Aktualności:

"Batman: Mroczne zwycięstwo" od 27 listopada.

Menu główne

Polityka i światopogląd

Zaczęty przez LelekPL, 24 Kwiecień 2020, 08:55:42

LelekPL

Ehhh, a ty ciągle przywołujesz grypę, która nie ma nic wspólnego z naszą sytuacją. Nie ma paniki z powodu grypy bo mamy szczepionkę. Proste jak konstrukcja cepa. Na nowego koronawirusa nie mamy i nie mamy jak zapobiec się jego rozprzestrzenia. Dlatego potrzebne są drastyczne środki jak izolacja. Po raz kolejny, te dwa wirusy są ze sobą zupełnie niekompatybilne.

I proszę Cie, nie podawaj mi filmiku kolesia z youtube'a, który na samym początku już można usłyszeć, że nie jest obiektywny. W ramach ścisłości, śmiertelność koronawirusa jest oficjalnie znacznie większa (7% i to jest BARDZO dużo) niż wcześniej zakładano (2% i tak dużo). Oczywiście oficjalne statystyki są zapewne większe niż rzeczywistość, ale o ile tego nie wiemy i wiedzieć nie będziemy dopóki testy nie będą ogólnodostępne. Poza tym wskaźnik śmiertelności osób starszych może sięgać nawet 27%. I jeśli chcesz się bawić w źródła to warto podawać te sprawdzone, takie jak WHO czy CDC: https://www.cdc.gov/mmwr/volumes/69/wr/mm6912e2.htm

Leon Kennedy

Dla ciebie od razu nieobiektywny, a dla mnie ciekawy filmik. Zresztą przykładów jest wiele więcej w których nie tylko anonimowe osoby twierdzą, że sytuacja wcale nie musi wyglądać tak jak jest nam przedstawiana. Tak czy siak nie mam zamiaru ulegać panice, którą media szerzą, a rząd sam sobie zaprzecza swoimi decyzjami.

LelekPL

Rząd chce na siłę ratować gospodarkę. To jest oczywiste i dlatego jest niekonsekwentny. Jak zawsze najlepiej jest się słuchać ekspertów, w tym wypadku tych medycznych. Na pewno nie randomów z internetu, w tym też i nie mnie. Warto natomiast skontaktować się z dostępnym ekspertem i zobaczyć co on nam powie.

Juby

Mamy o tyle szczęścia, że i jak, i moja ukochana, pracujemy w biurach, a przy nagłośnieniu pandemii, i ją i mnie wysłali na home office. Tak więc pracujemy z domu, od poniedziałku do piątku praktycznie 24h na dobę w mieszkaniu, nie musimy wychodzić, nie mamy psa, 100% bezpieczeństwa. Stay at home!

Oczywiście raz na jakiś czas jedziemy na większe zakupy, żeby mieć co jeść i pić przez kolejny tydzień, a na weekend zdarza nam się zjeżdżać do domów rodzinnych (dziewczyna jest ze wsi, gdzie wszyscy domownicy praktycznie 24/7 są w domu, gdzie nie ma szans, żeby ktoś przyniósł wirusa, a jest masa pola, po którym można spacerować), ale tak jak mówię, komunikacja miejska, praca, i inne elementy życia, przez które miliony osób codziennie się naraża, akurat nas nie dotyczą, z czego się bardzo cieszę.
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Funky

#19


politicaltest.net

Czyli tak jak myślałem socjaldemokracja :)

@Lelek - Mi się marzy system skandynawski w którym kapitalizm jest słodkim pudelkiem a nie agresywnym rottweilerem :P . System który patrzy na drugiego człowieka i któremu obcy jest darwinizm społeczny.

LelekPL

#20
To ciekawe bo my od jakiegoś czasu zastanawiamy się nad wyjazdem do Skandynawii na jakiś czas (do 5 lat). Między innymi dlatego podjąłem nową pracę w banku, żeby coś lepszego tam znaleźć znając tylko podstawy szwedzkiego. Ten 6 godzinny dzień pracy jest bardzo kuszący ;) tym bardziej z myślą o dzieciach. No i liczę, że odłożę na dom w Polsce.

