Aktualności:

"Catwoman. Rzymskie wakacje" od 21 maja.

Menu główne

Harley Quinn: Birds of Prey

Zaczęty przez Leon Kennedy, 15 Wrzesień 2016, 11:19:51

Leon Kennedy

Szkoda, zły marketing i wybuch epidemii zrobiło swoje.

Q

W Japonii film będzie miał kategorię PG-12 - https://www.cbr.com/harley-quinn-birds-of-prey-gets-a-more-family-friendly-rating-in-japan/

To dla nich ostatni rynek, na którym można jeszcze powalczyć o podratowanie sytuacji w box office.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

LelekPL

Pomysł na film o emancypacji dobry i oczywiście na czasie... ale wykonanie bardzo przeciętne. Są dobre momenty w filmie, ale nie jest tak zabawny jak myśli. Harley to żaden Deadpool. Obie postacie w teorii balansują pomiędzy irytacją, a komedią, ale to Deadpool jest zabawny i przez to da się go lubić, a nawet kochać. Harley jest zwyczajnie irytująca. Sorry, ale nigdy tej postaci nie lubiłem, a w tym filmie przekonuje mnie jeszcze mniej niż w Suicide Squad. Tam przynajmniej miała ciekawą relację z zespołem i mnie aż tak nie irytowała.

Montoya i Huntress na plus, Kanarek jest supermeh, a Cassandra woła o pomstę do nieba... w porównaniu do komiksu. Gdyby traktować ją jako całkowicie nową postać to fajnie sprawdza się w filmie io nie jest dla mnie takim problemem jak dla fanów tej postaci (ja osobiście mam w nią wywalone w komiksie).

Skoro tyle mi się nie podobało to czemu nadal oceniam w miarę pozytywnie? Black Mask i Zsasz i ich relacja! Ewan jest kampowy, przerysowany, ale naprawdę przyciągający uwagę. Zsasz też wypada bardzo dobrze. Są absolutnie źli i w filmie, gdzie każdy mężczyzna jest wredny zgodnie z konwencją, oni i tak się wyróżniają. Oczywiście ich zakończenie również jest zepsute, ale jak są na ekranie to go dominują.

Poza tym BARDZO słaba akcja (wyrzutnia jaśków i kategoria R do siebie nie pasują), za to dobre użycie kategorii R w dialogach, ładne zdjęcia i muzyka.

Ocena mieszana, więc 5/10.

Juby



Mam wrażenie, że próbowano tutaj ugotować zupę ze zbyt wielu składników. Film kontynuuje tę zwiastunową (nieprzyjemną) stylistykę Suicide Squad, dodaje do niej pokręconą narrację rodem z Wilka z Wall Street (co bardzo męczy w pierwszej połowie) i opowiada zarówno historię Harley, jak i tę o Ptaszkach. To za dużo. Zdecydowanie za dużo na jeden film.

Lubię kreskówkową Harley, ale wersja Robbie mnie nie urzekła. Jest przewidywalna, irytująca i - co najważniejsze, bo bardzo się stara - nieśmieszna! W ogóle na całym filmie zaśmiałem się tylko raz, gdy obijała głowę jednego kierowcy o klakson. Niemniej, z czasem się do niej... przyzwyczaiłem. O pozostałych Ptakach trudno mi cokolwiek powiedzieć, tak niewiele ich było, a niespecjalnie je znam z innych mediów, więc... Na pewno miscastem, w dodatku paskudnie wyglądającym (ewidentna peruka) jest Renee Montoya, która gra kiepsko i wygląda za staro na kogoś, kto kopie tyłki większym od siebie facetom.

Na plus i minus zaliczam duet czarnych charakterów. Victor-psychol całkiem okej, z kolei Ewan jako Roman Sionis wypada zdecydowanie najlepiej z całej obsady, jest prawdziwym sukinsynem (scena z rechoczącą dziewczyną w jego klubie), zupełnie mnie zaskoczyło jak bardzo go polubiłem / znielubiłem w tej roli. Szkoda tylko, że w finale tak go zmarnowano, bo w sumie niewiele zrobił i dał załatwić się jak leszcz, a liczyłem, że w końcu przestanie się wyręczać innymi i pokaże jak mocny jest jako Black Mask. Nie doczekałem się.

Podobał mi się dobór piosenek (trochę rodem z GTA), zdjęcia, skromność historii, doceniam kunszt choreografii w scenach walk, choć nie jestem fanem tak długich, otwartych ujęć, bo po czasie zaczyna się w nich dostrzegać ustawkę (najgorzej pod tym wypada finałowa bitka, nakręcona niewiele lepiej od tych z serialu Arrow - brakowało tylko shaky cam), ale to trochę mało. Niemniej, oglądało się lepiej od Suicide Squad, bo bohaterki sympatyczniejsze, fabuła... jakaś była, a finałowy team up nie wydawał się tak sztuczny i wymuszony.

4/10

Zazwyczaj kategoria wiekowa R działa na korzyść filmu. W tym przypadku chyba przesadzili. Język i brutalność były miejscami aż.. odpychające, i dziwne, bo nie pasowały mi do Harley z poprzedniego filmu very PG-13. :-\
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Juby

Słowo o wynikach BoP na nośnikach fizycznych. Ciekawe czy uda im się nadrobić straty, które patrząc na przychody z kin niewątpliwie ponieśli...
http://filmozercy.com/wpis/wyniki-sprzedazy-blu-ray-i-dvd-jak-wypadly-ptaki-nocy
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

"Did you see BATMAN BEGINS? I don't think you can beat that."
  - Morgan Freeman

Leon Kennedy

Całkiem niezły wynik. Oby jeszcze do niego dołożyli, bo filmowi się to po prostu należy.

Miss_Quinn

Gdyby ktoś chciał sobie powtórzyć seans to film jest dostępny na netflixie( sprawdzone info, bo przed chwilą sprawdzałam).
"Tak to jest, kiedy do czegoś dążysz.Łatwo stracić szerszą perspektywę'

Leon Kennedy

Wolę moją wersję blu-ray  ;)