Mówienie pod wpływem emocji - ok.
Ale kwestia jest taka, że zawód na mózg pada. Po prostu w pewnym momencie, całkowicie nieświadomie człowiek gada jak specjalista i tego nie zauważa (sama to przeżywam, znajoma mnie wyklina za wszelkie typowo przyrodnicze zwroty, które mi się w tekście wymsną, mimo że jeszcze kawał nauki przede mną). Tym bardziej pod wpływem emocji.
This is so wrong on so many levels...
Ten koleś przebiera się za nietoperza i biega po dachach w nocy, piorąc po mordach przestępców, przeprowadzając przeszukania pomieszczeń prywatnych bez nakazów, zostawiając w mieście ludzkie pinaty dyndające z wysokości i jest święcie przekonany, że to jego obowiązek.
To nie jest normalne. To bardzo, bardzo nie jest normalne i on-narrator, jako lekarz, powinien przejmować się dobrem pacjenta, nie dobrem ogółu. Gee, gdyby ktoś przejmował się tak bardzo dobrem ogółu, to Joker za drugim wylądowaniem w szpitalu dostałby kroplówkę składającą się z wody królewskiej albo innych cudów, które posłałyby go na tamten świat.
Bats ma na czółku wypisane "szaleniec", a za nim popindala wielki neonowy napis "chory psychicznie, dajcie wiadro psychotropów". Poza tym widziałeś, drogi autorze, że z marszu wymieniłam pięć różnych nieprawidłowości, w tym dwie orbitujące w okolicy socjopatii.
Ale kwestia jest taka, że zawód na mózg pada. Po prostu w pewnym momencie, całkowicie nieświadomie człowiek gada jak specjalista i tego nie zauważa (sama to przeżywam, znajoma mnie wyklina za wszelkie typowo przyrodnicze zwroty, które mi się w tekście wymsną, mimo że jeszcze kawał nauki przede mną). Tym bardziej pod wpływem emocji.
Cytatw istocie pyta "Co jest złego w Batmanie? Co moglibyśmy wyleczyć, naprawić?". Narrator wie, że nie ma powodów, by zmieniać Mrocznego Rycerza,:O
This is so wrong on so many levels...
Ten koleś przebiera się za nietoperza i biega po dachach w nocy, piorąc po mordach przestępców, przeprowadzając przeszukania pomieszczeń prywatnych bez nakazów, zostawiając w mieście ludzkie pinaty dyndające z wysokości i jest święcie przekonany, że to jego obowiązek.
To nie jest normalne. To bardzo, bardzo nie jest normalne i on-narrator, jako lekarz, powinien przejmować się dobrem pacjenta, nie dobrem ogółu. Gee, gdyby ktoś przejmował się tak bardzo dobrem ogółu, to Joker za drugim wylądowaniem w szpitalu dostałby kroplówkę składającą się z wody królewskiej albo innych cudów, które posłałyby go na tamten świat.
Bats ma na czółku wypisane "szaleniec", a za nim popindala wielki neonowy napis "chory psychicznie, dajcie wiadro psychotropów". Poza tym widziałeś, drogi autorze, że z marszu wymieniłam pięć różnych nieprawidłowości, w tym dwie orbitujące w okolicy socjopatii.