Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

The Dark Knight Returns

Zaczęty przez Manigoldo, 15 Kwiecień 2011, 02:58:00

Adriann

@up Za długi? Dla mnie było zdecydowanie za mało...:3

LelekPL

Cytat: Adriann w 20 Wrzesień  2012, 20:13:47
@up Za długi? Dla mnie było zdecydowanie za mało...:3

Zgadzam się. Chcemy więcej... natychmiast! ;)

vincent

Film swietny. Plusy już wymieniliscie, wiec nie bede się powtarzac. Rewelacyjna ekranizacja.

Znalazlem tylko jeden minus. Gordon zamiast palic cygara zjada gumy. What the fuck?
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

Adriann


Kujaw

#94
Dobry film, naprawdę dobrze zekranizowany. W sumie tez nie mam się czego czepiać, bo komiks uwielbiam, a ten film po prostu jest komiksem. Nie zmienia to faktu, że puszczenie go w dwóch częściach to pomysł idiotyczny, i zwykła pazerność ze strony twórców
Co do głosów... Wiadomo, Batman to niekoniecznie Conroy, ale właśnie w tym filmie najbardziej chciałem go usłyszeć, i na wieść o tym, że go nie będzie, cholernie się zawiodłem. I niestety, Peter Weller nie rekompensuje tego ani trochę. Nie podoba mi się jego głos u Gacka. Taki sam zarzut jak w przypadku Bena McKenzie. Obaj próbują brzmieć jak Batman, chcą być mroczni, ale gdzieś w głębi wyobraźni i tak widzę koleżkę ze słuchawkami, mikrofonem i tekstem.... Szkoda.

Te ekranizacje mają niestety to do siebie, że ich największy plus to zarazem ich największa wada. Są tak wiernie odwzorowane że aż wtórne. Pierwszy seans "WOW!!", ale zamiast urządzać drugi wolę podejść do półki z komiksami i po raz kolejny sięgnąć do pierwowzoru.

"Is it a bird? Is it a plane? NO! It's a flyin' pirate ship!"
~ Lagerstein "Dreaded Skies"

kelen

CytatNie zmienia to faktu, że puszczenie go w dwóch częściach to pomysł idiotyczny, i zwykła pazerność ze strony twórców

Czytałem kiedyś wywiad bodaj z Brucem Timmem, który tłumaczył, że ich animacje nie przekraczają pewnego czasu trwania, ponieważ w innym wypadku byłaby bodaj traktowania w innej, droższej kategorii, przez co koszty produkcji zwiększyłyby się tak bardzo, że nie opłacałoby się ich wydawać na DVD. Dlatego w przypadku TDKR, gdzie chcieli pokazać całość, podzielili animacje na dwie części.

Kujaw

Hmm, nie znam się, ale jeżeli tak to wygląda to oddalam zarzut.

"Is it a bird? Is it a plane? NO! It's a flyin' pirate ship!"
~ Lagerstein "Dreaded Skies"

Nagi Wonrz

Nie będę się rozpisywał, więc powiem krótko. Dla mnie film roku. Komiksu nie czytałem, rysunki są dla mnie nieczytelne i chaotyczne, a to co zapamiętałem to latający dzieciak widmo i laska ze swastykami na cyckach i du0ie. Jednak TO jest niesamowite. Po seansie z nim zapuściłem sobie Year One, niestety sporo gorszy, jak rollercoaster do rolsrojsa. Wypiszę teraz krótko co jest w nim tak fajnego. Muzyka. Drake w Year One był taki sobie, nic mi nie wpadło do ucha. Muzyka z TDKR to coś co nucę cały czas.
O voice acting się martwiłem, ale wyszło świetnie. Weller jako 55-letni Wayne cholernie dobry. Conroy jako standardowy Batman jest nie do zastąpienia, ale w Powrocie "Robocop" był zarąbisty, a kultowe teksty brzmiały perfekcyjnie. Scenariusz też był świetny, powieść została bardzo dobrze przerzucona na język filmowy.
Świetna jest też animacja poza jedną, nieszczęsną sekwencją początkową, która wyglądała jak Domisie. Podział na dwie części został już wyjaśniony gdzieś wyżej, więc nie będę się rozpisywał. Czekam na drugą część jak na Mikołaja, specjalnie wolę sobie nie psuć głowy komiksem. Czarny koń pożerający Nolany i Whedony. 5/5.

Johnny Napalm

Wreszcie obejrzałem.
Film jest GENIALNY! Rozłożył mnie kompletnie na łopatki, czegoś tak dobrze zrealizowanego, niespieprzonego scenariusza na podstawie komiksu dawno nie widziałem. Year One może się schować. Tutaj jest wszystko! Świetna kreska, podkręcone tempo akcji tam gdzie trzeba było je podkręcić i klimat... tak! Klimat jest rzeczą najważniejszą w produkcjach o Gacentym, a tu jest zachowany i jest go pod dostatkiem.
Kurde, ten film to kolejny element wpędzający mnie w chorobę na TDKReturns. Normalnie rodzi się u mnie obsesja na temat tego albumu. Skończy się chyba tym, że oszaleje kompletnie i jeszcze kupie figurki z postaciami z komiksu. ;)
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Rado

#99
Mój Bo?e, ale? to si? cz?owiek wzruszy?, patrz?c na ?ywcem wyj?te sceny ze swojego ulubionego komiksu przedstawione jako animacja. Ciarki przechodzi?y, ?zy lecia?y.

