DC Universe - wątek ogólny

[Juby]

Hype na JL zabiły nagłówki w sieci/ zawirowania produkcyjne. Ludzie nie wierzyli, że projekt ten został uratowany i warto się na niego wybrać. Po BvS to akurat wyszły jeszcze Suicide Squad i Wonder Woman, które były wielkimi sukcesami kasowymi (późniejszy Aquaman też).

[Woland]

No nie wiem, niektóre strony i ich analitycy tak prognozowali jeszcze przed startem przedsprzedaży biletów.
Jeśli pod względem frekwencji będzie to najgorzej sprzedający się film z Supermanem XXI wieku (na to się zapowiada, przegra nawet z Superman Returns Bryana Singera, który przecież swoimi przychodami zabił szanse na sequel), a pod względem przychodów - nawet bez brania pod uwagę aktualne ceny biletów - nie dorówna Josstice League, które nazywa się porażką finansową (i to od tego filmu zaczął się bałagan i ciągłe course-corrections w DCU), to wcale nie będą mnie dziwić głosy o rozczarowaniu.

Dzisiaj każdy może być analitykiem. Ja tutaj mówię o oczekiwaniach tych, którzy zainwestowali i chcą zarobić a od czego zależy też los DC.
Każdy letni blockbuster niesie ze sobą takie dywagacje i inne dosłowne zabawy dla ludzi z linijkami. Natomiast mało kto bierze pod uwagę jak są skonstruowane budżety tych produkcji itd. Przypominam że tym wypadku, czyli franczyzny, często w budżecie 1. części są już ulokowane pieniądze na kolejne części. Więc jeśli taka produkcja, z dość - jak na tą kategorię - oszczędnym budżetem, przebija pewien pułap otwarcia (tutaj ponad 100 mln w USA i tak samo na świecie) to nie ma żadnej mowy o rozczarowaniu. Niedosyt, owszem.  A kwestia sprzedaży / frekwencji samych biletów to jest to problem dla całego kina obecnie, nic nowego, zatem porównywanie to z frekwencją czasów sprzed 10- 20 lat jest nadużyciem. Zauważ też że Superman Returns Singera miał podobny budżet do tego nowego Supermana, więc jak uwzględnisz inflację, to tam był spalony start, nawet wskrzeszenie Brando nie pomogło. Poza USA nowy Superman może mieć dłuższe nogi niż myślisz z uwagi na pozytywne rekomendacje, plus że jest to jednak kino bliższe familijnemu. Zatem Warner będzie zadowolony. Z ich punktu widzenia jest to dobre otwarcie finansowe/ jakościowe dla nowego rozdziału filmów DC jako połączonego uniwersum filmów i seriali. Gunn dowiózł pierwszy etap i nie ma znaczenia co teraz tutaj na tych ludzi wysmarujesz.

Tak ale dobrą wiadomośćią jest, to że ten Superman ma pozytywne przyjęcie wsród widowni  i słowo szeptane może zrobic swoje i nawet nie zdecydowani do kina mogą go pózniej chcieć obejrzeć w domu, co może zbudować fanbaze pod kolejne filmy. BvS z swoimi ocenami wsród widzów praktycznie zabił hype na JL.  Chociaż stawiam ze Superman może mieć jeszcze długie nogi w kinie

Dokładnie. Jeszcze Gunn jako rozpoznawalna marka, za którą ciągną się jego wcześniejsze, dobrze kojarzone przez widzów filmy.

Hype na JL zabiły nagłówki w sieci/ zawirowania produkcyjne. Ludzie nie wierzyli, że projekt ten został uratowany i warto się na niego wybrać. Po BvS to akurat wyszły jeszcze Suicide Squad i Wonder Woman, które były wielkimi sukcesami kasowymi (późniejszy Aquaman też).

A ja myślę że przecieki do prasy problemów podczas produkcji/ dokrętek i sam look tego wszystkiego, który przypominał tanią podróbę filmów Marvela zmiskowaną z Watchmen. Design tamtego świata był po prostu toporny i męczący dla ludzi. Bohaterowie wyglądali w tych strojach jak jasełka.

