Detective Comics #4
Kontynuacja historii z Dollmakerem, nad którym stoi ktoś jeszcze, jakaś tajemnicza persona, gdzieś tam czai się Pingwin na razie reprezentowany przez swoich przydupasów (przepraszam za użyte słowo), twarz Jokera trzymana za szybką w schłodzonych warunkach... Nie, ja czekam na #5, coby wystawić jakąkolwiek opinię, bo ten zeszyt zostawił mnie bez żadnej. Jedynie ta dziewczynka mi zupełnie tutaj nie pasuje i drażni wielce...
Kontynuacja historii z Dollmakerem, nad którym stoi ktoś jeszcze, jakaś tajemnicza persona, gdzieś tam czai się Pingwin na razie reprezentowany przez swoich przydupasów (przepraszam za użyte słowo), twarz Jokera trzymana za szybką w schłodzonych warunkach... Nie, ja czekam na #5, coby wystawić jakąkolwiek opinię, bo ten zeszyt zostawił mnie bez żadnej. Jedynie ta dziewczynka mi zupełnie tutaj nie pasuje i drażni wielce...

Nie wiem czemu, trudno mi to określić... Na pewno wpływ na to ma, że historia przedstawiona w tej serii od początku jest solidnie budowana i tu jest to bardzo dobrze kontynuowane, co daje już na starcie dużego plusa. Do tego rysunki, które niezmiernie mi się podobają. Kolejny plus. I najważniejsze... Napięcie. Czytając ten zeszyt napięcie rosło z każdym kadrem, a zwłaszcza mam na myśli końcówkę, kiedy Bruce po kolei odkrywa co tam odkrywa (nie będę spoilerował)... Nie wiem czemu, ale te fragmenty po prostu były genialnie zrobione. Przykład świetnie zrobionego komiksu, w którym nie potrzeba wielkich pojedynków, Jokera, na siłę i dziecinnie wpychanych półnagich kobiet uprawiających seks z Brucem. Gdybym dawał batcavowe nietoperki to pewnie dałbym pięć i pół.
] Czy serie z Batmanem w roli g?ównej (których ilo?? [4] jest jako? dla mnie zbyt du?a, ale to tylko subiektywne odczucie po dwóch miesi?cach z DC) s? ze sob? powi?zane? ?e je?li w Batmanie ginie przypu??my Gordon, to jego ?mier? zostanie uwzgl?dniona równie? w Detective Comics? Oczywi?cie, ?e tak w?a?nie jest, by?y to pytania retoryczne. W taki razie niech kto? mi wyt?umaczy sytuacj? z Jokerem b?d? spróbuje cokolwiek z tego ogarn??... Posta? Jokera jest do?? wa?na aktualnie w fabule Detective Comics i tam nie mamy kompletnie zielonego poj?cia co si? z nim dzieje, b?d? w ogóle sta?o. W omawianym przeze mnie teraz zeszycie, drugim numerze The Dark Knight, Batman te? jest niejako zdziwiony, ?e Joker ju? wróci?, co by wskazywa?o na to, ?e stan z Detective Comics znany jest Jenkinsowi i ju? my?la?em, ?e to by?a jedynie podpucha i Jokera nie zobaczymy. Jednak co? A jednak na ostatnim kadrze widzimy w?a?nie jego, napakowanego jak Two-Face z ko?ca #1 i pocz?tku #2. Nie wiem kompletnie jak mam to interpretowa?, ale czekam na #3 Detective Comics i The Dark Knight, bo b?d? ca?y czas mia? spore niepewno?ci. Chyba, ?e co? mi si? popitoli?o kompletnie, wi?c z góry przepraszam za potencjalnie niepotrzebny d?ugi wyk?ad