Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - Mr.G

#31
1. Batman - Jakkolwiek wytrenowany fizycznie i psychicznie by nie był i jakkolwiek Fox nie naładuje go gadgetami, Batman nie będzie Batmanem bez pewnej dozy teatralności. Tutaj zdecydowanie głos dla B89, gdyż w TDK mamy chyba najbardziej nijakiego i drugoplanowego Batmana ze wszystkim filmów.
2. Bruce Wayne - tu nieco na odwrót. Jakkolwiek uwielbiam czar Keatona, tak w postaci Wayne'a potrzebuję widzieć, że playboy to tylko maska, a w rzeczywistości jest on zdeterminowanym i nieszczęśliwym wojownikiem. Bale włożył w tę postać więcej prawdy.
3. Joker - Zawsze miałem problem z Nicholsonem w tej roli. Świetnie gra, wygląda itd., ale nieodłącznie towarzyszy mi poczucie, że on tę postać wyłącznie udaje. I to jakoś tak niechętnie. Ledger zaś Jokerem po prostu był. Najlepsza wizja tej postaci i jedna z najlepszych kreacji aktorskich w ogóle.
4. Fabuła - Wiadomo, TDK. Zwrot akcji gonił zwrot akcji i choć z perspektywy czasu można mówić o pewnej przesadzie, tak na tamte lata film nie tyle wbijał w fotel, co po prostu miażdżył.
5. Klimat - Jeśli TDK miał jakiś problem, to zdecydowanie brak klimatu. Świetne kino, świetne aktorstwo, świetne wszystko, ale od bat-filmu oczkuje się czegoś jeszcze. Natomiast B89 pozostaje bat-klimatu esencją. Na tę kategorię składają się takie elementy jak Gotham, kostium, pojazd...
6. Muzyka - Również element klimatu, ale myślę, że wymagający wyróżnienia. Jakkolwiek Zimmer by się nie postarał, a uważam, że przy TDK postarał się bardzo, to nie pokona legendy Elfmana.
7. Postacie 2-planowe - Są one chyba największą siłą filmów Nolana, z TDK na czele. Niekiedy niestety kosztem samego Batmana.
8. Nietoperze serduszko - Besinger to długie nogi. Gyllenhaal to irytująca kontynuacja wątku z BB. Uwielbiam długie nogi, ale Rachel przynajmniej miała jakieś emocjonalne znaczenie dla Bruce'a.
9. Do którego chętniej wracam - na dzień dzisiejszy trudno mi sobie wyobrazić, bym miał odpalić sobie którykolwiek z nich. B89 nieco mi się przejadł, TDK natomiast wymaga dużego zaangażowania. Jeśli jednak filmy te leciałyby w jednym czasie odpowiednio na kanałach "Retro-TV" i "Epic&Long" i akurat nie miałbym w abonamencie nic innego, to chyba jednak TDK.

Wychodzi 6:3 dla TDK.
Ale może byłoby to bardziej obiektywne, gdyby kategorie były z góry zaproponowane? Co Ty na to, Juby? Bo ogólnie na takie rankingi bym się ucieszył. Myślę, że nikt się nie obrazi jeśli przerobić ten wątek na ów cel.
#32
O stronie i forum / 20-urodziny BatCave
06 Kwiecień 2023, 11:54:56
Sto lat!
Dziękuję Ci, BatCave, że w pewnym okresie życia nie musiałem znać ani jednego komiksu, by i tak uważać się za znawcę Batmana. Godziny spędzone na wertowaniu biografii postaci na owej stronce w pewnym stopniu rekompensowały brak dostępu do właściwych źródeł i wystarczyły, bym tworzył w głowie własne historie. Zostało mi to do dziś - komiksy są tylko dodatkiem, a kanonów nie uznaję. To są jakieś tam wizje jakiś tam twórców - spodobają mi się bądź nie - ale świat Batmana i tak jest tym, co każdy z nas ma w głowie. A co niektórzy i w sercu.
Za czasów Batman Begins może i już tu bywałem, ale nie byłem do końca świadomym użytkownikiem. Dopiero czasy Mrocznego Rycerza wspominam jako ostre "fanowanie" i namiętne śledzenie każdych doniesień.

