DC Universe - wątek ogólny

[Crowridd]

To, o czym piszesz jest książkową definicją SEO. Natomiast w jego skład wchodzi wiele innych "działek", m. in. jest to analiza wszystkich słów danej frazy w internecie w danym okresie, jakie są pisane np. na forum, wrzucanie linków do stron zewnętrznych o Supermanie - w tym przypadku nie chodzi o przekliki na stronę, a podbijanie dzięki takim wpisom stron na dany temat wyżej

[Juby]

W sieci nie ważne jest, czy piszesz na grupie FB z milionem lajków, czy na małym, polskim forum.
Generujesz sporo ruchu postami o filmie o Supermanie, dostajesz odpowiedzi, gdzie ludzie przyznają Ci rację, bądź nie - kontynuując od miesięcy temat - za takie aktywności w sieci firmy wydają sporą kasę, żeby robić ciągły ruch - płacą innym, żeby pisali w sieci o danym tytule - i nie trzeba pisać poprawnie "Superman", bo w tego typu algorytmach są zawarte każdego rodzaju błędy powiązane z Supermanem - \uperman jest jednym z podstawowych (1 niepoprawna literka).
Byleby ludzie pisali (nieważne jak) i film wyświetlał się dzięki temu częściej i wyżej niż np. Fantastyczna 4. Tak to niestety działa. Idą za tym $

Przykro mi, @Crowridd, ale nie przekonałeś mnie. Rozumiem, że może być tak, jak piszesz, rozumiem, że idą za tym $$$, ale - mi akurat nikt za to nie płaci Ani ja swoim ruchem nie sprawiam, że w jakiś sposób Zaslav, czy Gunn dostaną premię. Nawet jeżeli pisaniem o \upermanie napędzam ruch w sieci i zwiększa to reklamę filmu, to i tak na samym końcu liczyć się jego zysk. Jeśli \uperman okaże się rozczarowaniem finansowym w kinach, nikt z trio, o którym pisałem nie będzie pamiętał, czy coś związanego z tym filmem miało tyle, czy ileś tam wyświetleń/ lajków/ aktywności. Pójście do kina i zapłacenie w kasie za bilet ma znaczenie, jest bardziej odczuwalne i mierzalne.

W kwestii Supermana - udało mi się powtórzyć pierwszy film Richarda Donnera po raz pierwszy w wersji 188-minutowej. Ciekawa rzecz, z kilkoma bardzo fajnymi dodatkami, ale raczej pozostaje przy stanowsku, że najlepszą możliwą wersją jest 143-minutowy oryginał.

A przyszłoroczna Supergirl: Woman of Tomorrow przeszła dziś podobną zmianę co jej starszy kuzyn i tytuł filmu to od teraz po prostu Supergirl (jak filmu z 1984 roku):
https://www.worldofreel.com/blog/2025/6/16/dc-renames-supergirl-woman-of-tomorrow-to-simply-supergirl

https://www.rollingstone.com/tv-movies/tv-movie-features/superman-director-james-gunn-dc-studios-interview-1235356450/

And that's one of the biggest rules you've made for DC — that they have to have finished scripts.
Yeah. We just killed a project. Everybody wanted to make the movie. It was greenlit, ready to go. The screenplay wasn't ready. And I couldn't do a movie where the screenplay's not good. And we've been really lucky so far, because Supergirl's script was so fucking good off the bat. And then Lanterns came in, and the script was so fucking good. Clayface, same thing. So fucking good. So we have these scripts that we've been really lucky with or wise in our choices or whatever the combination is.

LOL!!!! Mówić takie coś po tym jak okazało się, że nie mają scenariusza do Clayface'a i właśnie pisze go ktoś inny? Szkoda, że pytający nie przycisnął go o to kłamstwo.

That's the other thing I hear all the time — that Batman Part II is canceled. It's not canceled. We don't have a script. Matt's slow.

XD

[Crowridd]

Przykro mi, @Crowridd, ale nie przekonałeś mnie. Rozumiem, że może być tak, jak piszesz, rozumiem, że idą za tym $$$, ale - mi akurat nikt za to nie płaci

No właśnie nie musi - i o to chodzi

Nawet jeżeli pisaniem o \upermanie napędzam ruch w sieci i zwiększa to reklamę filmu, to i tak na samym końcu liczyć się jego zysk.