Mi też wyszedł socjaldemokrata:


Dobrze wiedzieć, że w większości tematów jesteśmy zgodni. Pozwoliłem sobie też edytować Twój poprzedni post, żeby wstawić zdjęcia i je dokładnie przeanalizować i wyszło mi, że nie zgadzamy się tylko w punktach:
- O wzmocnieniu tożsamości narodowej - też się zgadzam, że bycie patriotą jest istotne i uwielbiam w większości naszą kulturę, ale te wzmocnienie mi nie pasowało, bo w sumie u nas dość mocno ta kultura jest pielęgnowana. A nie uważam np, że Halloween dzień przed świętem zmarłych z czymś koliduje.
- przyjmowanie imigrantów zarobkowych - tutaj oczywiście też mam ale, po pierwsze powinni przyjechać pracować, a nie po zasiłki (po co do Polski w takim razie :P ). Czyli od razu rejestrować się w urzędzie pracy. No i dwa powinni pracować na czysto, a nie zaniżać sztucznie stawki dla np kelnerów i innych zawodów. Ale powinniśmyy ich przyjmować chociażby ze względu na zróżnicowanie kulturowe i przez to nasz rozwój społeczny jako narodu i oczywiście, że tak jest fair jeśli my też wyjeżdżamy za lepszym zarobkiem za granicę. Skoro my możemy i chętnie to robimy, to nie chcę innym tego zabraniać.

Funky

CytatO wzmocnieniu tożsamości narodowej - też się zgadzam, że bycie patriotą jest istotne i uwielbiam w większości naszą kulturę, ale te wzmocnienie mi nie pasowało, bo w sumie u nas dość mocno ta kultura jest pielęgnowana. A nie uważam np, że Halloween dzień przed świętem zmarłych z czymś koliduje.

Meh, pytania na Latarniku wyborczym były zby ogólne. Oczywiście nie miałem na myśli wzmacniania tożsamości narodowej w stylu naszej katoprawicy czy nacjololo. Miałem na myśli to że w państwo polskie powinno być dumne ze szlachetnych kart historii (AK, ratowanie Żydów) ale i mówić o sprawach haniebnych (szmalcownicy). Oczywiście też jestem zdania że Halloween nie koliduje ze świętem zmarłych.

Cytatprzyjmowanie imigrantów zarobkowych - tutaj oczywiście też mam ale, po pierwsze powinni przyjechać pracować, a nie po zasiłki (po co do Polski w takim razie :P ). Czyli od razu rejestrować się w urzędzie pracy. No i dwa powinni pracować na czysto, a nie zaniżać sztucznie stawki dla np kelnerów i innych zawodów. Ale powinniśmyy ich przyjmować chociażby ze względu na zróżnicowanie kulturowe i przez to nasz rozwój społeczny jako narodu i oczywiście, że tak jest fair jeśli my też wyjeżdżamy za lepszym zarobkiem za granicę. Skoro my możemy i chętnie to robimy, to nie chcę innym tego zabraniać.

No i znów pytanie na Latarniku było zbyt ogólne, tak zgadzam się z tym że powinniśmy przyjmować imigrantów zarobkowych (demografia i brak rąk do pracy). Nie jestem fanem masowego napływu imigrantów z państw bardzo odmiennych pod względem kulturowym. Uważam że w Polsce za duży wpływ na politykę i społeczeństwo ma konserwatywna religia (Katolicyzm). Nie chciałbym aby obok katolików (w tym tak szurniętych jak ci od zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej) byli muzułmanie którzy lobbowaliby za swoimi rozwiązaniami. Widzę za duże podobieństwo do akcji w stylu publiczny różaniec czy modły w stronę Mekki na ulicy Paryża. Świetnie się czułem kiedy było tak dużo obcokrajowców w czasie EURO 2012. Tylko ludzie którzy chcą być w Polsce muszą wiedzieć że najważniejsze jest świeckie państwo i szacunek do kobiet i mniejszości seksualnych. Niestety trzeba to też ciągle przypominać konserwatywnym katolikom. Dlatego multikulti ale ze świeckich państw ;)

LelekPL

W takim razie zgadzam się w pełni. Sorry, nie mam nic do muzułmanów. Ba, pracuję nawet z kilkoma, ale sposób traktowania kobiet w tej kulturze mi stanowczo nie odpowiada i nie uważam, że powinni używać religii czy kultury jako wymówki do szowinizmu. U nas też kobiety nie miały praw jeszcze nie tak dawno, ale jednak świat idzie i powinien iść do przodu.

Sama religia mi w żaden sposób nie przeszkadza, jeśli komuś pomaga w byciu lepszym człowiekiem. Sam jestem agnostykiem, ale uważam, że w życiu może być miejsce na coś więcej niż to co przyziemne, coś "magicznego". Dla mnie to może się określać jako miłość, dla kogoś innego wiara w siłę wyższą.

