Wiadomości

A ja podejrzewam inn? wersj?. Mo?e by? tak ?e w poszczególnych zeszytach b?dziemy spotyka? Bruce'a ju? wtopionego w otoczenie, w trakcie jakiej? akcji. A metodyczne szukanie drogi do domu tez jest dyskusyjne. Przecie? Morrison mówi? w wywiadzie o tym ?e Batman nie pami?ta dok?adnie swojej przesz?o?ci, ma tylko mgliste wspomnienie w?asnej Batma?sko?ci. I wracaj?c do cia?a, Morrison twierdzi ?e jest tylko jedno te które Supek wyniós? w Final Crisis, a Alfred potwierdzi? jego autentyczno??. Czy te które Dick umie?ci? w Lazarus Pit to podpucha czy mo?e tylko "pusta skorupa"? Grant mo?e jeszcze sporo namiesza?, tylko to jest pewne.
Posted on: 10 Luty  2010, 01:10:52
 

Pozwoli?em sobie przenie?c cz??? postu Gamarta z forum DC, bo ukazanie tego w ten sposób wydaje si? najbardziej rozs?dne.

A ja mysle, ze te okladki to moze byc pic na wode i tylko maja obrazowac czasy do jakich trafia Bruce i wzbudzac ciekawosc, a w komiksie juz, Batman bedzie w normalnym ubraniu probowal sie wtopic w otoczenie i znalesc wyjscie z sytuacji. To ma byc przeciez jedna fabula, a na 24 stronach nie da sie co numer originu kazdej tozsamosci pokazac i zachowac ciaglosc historii. Jak mowie, to tylko okladki, a w srodku licze na to, ze Batman bedzie za pomoca swoich umiejetnosci po prostu staral sie znalesc droge do domu, korzystajac z tego, ze juz w przeszlosci przeciez byli bohaterowie i ludzie ktorzy moga cos zrobic.

Hehe jak jaki? czas temu czyta?em t? dyskusj? na forum DC to ba?em si? napisa? cho?by jednego posta w tym w?tku typu:"By?y gorsze rzeczy ni? R.I.P" bez obawy o zasztyletowanie w ciemnym zau?ku

I żeby przeskakiwanie z epoki do epoki miało ręce i nogi... I wciąż zastanawiam się co Morrison kombinuje z tym ciałem zwęglonym. Dużo może wyjaśnić wychodzący jutro "Batman i Robin".

Już nie bulwersujmy się tak Jako jedyny, jak dotąd zagłosowałem na Tima. Dlaczego? Dick jest wyrazistą postacią i bardzo go lubię, ale lepszy jest jako Nightwing. A Tim to taki archetypiczny Robin, a jako Red Robin też się sprawdza. O Damianie nie mam jeszcze na tyle wyrobionego zdania by na niego głosować, zobaczymy jakie będą jego dalsze losy. A o Jasonie mówię to co każdy: najlepiej udała mu się śmierć, a i nawet to spaprał.

Dziwna jest jedna rzecz. Na okładce z jaskiniowcami Bruce zamiata maczugą, potem mam Łowcę Czarownic, jako Jack Sparrow chwacko macha szablą, a jako kowboj widać przy pasie rewolwer w kaburze. To tak tylko dla ozdoby, czy Morrisonowi całkiem odbiło i ma zamiar zrobić z niego jakiegoś rzeźnika?

Film znany i lubiany, ale właśnie zawsze zastanawiałem się jaki toto miało dokładnie budżet. Kręcone w czasach kiedy jeszcze komputerowa ingerencja nie była jeszcze ani powszechna ani tania, a wizualnie wygląda że fiu,fiu. Oglądając to pierwszy raz parę ładnych lat temu byłem pewien że to fragment jakiegoś normalnego powstającego w Stanach serialu. Szkoda że to nieprawda

A propos, du?o tu by?o narzekania, i? u Jima Lee wszystkie twarze s? jednakowe. Niby racja ale konia z rz?dem temu który powie mi czym si? ró?ni? Jason Todd od Tima Drake'a w wykonaniu os?awionego Jima Aparo (jego akurat nie trawi?).

Dawno nikt nie wypowiada? si? w tym temacie, wi?c i ja dorzuc? swoje trzy grosze... Norma wielbi? z dwóch powodów: po pierwsze podpisuj? si? pod wi?kszo?ci? opinii na temat jego rysunków, a po drugie Ostatni Arkham by? moim pierwszym komiksem o Gacku, dosta?em go od rodziców, a ?e sam jeszcze literki s?abo sk?ada?em czyta? mi go ojciec Nie ma si?y takiego sentymentu nic nie pokona... Co do Jima Lee... Wszystkie zarzuty mo?e s? i prawdziwe, ?e niby sterylny i twarze jednakowe, ale nie oszukujmy si? tak wygl?daj? nowoczesne komiksy, wszyscy wielbimy Norma, Bollanda i im podobnych ale jakby kto? teraz tak rysowa? to by by?o ci??ko. W tym stylu rysowania jaki mamy dzi? nikt Jima nie przebije. Roy ma racj?, czytaj?c All-Stara mo?na dosta? oczopl?su (zawsze lubi?em zaro?ni?tego Batka hehe). A mo?e co? szerzej na temat Tima Sale'a? Wed?ug mnie jego prace s? ?wietne. Long Halloween i Haunted Knight posiadaj? ten niezwyk?y klimat dzi?ki Sale'owi.

Teraz zagłosowałem i ja. Oddałem głos na Batman Returns właśnie dlatego że bardzo lubię burtonowski styl który w tej części fajnie komponuje się z Batmanem. Poza tym to po prostu sequel co najmniej równie dobry jak pierwowzór. I mimo iż to w jedynce mieliśmy Nicholsona w dwójce zagęszczenie dobrego aktorstwa jest większe.

Żarty żartami, ale (A)nonim raczej na pewno ma rację, iż niedługo zapanuje status quo sprzed R.I.P. A co do najnowszej sondy, czy to Firefox, czy Opera nigdzie nie mogę zagłosować (a nie robiłem tego na bank).

Nadchodzące "The Return of Bruce Wayne" coraz bardziej kojarzy mi się z wydaną ongiś także w Polsce przez TM-Semic historią z Supermanem "Time and time again!". Nie podoba mi się to.

Może ktoś zwariuje? Albo Bruce narobi małych Batmanków w każdej epoce i zmieni to całkiem historię?

Zagłosowałem na R.I.P. Dlaczego? Obiektywnie póki co Knightfall jest lepszy. Póki co. Bo uważam że historia zapoczątkowana przez R.I.P. swój prawdziwy wydźwięk będzie miała dopiero gdy wróci Bruce i zapanuje jako taka stabilizacja. Knightfall koniec końców aż tak wiele nie zmienił w uniwersum Batmana, zaś to co zaczął R.I.P daje nadzieję na jakąś małą rewolucję. Tak więc głos dla Morrisona i spółki jest na kredyt. Czekam na ciąg dalszy.

Popieram Leona obiema ręcyma odnośnie konfrontowania postaci z różnych er.

Ale mimo wszystko 400 głosów to już ładny wynik. A co do mojego wcześniejszego posta to wiem, że to już było wałkowane, ale mi chodziło o takie skonfrontowanie. Ale mniejsza z tym. Zgadzam się z wami, i też jestem za tym, żeby następne sondy celowały bardziej w komiksy.

No dobra. To może teraz zacznijmy pisać co nas konkretnie w jakim obrazie zafascynowało, albo zraziło, albo czemu oddajemy palmę pierwszeństwa. Taka propozycja. Może być ciekawie.