Zysk wynika po części z kampanii reklamowej właśnie.

Nie chodziło mi o przekonanie Ciebie do czegokolwiek, a wytłumaczenie, jak to wszystko działa.

Pracuję w mediach od lat i widzę, jak to wszystko wygląda i co najważniejsze - zmienia się na naszą niekorzyść (zmiany w Google SEO, AI) - bo jeżeli ktoś chce się wypowiedzieć na dany temat negatywnie, to równocześnie nie chce czegoś takiego wspierać. A w tym samym momencie wspiera to niestety i firma nie musi za to płacić.
To, o czym piszę, czyli wyłapywaniem danych fraz np. z for dyskusyjnych działa dopiero od niedawna. I kwestia - nieważne jak, byleby mówili ma i będzie mieć coraz większe znaczenie.

W kwestii Supermana - udało mi się powtórzyć pierwszy film Richarda Donnera po raz pierwszy w wersji 188-minutowej. Ciekawa rzecz, z kilkoma bardzo fajnymi dodatkami, ale raczej pozostaje przy stanowsku, że najlepszą możliwą wersją jest 143-minutowy oryginał.

Nie widziałem "świadomie" żadnego z tych starych filmów. Czy to się bardzo źle zestarzało?

[Juby]

Okej, w takim razie koniec z pisaniem na temat przyszłych filmów DC, którymi nie jestem zainteresowany, lub źle im życzę

Trudno mi odpowiedzieć na twoje pytanie w kwestii klasycznej serii z Reeve'm, bo znam te filmy od dzieciństwa (pierwsze dwie części), więc postrzegam je na pewno inaczej od kogoś, kto dopiero je poznał. Na pewno się zestarzały, ale powtarzałem w tym roku również Gwiezdne wojny i myślę, że pierwszy Superman nie ustępuje oryginalnym SW George'a Lucasa.

Chciałem też powtórzyć Supermana II w dłuższej wersji, ale widzę, że nigdy nie została oficjalnie wydana (146 minut). Jeśli ktoś wie gdzie można ją obejrzeć/dostać (może być nawet tv rip), jakieś źródło, link, cokolwiek - podeślijcie na pw, please

[Leon Kennedy]

Trio Zaslav-Gunn-Safran:
- wywaliło Cavilla
- wywaliło Gadot, którą z tego co pamiętam uwielbiałeś
- wywaliło Keatona
- usunęło scenę z Keatonem z drugiego Aquamana
- odpisało od podatku film Batgirl z Keatonem, którego zamknęli w swoim skarbcu i którego nigdy nie zobaczymy
- schowało do szuflady Batmana Forevera w dłuższej wersji, której pewnie też nigdy się nie doczekamy

Pamiętaj o tym, gdy będziesz płacił za bilet

Dobra, będę pamiętać  Ale ma mi to zepsuć seans, czy jak? Bo po tym, co widzę, jak i po filmach Gunna wiem, że dostaniemy coś cudnego i z masą serduszka. Oczywiście potraktowanie Keatona ciągle boli i tkwi jak zadra w sercu, ale co poradzić? Mam płakać i strajkować do końca życia? Batgirl też szkoda. BF również, bardzo cenię sobie ten film, mimo dwóch błaznów w roli czarnych charakterów. Reszta? Już zapomniałem 😗

Chciałem też powtórzyć Supermana II w dłuższej wersji

Ostatnio trafiłem w telewizji na wersję reżyserską Donnera. Podobało się

[Q]

LOL!!!! Mówić takie coś po tym jak okazało się, że nie mają scenariusza do Clayface'a i właśnie pisze go ktoś inny? Szkoda, że pytający nie przycisnął go o to kłamstwo.

Widocznie tekst Flanagana był wystarczający by zaangażować reżysera i wybrać już głównego aktora - Toma Rhysa Harriesa.
Lepszy dobry szkic scenariusza (zawierający wstęp, rozwinięcie i zakończenie) niż scenariusz bez ostatniego aktu. Jak na prace nad "Clayface'a" przebiegają bez większych problemów.