Anegdota, którą może nawet już kiedyś przytaczałem, ale najwyżej się powtórzę - katecheta w gimnazjum dał nam kiedyś zadanie, by napisać do siebie samego list i oddał nam je pod koniec roku. W moim głównie skupiłem się na tym, że "jakiś Heath Ledger ma być nowym Jokerem, a Batman będzie jeździł dziwnym motorem". Tylko to uważałem wówczas za wartościowe do napisania dla samego siebie, a gdyby nie BatCave, nie miałbym nawet tego.

Jednocześnie, przynajmniej w moim środowisku, nie było łatwo być fanem. Trudno było o towarzysza dzielącego tę pasję, a okazanie podobnych zainteresowań publicznie groziło niekiedy nawet przemocą. Tym bardziej to miejsce było dla mnie ważne. Tym bardziej dzięki, że byliście, jesteście i - co do czego nie mam wątpliwości - będziecie.

Co do forum, nigdy nie uważałem się za aktywnego i znaczącego użytkownika, a jednak, co uświadomił mi kilka postów wyżej użytkownik Wayne, trochę tu już jestem (Wayne, jeśli tak czujnie śledzisz moje poczynania, to nie wątpię, że kilka wiadomości wymieniliśmy, także jeśli zechcesz się ujawnić, zapraszam ;)). Rany, 20 lat, aż ciężko uwierzyć.
Piszecie o Mel i Waszej ówczesnej nieśmiałości... kiedyś ośmieliłem się na odrobinę szczerości na jej temat w wątku zatytułowanym bodajże "Kubeł pomyj". Ależ mi serducho biło, gdy niewiele później odnalazła mnie na gg, by... jak się okazało... podziękować. Fajne wspomnienie.
Niewielu też wie, że byłem na jednym z konwentów w Poznaniu i oglądałem co niektórych wystąpienia z oddali, a na kolejne potencjalne spotkania - gdy już byłem na nie gotów - najzwyczajniej nie pozwalały terminy. Kto wie, może jeszcze będzie szansa.

Szanowna Pani Miss_Quinn i Panowie, czasy się zmieniły i fanem jest być łatwo. Niekiedy mam wrażenie, że aż zbyt łatwo, a tzw. "znajomość tematu" rozbija się o śledzenie produkcji Diseny'a i bezrefleksyjne łykanie kolejnych niepotwierdzonych newsów. Uwielbiam tych typów, którzy wciskają mi z zachwytem dawno zdementowane plotki i nie wierzą, że nie mają racji "bo im przecież nagłówek wyskoczył".
Tutaj zaś był i zawsze jest poziom. Tutaj, nawet jeśli sam niewiele napiszę, to zawsze z chęcią poczytam co do powiedzenia mają ci, którzy znają się na temacie. Także bądźcie tu nadal. W niepewnej cyberprzestrzeni, gdzie język gifów staje mi się językiem obcym, BatCave pozostaje pewną i miłą sercu przystanią. Niech trwa. I my tutaj trwajmy.

Q - najbardziej tajemnicza z postaci tuż obok Banksy'ego - dobra robota ;)
#33
Inne filmy i seriale / Blue Beetle (2023)
06 Kwiecień 2023, 11:23:21
A mi tam się podoba.
Może to efekt totalnego zaniżenia oczekiwań po wygasającym DCU, może sympatia do głównego aktora za sprawą uwielbianego przeze mnie Cobra Kai, a może po prostu wolę takich bardziej przypadkowych i przyziemnych (nie licząc sceny w kosmosie ;)) bohaterów, którym przypadkowo zdarzyło się być "super" zamiast mitycznych bogów czy innych wybrańców mocy. No i totalnie nie znam postaci Niebieskiego Robala, co też może być na plus.

