Aktualności:

"Batman: Pełnia" od 10 grudnia.

Menu główne

Batman Returns

Zaczęty przez Leon Kennedy, 22 Styczeń 2008, 11:15:31

Juby

#165
Dzisiaj 33-rocznica premiery Powrotu Batmana :) Z tej okazji prezentacja znacznie skromniejszej kolekcji niż poprzednie (i w tym przypadku chyba niczego więcej nie posidałem, poza wycinkami z gazet typu TeleTydzień w czasach, gdy nie miałem dostępu do Internetu).



Kilka wspominek: drugi film Tima Burtona po raz pierwszy obejrzałem 16 października 1999 roku na jedynce i od razu nagrałem go na kasetę. Niestety, któryś rodzic "pożyczył ją", aby nagrać coś innego i gdy ją odnalazłem jakiś czas później mogłem powtarzać film dopiero od sceny, w której Pingwin na swoim wiecu wyborczym mówi "(...) is the glory of Gotham!", a Bruce ma włożyć płytę z nagraniem do konsoli w Grocie :-\ W ten sposób wracałem do Powrotu Batmana kilkukrotnie aż do 6 października 2002, gdy nagrałem go ponownie (tym razem z TVNu), ale jako, że miałem wtedy dziwny zamysł, aby zmieścić wszystkie cztery części na jednej kasecie (co i tak się nie udało) włączałem nagrywanie dopiero po logo Warner Bros. i uciąłem całe napisy końcowe. Dlatego zreflektowałem się rok później i przy kolejnej emisji (3 sierpnia 2003) nagrałem już cały film na dedykowanej mu kasecie, z której oglądałem go niezliczoną ilość razy. Wiosną 2006 roku kupiłem Batman Returns w wydaniu 2DVD - nigdzie w moim mieście nie znalazłem wówczas wydania zbiorczego Antologii, ani osobno pierwszej części, więc zacząłem zbieranie od drugiej (zapłaciłem za nią wtedy 64,99 zł) i było to pierwsze wydanie DVD niegazetowe / nie będące dodatkiem do czegoś w mojej filmowej kolekcji.

Film Burtona oczywiście uwielbiam. Na pewno pisałem już, że kiedyś, gdy byłem jednym z "Nolan-zombies", mocno stracił w moich oczach, ale obecnie uważam go za - pod pewnymi względami - najlepszą odsłonę pierwszej serii o Batmanie. Poza tym, jest jednym z najczęściej oglądanych przeze mnie filmów ever i jednym z najważniejszych mojego dzieciństwa, wiec mimo jakichś uwag na zawsze ma specjalne miejsce w moim ❤
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

#ReleaseTheSchumacherCut

MysiaParasolka

Stawiam wyżej niż pierwszą część i naturalnie często wpada rewatch w grudniu :)

Woland

Jest szansa na seans filmu 27 sierpnia w warszawskim kinie Iluzjon. Potrzeba tylko głosów, bo walka jest zacięta. Na razie Returns okupuje drugie miejsce, tuż za innym klasykiem Burtona.

Wielkie kino na wielkim ekranie

They don't know what you're doing. Babe, it must be art

Johnny Napalm

O kurdebele. Tego się nie spodziewałem, że to Edward Nożycoręki będzie na pierwszym miejscu. Obstawiałbym w ciemno Sok z żuka, a tu taka niespodzianka.

Ludzie! Pomożecie?! Pomóżcie, żebyśmy mogli zobaczyć drugiego Batmana Burtona w tym dniu... Tylko 3% brakuje. Dzięki z góry!  :)
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Johnny Napalm

#169
Ok. Głosowanie było tylko do 8 sierpnia. Wraz z zakończeniem głosowania zniknęła ankieta i nie wiem jak poszło. Ktoś wie? Proszę, powiedzcie jak poszło i czy to będzie Batman Returns?


Strona Kina Iluzjon nie działa



Mniejsza z tym... 5 minut temu poinformowali na swoim FB.

BĘDZIE! Będzie BATMAN RETURNS! Będę na pewno, tylko bilet wcześniej na początku tygodnia kupię. ☺️
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Johnny Napalm

#170
Byłem, jak zresztą zapowiadałem. Zmęczony po pracy, ale byłem. Sam seans dał mi tyle radości i pozytywnej energii, że wyszedłem z naładowanymi bateriami na full. Po seansie pogadałem z kilkoma osobami, w tym z Michałem Chudolińskim. Przed seansem zaś poprosiłem Marka Koterskiego, który się czaił w korytarzu kina, o wspólne zdjęcie. Bardzo sympatyczny gościu. Jak się okazało dostał On nagrodę publiczności na najlepszy film 50-lecia FPFF. Zwyciężył Jego Dzień świra z 23% spośród wszystkich oddanych głosów. Dla mnie w pełni zasłużenie.

A teraz o Batmanie:

Film jest rewelacją samą w sobie. Tu jeszcze zremasteryzowany, więc to była uczta dla oczu go oglądać.

Batman Returns nie zestarzał się ani trochę, bo od początku był w dziwnej, bardzo umownej konwencji. Albo ktoś to kupuje, albo nie. Wszyscy, którzy byli na sali z pewnością ten film widzieli już nie raz i przyszli do kina spragnieni większej formy przyswajanej znanej sobie treści.

Dawno filmu nie oglądałem. Z moich spostrzeżeń, to po pierwsze to, że jest to dzieło dosyć perwersyjne. Na pewno nie dla bardzo małych dzieci. Te lizanie po twarzy, mocne francuskie pocałunki, lateks... no.  :)

Drugą rzeczą, którą sobie uświadomiłem, jest to, że Nolan naprawdę BARDZO DUŻO czerpał, w swoim drugim Batmanie z drugiego Batmana Burtona. Ta sekwencja uwolnienia zakładniczki w pustym magazynie. Zaraz po uwolnieniu okazuje si.ę to nadaremne. Batman przegrywa. Dalej, sekwencja szarżowania Batmobilem na ulicy i te wszystkie lecące na boki auta i wokół iskry. Trzecim nawiązaniem było wpadnięcie na przyjęcie dla milionerów, śmietanki towarzyskiej Gotham, głównego antagonisty filmu. Tu Pingwin rozwala imprezę, u Nolana Joker. Batman i u Burtona i u Nolana polegał bardzo na technice i pomocy, tu Alfreda, tam Luciusa, w celu zlokalizowania źródeł sygnałów.

Najważniejszą jednak wspólną intencją obydwu dwójek tych reżyserów było skoncentrowanie uwagi widza w swoich filmach na kwestii podwójnej tożsamości, dwóch obliczy jednej osoby. Pingwin jest sobą, ale też potrafi udawać człowieka, Oswalda Cobblepota. Batman, to wiadomo – musi czasem przybrać kostium Bruce'a Weyne'a. Catwoman, w filmie Burtona, jest ekstremalną drugą stroną Seliny Kyle. A u Nolana w jego dwójce to samo. Batman bliski rezygnacji z podwójnej tożsamości ze względu na kobietę. Harvey Dent – no, przecież to ekstremum w kwestii podwójnej osobowości. Joker tu również przybiera różne oblicza w swoim charakterze, chociaż wizerunkowo za bardzo się nie zmienia – za wyjątkiem wejścia w rolę pielęgniarki.  ;)

Film dalej genialny! Ciekawe czy ktokolwiek z Was też na nim był wczoraj w Kinie Iluzjon. Jeśli tak, to szkoda, że nie daliście znać tutaj, że będziecie. Może udałoby się nam pogadać w realu. Do następnego!
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...