Jest nawet du?o ró?nic w stosunku do komiksu. Sceny walki troszk? inaczej pokazane, tam gdzie? dodana scena, tam uj?ta, ale wszystko jak najbardziej na plus. ?adnych wad nie dostrzeg?em. Z pocz?tku ?rednio mi si? podoba? g?os Gordona, ale z czasem stwierdzi?em, ?e jest w sumie idealny na t? posta?. Podobnie zreszt? jak inni aktorzy. Weller bardzo dobry. Ja te? uwielbiam Conroya, uwa?am ?e lepiej by si? sprawdzi? od Wellera, ale Peter i tak da? rad?. Nie ma w jego grze ró?nicy mi?dzy g?osem Wayne'a a Batmana, ale nie szkodzi. Tutaj akurat by?o to niepotrzebne.

Jak zwykle w przypadku animacji, zabrak?o narracji g?ównego bohatera i jego genialnych my?li i spostrze?e?, które napisa? Miller. Nic to, twórcy i tak wybrn?li z tego genialnie, jak np. w scenie wspinania po linie (rewelacja!), albo oczekiwania na dachu gdzie Bruce sprawdza? pas. Ale animacja ma co? czego nie ma ?aden komiks. Muzyk?. A ta by?a wy?mienita, ale? to zagra?o na moich emocjach. Jestem pod ogromnym wra?eniem.

Du?o krwi i ?mierci. Scena lidera mutantów zabijaj?cego burmistrza to majstersztyk. Generalnie mutanci ?wietni, kreska ?wietna, klimat uchwycony. Ca?a animacja rewelacyjna, a przecie? nie by?o jeszcze Jokera w akcji oraz starcia z Big Blue. Czekam na drug? cz???, je?li b?dzie chocia? w po?owie tak znakomita jak pierwsza (a b?dzie na sto procent), to mam ju? swój numer jeden w animacjach o Batmanie.


8azyliszek

Returns bardzo mi si? podoba?. Ta kreskówka by?a dla mnie w?a?nie tym wszystkim czym Rises nie by?o. Do zrzucenia peleryny w?a?nie tylko wiek móg?by zmusi? Bruce'a. Bo "job never be done". Ta kreskówka jest kwintesencj? batmanowo?ci. Bardzo mi si? spodoba?o, ?e ocieka?a wr?cz klimatem - cho?by jak szef mutantów ok?ada Gacka w?a?nie ?omem (tak jak kiedy? Joker Jasona). Zabrak?o mi tylko mo?e pancerza/zbroji, który by wspiera? starego ju? przecie? Bruce'a i wspomnienia o Timie Drake'u.

Juby

Cytat: Rado w 02 Październik  2012, 15:20:51
Dużo krwi i śmierci. Scena lidera mutantów zabijającego burmistrza to majstersztyk.
Najgorsza scena w całym filmie! :P Wpuścili burmistrza do ciemnego pokoju na spotkanie sam na sam z mutantem, który tak wygląda, i owego więźnia nie przykuto łańcuchami, nie założono kagańca, itd.? Idiotyzmu tej sceny nie sposób opisać.

Leon Kennedy

Hehe, burmistrz chciał się popisać odwagą i głupotą. Po drugim oglądnięciu w PL zwiększam ocenę  i daję 11/10 :). Animacja jest fantastyczna, ależ bym chciał to w kinie zobaczyć!

Johnny Napalm

To tak jak w komiksie. Skretyniali decydenci nie wiedzieli jak rozwiązać problem z przestępczością i spychali to jeden na drugiego. Pierwszy chyba Reagan zepchnął to na gubernatora a ten właśnie na burmistrza, ten z kolei na nową szefową policji. No ale... to burmistrz chciał zabłysnąć, że on potrafił okiełznać dziką furię mutantów. No i zapłacił za tą głupotę swoją... głową. :)
To co mi się nie podoba w tej scenie to, że w komiksie pokój nie był specjalnie zaciemniony. Lider mutantów w biały dzień zrobił to co zrobił. Taki z niego przyjemniaczek.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

vincent

Animacja różni się też od komiksu tym, że tutaj pokazali mutanta we krwi, w komiksie tego nie było, tylko skadrowana twarz Gordona i ochlapane krwią ściany. Bardziej pobudzające wyobraźnię moim zdaniem, niż pokazywanie tego wprost.
Oceniając na chłodno mogę napisać, że zabrakło mi przemyśleń głównych bohaterów w formie zwykłej narracji w tle. Np niepotrzebnie moim zdaniem zmienili moment, w którym Gordon zostaje napadnięty w alejce. Miał tam fantastyczne kwestie kołaczące się po głowie, film nabrałby większej głębi, gdyby znalazło się na to miejsce w animacji.
Tak samo motyw z jedzeniem gum zamiast palenia cygar. Śmierdzi mi prospołeczną propagandą, cygaro dawało Jimowi w tym komiksie klimat.



Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA