Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Dragon Ball

Zaczęty przez Q, 20 Styczeń 2008, 19:29:34

Leon Kennedy

Dobra widziałem i sam nie wiem co tu napisać. Film ma więcej wad niż niejedna tempa telenowela. A , że zabrakło tego na co najbardziej czekałem... efektownych napierdalanek, to na prawdę film można tylko i wyłącznie nisko ocenić, bo Dragon to walki i ciekawe postacie, a i one zostały bardzo spłycone... Piccolo to tam w ogóle był i walczył z Goku??  ;). Moja pierwsza ocena to 3/10. Zobaczymy jak będzie przy drugim oglądaniu.

CytatWpływy na całym świecie sięgnęły już ponad 52 mln$, co jak na film o takich opiniach i o budżecie 45$ nie jest złym wynikiem.

Mam nadzieję, że jeszcze trochę pod skoczą, bo tak czy siak czekam na kontynuacje z Vegetą w roli głównej :)

Q

Nie powiedziałbym, że Dragon Ball to głównie efektywne walki, jest jeszcze spora dawka humoru i przygody.

Co do kolejnego filmu, to chciałbym by został pokazany trening Goku pod okiem Genialnego Żółwia. Oraz prawdziwy turniej Tenkaichi Budokai. Oczywiście do postaci znanych z pierwszego filmu powinien dołączyć Kuririn. Tylko, żeby to było porządnie zrobione to pewnie zabrakło by miejsca na motyw z walką o ocalenie ziemi, czyli na pojawienie się Vegety.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

Leon Kennedy

#422
CytatNie powiedziałbym, że Dragon Ball to głównie efektywne walki, jest jeszcze spora dawka humoru i przygody.

Jednak w dużej mierze to walki sprawiły, że DB ma tylu oddanych fanów i postacie, bo o tym nie wolno zapominać. Humor był w dużej mierze obecny w DB, a w raz z nadejściem Z stawał się już co raz mniej widoczny ( w trakcie Sagi z BUBU było go trochę więcej... Zwłaszcza przy scaleniach). ale jednak walki to rzecz nadrzędna w tym Anime.

CytatCo do kolejnego filmu, to chciałbym by został pokazany trening Goku pod okiem Genialnego Żółwia. Oraz prawdziwy turniej Tenkaichi Budokai. Oczywiście do postaci znanych z pierwszego filmu powinien dołączyć Kuririn

To mogli sprawnie wkomponować w jeden film... ten pierwszy, a końcowa walka finałowa z Piccolo, ale nie Oni musieli zakombinować :-\.

Juby

Swoją króciutką recenzję dałem już w "Ostatnio oglądałem...", ale i tu to powtórzę - Jeden z najgorszych filmów dekady i chyba jeden najgorszych filmów jakie widziałem w życiu. Przez ten film popsuli legendę całego Dragon Balla. No cóż, więcej tego filmu już nie mam zamiaru oglądać, oby nie robili dwójki, a ja biorę się za ściąganie już 4 sezonu DBZ:Remastered i muszę sobie w weekend kupić już 21 tom mangi w Kolporterze, będę miał co czytać i przy czym zatrzeć ciężkie wspomnienia z seansu. :P
Ocena: 1/10

Filer

21 tom? What? Jakaś reedycja?

kelen

Coz, dodruki, a coz by innego.

Juby

U mnie w listopadzie otworzyli kolporter i albo to jest dodruk, albo dali tam towar, który wcześniej nie zszedł w innych sklepach. Tam znalazłem prawie całą serię mangi DB, bez bodajże 10 tomów (z których i tak miałem już 3, kupione w 2003). Niektórych tomów były nawet po 4 sztuki i tak od pół roku uzbierało mi się pierwszych 20 komiksów i posiadam jeszcze tom 36, 41 i 42. Mam zamiar uzbierać sobie całą serię (przy tomach, których nie ma w sklepie pomoże mi internecik). ;)

Leon Kennedy

CytatJeden z najgorszych filmów dekady i chyba jeden najgorszych filmów jakie widziałem w życiu.

Zdecydowanie przesadzasz twierdząc, że to jeden z najgorszych filmów dekady... Owszem ma swoje wady, ale rozejrzyj się, jest cała masa gorszych filmów... Jak Punisher War Zone ;)

CytatNo cóż, więcej tego filmu już nie mam zamiaru oglądać, oby nie robili dwójki

Mimo wszystko... wypluj te słowa!!  :D

Cytata ja biorę się za ściąganie już 4 sezonu DBZ:Remastered

Kumpel to ściąga i co 10 odcinków będzie mi wypalał na płycie :).

Co do tomów... to miałem swojego czasu wszystkie, ale sprzedałem.

Mel

Przyznam, że to głupie, ale trochę się boję ściągnąć remastereda, bo nie chcę w sobie zabić sentymentu do oryginalnej wersji, no ale jednak ciekawość bierze górę. Do ilu odcinków skrócono całą serie? Przygotuję wolne miejsce na dysku i płyty...

Juby

Cytat: Leon Kennedy w 07 Maj  2009, 10:39:29
Zdecydowanie przesadzasz twierdząc, że to jeden z najgorszych filmów dekady... Owszem ma swoje wady, ale rozejrzyj się, jest cała masa gorszych filmów... Jak Punisher War Zone ;)

"Punisher: War Zone" to kompletne gówno, w którym jedyny +, to dobrze pokazane momenty zabijania się i przelatującej krwi (no i nawet charakteryzacja Jigsawa). Ale on chociaż miał plus, a w DB:E tego nie widzę. Film z początku był dla mnie nawet takim żałosnym gówienkiem, któremu tj. ty Leon mógłbym z litości, lub z tego powodu, że uwielbiam tę serię dać 3/10, ale po scenie kiedy Piccolo mówi: "To ty jesteś Oozaru. Zaraz się w niego zmienisz.", a Goku to łyka jak dziweczka... (... wiecie co), której płacą 1000$ i zaraz potem rzeczywiście zmienia się w Oozaru (który zamiast jak gigantyczna małpa z ogonem, wygląda jak wielka owłosiona świnia na dwóch nogach i to jeszcze słabo zrobiona w CGI), to już nie mogłem wyrobić i padłem na podłogę dławiąc się ze śmiechu.
Twórcy mieli dobry materiał, mieli pewien pomysł, ale zdecydowanie za mało $$$ i kompletnie tę bardzo rozbudowaną historię przygodową streścili (Zarówno Bulma i Yamcha, jak i Goku z Chi Chi zamieniają w całym filmie ze sobą może po 4-5 zdań i już są w sobie zakochani, a znalezienie im kul, które są porozrzucane po całej planecie zajmuje im kilka dni?). W dodatku wielki finał - walka między Piccolo, a Goku to puszczenie kilku dymków (w kolorach mieczy świetlnych Luka i Vadera), zadanie sobie może 5-6 ciosów w powietrzu, a na koniec wystrzelenie przez Goku Kame Hame Ha, którego tworzenie i ten taniec rękoma, przypomina jakąś szopkę, jest po prostu żałosna. O i choć zazwyczaj nie czepiam się dialogów i mało mnie obchodzi, nawet jak są one trochę nienaturalne, to w tym przypadku, aż uszy bolą. To nie jedyne rzeczy jakie w filmie mi się nie podobały (chociażby praktyczne olanie pierwowzoru), ale już nie chce mi się wymieniać.
Jak dla mnie film jest z pewnością jednym z najgorszych filmów dekady (obok takich hitów jak: "Jason X", czy "Aniołki Charliego 2") i pobił dla mnie w swoim debilizmie nawet zeszłorocznego "Max Payne'a", "Wanted", czy chociażby (UWAGA) "Batmana i Robina". Dla mnie to oburzające jak można było tak zbezcześcić legendarną już na całym świecie mangę i najsłynniejsze/najlepsze anime w historii tworząc TAK KATASTROFALNY FILM. Dla mnie to dno i nie zaliczam czegoś takiego do rzeczy związanych z DB, wymazując jednocześnie to z pamięci. :P

Cytat: Leon Kennedy w 07 Maj  2009, 10:39:29
Mimo wszystko... wypluj te słowa!!  :D

Nie zrozum mnie źle, chce, aby powstał kolejny film DB i żeby by dobrym rozrywkowym kinem. Ale jeżeli oni (FOX) chcą robić sequel tego czegoś, to wolę nigdy tego nie widzieć, bo będziemy świadkami następnego shitu roku. :P

Cytat: Leon Kennedy w 07 Maj  2009, 10:39:29
Kumpel to ściąga i co 10 odcinków będzie mi wypalał na płycie :).

Ja tam od razu w 3 dni ściągnąłem 107 odcinków DBZ w RMVB, z napisami i na płytkę DVD wejdzie akurat każdy 1 sezon. Zaczne oglądać dopiero gdy będę miał wszystkie odcinki. :)

A Mel - przecież "Remastered" nie różni się praktycznie niczym od polskiej wersji (jest tylko panoramiczne, nie ma cenzury, posiada japońską, a nie francuską ścieżkę dźwiękową i odświeżono w niej obraz) bo to specjalne wydanie DVD. Chyba coś ci się pomyliło z nowym DB Kai, którego ja także obejrzałem tylko 1 odcinek. A w odpowiedzi na twoje pytanie całą serię skrócono do 100 odcinków (wszystko się kończy z pokonaniem Freezy i pojawieniem się legendarnego Super Saiyanina)

Cytat: Leon Kennedy w 07 Maj  2009, 10:39:29
Co do tomów... to miałem swojego czasu wszystkie, ale sprzedałem.

WHAT!? WHY?!   :o

MJ

Mam wszystkie 42 tomy DB i prędko ich nie sprzedam. Filmu jeszcze nie widziałem ale pewnie obejrze prędzej czy później. Teraz znów oglądam pełnometrażówki DB i chyba najlepsza to Broly : Legendarny Super Sayanin.
Codziennie nie wypada mój dzień, niezmiennie chce wyjść z mroku lecz mrok nie chce wyjść ze mnie...

Mel

Aaaaaaa...No to coś mi się pieprzło. Dzięki BAT MAN ;)

(A)nonim

CytatA w odpowiedzi na twoje pytanie całą serię skrócono do 100 odcinków (wszystko się kończy z pokonaniem Freezy i pojawieniem się legendarnego Super Saiyanina)
I szczerze to jest bardzo dobre rozwiązanie. Cell Saga mimo że naciągana to miejscami była dobra, ale Buu Saga to prawie wyłącznie bzdury.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

vincent

Dla mnie Cell Saga jest tak samo dobra jak ta z Freezerem. Z tym, że komórczakowa jest bardziej mroczna, tajemnicza i mocniej trzyma w napięciu (przynajmniej na początku).
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

(A)nonim

No ale od wstępu są głupoty typu nagle pojawiający się znikąd potężniejszy od syna ojciec Freezy, Super Sayanie tworzący się na prawo i lewo (a miał być jeden na sto lat), super potężne androidy, to jak powstał Cell było trochę przesadzone. A końcowa walka i rozwalenie głowy Cella któremu to nie przeszkadzało w dalszym posiadaniu w niej czynnika regenerującego.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.