Aktualności:

,,Batman/Superman World's Finest: Sprawa Metamorpho. Tom 3" od 30 lipca.

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - mertruve

#1
Zgadzam si? z Szamanem. IMHO ko?cówka to najmocniejsza strona ca?ej trylogii. TDKR jest s?abszy od poprzednika jako osobny film, ale ?wietnie si? broni jako zako?czenie trylogii. Obejrza?em specjalnie przed kinem obie cz??ci i wtedy dopiero si? w pe?ni docenia ca?o??.

A samo zako?czenie takie jakie powinno by?. Nikt nie powiedzia?, ?e b?dzie Robin. Nazwisko Robin to puszczenie oka do fanów. Inaczej (znaj?c Nolana) jednak u?y?by nazwisko Drake albo Grayson. Tymczasem da? Robina, a Bruce da? wskazówki jak trafi? do jaskini. Sam znak naprawiony batmana sugeruje, ?e Blake zostanie Batmanem, a nie Robinem czy Nightwingiem. Nolan zako?czy? wszystko tak jak powinien to zrobi?. Da? Wayne'owi ukojenie i spokój na który zas?ugiwa? od pierwszej cz??ci. Bruce nie dba? ani o bogactwo ani o siebie, ale o innych. Jego Batman by? symbolem. I taki pozosta?. Oddaj?c Blake'owi swoj? spu?cizn? sprawi?, ?e symbol przetrwa. Nolan naprowadza widzów na to kilka razy podczas dialogów, sugeruj?c, ?e niewa?ne kto kryje si? pod mask? Batmana, bo chodzi o sam symbol. A scena w jaskini z Blakiem ?adnie klamrowo spina ca?? trylogi?, co ze wzgl?du na samo uj?cie (niemal identyczne jak w BB) jest absolutnie genialne.

Wspania?a robota i godne zako?czenie trylogii. Pozostawiaj?ce nadziej?, a jednocze?nie definitywnie ko?cz?ce histori? Bruce'a Wayne'a.
#2
Rocklee - bzdury pleciesz, sko?cz ju?. Skoro by? taki manipulowany przez Tali?, i nie móg? nic sam robi?, to dlaczego na ko?cu chcia? zabi? Batmana, mówi?c, ?e: "Ogie? b?dziesz musia? sobie sam wyobrazi?", podczas gdy Talia jasno kaza?a mu zostawi? go, by zobaczy? wybuch w Gotham?

Bane wspó?pracowa? z Tali?, mo?liwe, ?e tak jak mówi Talia, kocha? j?, by? jej obro?c?, ale na pewno nie by? sterowany. Dzielili wspólne marzenie i plany zniszczenia Gotham, ale Bane wcale na idiot? nie wygl?da?. Mia? jasne zasady, obmy?lony plan i stosowa? go. A to, ?e Talia tak?e ten plan wymy?li?a. Zreszt? w tej scenie o której wspominasz nie ma jasno pokazane, ?e steruje Bane'm. Po prostu s? partnerami.

Na koniec powtórz? Ci, ?eby? nie lamentowa? - Bane pozostaje sob?, ?ami?c rozkaz Tali. Porównywanie TDKR do BiR to czysty idiotyzm. Nawet w sferze schematu fabularnego, czy relacji postaci. w BiR nie by?o niczego. To czysta jatka Schumachera i profanacja dobrego filmu rozrywkowego, nie tylko o Batmanie.
#3
Ja tam jestem pod wrażeniem, że cokolwiek na tym CAMie zobaczył ;) Jak tutaj oceniać jakikolwiek aspekt techniczny filmu i całość (oprócz fabuły), kiedy widzi się... trzęsącą rękę?
#4
Z tymi epizodycznymi rolami, mog?oby si? zgadza?. Ju? Scarecrow pojawi? si? na chwilk? w Mrocznym Rycerzu :) A i chyba widzia?em zdj?cie Murphy'ego w Dark Knight Rises.

