Aktualności:

"Batman Detective Comics. Gothamski Nokturn: Akt II. Tom 3" od 4 czerwca.

Menu główne

Batman & Robin

Zaczęty przez Super Robin, 25 Marzec 2008, 09:18:54

Juby

Nie wiem czy było, ale w sieci od 2014 dostępne są wspaniałe szkice / wstępne plakaty do filmu, autorstwa Michaela Hobsona/
https://comics-x-aminer.com/2014/07/18/new-images-concept-posters-for-batman-and-robin-1997/

Dla mnie ekstra. :)
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Funky

#286
Po dwudziestu latach powróciłem do Batman & Robin i jak wiek może zmienić postrzeganie danego filmu. Jeszcze pięć lat temu nienawidziłem tej produkcji,tych zbliżeń na dupy, na sutki na żarciki Arnolda i całej otoczki. Dzisiaj uważam to za rewelacyjną komedię która naprawdę mnie śmieszy (ok sutki i zbliżenia na tyłki to wciąż żenada :P ). Arnold to one man show jest tak cudownie karykaturalnie-groteskowo zły że każde jego pojawienie wywołuje uśmiech, Poison Ivy została wyjęta żywcem z serialu z Adamem Westem i zamiast kotów uwielbia rośliny, jeden wielki One-line joke (tak samo jak w przypadku Freeze`a). Clooney jako Batman to po prostu Adam West w nowocześniejszym stroju ale jako Bruce Wayne pokazuje klasę (największy plus filmu). Irytowała Barbara (jej pojawienie się jest kompletnie zbędne) i choroba Alfreda (nie pasuje do groteskowo-komediowego wydźwięku całego filmu). Jeden wielki fantastyczny żart który w w swoim gatunku (komedia) naprawdę się sprawdza.



Dziękuję panie Schumacher za taką wspaniałą groteskę 6/10 (gdyby nie Arnie to dałbym 5 ;) )

P.S. Lelek musisz wrzucić na YouTube lub Fejsbuka swojego Arnolda, Po kilku latach od zjazdu wciąż się uśmiecham na myśl o tym jak genialnie go naśladowałeś  :D

Juby

Cytat: Juby w 26 Wrzesień  2019, 11:47:53Nie wiem czy było, ale w sieci od 2014 dostępne są wspaniałe szkice / wstępne plakaty do filmu, autorstwa Michaela Hobsona/
https://comics-x-aminer.com/2014/07/18/new-images-concept-posters-for-batman-and-robin-1997/

Dla mnie ekstra. :)
Widzę, że link wygasł, więc wrzucam reupload:





https://www.comicartfans.com/gallerypiece.asp?piece=1619089

Aż przypomniały mi się czasy gdy miałem nagrany film z TVNu na kasecie i sam rysowałem sobie ołówkiem (robiąc kompozycję kadrów z komiksowej adaptacji filmu) okładki w podobnym stylu. Szkoda, że ich nie zachowałem.
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Leon Kennedy

Lata, dosłownie lata tego nie oglądałem. A za dzieciaka potrafiłem na okrągło... Dzień w dzień 😄 Nawet ze średnią kopią, którą przyjaciel brata mi sprezentował w 97. Kiedy to było...🙁

Miss_Quinn

To jest film, który zostawię bez komentarza.
Dla mnie jest on tak zły, że nie potrafiłabym znowu go oglądać( dobra, tutaj wychodzę na lekką hipokrytkę. Bo może bym, oglądała go w telewizji).
Więc daruje wymienianie co było nie tak( wszystkich nie wymienię, bo to byłaby długa wypowiedź)
Obsada: 
George Clooney- super jako Bruce Wayne, ale bardzo słaby jako Batman ( o kostiumie nawet nie wspomnę
Chris O'Donnell - nie było źle
Alicia Silvestone - bardzo irytująca
Uma Thurman- nie było źle
Arnold Schwarzenegger - chcę wierzyć, że on tam zagrał bo przegrał z kimś zakład.
Muzyka:
Gotham City, do dzisiaj leci u mnie na mojej playliście ulubionych kawałków
Podsumowanie:
Nie wiem co mam powiedzieć, więc zostawię swoją ocenę : 3/10
"Tak to jest, kiedy do czegoś dążysz.Łatwo stracić szerszą perspektywę'

