Aktualności:

,,Batman. Ziemia niczyja. Kolej podziemna. Tom 6" od 27 sierpnia.

Menu główne

Batman: Caped Crusader

Zaczęty przez Leon Kennedy, 19 Maj 2021, 16:30:12

Juby

#165
Jest go tam 10 sekund/ 2 ujęcia (w których ledwo go widać)/ 1 słowo = co mielibyśmy o nim napisać? O jakiej zmianie postaci piszesz? O jakich jajach?

W obu recenzjach na BC znajdziesz komentarz nt. tej sceny (poświęciłem jej nawet cały akapit - 1/10 🤮).

Cytat: LelekPL w 18 Sierpień  2024, 16:42:07Sprawdzałem na mapie miasto Gotham w USA. Nie ma. Była tylko jakaś wieś w Wisconsin. Googlowałem też wiadomości z gazet z lat 40tych i nie znalazłem żadnej wzmianki o atakach kolonialnego ducha na koniu.

Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Juby


Matt Reeves twierdzi, że sezon drugi jest już w zaawansowanej produkcji i powinien trafić na Prime w przyszłym roku, a trzeci nie został jeszcze potwierdzony, ale decyzja może być kwestią najbliższych tygodni.
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Silent Dark

#167
Tak zbieram się od dawna by coś tu napisać, ale nie za bardzo mam co. Bardzo mi się podobał ten serial, solidny Batman w terenie którego mi brakowało w animacjach, do tego w stylistyce wannabe lat 40, jest co tu lubić. Ale klimatem i poziomem odstaje od najlepszych odcinków TAS. "Caped Crusader" jest lepszy od klasyki tylko jeśli przyrównać z późniejszymi odcinkami TAS i TNBA. Zapowiadano że to bardzie "jeszcze mroczniejsze" od TASa, a pomijając jakąś dłuższą narracje z korupcją, nic takiego tu się nie dzieje. Może i wyższa kategoria wiekowa pozwoliła im pofolgować miejscami bardziej, ale mimo to Batman: TAS pojedynczymi odcinkami potrafił wycisnąć więcej psychologii i grozy.

Natomiast przeczytałem Waszą dyskusję. W TNBA zmieniono Calendar Mana w kobietę, podobnie jak Pingwina tutaj. Ale w sumie co z tego? Mi też nie wszystkie zmiany się podobają. Ale każda nowa wersja jakiejś postaci to nowa wersja, i nie wiem jakiego "sensu i uzasadnienia" niektórzy oczekują przy Pingwince. W tym świecie "Mrocznego Mściciela" istniała tylko Pingwinka, nie było Oswalda, i tyle. Wiem że Juby ma urlop i mi nie odpowie na swoje zarzuty, ale próbuje zrozumieć ten sposób myślenia. To może być dla kogoś kiepskie, bo wolał oryginalną wersję, może być niepotrzebne, jasne, ale w jaki sposób to godzi w konsekwencje świata przedstawionego? To samo można odnieść do wszystkich elseworldów, w których Batman i Joker byli kobietami. Twórca ma pewien poziom wolności twórczej, i czyni takie zmiany bo chce. Takiego kaprysu nabrał w trakcie tworzenia, i co można więcej tu wytknąć? Dla mnie słabe było zagranie Gunna w kontekście biologicznych rodziców Supermana, niepotrzebne jak dla Jubego Pingwinka, ale nie mogę określić tego bezsensownym, bo widocznie dla twórcy był to sensowny pomysł, i nic nie poradzę na to że miał prawo do tego przy tworzeniu.

I zgadzam się, że wątek dzieciobójstwa wybrzmiał dużo mocniej przy Pingwince niż miałoby to miejsce przy Pingwinie. Postrzeganie społeczne, a także ewolucyjne matki jest inne niż ojca.

Bruce Timm w wywiadzie powiedział, że chce odświeżyć i zrobić coś nowego z rogues gallery Batmana. Co jest przecież bardzo dobrą decyzją, zważywszy na fakt jak dużo mieliśmy animacji z Batmanem. Ja akurat widziałem większość, nawet jeśli nie wszystkie odcinki danej, i tak serial po serialu widziałem niczym w filmach kinowych tych samych przeciwników, z większymi lub mniejszymi zmianami, ale z grubsza serwowano ciągle to samo. Two Face tutaj pokazano z hołdem dla TDK - długo nie pożył, pełnił symbol historii aniżeli był jej czarnym charakterem, odwracając także dynamikę postaci. To było coś świeżego, i mam nadzieje że z Jokerem też zrobią coś innego, niż dotychczas.

Jeśli chodzi o zarzut "braku seksownych postaci", to Juby słusznie zauważył że Timm to czasem stary zboczuch, i to jest chyba tego bezpośrednim powodem - chciał odpokutować za sugestie Bruce x Barbara w DCAU, i za ten obrzydliwy moment z animowanego "Zabójczego Żartu". Jak tak na to spojrzeć, to nie miał oporu budować legendy związku 30-40 latka z około 18-25 latką, w dodatku wcześniej związaną uczuciami z jego synem. To było obleśne i ewidentnie chciał pokazać w tym serialu zmianę podejścia.
No i też pytanie, co dla kogo jest seksowne. Dla mnie również może być taka "pani przy kości". Nie każdy męski widz za jedyny słuszny kanon seksapilu bądź piękna uznaje szczupłą blondynkę przed trzydziestką. Wiem, dla niektórych to może być szok ;) przerabiałem już te dyskusje z kolegami.

I jeszcze jedno, co mi utkwiło w pamięci - ktoś miał problem dlaczego Harley Quinn przebiera się za Harlekina gdy widzi się ze swoimi ofiarami. Gdyby to kwestionował widz z doskoku, który pierwszy raz ma do czynienia z uniwersum Batmana rozumiałbym ten zarzut. Tylko pod warunkiem, że to będzie też osoba nie znająca żadnych innych superbohaterów i ich przeciwników. Sens tego był taki sam, jak u każdego innego villaina - bo to szalona, często narcystyczna postać i ubiór podkreśla jej "problem". Tutaj też zatrzymam się przy samej Harley - uwielbiam te wersję. Nie jest powiązana z Jokerem, przynajmniej na razie na poziomie genezy, za co duży plus. Nie wiem dlaczego ale bardzo mi się spodobał też jej nowy look. Może kolory zachowałbym oryginalne, ale nawet z tym zielonym jakoś to gra wizualnie. Nie miałbym nic przeciwko gdyby taka sama Harley Quinn (bez Jokera) pojawiła się w filmach Reevesa.

Heh, wyszło na to że o Waszej dyskusji miałem więcej do powiedzenia niż o samym serialu.