Do Avatara b?dzie brakowa? zawsze - bo Avatar by? d?ugodystansowcem, ?aden inny film oprócz Titanica nie jest, nie by? i nie b?dzie d?ugodystansowcem. Ale przy wynikach 19-15 mln w tygodniu i dobry kolejny weekend, a potem jeszcze jeden i granica 600 mln mo?e zosta? osi?gni?ta. Wszystko si? wyja?ni po kolejnych dwóch weekendach. Na ile sobie poradzi w kinach i jak d?ugo b?dzie zarabia? :)
#5
Uwzględniono reklamę, marketing, załogę i inne tego typu rzeczy. Racja, jeden z najdroższych filmów... biorąc pod uwagę, że sam budżet filmu (tylko filmu) miał oscylować w granicach 185 mln. dolarów, to total budget jest powalający.

Juby z innej beczki - zauważyłeś wyniki poniedziałkowe dla TDKR? :) Prawie o milion lepsze niż Avengers w pierwszy poniedziałek. Myślę, że zaczyna się pochód do kin i będzie triumf w następny weekend.
#6
Juby - Igrzyska Śmierci, cieszą się, jako książka, ogromną popularnością w Stanach - stąd ten wynik. Dodatkowo film był świetnie zrealizowany - zarówno od strony technicznej, jak i fabularnej. Co prawda słabszy drugi akt, ale i tak dobrze zrobiony film. Nie ma co się dziwić odnośnie wyniku.

Tragedia wpłynęła znacząco na otwarcie, ale to normalne - tak, jak wspomniałeś, inne filmy zaliczyły spadki. Ogólnie żałoba odniosła się do całego przemysłu filmowego, nikt nie miał ochoty chodzić do kina. Teraz najprawdopodobniej kolejne weekendy przyniosą porównywalne, bądź mało znaczące spadkowo, zyski - jak Avatar w kolejne weekendy. Ci co byli zachęcą pozostałych do pójścia do kina.

Sam liczyłem na rekord otwarcia, była taka możliwość po pokazach północnych - albo coś w okolicach rekordu, np.: 190 mln dolarów. Ale jestem spokojny o końcowy wynik. Po prostu będzie on osiągnięty później. Myślę, że 1.2 mld padnie. Avengers nie podskoczy. Niby 3d wybrało tylko 51% ludzi, ale to i tak większa cena biletów niż w 2d. A nie ma znowu tylu IMAXów żeby to nadrobić. Żal tego otwarcia, ale są jeszcze kolejne weekendy i rekordy do pobicia. A Igrzyska Śmierci na pewno zostaną pobite.
#7
Jak si? Juby w wi?kszo?ci opinii z Tob? zgadzam (oprócz tego liczenia pieni?dzy, bior?c pod uwag? inflacj?), tak teraz musz? jednak zaprzeczy? - kampania TDKR jest prowadzona s?abo i bardzo chaotycznie. Spoty s? takie sobie - co jest akurat zrozumia?e, nie za wiele chc? pokaza?, a co? pokaza? jednak musz?. Brak jednak marketingu bezpo?redniego, no i tym bardziej szeptanego. Pami?tasz mo?e, Juby, marketing TDK? Torty wysy?ane do redakcji, motywy z ods?oni?ciem twarzy Jokera, wycinki gazet, itd? Gdzie tutaj mamy podobne zabiegi? Okay, mamy kilka gazet, klipów, ale ogólnie bieda. Wirus le?y i kwiczy. ?wietne spoty z wiadomo?ci Gotham plus kampanii Harveyda Denta w Mrocznym Rycerzu rz?dzi?y.

Ju? lepsz? kampani? wirusow? mia? Prometeusz, którzy potrafi?, oczywi?cie dla fanów i ludzi, którzy umieli szuka?, przygotowa? materia?y na odpowiednich stronach i serwisach.