Oczywiście nie oczekuję arcydzieła, ale po prostu lekką i nienapompowaną patosem rozrywkę.
Jednocześnie sam trailer dosyć brzydki. Nienawidzę szpikowania zwiastunów tego typu muzyką, a scena pierwszego użycia żuka (?!) zdecydowanie zbyt przeciągnięta jak na zwiastun. Niemniej jednak, o ile pierwsze recenzje nie zniechęcą, to może i kino odwiedzę.
#34
The Batman / The Batman Part II
30 Marzec 2023, 15:09:39
Cytat: Wayne w 30 Marzec  2023, 12:10:15Mr. G, chyba ktoś Ci musi to powiedzieć, bo to któryś Twój post w tym stylu, podobne "rewelacje" proponowałeś odnośnie Poison Ivy - by była zabójczynią, w pociskach umieszająca trucizny
Dziękuję, Wayne. Mam tę świadomość, bo właśnie taka konwencja mi się podoba - urealniania mniej realnych łotrów. Od zawsze widząc przewagę świata Batmana nad innymi właśnie tym, że ma potencjał realności, kombinuję jak tu jeszcze można podobnie przerobić inne postacie i szykuj się na to, że będę to robił z kolejnymi aż w końcu nie zobaczę tego na ekranie ;)
Nie przeczę też temu, że prawdopodobnie to Nolan zaszczepił mi tę wizję, wszak jeszcze na długo po zakończeniu jego trylogii, zastanawiałem się jak w jego świecie mogliby wyglądać inni komiksowi bohaterowie. Podczas gdy Ty najwyraźniej tego nie kupiłeś, ja uważam za bardzo pomysłowe z jego strony tak namieszać w biografiach villianów, jakieś elementy im ująć, a jakieś dodać, by pasowało to do jego wizji. Myślę, że to wymagało o wiele większego kunsztu niż przenieść postać 1:1 na ekran czy ewentualnie nadać jej pozory odmienności jakimiś, bo ja wiem, tatuażami.
A czy chcę kolejnego filmu Nolana? Nie. Bo Nolan w urealnianiu zapędził się aż za bardzo i wyprał cały swój świat z pewnego klimatu, który jeszcze był bardzo wyraźny w Batman Begins. U Reevesa natomiast klimat jest póki co bohaterem numer 1, więc wierzę, że za sprawą tego jego noir-realizmu może dać mi dokładnie to, na co czekam. Czyż nie mam prawa marzyć, użytkowniku Wayne?

Cytat: newtime w 30 Marzec  2023, 12:36:08Ja ogólnie nie lapie tego toku myślenia ze Batek Patnnisona jest osadzony w realistycznym świecie.
I tu podkreślę, że moje zamiłowanie do urealniania postaci wcale nie wyklucza odstępstw. Jak wspomniałeś, newtime, wszystko jest kwestią ukazania tego przez reżysera. Na ten moment trzymam się tego, że nie lubię wielkiego, błotnistego Clayface'a, ale może jeśli zobaczę go na własne oczy, to uznam: hej, to jest jednak super!
I oby tak było. Oby twórcy nadchodzących filmów nadal mieszali nam w głowach i udowodniali, że to wszystko o czym se tu gdybamy, nie będzie miało wkrótce najmniejszego znaczenia.
#35
The Batman / The Batman Part II
30 Marzec 2023, 09:14:50
Wielka gliniasta kreatura nigdy nie leżała w moich oczekiwaniach względem bat-filmu, ale na pewno nie miałbym nic przeciwko drugoplanowej postaci wykorzystującej aktorskie umiejętności i charakteryzację, by... no właśnie, nawet nie tyle dokonywać jakiejś tam swojej zemsty, ale pracującej na zlecenie. Może płaty zabójca, a może ktoś od zdobywania informacji dla szych miasta?
Dla nadania bardziej kryminalno-reevesowego tonu, można by np. przyjąć, że aby się w kogoś wcielić, Hagen musi najpierw go uśmiercić, bo dla stworzenia idealnego odlewu do maski, denat musi kilka godzin nurzać się w jakiejś gliniastej mazi... czy coś w tym stylu.

A może jednak Reeves nie miałby nic przeciwko wielkiemu potworowi? Niby stworzył ten swój realistyczny świat, ale kto wie, czy nie zostawił sobie marginesu na bardziej fantastyczne wątki.
#36
Joker / Joker: Folie à Deux (2024)
28 Marzec 2023, 12:56:29
Nawet jeśli powróci Harvey Dent, to po raz pierwszy może to być śpiewający Harvey Dent :D

Ja tam wierzę w Phillipsa. Pierwsza część była bardzo porządnym filmem z wyrazistymi, świetnymi postaciami. Jego świat i jego Joker były tak inne od dotychczasowych bat-filmów, że nie przeszkadza mi, by pojawiły się kolejne mniej lub bardziej znane postacie, o ile będą ciekawe. Jeśli w The Batman jęczałem widząc Jokera, to głównie dlatego, że ta scena była po prostu okrutnie słaba i nachalna. Gdyby zaś w końcówce filmu pojawił się Joker świetnie zagrany w jakiś wbijających w fotel okolicznościach, to nie mógłbym się doczekać go w kontynuacji.

