Joker: Folie à Deux (2024)

[Juby]

[Juby]

NieJoker zdominował tegoroczne Złote Maliny (nagrody dla najgorszych filmów) z siedmioma nominacjami.

https://deadline.com/2025/01/razzie-nominations-2025-nominations-list-1236262739/

[Leon Kennedy]

Poszaleli. Ciekawe ile zgarną statuetek, hehehe 

[Miss_Quinn]

Jak dla mnie trochę przesadzili z ilością nominacji- Niektóre z tych nominacji zamieniłabym na Wicked, który według mnie nie był dobrym musicalem( Raz jego piosenki były tak wszędzie wałkowane że mam ich dość. Dwa to jest raczej przykład tego, że nie każdy musical da się zrobić ekranizacje i momentami przypominał dla mnie marną podróbkę Disneya i bardzo przepraszam za ten mały spam) i mocno się dziwie że nie dostał nominacji.
Jedynie za co bym zostawiła to za scenariusz, ale za kategorie aktorskie bym już odpuściła( tutaj bym bardzo chętnie zamieniła Lady Gagę na inną piosenkarkę, ale obiecałam że daruje już ten spam bo musiałabym stworzyć osobny wątek dlaczego ekranizacja Wicked jest zła według mnie)

[Johnny Napalm]

No to im dowalili z tymi nominacjami, ale zasłużenie. Wicked ma olbrzymią fanbazę, która wręcz czci ten film i nie widzi w nim żadnej skazy. No i pomysł dania Wicked nominacji do Złotych Malin jest niepoprawny politycznie... 

[Miss_Quinn]

No tak zapomniałam jak wielką ma on fanbazę i danie im Złotej Maliny byłoby zbrodnią 

[LelekPL]

Piosenki w Wicked oraz ich wykonanie >>>>> piosenki w Jokrze 2 i tym bardziej ich wykonanie.

Sam fanem Wicked nie byłem, strasznie brzydka, rozmyta paleta kolorów, ale nie ma nawet co porównywać pod względem muzycznym tych dwóch produkcji. Inna liga.

Co do Malin to normalne, że Joker 2, Madame Web i Megalopolis dostali tyle nominacji. Maliny to trollowe nagrody, które same nie biorą siebie na poważnie, i tak trzeba je traktować. Gdyby miały przyznać nagrodę za najgorszy film, pewnie byłoby to coś o czym w ogóle nie słyszeliśmy bo było tak złe (albo ostatni animowany Justice League w trzech częściach, który był aż tak koszmarny ). Natomiast Maliny dostają popularne w mediach porażki i na pewno nie mogli się oprzeć temu, żeby nominować Phoenixa do Maliny za granie tej samej postaci za którą dostał Oscara, bo to po prostu jest śmieszne i tyle, ale nie dlatego, że źle zagrał w tym filmie (poza śpiewaniem ).

[Juby]

Dwie Złote Maliny dla drugiego Jokera: za najgorszy sequel roku i najgorszy "Duet"
https://www.filmweb.pl/news/Z%C5%82ote+Maliny+2025%3A+anty-Oscary+przyznane+Francis+Ford+Coppola+o+swoim+%22zwyci%C4%99stwie%22-159746

[Silent Dark]

Po ponownym obejrzeniu film stwierdzam ze jest bardzo słaby i jedynie znakomita gra aktorska Phoenixa go ratuje, nie bardzo w sumie rozumiem co film chce właściwe powiedzieć? W sensie ze to społeczeństwo jest winne tym kim stał się Joker? Problem w tym ze to całe społeczeństwo w tym filmie jest jednak bardzo groteskowe jak i cały film, i nie przypomina on jednak świata który otacza nas na co dzień wiec ciężko mi go brać na poważnie a sam film jest jednak bardzo na serio, poza tym jest ciekaw gdyby film nie nazywał sie Joker tylko Clown i nie dział by się w Gotham czy odniósł by chociaż w połowie taki sukces, raczej wątpię     

Joker Philipsa jest narcyzem i psychopatą, który sam wyprosił sobie taki los. To jedyne racjonalne rozumienie jego postaci. Z tym jak to rzekomo społeczeństwo go do tego popchnęło, jest jak z realizmem w "The Batman" - reżyser o nim mówi, ale pokazuje zupełnie co innego, komiksowe akrobacje i nieśmiertelny pancerz Batmana. Ani przez sekundę tego filmu nie pomyślałem, że Arthur mógłby być choć w paru procentach "ofiarą społeczeństwa".

[Leon Kennedy]

Widziałem ostatnio dwójkę. Akurat w bibliotece się trafiło. Więc obejrzałem i tak jak sądziłem dobrym pomysłem było
odpuszczenie kina ( pierwsze od lat!). Większość śpiewania przewijałem. Aktorsko było dobrze. Fajnie było zobaczyć Arkham, trochę więcej klimatu mogli mu dać i jakieś ciekawe nazwiska jako cameo mogło się znaleźć. Film ogólnie do zapomnienia i kompletnie mnie nie dziwi ilość zarobionych pieniędzy, jak i opinie.

[Silent Dark]

A ja się pozytywnie zaskoczyłem, również widziałem niedawno. Film ma swoje problemy, ale Philips podjął bardzo duże ryzyko. Nakręcił film gorszy od jedynki, ale tematycznie i scenariuszowo znacznie odważniejszy. Trochę taki metakomentarz obecnego kina komiksowego i blockbusterowego ogólnie. Joker tam się pojawił na kilka minut, gdy Arthur nieudolnie próbował wskrzesić ukochaną przez tłumy postać. A jeśli chodzi o twist, że Fleck był jedynie inspiracją dla prawdziwego Jokera tego uniwersum - dla mnie bomba. Powtórzę się - Philips wziął wszystkie oczekiwania fanów, i się nimi podtarł. Ma mój szacunek większy, niż za zremiksowanie Taksówkarza. Czytałem i słuchałem w formie wideo tak pogardliwe recenzje względem tego filmu, że gdy znajomy chwalił sequel, wyśmiałem go. Już sobie zakodowałem, że ten film to, wybaczcie określenie, gówno. Fajnie, że mogłem się pozytywnie zaskoczyć.