Tymczasem WB katuje nas tymi samymi scenami w przeró?nej konfiguracji. Nie oczekuj? dobrych spotów, bo ni to mnie zi?bi, ni grzeje, ale przyda?aby si? porz?dna kampania wirusowa. W TDKR by?a co najwy?ej poprawna. Ale to, jak ju? napisa?em, pokazuje dwie rzeczy.
1. Albo WB jest tak cholernie pewne pracy jak? zrobi? Nolan, ?e ma w dupie ca?? kampani?,
2. Albo kto? w WB zaspa? i zrobi? to co robi si? zwykle
3. Albo stwierdzono, ?e Batman (Nolanowski) jest na tyle siln? mark?, ?e i tak swoje zarobi

Sk?aniam si? ku pierwszej opcji, co pokazuj? pierwsze recenzje. Mnie nurtuje inne pytanie, szczególnie skierowane do Ciebie Juby, interesujesz si? Box Officem, to wida?. Ile przewidujesz w pierwszy weekend i jaki ogólny wynik?

Gybym mia? si? pobawi? w typera, to pierwszy weekend jest dla mnie niewiadom?. Na pewno mniej ni? Avengers (nie tyle mniejszy hype, co brak wsparcia w dro?szych biletach na 3d). Mo?e granice 180 mln? Nie wiem, szczerze mówi?c. TDK mia? chyba ze ze 155, wi?c teraz tak ze 180 i ca?y film zamknie si? w granicach 1 mld 200 mln? Na wi?cej nie chc? liczy?, bo to wci?? film 2d, nawet pomimo IMAX'a. A ty Juby? Ile obstawiasz? :) Ch?tnie wymieni? pogl?dy :)
#8
Oczywiście, że tak. Zgadzam się, że liczenie inflacji jest nie tyle karkołomne, co bezsensowne. Bo nie ma realnego przełożenia na pieniądze otrzymane w danym terminie. Jest to fajne dla analityków, żeby zobaczyli, czy film w latach 60-tych naprawdę sporo zarobił, licząc wartość dzisiejszego pieniądza. Tyle i tylko tyle.

Co do dochodów i budżetów. To tak jak z fakturami. Możesz wypisać więcej, żeby dostać odpowiedni zwrot. Połowa budżetu idzie na marketing u niektórych. Inni marketingu nie wliczają w budżet. Tajemnicą poliszynela jest, czy w budżet wpisywane jest wynagrodzenie dla miast - WB zapłaciło Chicago 50 mln dolarów za możliwość kręcenia Dark Knighta właśnie w tym mieście.

A do przychodów nie wliczane są ani DVD, ani Blu-ray, ani gadżety, zabawki, czy wypożyczalne internetowe filmu :)
#9
Po doliczeniu inflacji, co jest za przeproszeniem G warte.