Wiadomo, też chcę sięgania po nowe postacie, ale również nie widzę wielkiego problemu w pojawianiu się dawnych, o ile będą interesująco napisane i zagrane.
#37
Mam wrażenie, że twórcy TLoU stanęli przed trudnym dylematem: na ile ekranizować grę 1:1, a na ile dodawać coś od siebie. W którąkolwiek stronę by nie poszli, zawsze coś podobałoby się bardziej, a coś mniej, a to, co akurat zdecydowali się pokazać, moim zdaniem wyszło świetnie.
Serial (podobnie jak gra) to przede wszystkim relacja dwojga bohaterów i ta była jak najbardziej dobrze ukazana. Bella wniosła coś swojego do postaci Ellie i chyba nawet polubiłem bardziej jej niż "grową" wersję. Zastanawiam się, czy wrażenie się utrzyma przy kolejnych sezonach, gdzie Ellie dane będzie dojrzeć i stać się jeszcze bardziej wściekłą, zbuntowaną i wytatuowaną - mnie osobiście w drugiej części gry ta postać niekiedy męczyła.
Pedro również świetny. Gość w ogóle zachwyca, gdziekolwiek się pojawi.

Pięknie ukazano zapuszczony, zarośnięty świat, choć trochę nieuczciwie przypisywać tę zasługę HBO, które po prostu odwzorowało to, co było w grze. No ale i odwzorować mogli znacznie gorzej.
Podobnie z muzyką.

Niełatwo jest do tak kompletnego tworu dodać coś od siebie, ale twórcy serialu i tu się podpisali. Cały wątek Billa i Franka, czy chociażby pojawienie się matki Ellie to bardzo udane próby - rozszerzające i nie psujące tego, co znamy. Zupełnie na odwrót, jak to uczynił Netflix z Wiedźminem.

Problem pojawia się, gdy pomyślimy czego zabrakło. Rzeczywiście mało zarażonych, a szkoda, bo klikacze w odcinku 2-gim wyszły rewelacyjnie. Stokroć wolę takich dwóch budzących grozę niż całą hordę z bodajże 4-tego odcinka.
Wraz z brakiem zarażonych, zabrakło ciekawej akcji. Osobiście lubię takie snujące się historie, ale odrobinę więcej musi zacząć się dziać i tu wierzę w kolejne sezony, zwłaszcza że historia z II części gry już została zapowiedziana na co najmniej dwa, tak więc może uda im się zadowolić wszystkich fanów, bo naprawdę niewiele już trzeba. 

I tak jeszcze bardzo prywatnie - jako fan grupy a-ha, której "Take on me" znacząco wybrzmiało w II części gry, byłem zachwycony, że kilka razy nawiązali do tej kapeli już w sezonie pierwszym. To właśnie te niuanse - drobne, nienachalne i bardzo smaczne rozszerzenia świata z gry - sprawiły, że to nie tylko bezmyślna kalka, ale przemyślana ekranizacja.
#38
Przepraszam, że popsułem forum   :'(

A tak na prawie-poważnie...
Napisałem jakąś tam recenzję komiksów z Batmanem, więc czemu miałbym tego nie umieścić w dziale "Nasze recenzje komiksów z Batmanem"? Co mnie obchodzi, czy to ta czy inna seria i czy akurat istnieje legendarny wątek na forum tyczący się właśnie tej? Jestem tym typem czytelnika, który niekoniecznie ogarnia aspekty wydawniczo-chronologiczne, co nawet zaznaczyłem w poście. Nawet po wskazaniu przez Ciebie konkretnego wątku, po samym nagłówku nie wpadłbym na pomysł powiązania go z moim komentarzem.
Zaproponowałeś przeniesienie wpisu o albumie Timma do "Naszych zdobyczy komiksowych". Ale to nie komiks. Bardziej traktuję to w kategorii gadget/inne wyrażenie mojej fanowskiej natury, a czemu akurat powiązałem ten album z Batmanem - opisałem w poście, toteż nieprzypadkowo wybrałem ten, a nie inny wątek.