[newtime]

To co moim zdaniem jest też dużym plusem tego filmu, ze masa recenzji w tym również ja, jest zachwycona innymi super bohaterami jak Mr Terrific czy zielona latarnia, którzy byli dla mnie nawet ciekawsi  niż Clark i jeśli ktoś zapowiedział by teraz film z Mr Terrific, to szedł bym w premierę mimo ze do tej pory nawet nie widziałem kim on jest.  Kiedy oglądałem JL, to cała ta ekipa była mi zupełnie obojętna

[Silent Dark]

Nadal nie przebolałem recastingu Sashy Calle (używając porównania do Jubego, jest moim Cavillem), ale trzeba przyznać że nowa Supergirl prezentuje się dobrze. Kostium leży na niej dużo lepiej niż na Davidzie Corenswecie. Jej film będzie bazować na solidnym komiksie. Mam pewien orzech do zgryzienia w kontekście nowej Kary Zor-El, ale by go wyjaśnić musiałbym odnieść się do spoilerów z Supermana, więc ograniczę się do zostawienia zdjęcia. Domyślam się że puryści którym przeszkadzała Kara w krótkich czarnych włosach z Flasha (pamiętajcie jednak że to nie autorski pomysł Muschettiego, tylko zapożyczenie od innej komiksowej Supergirl), będą zadowoleni.

Spoiler

[Zamknij]

[Po_prostu_smyk]

Dobrze wygląda, podoba mi się

Na pocieszenie: pierwsze oficjalne fotki Supergirl w kostiumie (według mnie prezentuje się zdecydowanie lepiej od wersji z Flasha i od Corensweta):
https://www.instagram.com/p/DMCQVthNpq8/?utm_source=ig_embed&utm_campaign=loading&img_index=1

Chyba stylistka nie przedyskutowała tego z DC Studios, bo usunęła zdjęcie... ale co trafiło do internetu to w internecie zostaje 

Nie znam się na cyferkach box officowych, ale $217mln w weekend otwarcia brzmi dobrze przy budżecie $250mln + $100mln marketingu (taką liczbę podaje Variety?)

[Juby]

@Woland,
Na forum istnieje opcja edycji wiadomości. Zgodnie z zasadami prosimy nie pisać trzech postów co kilka minut.

@Silent Dark
Wątek "Supergirl" w sekcji "Inne filmy i seriale" jest poświęcony serialowi CW. O filmach DCU dyskutujemy tutaj.

Posty jeden po drugim zostały scalone, a te w niewłaściwym wątku przeniesione do tego.

Nie znam się na cyferkach box officowych, ale $217mln w weekend otwarcia brzmi dobrze przy budżecie $250mln + $100mln marketingu (taką liczbę podaje Variety?)

No właśnie nie brzmi tak dobrze, choć wiele stron tak to próbuje sprzedać. Tańszy Jurassic World tydzień temu na otwarcie zarobił $322,5m.

[LelekPL]

Widziałem nowego Supermana i był ok. Na pewno nie ma się czym zachwycać, jest mocno przeładowany, ale też w tonie lekki, strawny i przyjemny.

Wiem, że Juby nie ma co iść do kina na ten film bo znienawidzi go, dopatrując się olbrzymiej ilości "dziur" fabularnych, chociażby, że powtarzają z Luthorem to co zrobili mu

Spoiler

na zakończenie BvS

[Zamknij]

Dla mnie minus to budowanie uniwersum zamiast stworzenia jednego solidnego filmu, ale plus to... budowanie uniwersum z tak sympatycznymi postaciami. Corenswet po jednym filmie kupił mnie znacznie bardziej niż Cavill. Sam uśmiech na to co powiedziała mu Lois na końcu. Lois bardzo fajna (inni reporterzy byli zbyteczni), Mr Terrific pełni tu trochę funkcję Batmana, Guy jest zabawny, jedynie Hawkgirl nijaka. Kentowie byli chyba najlepsi jak do tej pory - po prostu prości ludzie o wspaniałym sercu. Bardzo przypominali mi moich rodziców, aż się wzruszyłem. MVP to oczywiście Krypto, ale tego spodziewałem się od samego początku.

Jak na początkowy film uniwersum wypada dobrze. Czy chciałbym kontynuacji tego uniwersum? Na razie tak.
Jak na film, który będę chciał sobie powtórzyć w przyszłości sam dla siebie? Średnio. Stara się coś powiedzieć o sytuacji geopolitycznej, ale no nie ma to jakiegokolwiek przekładu na nasz prawdziwy świat bez metaludzi, więc nie ma też sensu. Stara się być hip, ale nie wypada w tym tak dobrze jak Strażnicy Galaktyki. No i akcja jest co najwyżej przeciętna - nie było ani jednego momentu WOW, dla mnie, gdzie kamera chce się zatrzymać i pokazać, że Superman robi coś rzeczywiście imponującego i zapierającego dech w piersiach. Wszystko co robi jest w tym filmie traktowane tak... codziennie.