http://boxofficemojo.com/movies/?id=darkknight.htm

Masz 533 mln. Ró?ni si? to tym, ?e gdyby teraz studio zarobi?o na DK to istotnie mieliby 588 mln. Ale, ?e zarabiali wtedy, to w ich kasie by?o 533 mln. Oczywi?cie, inflacja fajna rzecz, ale ma?o warta, bo kas? dostali wtedy i tyle by?a ona warta. Bezsensowne jest liczenie ile warta by?aby teraz. Szczególnie, ?e nawet nie jest to uwzgl?dniane w ogólnym rozrachunku, no chyba, ?e patrzysz na owe tabelki z inflacj?. Natomiast na samym boxofficemojo, a tak?e innych rankinach box office'owych masz, ?e mroczny rycerz jest na 3 miejscu rynku wewn?trznego, a nie na nastym po uwzgl?dnieniu inflacji. Oczywi?cie w tej dyskusji obaj mamy racj?, bo Ty patrzy?e? na tabelki z inflacj?, ja nie. Zgadzam si?, dzisiaj by?oby to 588 mln, tyle, ?e jak zaznaczy?em, jest to niewiele warte.
#10
Jakim cudem Ci wyszedł wynik 588 milionów w USA dla Dark Knight to ja nie mam pojęcia. Wynik to 533 mln i nawet jeśli policzysz różnicę zmiany wartości dolara to nic Ci to nie da, bo Box Office uwzględnia co najwyżej inflację, ale nie dla filmów, które miały premierę 4 lata temu ;) Co nie zmienia faktu, że 533 mln, to i tak trzeci wynik w samych stanach. Jeśli TDKR powtórzy ten sukces, to będzie świetnie. Oby tylko na świecie się równie dobrze sprzedał, ale z tym mogą być problemy - film nie jest w 3d, a rynki Azjatyckie i Rosyjskie, gdzie najwięcej kasy wpływa ze świata kochają 3d - przynajmniej na razie. O liczbę kopii bym się nie martwił - już TDK miał rekordową jak na owe czasy liczbę kin. Warner będzie na pewno celował w wysoki wynik.

Box Office Mojo przewiduje 500 mln z rynków wewnętrznych i aż 850 mln z rynków zewnętrznych. Ja bym przy tych rynkach zewnętrznych tak nie obstawiał. Dark Knight machnął tam tylko 468 mln, co - nie oszukujmy się - jest wynikiem takim sobie, przy dużo wyższym współczynniku rynków wewnętrznych.

Co do końcowego wyniku. Nie musi pobijać rekord otwarcia Avengers. Avengersi są filmem krótkodystansowym. Daleko im do longrunnerów jak Avatarowi, czy Titanicowi. A to dlatego, że jest to film na jeden, maksymalnie dwa razy. Twisty, rozwiązania fabularne powodują, że film nie obejrzy się 8 razy, no chyba, że jest się fanem. Avatara jako longrunner rozkręcał się powoli. Otwarcie to zaledwie 77 mln, a jednak ma na koncie 2 mld 700 mln. Dlatego, że mógł trzepać kasę ponad pół roku bez znaczących strat.

Batman nie jest longrunnerem i nigdy nie będzie. To średniodystansowiec na 2 razy. Dlatego zarobi ponad miliard dolarów i się skończy. Dużo filmów ucieka przed Batmanem, zmieniając datę premiery - to akurat zrozumiałe.

Co do kampanii. Avengersi mieli masę trailerów i bannerów na budynkach. Batman miał ciekawą pierwszą częśc kampanii, nawiązującej do drugiej części. Różne mapki, angażowanie fanów, marketing szeptany i wirusowy - to zdało egzamin. Gorzej, że potem im się to posypało i przez kilkanaście tygodni była cisza. Teraz niby się ratuje to short trailerami, teaserami i jednym porządnym 2-minutowym materiałem, ale wydaje mi się, że to wciąż za mało. Za mało tutaj marketingu szeptanego i wirusowego - za dużo zwykłego contentu do sieci. Są dwa wyjścia. Albo Warner zaspał i ktoś za to beknie albo Nolan i Warner są tak pewni nowego Batmana, że film nawet ze średnim startem osiągnie sukces, dzięki polecaniu kolejnym widzom przez tych co oglądali. Niby sklasyfikowali film jako A+, co oznacza, że wszyscy co film obejrzą polecą swoim znajomym, ale zobaczymy na ile to wystarczy.

Krótko: czy Batman pokona Avatara? Nie. To niemożliwe. Titanica? Również nie. Avengers? To zależy. Jeśli zarobi tyle, ile powiada Mojo, to możliwe, że tak. Jeśli zarobi mniej, to nie uda się. Nawet droższe seanse na Imax nie pomogą, wszak Avengersi także są tam wyświetlani, a ceny biletów za 3d robią swoje.

Pozdrawiam i przy okazji witam, bo to mój pierwszy post :)