Oczywiście nie żeby mi to robiło jakąś różnicę i w pełni świadomy praw i obowiązków wynikających z zainteresowania Batmanem, upoważniam szeryfów tegoż forum do swobodnego rozporządzania moimi wpisami, ale chciałem powyższym zauważyć, że nie wrzuciłem wpisów na chybił trafił, ale tam, gdzie uważałem i nadal uważam za zasadne. Tyle ;)
#39
Inne komiksy / Wasze zdobycze komiksowe.
27 Marzec 2023, 08:25:11
Cytat: MysiaParasolka w 24 Marzec  2023, 19:35:47Szok, że udało się trafić ten album na Allegro. Z ciekawości, za ile poszedł? :)
250. Sprzedawała jakaś istota o niezbyt bogatej historii na stronce, toteż nastawiłem się na coś pomiędzy oszustwem a "sorry, zajrzałam do magazynu i jednak tego nie mamy", ale jednak się udało.

Cytat: Wayne w 25 Marzec  2023, 15:24:06Swoją drogą, Bruce Timm przy każdej bat animacji gdzie pojawiała się Barbara Gordon próbował nawiązywać do potencjalnego romansu jej i Bruce 'a.
W TNBA (bo w TAS chyba w ogóle nie było to poruszane) ja to zawsze odczuwałem jako jej zauroczenie nim, bez wzajemności. Co więcej, zdaje się, że w pełnometrażówce o Batwoman jest taka scena, gdzie Barbara ewidentnie uderza do Bruce'a w rozmowie telefonicznej, a ten, by się wykręcić, symuluje zakłócenia za pomocą szeleszczącego papierka, czy coś w tym rodzaju.
I taka koncepcja jest dla mnie zrozumiała. Trudno dziwić się młodziutkiej Barbarze, że leci na samotnego, tajemniczego miliardera-playboy'a/niepokonanego, groźnego, potężnego strażnika Gotham. Dodajmy do tego wspólne niebezpieczne przygody/przeżycia, które zwykle łączą ludzi.
I póki Bruce, z pełną świadomością powyższego, gimnastykuje się na wszelkie sposoby, by odpierać zaloty Babr, może to być ciekawe, a przy odpowiednim rozpisaniu, nawet zabawne. Gorzej, gdy do romansu dochodzi. Wtedy rzeczywiście pojawia się niesmak.
Powyższe pojawiło się, jak zauważyłeś, w ekranizacji Killing Joke, ale to tylko jeden z wielu problemów tego filmu, o którym osobiście wolę nie pamiętać.
#40
Seriale animowane i TV / Harley Quinn (HBO max)
24 Marzec 2023, 11:38:25
Do dna jeszcze kawałek, ale spadek formy w trzecim sezonie naprawdę spory.
Tak samo Odcinek Walentynkowy - zmęczył jak diabli. Albo im się humor popsuł albo mi dystans skończył. Podtrzymuję opinię, że idealnym zakończeniem był sezon drugi.
#41
Inne komiksy / Wasze zdobycze komiksowe.
24 Marzec 2023, 11:33:56
Wiedziałem, że ten album krąży gdzieś po świecie, ale zawsze był poza moją dostępnością, toteż kiedy niedawno odkryłem go na allegro w cenie w-miarę-dla-śmiertelników, nie wahałem się zbyt długo.
(nie otwierać spoilera, jeśli kręci Wam się za plecami żona/dziewczyna/dziecko/rodzic ;p)
Spoiler
[Zamknij]

Może to nie do końca kategoria BAT-kolekcji, ale na pewno obok "Batmanów" stanie na jednej półce, bo jest z nimi w moim mniemaniu nierozerwalnie związany.
Kto wie, czy to właśnie Batman byłby tym moim najważniejszym bohaterem, gdybym zamiast ślicznej Poison Ivy w którymś Black and White kuzyna trafił np. na kadr z Lois Lane czy MJ Watson. Innymi słowy, rysunki - a szczególnie piękne rysunki pięknych kobiet - od zawsze były dla mnie największym magnesem...
...a najbardziej lubię, gdy rysuje je Pan Bruce Timm. Nieważne czy były to noirowe damulki w długich płaszczach czy roześmiane kuzynki Supermana w miniówkach, gość potrafi każdej kobiecej postaci nadać klasę i ponętność, która jednocześnie nie ma niczego wspólnego z nachalnym wciskaniem zbyt obfitych kształtów w zbyt skąpe stroje, jak to zdarzało się innym twórcom tamtych lat.
Jeszcze nie przeglądałem, wręczyłem paczkę żonce, by mi z jakiejś okazji podarowała. Zobaczymy czy się doczekam :D
#42
Cytat: Juby w 22 Marzec  2023, 12:29:54Szkoda, że nie pamiętasz akurat trzeciego tomu, bo miałem pytać, czy da się go czytać jako samodzielną historię niewymagającą kontynuacji.
Tyle jeszcze pamiętam, że była to samodzielna historia.

