pisze "Teen Titans", a teraz przytuliła trzeci projekt czyli "Wonder Woman" 

https://www.thewrap.com/wonder-woman-movie-writer-ana-nogueira-supergirl-dc-studios/

[Juby]

No to rzeczywiście DCU będzie miało różny ton i bardzo różnorakie projekty. Połowę piszę Gunn, drugą jego nowa koleżanka

[Woland]

W przypadku Warnera takie podejście uspójnienia większej serii filmów komiksowych / uniwersum to i tak już kamień milowy. Oni zawsze byli nastawieni na doraźność i odcinanie kuponów (może pomijając tylko Harry Pottera, aczkolwiek tam cały pomysł był na kartach pierwowzoru literackiego). Juby, polecam pełną połowę szklanki. 

[Po_prostu_smyk]

Poczekamy, pożyjemy. Już po wprowadzeniu Supergirl widać, że tonowo będzie inna od Supermana.

[Silent Dark]

Skoro ta kobieta się sprawdza to niedziwne że dostaje kolejne projekty. Pani Noguira była przydzielona do filmu o Supergirl jeszcze za czasów DCEU, i jej pierwotny projekt scenariusza spodobał się Gunnowi na tyle, że została przy projekcie i jeszcze dostała później do pisania Teen Titans. Z innych newsów - Gunn zaprzeczył kanoniczności Black Adama i Shazama w DCU, oraz dodał że prywatnie nie lubi tych filmów. Da tym pewnie wodę na młyn hejterom Gunnverse, ale mi to osobiście odpowiada bo ucina spekulacje, i ma prawo do swojego zdania. Nie każdy musi być zawsze waniliowy jak Kevin Feige. Zwłaszcza że Gunn w ostatnim wywiadzie okrężnie przyznał, że to manipulacje The Rocka i sprowadzanie bez wiedzy Hamady Cavilla na plan Black Adama, dołożyły swoje do tego zamieszania wokół jego ponownego castingu, którego Gunn nigdy nie planował.

BTW, to chyba nieliczny superbohater z kochającymi (żywymi) rodzicami

Jeśli patrzymy też na Marvela, to trochę się polepszyło w tej materii. Praktycznie wszyscy z bohaterów nowego pokolenia mają pełne rodziny. Dla nas staruchów to oczywiste że prawdziwy superbohater musi już nie mieć prawie nikogo, poza love interest z którą nie może być przez bycie bohaterem Ale chyba nowe pokolenia czytelników komiksów są już trochę inaczej wychowane.

[LelekPL]

Szans na $700m nie było już w poprzednią niedzielę

Póki nie wiadomo było jakie film ma nogi to tego nigdy nie możesz założyć. Superman wypadł ok, ale szczerze spodziewałem się mniejszego spadku w drugi weekend. Myślałem, że ma szanse na tylko 40% spadek, że może dużo osób, które skreśliło DC dawno temu usłyszy dobry word of mouth, pójdą tłumnie i film stanie się takim fenomenem tych wakacji... no ale chyba zabrakło filmowi czegoś co wpasowałoby go w zeitgeist. Efektu Barbenheimera. Myślałem, że może te "dobro" Supermana albo Krypto będą takim czynnikiem, ale jednak nie.

[Miss_Quinn]

I ja też postanowiłam w końcu obejrzeć nowego Supermana i cóż spodziewałam się tragedii a skończyło się ostatecznie na bardzo przyzwoitym filmie.
Dlaczego spodziewałam się tragedii? No cóż w końcu to DCU, coś co miało stanowić konkurencje dla Marvela i jego MCU skończyło się tym co większość osób wolałoby zapomnieć.
Czy udało się Jamesowi Gunnowi przywrócić wiarę, że DCU może być godnym konkurentem dla MCU? Na razie mamy tylko jeden serial i film, więc jest tutaj potencjał.
Ale dobra, to ma być opinia na temat Supermana a nie o DCU.
Sam film jest bardzo przyzwoity i da się go oglądać bez zgrzytów. Nie będę rozpisywać się o fabule, bo jest to bardzo dobra historia.
Największy plus, że stylistycznie mocno daje vibe klasycznych filmów Donnera. Dla mnie jest największy plus, bo lubię tamtejszy klimat jaki panuje.
Obsada, bardzo dobra muszę tutaj pochwalić mocno Davida Corensweta oraz Rachel Brosnahan. Co prawda dalej nie są moim Supermanem i Lois Lane, ale w moim osobistym rankingu zajmują drugie miejsce. Na plus, również muszę wyróżnić Nicholasa Houlta. Początkowo byłam do tej trójki mocno nastawiona na reakcje " Meh", ale zmieniłam zdanie.
Muzyka- mocno aut to zachowanie fragmentów z oryginalnego motywu muzycznego.
Czas na małe podsumowanie:
Plusy: Fabuła, Obasada, Muzyka, Krypto <3.
Minusy: Momentami powolna akcja, złoczyńcy( mogło być lepiej, ale nie ma tragedii) 
Moja ocena: 8/10. Bo nie miałam serca dawać 7 ani nawet 7.5.

[newtime]

Momentami powolna akcja, złoczyńcy( mogło być lepiej, ale nie ma tragedii) 

Dla mnie właśnie akcji było za dużo, pierwsze pół godziny cieżko bylo mi się wczuć film, ponieważ skaczemy z jednej walki na drugą, chciałbym więcej scen na uspokojenie jak ta na farmie gdzie można było trochę zwolnić