Aktualności:

"Catwoman. Rzymskie wakacje" od 21 maja.

Menu główne

Oceny filmów o Batmanie

Zaczęty przez Juby, 18 Kwiecień 2008, 14:54:53

Który film fabularny o Batmanie jest najlepszy?

Batman: The Movie
Batman (1989)
Batman Returns
Batman Forever
Batman & Robin
Batman Begins
The Dark Knight
The Dark Knight Rises

EL-Kal

Fajnie, że 4 lata po premierze BB ciągle piszecie to samo. Nie zrozumcie mnie źle, miło wiedzieć, że niektóre sprawy się nie zmieniają (Kaczyńscy, Batcave, gospodarka Kazachstanu), bo to jest kojące dla mojej duszy rozchwianej za szybko następującymi po sobie zmianami .

Lubi? rzodkiewki

LelekPL

Cornetto - masz rację to nie jest film akcji, ale jest niepotrzebną mieszanką. Wygląda to momentami tak jakby Burton nie miał jaj, aby zrobić to do końca po swojemu. Można zrobić jak mówiłem musical o Batmanie, czy horror, czy nawet komedie i pobawić się konwencją, ale jak się bawić to "na całego". Wyszła z tego taka trochę papka, która tragicznie sprawdza się jako film akcji i słabo jako dramat. Jako film Burtona już trochę lepiej, ale brakuje rozbudowania postaci i fabuła jest... no cóż nieco infantylna. Oczywiście aktorstwo jest niezwykle solidne, momentami świetne jeśli spojrzeć na to o mają do grania, dlatego ważniejsza jest tu chyba charakteryzacja i kostiumy, a muzyka jest najlepsza ze wszystkich Batmanów, jednak to nie są dwa elementy, które składają się na wybitny film. Według mnie klimat filmów Burtona w tym filmie jest, ale bardziej przypomina klimat marcowy, gdzie pogoda lubi się zmieniać, co nie do końca musi przypaść wszystkim do gustu, czyli niby go mamy, ale jest nieco uproszczony.

vincent

Cytat: Crane w 20 Marzec  2009, 08:56:16
Tylko że nie napisałeś NIC o filmie, wymieniłeś sceny i ich elementy. Zero słowa o fabule, muzyce, aktorstwie, klimacie itd. Taka opinia nic dla mnie - bez urazy - nie znaczy.

Zresztą to co wymieniasz to pikuś w porównaniu z tym co jest w TDK, bez mrugnięcia okiem mogę przygotować 3 razy dłuższą listę.

Sceny i ich elementy niestety na film się składają, tak jak fabuła i aktorstwo.
O klimacie, muzyce, aktorstwie, ciekawych scenach już się rozpisałem w innym temacie, nie chce mi się znowu cytować samego siebie.
Jabłko może być dobre, ślicznie wyglądać, mieć wspaniały smak, ale gdy w środku zagnieździ się robak to robi się nieco nieapetyczne. Takie życie.
A że moja opinia nic dla Ciebie nie znaczy to jakoś mnie specjalnie nie rusza.
W TDK nie ma aż tak walącego po oczach kiczu ;) prócz sonaru i ogólnie scen ze statkami.

btw. dawaj swoją listę. Na pewno nie przebije zdalnie sterowanych pingiwnów i samonaprowadzanych batarangów :P
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

Mel

CytatW TDK nie ma aż tak walącego po oczach kiczu
Spróbuj ocenić te dwa z perspektywy czasu.
Na dodatek filmy Burtona już przed swoją premierą stały się kultowe...A co nam dał świeży i pozbawiony baśniowego kiczu TDK? Bandę szczeniaków, którzy zachwyceni "niezwykłą" rolą Ledgera i jego designem przetwarzają swoje wymalowane pyski na różnych stronach, konwentach itp.

Za dwa-trzy lata wszystko to ucichnie na dobre.

vincent

Ja nie mówię, że TDK jest lepszy od BR, bo to dwa inne światy, inne konwencje, inne spojrzenie.
Oceniam po prostu wady obu filmów, a szczególnie żałosne elementy BR, których wy widzieć nie chcecie.
Oceniając z perspektywy czasu BR będzie bardziej żałosny od TDK nawet za lat dziesięć ;)

Wiem, tej wojny nie wygram, bo niektórzy są ślepi na argumenty i obiektywnie nie potrafią patrzeć, a szkoda ;)
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

Mel

Cytatbo niektórzy są ślepi na argumenty i obiektywnie nie potrafią patrzeć
I sami sobie zaprzeczają. No rzeczywiście szkoda.

vincent

Nie nienawidź mnie tylko dlatego, że mam rację :*
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

El Cornetto

Jakie argumenty? Latający Batarang to ma być argument, że film jest zły? :D

Mel

Ah, denne to z twojej strony.

Na prawdę nieco to pochopne tak oceniać który film jest żałośniejszy, bo jak już mówiłeś TDK i BR to dwa różne światy. Selekcja elementów tych dwóch wizji też nie jest najlepszym pomysłem.

I jeszcze jedno...Jak możesz mieć racje do czegoś co wymaga osobistej interpretacji? To podstawowe pytanie ;)

Filer

Cytat: Air Jordan w 20 Marzec  2009, 12:56:18
Wygląda to momentami tak jakby Burton nie miał jaj, aby zrobić to do końca po swojemu.
Burton robiąc BR udownił, że ma największe jaja na świecie. Tych z kolei brakuje Nolanowi, który w TDK działa półśrodkami :).

vincent

A nie jest to wystarczający argument, Crackersie? Włącz sobie ten moment i nie poczuj zażenowania.
Już? Więc jednak nie poczułeś?
Nie potrafisz obiektywnie na film spojrzeć :<

Mam rację, co do tego, że patrząc na ten film na trzeźwo, bez zbędnych sentymentów, kultowej otoczki, są momenty Ż-A-Ł-O-S-N-E.
Bardzo przykro, że ich nie widzisz :<

Czasem warto wystawić głowę ponad chmury i zobaczyć, co tam jest.
Może to coś ciekawego? :)

Z drugiej strony, może wy rzeczywiście nic żałosnego w tym filmie nie widzicie? Dziwna teoria, ale możliwa. I niepokojąca.
Bo można dalej lubić ten film, ale zdając sobie sprawę z tego, że zawiera wysoce dawkowany kicz!
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

Mel

Kicz jest wizytówką Burtona, który podaje ją w bardzo elegancki sposób ;)

Na prawdę szkoda, że tak reagujesz na czyjeś zdanie. Nikt tutaj nikomu nie przyznaje racji i prócz Ciebie nikomu jej nie wciska. Pisząc w ten sposób sam siebie stawiasz w gorszym świetle i jakby nie patrzeć...sam wydajesz się być zaślepiony swoją racją.

Skoro już apelujesz o wystawienie głowy ponad chmury, to czemu sam tego nie uczynisz?

Huntersky

Oczywiście można po raz szybertydziąty rozpocząć dyskusje o gustach, guścikach i o wyższości jednego nad drugim, ale:
- niektórzy chyba do pewnych rzeczy nie dorośli, mimo, że dorośli są
- Vince, jedyną rzeczą, która jest żałosna jest Twój ostatni post.
<br />http://huntersky.deviantart.com<br />WHATTUP, BIOTCH! - Harrison Ford

(A)nonim

CytatOceniam po prostu wady obu filmów, a szczególnie żałosne elementy BR, których wy widzieć nie chcecie.
A jeżeli to ty nie chcesz widzieć że one nie są żałosne?
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Crane

Racja, TDK i BR porównywać nie można jako filmów, ale za to można spokojnie osądzić który z reżyserów wyszedł obronną ręką osadzając film w określonej konwencji.

BR to groteskowa baśń i nie chcę powiedzieć, że tylko dlatego należy temu filmowi wybaczyć pewne zarzuty (o ile się je ma). vincent uważa to i tamto za żałosne i ma do tego prawo, ale powinien mieć świadomość że są one elementem świata który wykreował Burton.

Natomiast film Nolana pozuje na realistyczne, dorosłe kino sensacyjne i na tym polu ponosi porażkę. Psychopatycznemu Jokerowi przeciwstawia Batmana wyposażonego w kuriozalny sonar, który rozwiązuje wszystkie groźne sytuacje w finale filmu.

Pytanie: co jest bardziej żałosne - pingwiny z rakietami na plecach będące elementem konwencji czy sonar wzięty z innej bajki, zamieniający film pseudorealistyczny w kiczowatą bujdę? (to oczywiście uproszczone pytanie)


Whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.