Cytat: Rado w 22 Marzec  2023, 13:08:13W sensie niekoniecznie od Snydera?
No właśnie myślałem o Snyderze, co to by zebrać choć jedną w życiu pełną serię. Ale jeśli już polecasz kogoś innego, to może nie warto polować.

Cytat: Rado w 22 Marzec  2023, 13:08:13Ciekawostką jest, że była to reinterpretacja jednego z pierwszych super złoczyńców (w sumie chyba nawet całkiem pierwszym) ze złotej ery.
To by tłumaczyło jego nazwę... ;]
#43
"Świat poszedł naprzód" - jak to mawiał Rewolwerowiec z Mrocznej Wieży - a wraz z nim DC odrodziło się kilka razy. Nawet nie wiem ile. Nie śledzę. Jedyny moment, który zwrócił moją uwagę we współczesnych seriach komiksowych to New 52 i to wyłącznie za sprawą debiutu Trybunału Sów, który uważam za najświeższy i najlepszy pomysł w uniwersum Gacka od tamtych lat (choć jasne, co ja tam mogę wiedzieć, skoro nie śledzę ;P).
Po 2-tomowej przygodzie z Sowami, była jeszcze Śmierć rodziny, z której, szczerze powiedziawszy, nie pamiętam absolutnie nic i od tamtego czasu krótka przygoda się skończyła. Raz na jakiś czas powracał pomysł, by może spróbować choć tę jedną serię zebrać/przeczytać i ostatnio zrobiłem krok w tym kierunku, zaopatrując się w Tomy 4 i 5, czyli tzw. Rok zerowy.

Jest jakaś klątwa w postaci Batmana, że jakikolwiek twórca się za niego zabierze, prędzej czy później potrzebuje ukazać jego genezę. To klątwa tym straszniejsza, że każdy w genezie tej próbuje dodać coś od siebie, co wyróżni go na tle poprzedników (doskonale to rozumiem - sam w moich do-szufladowych pomysłach kreuję początki Batmana w biedzie i statusie Bruce'a Wayne'a jako nagrobka w "Alei Pamięci" w Arkham). No i Panowie od ww. serii również ulegli tej pokusie.
Oba tomy wyróżnia kreska i rodzaj dynamiki, które kupiły mnie już w Trybunale. Ładne to, fajnie się ogląda i fajnie czyta. Gorzej z warstwą fabularną, przynajmniej w Tajemniczym mieście. To, co mi się nasuwa na myśl, gdy myślę o tym tomie, to "przekombinowanie". Snyder bierze to, co znane i próbuje za wszelką cenę zrobić z tego coś nowego. Był sobie Red Hood? To zróbmy cały gang Red Hoodów o motywach i metodach, które były dla mnie tyleż niezrozumiałe, co nieinteresujące. Było słynne wpadnięcie do jaskini i nietoperz wlatujący przez okno? To niech wszystko odbędzie się za pomocą jakiejś hologramowej piłeczki... ale po co? Był zaniepokojony Alfred? To niech się niepokoi jeszcze bardziej, nienawidzi i kocha Bruce'a jeszcze bardziej, a niech go nawet spoliczkuje, a co, tego jeszcze nie było! Jakby wszystkie te pomysły jakieś takie są puste i bez emocji.
Już lepiej bawiłem się przy Mrocznym mieście. Tutaj twórcy pojechali po całości, robiąc z Gotham jakąś post-apokalipsę, a z Batmana indiańskiego wojownika szos na motorze. I muszę przyznać, że ta przesada zdała egzamin. Zamiast oglądać nieporadne próby przetwarzania tego, co znane, mamy wizję tak irracjonalną, że aż fajną. Szczerze żałuję, że oba tomy nie rozgrywały się w tym upadłym Gotham.
Fajnie i filmowo wyszły konfrontacje z zagadkami Nygmy - zarówno motyw "śmiałków" stających naprzeciw jego telebimowi, jak i finałowy quiz Batmana, podczas gdy sojusznicy ratowali miasto na innych frontach. Za to z samym Nygmą miałem problem - przerysowany, nie wiem skąd się wziął, zabrakło mu jakiejś historii, czegoś poza "jestem genialny, zniszczę miasto, nikt mnie nie powstrzyma". Gdzieś tam przewijał się jeszcze pomysł na nowego złola... taki typ, któremu dramatycznie rozrastały się kości... Doktor Śmierć? Też nie kupił.
Fajne cameo zaliczyła za to Pamela Isley. Aż żal i dziw bierze, że w tym zarośniętym Gotham nie miała więcej do powiedzenia. Trochę tak jakby Riddler ukradł jej plan uczynienia z miasta dżungli, a jego prawnicy kilkoma kruczkami zabronili Poison Ivy brać w tym udziału. Aż się prosiła, by po upadku Nygmy przejęła inicjatywę, dając furtkę do własnej genezy.

Podsumowując, fajnie się bawiłem przy t. 5, przy 4-tym znacznie mniej.
Tym samym jakoś przygasł mój plan polowania na kolejne pozycje z serii. Doradźcie proszę, szanowne Bractwo Nietoperza, czy w ramach New 52 jest jeszcze coś wartościowego poza Trybunałem Sów?
#44
Bat-Filmy / The Brave and the Bold (2026)
14 Luty 2023, 11:05:02
Gdybym miał obsadzić kogoś w tej chwili, nie myśląc o kolejnych latach, to do finału doszliby Liam Nesson, Jon Hamm i mniej oczywisty do tej roli Matthew McConaughey, którego od dawna z chęcią zobaczyłbym jako Bruce'a. Innymi słowy, panowie w zdecydowanie średnim wieku, cechujący się już bardziej opanowaniem, klasą i dystyngowaniem niż gotowością na akrobacje (no, może poza Nessonem, który ciągle się pcha w akcyjniaki). Myślę, że casting na Bruce'a-ojca powinien pójść w tym kierunku.
Ale oczywiście wiem, że za te kilka lat będą szukali kogoś z aktualnych 30-latków. Totalnie nie orientuję się w tym pokoleniu aktorów, toteż dam się zaskoczyć. Jak wspomniał Lelek, Pattinson był totalnie niespodziewanym castingiem, a jak dla mnie do tej pory najlepszym, więc dajmy ludziom robić swoje.
Za wspomnianego Acklesa też bym się nie obraził i też wyrażam tę opinię na podstawie Boysów.

A pozostali?
Widzi mi się, by Damian i Talia posiadali wyraźnie azjatyckie rysy. Zresztą, do tej pory to Dicka zawsze tak sobie wyobrażałem - zapewne stereotypowe powiązanie z kucykiem i walką pałkami - ale w przypadku Damiana przynajmniej byłoby to uzasadnione pochodzeniem.
Nie zdziwię się też, jeśli w temacie Batgirl wypłynie nazwisko Leslie Grace. Choćby pod publiczkę.
#45
Bat-Filmy / The Brave and the Bold (2026)
01 Luty 2023, 08:16:03
Może i rzeczywiście jest to świeży kierunek dla Batmana? Kino mniej stereotypowo-superbohaterskie, a bardziej... bo ja wiem... Balboa-Creedowe? Z postacią Damiana nigdy nie miałem okazji się lepiej zapoznać, nie mam co do niego szczególnego zdania - ot kolejny Robin kręcący się przy Batmanie. Wiem tylko, że gdy sam w jakiejś tam wersji przyszłości staje się Batmanem, to ma mój ulubiony kostium.
Niemniej jednak perspektywa Wayne'a juniora może być fajnym punktem wyjścia do filmu. Podobnie jak widz, Damian odkryje nowe miasto, pozna od zera Batmana, jego świat, dziedzictwo i bat-rodzinkę, co do której wierzę, że przy tym projekcie będzie już całkiem rozbudowana. I podobnie jak widz, Damian może podchodzić do tego wszystkiego niechętnie, bo to dużo nowego na raz i może nie do końca tak, jak oczekiwał, ale jest szansa, że z czasem - jeśli dobrze go po tym świecie poprowadzą - dostrzeże, że: "hej, to nawet nie jest złe!". Życzę mu tego. I widzowi też.