Czyli ogólnie jest w porządku, dałbym go gdzieś pomiędzy Superman Returns, a Man of Steel. Od pierwszego jest żywszy i ciekawszy fabularnie, a od drugiego ma więcej serca i zrozumienia postaci, ale nadal nie dostaliśmy definitywnego Supermana według mnie, który mógłby stać w jednej lidze z najlepszymi filmami o Batmanie czy nawet Spider-Manie (sorry, ale oryginalne Supermany są dla mnie zbyt przestarzałe). Nadal dla mnie najlepsze pozostają kreskówki Fleischera z tą postacią.

[Po_prostu_smyk]

Dlaczego $217mln "nie brzmi tak dobrze"?

[Silent Dark]

Lelek, a oglądałeś animowaną Śmierć Supermana i All-Star Superman? Dwie najlepsze superanimacje, pomijając seriale.

[LelekPL]

Oczywiście. 5/10 i 7/10 odpowiednio. All-Star był ok, nic poza tym. Oba słabsze od oryginału.  Superman Gunna lepszy od obu.

Nie rozumiem fanbojów chwalących animacje DC, z ostatnich 15 lat. Są w dużej większości przeciętne lub słabe, na pewno nie są jakoś wiele lepsze od filmów aktorskich (marna jakość i kreska). Po prostu osoby je chwalące nie spotykają się z kontrargumentami tak często bo przeciętny widz tych animacji nawet nie ogląda... i w sumie nic nie traci.

[Silent Dark]

To niestety prawda, animacje DC podupadły w ostatnich latach. Co nie pojawiło się coś ciekawszego, jak animowany Hush czy ta Śmierć Supermana, to pojawił się jakiś średniak. Za to jestem dużym fanem "Justice League: Apokolips War" gdzie twórcy filmu wyjęli pudełko z figurkami i zrobili z tego krwawą masakrę. Jednocześnie, co nieoczywiste w takich przypadkach, nie tracąc sympatii do bohaterów.

[Juby]

Dlaczego $217mln "nie brzmi tak dobrze"?

No przecież już pisałem Nie brzmi dobrze z trzech powodów:
1) ponieważ to nie jest imponująca liczba patrząc na ilość rynków, w jakich film zadebiutował;
2) ponieważ za 2 tygodnie jego nogi przytnie silna, bezpośrednia konkurencja;
3) ponieważ takie otwarcie oznacza "jakieś szanse" na szóstkę z przodu, ale nie wyklucza nawet nie dobicia do piątki;

Przypomnę, że według szacunków Deadline Man of Steel, który w 2013 roku wygenerował $670 milionów przychodów, na czysto zarobił $42,7 mln. Przy podobnych kosztach produkcji i kosztach marketingowych* \uperman może zarobić nawet sto milionów mniej. Co to oznacza pod względem dochodów? Do the math

* A ta informacja o $100 milionach przeznaczonych na marketing od Deadline to niezła komedia xD Budżet na marketing BvS szacowano na $150-160m, na Barbie było to $175m, na Oppenheimera $170m, drugą Diunę $155,3m - już jakiś czas temu czytałem, że typowo dla ich największej premiery sezonu letniego Warner przeznaczy na film Gunna ogromną kwotę, być może rekordowe $200m (tyle talkshows, tyle aktywności w social mediach, taka trasa promocyjna po krajach na całym świecie, plakaty, bannery, pocztówki, trailery, spoty), a gdy spływają słabe wyniki ze środy i czwartku, Deadline wyskakuje w ten weekend ze $100 milionami No na pewno, na pewno...

Ale ten film to w ogóle pokaz tego, jak strony internetowe siedzą w kieszeniach wielkich wytwórni. Deadline dyplomatycznie nie podaje informacji w ilu rynkach film Gunna miał premierę i w ilu z nich nie zdołał wywalczyć pierwszego miejsca w ten weekend przegrywając ze starszymi tytułami (a ewidentnie Gunnowi nie udało się sprzedać swojego rebootu, Europa i Azja odrzuciły kolejną wersję tego superbohatera):
https://deadline.com/2025/07/superman-opening-global-international-box-office-1236454958/

Niemnie, Gunn i Zaslav chwalą się jaki to sukces właśnie osiągnęli:
https://deadline.com/2025/07/james-gunn-celebrates-superman-box-office-win-1236456182/
https://deadline.com/2025/07/wbd-david-zaslav-celebrates-dc-win-box-office-superman-1236456170/

...kilka serwisów pisze o przełamaniu pasma porażek DC w kinach (a przecież to nie jest pewne jak śmierć i podatki, nie po takim otwarciu) i clickbaitują jakie to najlepsze otwarcie dla filmu z Supermanem w XXI wieku, choć film Gunna miał w ten weekend wliczone wszystkie pokazy przedpremierowe, a Man of Steel nie miał czwartkowych pokazów Wallmart (z nimi jego opening weekend to $128,7m, czyli więcej od filmu Gunna). Ponadto znalazłem szacunkowe dane, że na film Snydera sprzedano ok. 14,3 miliona biletów, a na Gunna w tym samym czasie 10,7 miliona.

@wszyscy
Nie musicie przekonywać, abym poszedł, bądź nie szedł do kina, bo zwyczajnie nie ma takiej możliwości...

[LelekPL]

Duże znaczenie będzie miał drugi weekend. Superman nie ma konkurencji w następny weekend - Smerfy wyglądają fatalnie, a na Koszmar minionego lata mam wrażenie, że tylko ja czekam. Z resztą oba filmy to counterprogramming więc nie mają wielkiego wpływu na wynik Supermana. Jeśli spadek z drugiego weekendu będzie w okolicach 40%, a przynajmniej gorszy o mniej niż 50% to będzie dobrze. Batman 2022 w drugi weekend miał 50% spadek i dobił do 700 milionów, nawet prawie 800. Superman stać na taki sam wynik, ale Fantastyczna Czwórka za dwa tygodnie może spowodować, że nie dobije do 600. Więc najlepiej jakby maksymalnie wykorzystał ten tydzień. przyszły weekend i następny tydzień, zwłaszcza z dobrym marketingiem szeptanym. I musi to zrobić nie tylko w USA, ale też w reszcie świata (ta druga część wydaje się teraz trudniejsza - widać, że międzynarodowe widownie porzucają kino superhero szybciej niż amerykańskie).

Jeśli w przyszły weekend spadek będzie powyżej 50%, a co gorsza bliżej 60% (nie wierzę, że będzie powyżej 60% bez jakiejkowliek konkurencji i dobrych recenzjach), to nie będzie to wyglądało dobrze. Tym bardziej, że mówi się, że nowa Fantastyczna czwórka rzeczywiście jest bardzo dobra.

Co do finalnych oczekiwań studia i kiedy fani powinni być spokojni? Myślę, że nawet przy 700 milionach film się nie zwróci z samych wyników kinowych przy tak dużym budżecie i obszernym marketingu, ale DC i WB będzie z tego wyniku mimo wszystko zadowolone. To byłoby więcej niż Man of Steel, przy znacznie lepszych wynikach krytyki i widowni, więc jest potencjał na więcej w kolejnych filmach. Mogliby marketingowo to ubrać w sukces i uznać jako udany start i odbudowe nie tyle co upadlego wizerunku filmów DC, a zgnojonego wizerunku przez filmy poprzedniego DCEU.

Jeśli film osiągnie 600 milionów to tragedii też nie będzie i nikt tej machiny od razu nie zatrzyma z tego powodu, ale studio na pewno liczyło na więcej. Cokolwiek poniżej 600 milionów będzie porażką. Choć na filmy w produkcji już i tak też nie wpłynie - za dużo WB zainwestowało w Gunna, żeby to zatrzymać po jednym filmie, ale porażki Supergirl czy Clayface spowodowałyby, że jego uniwersum skończy się szybciej niż DCEU.

A wynik powyżej 800 milionów byłby wielkim sukcesem (ale teraz jest bardzo mało prawdopodobny).

[newtime]

Ogólnie mnie martwi kondycja super hero obecnie. Nawet taki Thunderbolts który zostal bardzo ciepło przyjęty przez widzów i krytyków nie wyszedł na zero. Niestety ale Dc zmarnowało złotą erę, gdyby ten superman wyszedł by 10 lat wcześniej, uważam ze pobił by rekordy,  teraz bedzie ciężko rozbujać uniwersum nawet przy dobrych ocenach

[Juby]

Thunderbolts* było sequelem nie tylko filmów, ale też seriali z Disney+, które ludzie mają w d., w dodatku to film o sidekickach, których ludzie mają w d. Choćby nie wiem jak dobre zebrał recenzje i oponie widzów, wiadomym było, że nie wypali. MCU ewidentnie ma problem z rozeznaniem się czego chce ich widownia. Z tych samych powodów poległ ostatni Cap i Marvelki. Jeśli już trafiają - jak ze Spider-Manem, albo Deadpoolem&Wolverinem - to trafiają mocno.

DC ma o wiele gorzej, bo po tylu zmianach w swoim uniwersum, tylu gniotach, porażkach finansowych i złym PRze, nie mają nawet w połowie tak mocnej pozycji jak Marvel, nie mają swojej wiernej fanbazy, bądź mają ją o wiele skromniejszą. Jeśli nawet z ich drugą największą ikoną - Supermanem - ciężko im do siebie przekonać, to DCU może się skończyć szybciej niż zakładamy.