Juby

Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Leon Kennedy

Świetnie wyglądają  :D

Juby

#292
A dzisiaj mija 28 lat od premiery najbardziej zniesławionego Bat-filmu. Czy uważam, że Joel Schumacher i sutki na kostiumie zniszczyły czwartego kinowego Batmana, z którym jako szanujący się fan postaci nie chcę mieć żadnego kontaktu? Cóż...



;)

Wszystkie książki z pierwszego zdjęcia oraz Batman & Robin: Heoroes & Villains z drugiego to tegoroczne zdobycze.
Za Batman & Robin: The Making of the Movie biorę się dzisiaj (na razie przeczytałem tylko wstęp i zakończenie + przejrzałem środek), reszta lektur już za mną i wszystkie gorąco polecam.
W Batman & Robin: Official Annual znajduje się kilka fotek z filmu, których nigdy wcześniej nie widziałem. Poza tym, z tego typu adaptacji można się dowiedzieć szczegółowo jakie sceny i z których konkretnie momentów filmu wyleciały.
Podobnie jest z polskimi adaptacjami autorstwa Michaela Jana Friedmana i Alana Granta. Co zaskakujące, lepiej czytało mi się tę krótszą / dla młodzieży. Pełnoprawna wydała mi się za bardzo rozwleczona, ale fajnie rozbudowano w niej sceny w Arkham, z których wynika, że Batman zdołał już tam umieścić nie tylko Riddlera, ale też Szalonego Kapelusznika, Maxie Zeusa i Stracha na wróble :)
Jeszcze lepiej od adaptacji filmu wypadają jego spin-offy: Robin: Starcie z Wrogiem oraz Batgirl: Wyzwanie ciemnościom. Ta pierwsza to prequel filmu, którego akcja toczy się niedługo po wydarzeniach z Batmana Forevera i pokazuje pierwsze tarcia na linii Dick-Bruce, które prowadzą do pierwszej samodzielnej akcji Robina (historia była na tyle wciągająca, z jednym bardzo mocnym momentem, że w ogóle nie brakowało mi w niej Mrocznego Rycerza). Druga to bezpośredni sequel filmu skoncentrowany na Barbarze Wilson, ale myślę, że po małych modyfikacjach spokojnie mogłaby posłużyć jako scenariusz do trzeciego Batmana Schumachera z Czarną Maską w roli głównego złola.
Zabawne było tłumaczenie w polskich wydaniach od Da Capo. Mr. Freeze to "Kapitan Mróz", z kolei Bane to "Wrzód" ;D Spotkałem się z tłumaczeniem "Zguba", bądź "Zmora", ale tego się nie spodziewałem.
Komiksowa adaptacja filmu z drugiego zdjęcia to pierwszy komiks z Batmanem kupiony mi (a dokładniej mi i mojemu starszemu bratu) przez mamę, zapewne jesienią 1997 roku w nieistniejącym już kiosku. To z niej wiedziałem, że taki film istnieje i dobrze znałem jego fabułę oraz plakat, który był na wewnętrznej stronie tylnej okładki. Najstarszy komiks w mojej kolekcji wciąż dobrze się trzyma.

Po prawej na górze drugiego zdjęcia widać kartkę do segregatora reklamującą film stylizowaną na kreskę z Batman TAS. W podstawówce, gdy zbierało się takie karteczki, miałem jeszcze jedną w mniejszym formacie (chyba A6) z poniższą grafiką, tylko na większym zbliżeniu (nie wiem czy to nie była wyłącznie głowa Batmana). To chyba jedyna rzecz związana z Batmanem i Robinem jaką posiadałem i którą straciłem lata temu.