Juby

Cytat: LelekPL w 26 Kwiecień  2020, 19:22:32Sama religia mi w żaden sposób nie przeszkadza, jeśli komuś pomaga w byciu lepszym człowiekiem. Sam jestem agnostykiem, ale uważam, że w życiu może być miejsce na coś więcej niż to co przyziemne, coś "magicznego". Dla mnie to może się określać jako miłość, dla kogoś innego wiara w siłę wyższą.

Również jestem agnostykiem i mam dokładnie taką samą postawę! Piąteczka.
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Johnny Napalm

Cytat: Funky w 25 Kwiecień  2020, 13:23:17



Mój światopogląd się zmienił od 2016 roku, dzięki Kai Godek i szur katolikom zobaczyłem czym jest skrajny konserwatyzm i jak jest niebezpieczny dla ludzkiej wolności. W kwestiach gospodarczych jestem socjaldemokratą i chciałbym sprawiedliwszego świata tak aby różne Bezosy, Trumpy troszkę się podzielili swoim bogactwem (dotyczy to też Bruce`a Wayne`a :P ) z resztą amerykańskiego społeczeństwa (gdzie tak wielu nie ma ubezpieczenia medycznego). To co mi pozostało po prawicy to patriotyzm (normalny nie w wersji nacjololo) i niechęć do pewnego rodzaju negatywnego multikulti gdzie dotyczy to religii bo nie liczy się dla mnie czy ktoś jest czarny, zółty, biały. W kwestiach światopoglądowych jak pokazał pewien test jestem w 70% lewicowy a w 30% prawicowy ;)

Niezła zmiana, Funky. Z tego co pamiętam, kiedyś byłeś w innej skrajności, a takie przeskoki są zrozumiałe w pewnym wieku, lub pod wpływem np jakichś własnych przeżyć.
Znamy się chyba już trochę, więc podejrzewam że się nie obrazisz – takie mam żarty, ale co się zmieniło? Musiałeś przejść na rentę lub wybrałeś karierę bezrobotnego?  ;)  Nie obwiniaj mnie za takie teksty, tylko moje dziwne poczucie humoru. Nie panuje nad tym, musisz to wiedzieć. :D

Ale wiesz, że te gadki o magicznej wolności lub równości, które dla każdego mogą co innego znaczyć, chyba że działa się w pewnej wspólnotowości, to są bez żadnej wartości jeśli nie weźmie się pod uwagę pewnej rzeczy. Można siedzieć sobie w parku i pożyczać kasę na wino od innych i mówić sobie: o żyję naprawdę jak wolny człowiek. Można też prosić ludzi o pieniądze na na przykład książkę. Cel nie jest ważny.
Ktoś mądrzejszy ode mnie powiedział, że nie można być wolnym jeśli tej wolności nie można lub nawet nie potrafi się samodzielnie wypracować. Wtedy jest się niezależnym i robi się na serio to co się chce.

Ale to nie znaczy, że jak się pracuję to jest wszystko OK. Bo są różne prace. Te pożyteczne, zbyteczne, ale i szkodliwe dla innych. A dalej jest zdaje się tak, że pieniądze dostaje się za coś konkretnego lub za napieprzanie np w solitairy. Każdy uważa przy tym, że pracuje, bo poświęca przecież swój czas.

Dalej wchodzi kwestia zarobku i wyzysku. Faktycznie trzeba coś zrobić z takimi Bezosami czy Gatesami. Dobrze widać teraz, że kapitalizm sam w sobie nie był nigdy zasadniczo wydajny. Zawsze potrzebuje paliwa w postaci wyzyskiwanych, a to ludzi z koloni i ich bogactw, które Zachód kradł i na tym jedzie jeszcze jakoś. Lub tych małych żółtych rączek, które robią za Europejczyków, my w większości nie mamy przemysłu. Ludzie z resztą pewnych rzeczy od 50 lat nie chcą już wykonywać, bo z kolei fajni socjaldemokraci powiedzieli im miłe słówka. No kurde, na cholerę będziecie pracować. To uwłaczające. Sprowadźmy imigrantów, może któryś z nich jednak zechce pójść do szklarni zbierać ogórki czy inne malinowe pomidorki. A, i przy okazji UE jest jeszcze bardziej święta niż zakładano, nie ma przemysłu, nie ma emisji CO2. I kogo to obchodzi, że większość RTV, samochodów itp, z których korzystamy, jest produkowana w tych kopcących Chinach.

