Egmont - komiksy z Batmanem

[Johnny Napalm]

No pewnie, że genialnie to wygląda, tylko na złość, nikt nie zamierza zrezygnować z zaklepanego egzemplarzu z etui. Mogą mieć faktycznie tylko tak mało sztuk. Ja słyszałem o równo 300 egzemplarzach, które Egmont wypuścił.

Świetne wydanie. Oczywiście kupiłem z pudełkiem, bo tylko takie jest prawilne   

Pewnie, że tylko takie prawilne. I tak się płaci jak za zboże, więc te kilkadziesiąt złotych więcej po latach będzie tylko śmiesznym wspomnieniem.

[Crowridd]

Co jakiś czas widzę aukcje z absurdalnymi cenami za jeden z Noirów - chyba Kinga, którego od dawna nie ma na rynku. To był ten, który dostawałeś jak zamówiłeś pakiet Batmana Noir (niech mnie ktoś poprawi, bo nie jestem pewien). I ten komiks schodzi za te pieniądze.

Nie wiem, jak będzie z tym - mi się udało go kupić miesiąc temu - trafiłem na link do Gildii - nie wiem, dlaczego tak wcześnie go dali do kupienia

[Juby]

Ziemi nie mam jeszcze ogarniętej, więc nie wiedziałem. Mi to trochę przeszkadza - wolałbym okładkę, która nawiązuje do zeszytu, który jest w środku. Dziwna polityka.

Ja się trochę dziwię, że na okładkach wydań zbiorczych nie wykorzystuje się całkiem innych okładek, specjalnie pod takie wydania przygotowanych. Mam wrażenie, że kiedyś częściej to praktykowano. Teraz na front trade'a, lub albumu HC zazwyczaj trafia okładka pierwszego zawartego w nim zeszytu.

Jako całość to polecasz? Spoilery z Ziemi Niczyjej znam z innych komiksów, ale też bez przesady - znam ogólny zarys historii, ale wyszło tyle tych tomów, że dużo przede mną

Widzę, że nie zmienili loga DC.

Zgadza się, Egmontowi udało się dogadać z DC zachowanie poprzedniego logo do końca serii.

A czy polecam? Oczywiście, choć całości jeszcze nie skończyłem (zostało ponad 300 stron ). Moje recenzje tomów 1-6 są na stronie, ostatnią postaram się napisać w tym tygodniu.



^ A co do Zabójczego żartu - mój apetyt na tego DC Limited drastycznie opadł. Przecież to etui jest brzydkie Zrobiono u nas odwrotnie niż u Amerykanów, czy Włochów - front z kultową ilustracją Briana Bollanda i "SMILE!" jest schowany, a na etui są tylko profile Jokera - puste, nawet bez logo DC To ja już wolę wersję bez etui z jedyną słuszną ilustracją clowna, którą będę widział po wyjęciu komiksu z półki. Brak papieru offsetowego (którego jestem fanem) na stronach z kolorystyką Higginsa też zaliczam na minus.