I tradycyjnie kilka wspominek ode mnie. 2 września 2000 roku pojechaliśmy do cioci i wujka na typową domówkę. Ciocia powiedziała nam, że dzisiaj w TVN będzie nowy Batman (to była polska premiera telewizyjna). Zapamiętałem, że miał zaczynać się ok. północy, ale wikia o starej telewizji podpowiada, że o tej godzinie film się kończył. Tak czy inaczej, rodzice nie zostaliby na tak długo, więc razem z bratem musieliśmy wybłagać u nich, aby móc przenocować tej nocy u ciotki (nie mieliśmy wówczas TVNu, jedynie trzy kanały). O ile i tutaj pamięć mnie nie zwodzi, moim dwóm braciom ciotecznym (w wieku 6 i 5 lat) oraz mojemu o rok starszemu bratu, który miał wtedy wkrętkę w efekty komputerowe (uważał, że im więcej tej nowej technologii w filmie = lepszy film) podobał się. Mi nie :P Choć byłem smykiem, którego gust dopiero raczkował, a wiedza na temat kina i Batmana były niema zerowe, z miejsca uznałem go za najgorszy bat-film jaki powstał. Nie podobał mi się Clooney w roli głównej (po pierwsze dlatego, że znowu zrobili recast, a lubiłem Kilmera; po drugie dlatego, że miał za krótkie włosy; po trzecie dlatego, że nie zmieniał głosu gdy był Batmanem, tylko nadal brzmiał jak Clooney; po czwarte dlatego, że miał cały czarny kostium - czemu logo nie było w żółtej elipsie? - i brzydką maskę, w której Batman wyglądał dla mnie staro; i po piąte dlatego, że miał jednoosobowy Batmobile bez żadnej osłony kierowcy, który nie miał dla mnie sensu), Mr. Freeze, Trujący Bluszcz i Zguba byli dla mnie gorszymi łotrami od Jokera, Pingwina, Catwoman, Dwóch-Twarzy i Zagadki, a sceny akcji miały jakieś dziwactwa, w których nawet drugoklasista potrafił dostrzec taniość i nieposzanowanie praw fizyki (przebicie drzwi Redbirdem i zostawienie w nich symbolu Robina; ryk brachiozaura, choć to tylko kukła w muzeum; wszystkie rzucania policjantami, czy skoki o tyczce w muzeum / na lianie w czasie balu kwiatów / wyskok Batmana z teleskopu, czy peleryna ewidentnie podczepiana do jego rąk, aby ładniej się układała).

Mimo wielkiego rozczarowania, gdy TVN emitował całą serię w 2002 roku nagrałem go na kasetę i w przeciwieństwie do poprzedników udało mi się to zrobić raz a dobrze. Wracałem do niego za każdym razem, gdy powtarzałem serię, a w 2006 roku kupiłem wydanie 2DVD jako drugie po Powrocie Batmana (bo było najtańsze i tylko na nie starczyło mi wtedy kieszonkowego xD). Choć był taki czas, kiedy mieszałem ten film z błotem, z czasem - szczególnie po rozczarowujących seansach The Dark Knight Rises i BvS Snydera - zacząłem doceniać mocno wystylizowane Batmany Schumachera i poczułem do nich ogromny sentyment. Swoje mogła dołożyć też ogromna krytyka filmu, który w sieci ma reputację najgorszej adaptacji komiksu ever, a gdzieniegdzie nawet najgorszego filmu ever, co jest dla mnie niedorzeczne. Między innymi dlatego wydaje mi się, że od kilku lat lubię B&R bardziej niż kiedykolwiek wcześniej i jestem jednym z obrońców tego przedziwnego tworu.
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

LelekPL

Wake me up in 2 years, jak będzie okrągła rocznica. Za dużo, żeby tyle wspominać na raz.