Hm... nie wiem czy dalej się rozpisywać. Może zrobię to na drugą nóżkę.

HA! Nie martw się Funky, w jakimś internetowym teście wyszło mi, że powinienem zagłosować na PSL. Kurde, dobre! :o
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Funky

#25
CytatNiezła zmiana, Funky. Z tego co pamiętam, kiedyś byłeś w innej skrajności, a takie przeskoki są zrozumiałe w pewnym wieku, lub pod wpływem np jakichś własnych przeżyć.
Znamy się chyba już trochę, więc podejrzewam że się nie obrazisz - takie mam żarty, ale co się zmieniło? Musiałeś przejść na rentę lub wybrałeś karierę bezrobotnego?  ;)  Nie obwiniaj mnie za takie teksty, tylko moje dziwne poczucie humoru. Nie panuje nad tym, musisz to wiedzieć

Zmiana nastąpiła w 2016 roku kiedy Ordo Iuris wyszło z inicjatywą zmiany ustawy antyaborcyjnej. Po tym środowisko skupione wokół Kai Godek chciało jeszcze raz zmienić ustawę. Wtedy zobaczyłem czym są konserwatywne grupy nacisku i jak dla zwykłej ludzkiej wolności jest to niebezpieczne. Nigdy nie byłem przesadnie konserwatywny (nawet przed 2015) i w kwestiach obyczajowych byłem letni. Do dzisiaj uważam że nie jest to "klu programu" dla takiej lewicy. Oczywiście chciałbym innej relacji na linii państwo-Kościół Katolicki czy legalizacji związków partnerskich ale nie cierpię politycznej poprawności mocnej u lewicy (ale też na prawicy). Uważam to za dramat wszelkich ideologii że są pewne ścisłe dogmaty i tematy tabu.

Co do przemysłu to niestety jest to ogromny błąd że w Chinach tyle się produkuje kosztem Europejskiego przemysłu i też widzę że od iluś lat Europejczycy nie chcą wykonywać pewnych prac (temat dla socjologów). Tutaj kapitalizm potrzebuje nowych niewolników bo zawsze chodzi aby zmniejszyć koszty produkcji (dlatego bogate firmy zainwestowały w ChRL swego czasu, praca za miseczkę ryżu). Do kwestii tożsamości narodowej mam trochę inne zdanie niż typowa Europejska socjaldemokracja. Wiadomo że finansjera i biznes wymusili napływ taniej siły roboczy. Socjaldemokracja była za bo chodziło o "różnorodność" (zapraszając najbardziej konserwatywną i patriarchalną kulturę i religię :P ) i do dzisiaj tożsamość i patriotyzm nie jest popularny tematem na lewicy. A każdy kto ma inne zdanie jest posądzany o ciągoty rasistowskie i ksenofobiczne. Uważam że Stary Kontynent nie ucieknie od pytania jak ma wyglądać jego tożsamość i jak zasymilować rzesze ludzi dla których świeckie państwo i prawa człowieka przegrywają z religijnymi dogmatami.

Mr.G

Zawsze uważałem siebie za osobę apolityczną. Nie żebym był jakoś z tego dumny, po prostu pojmowanie tych wszystkich kwestii przychodziło mi z pewnym trudem, toteż i nie wchodziłem w temat póki nie było potrzeby. No ale chyba potrzeba się pojawiła. Polityka wzięła sobie coś, co od lat było w moim domu i sercu, a pokoleniu moich rodziców towarzyszyło znacznie dłużej. Gdy dla wielu osób stacja radiowa nie znaczy więcej niż puszczenie rmf-ki, gdzie klasyka i plastik mieszane są ze sobą niczym wielki bigos z dodatkiem krzykliwych konkursów i żartów na siłę, dla mnie zawsze liczyła się tylko Trójka. Dobra muzyka, do której zawsze podchodzono z szacunkiem. Redaktorzy, którzy nigdy nie musieli krzyczeć i błaznować. Jeśli poczucie humoru, to na poziomie. Miejsce dla starszych i młodszych pokoleń, choć nigdy nie czuć było żadnego rozgraniczenia. Tradycja piątkowej Listy Przebojów, na które od lat czekałem - dla mnie zaledwie kilka lat, ale przecież nie brakuje tych, którym towarzyszyły przez większość życia. No i świąteczne licytacje, jedyna rzecz na świecie, przy której magia świąt była realna. Jeśli rozmowa zeszła na Trójkę, widziałem że mam do czynienia z człowiekiem na poziomie.
Luty? Marzec? Jakoś niedługo przed szałem pandemii wyrzucono Annę Gacek, moją ulubioną redaktorkę. Jej poniedziałkowy Aksamit był intymną chwilą dla siebie na początku każdego tygodnia. Zainspirowała mnie do zakupu kilku soundtracków zaklętych na taśmie magnetofonowej i chciałem, by inspirowała dalej. Nie będzie. Nie w Aksamicie, nie w Trójce.
Wkrótce po niej odszedł Wojtek Mann i kilku innych. A w sobotę wydarzyło się coś, w co po prostu nie wierzę. Co pozwoliło mi, naiwnemu dziecku czasów demokracji i wolności, poczuć ostry chłód komunizmu i cenzury. Komunikat na stronie głównej, bezczelne kłamstwo o jakimś nieuprawnionym głosowaniu i wieść, że odszedł nawet Niedźwiedź, człowiek-legenda stacji. Serio, miałem doła jakby mi zmarł kumpel, bo tamtego dnia dla mnie i dla wielu innych Trójka ostatecznie przestała istnieć. Artyści zbojkotowali szczątki stacji, a mi podobni słuchacze zostali bezdomni. Nie chcę innych stacji, nie chcę puszczać online zapowiadanego przez ex-trójkowiczów Nowego Świata. Chciałbym żeby było jak dawniej.

W niedzielę rano jeszcze włączyłem stację. W audycji popkulturalnej miałem szczęście wysłuchać Narodzin Pingwina Elfmana i uznałem, że niech to będzie ostatnia melodia na częstotliwości 99 i 1. Przynajmniej na razie. Może kiedyś znów przyda mi się odbiornik i odkopię kubek przeznaczony na piątkowe wieczory. Może. Może też w końcu trochę zainteresuję się polityką.

LelekPL

A tymczasem w USA... jest chyba dokładnie tak jak niektórzy sobie wyobrażali czwarty rok kadencji Trumpa :P

Protesty, zamieszki, może nawet zalążek rewolucji patrząc na to co się dzieje pod Białym Domem. Mówię zalążek bo takich protestów w Stanach było masa i po jakimś czasie media się tym znudziły, ludzie się znudzili i nic z tego nie wyszło *ehmm*occupy wall street*ehmm*

I o ile jestem za sprawą w której protestują i zachowanie policji szokuje, o tyle nie mogę być hipokrytą. Termin tych protestów nie jest najrozsądniejszą decyzją w obliczu pandemii, która właśnie najgorzej się ma w tej chwili w dużych miastach w Stanach, a jeszcze gorsze żniwa zbiera w biednych społecznościach, które właśnie protestują. Można tu dyskutować na temat sposobu tych protestów: zamieszki (czy zaczynają je protestujący czy bardzo agresywni policjanci?), czy wandalizm (czy jest to potrzebne lub czy wysyłane są prawicowe jednostki, aby wzniecić zamęt?) miały pewne historyczne uzasadnienie przy innych rewolucjach, ale też i pokojowe protesty się sprawdzały. Ale takie gromadzenie się cofa ich bardzo w walce z wirusem i wszystkie te obostrzenia szlak weźmie.

Leon Kennedy

Wydaje mi się, że w przypadku takich demonstracji zawsze trafią się tacy co chcą na tym coś ugrać... Nie da się tego uniknąć, niestety. I oczywiście co za tym idzie wielu krzyczy, że bydło robi rozruby z byle powodu, bo jak czarny policjant zabije białego, to nikt nic nie robi... A jakie będą konsekwencje tych masowych wyjść na ulicę względem panującej pandemii, zobaczymy w najbliższych tygodniach.

Funky

Policjant który zabił tego faceta niczym nie różnił się od Scharführera w niemieckim KL lub od strażnika w Sowieckim łagrze. Niebywały akt sadyzmu (k**** dusić przez ok 2 minuty?) który doprowadził do wybuchu. A powody do zamieszek były już od dawna, rozwarstwienie społeczne (Bezos się wzbogacił w czasie pandemii kiedy inni ledwo wiążą koniec z końcem) i rasizm Policji który nie jest nowością plus konflikty kiedy obok siebie mieszka tyle grup etnicznych. Ameryka musi pójść drogą zmniejszenia różnic społecznych, nie może być tak kiedy mała grupka Trumpów, Bezosów, Clintonów, Bidenów ma miliardy a kobieta z pasa rdzy czy czarnej dzielnicy nie ma na jedzenie czy opiekę lekarską. Neoliberalizm doszedł do ściany i ten system musi upaść.