Juby

#294
Uznałem, że skoro już będę wspominać i robić zdjęcia Batman - Początek i Forevera, to wypełnię luki i zrobię taki przegląd od razu do pierwszych pięciu Batmanów ;)

Wujek google pomógł mi znaleźć kartkę do segregatora, o której pisałem (i od razu przypomniał, że posiadałem jeszcze jedną):
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Silent Dark

Juby, a w książce o Robinie był jakiś komiksowy villain?

Juby

#296
Nie, był tylko wymyślony bezpośrednio do tej opowieści - jak wskazuje jej tytuł - "Wróg". Serio, tak się nazywa :D To rosły nastolatek wciąż mieszkający z rodzicami, który dochodzi do wniosku, że kradzież to super sposób na życie, więc nazywa się Wrogiem (społeczeństwa), robi sobie czarny kostium i zaczyna napadać na ludzi aż w końcu przekracza granicę (to jest ta mocna scena, która raczej nie pojawiłaby się w PG-13 świecie Schumachera), po której Dick postanawia go powstrzymać.

Z kolei Czarna Maska jest zmieniony pod tę konkretną opowieść (Roman Sionis pracuje w firmie Wayne'a jako profesor programowania, na którego zajęcia uczęszcza Barbara) - bardzo w stylu filmów Schumachera.

Przypomniała mi się jeszcze jedna ciekawa rzecz w kwestii oficjalnej adaptacji filmu autorstwa Michaela Jana Friedmana. W niej Batman i Robin nie są Batmanem i Robinem na początku Balu Kwiatów. Bruce i Dick są tam przebrani w luźne brązowe kombinezony pracowników technicznych ogrodu botanicznego i ucharakteryzowani przez Alfreda, aby nikt ich nie rozpoznał. W Gotham Gazette opublikowano zaproszenie dla bohaterów na bal, ale ci nie odpowiedzieli, bo "Batman nie lubił pokazywać się w miejscach publicznych. Wolał pozostać istotą owianą mgłą tajemnicy, czymś w rodzaju legendy miasta." Swoje luźne przebrania, pod którymi mieli kostiumy zrzucają dopiero, gdy imprezę przerywa Mr. Freeze :) Licytowanie milionów za noc z Poison Ivy przebiega gdy jeszcze są w przebraniach, przez co widownia dziwi się skąd zwykli pracownicy ogrodu mieliby miliony na koncie. Oczywiście nie ma też bat-karty kredytowej ;D

Skończyłem też The Making of the Movie - super rzecz! Można się z niej dowiedzieć konkretnie od kiedy do kiedy trwały zdjęcia do filmu i o ile szybciej udało im się je zakończyć (w sieci można znaleźć różne wersje tych informacji, na BatCave również ich brakuje, trzeba będzie to zaktualizować). Zdarzyło się tylko kilka błędów, np. autor książki twierdzi, że Joel Schumacher otrzymał telefon z propozycją przejęcia serii o Batmanie w roku 1994 gdy kręcił Klienta - z tym, że zdjęcia do tego filmu trwały od 6 lipca do 27 września 1993 roku, a angaż Schumachera do trzeciego Batmana ogłoszono już 17 czerwca 1993 (tutaj BatCave również podaje błędną informację w swoim kalendarium, trzeba będzie to poprawić). Albo czytamy, że Michael Uslan i Benjamin Melniker pozyskali prawa do postaci Batmana od DC Comics w 1980 roku - w sieci można znaleźć informację, że było to już 3 października 1979 i jeszcze w tym samym roku w projekt zaangażowali się Jon Peters i Peter Gruber ze swoją firmą Casablanca. No chyba, że to nie błąd tylko proces zabezpieczenia praw do postaci trwał od października 1979 aż do 1980 roku? edit: Nie trwał, prawa do ekranizacji Batmana nabyto już w kwietniu 1979 (jest o tym w książce Holy Fanchise, Batman! Gary'ego Collinsona (str. 66).
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman