Zgadzam si? z Szamanem. IMHO ko?cówka to najmocniejsza strona ca?ej trylogii. TDKR jest s?abszy od poprzednika jako osobny film, ale ?wietnie si? broni jako zako?czenie trylogii. Obejrza?em specjalnie przed kinem obie cz??ci i wtedy dopiero si? w pe?ni docenia ca?o??.
A samo zako?czenie takie jakie powinno by?. Nikt nie powiedzia?, ?e b?dzie Robin. Nazwisko Robin to puszczenie oka do fanów. Inaczej (znaj?c Nolana) jednak u?y?by nazwisko Drake albo Grayson. Tymczasem da? Robina, a Bruce da? wskazówki jak trafi? do jaskini. Sam znak naprawiony batmana sugeruje, ?e Blake zostanie Batmanem, a nie Robinem czy Nightwingiem. Nolan zako?czy? wszystko tak jak powinien to zrobi?. Da? Wayne'owi ukojenie i spokój na który zas?ugiwa? od pierwszej cz??ci. Bruce nie dba? ani o bogactwo ani o siebie, ale o innych. Jego Batman by? symbolem. I taki pozosta?. Oddaj?c Blake'owi swoj? spu?cizn? sprawi?, ?e symbol przetrwa. Nolan naprowadza widzów na to kilka razy podczas dialogów, sugeruj?c, ?e niewa?ne kto kryje si? pod mask? Batmana, bo chodzi o sam symbol. A scena w jaskini z Blakiem ?adnie klamrowo spina ca?? trylogi?, co ze wzgl?du na samo uj?cie (niemal identyczne jak w BB) jest absolutnie genialne.
Wspania?a robota i godne zako?czenie trylogii. Pozostawiaj?ce nadziej?, a jednocze?nie definitywnie ko?cz?ce histori? Bruce'a Wayne'a.
A samo zako?czenie takie jakie powinno by?. Nikt nie powiedzia?, ?e b?dzie Robin. Nazwisko Robin to puszczenie oka do fanów. Inaczej (znaj?c Nolana) jednak u?y?by nazwisko Drake albo Grayson. Tymczasem da? Robina, a Bruce da? wskazówki jak trafi? do jaskini. Sam znak naprawiony batmana sugeruje, ?e Blake zostanie Batmanem, a nie Robinem czy Nightwingiem. Nolan zako?czy? wszystko tak jak powinien to zrobi?. Da? Wayne'owi ukojenie i spokój na który zas?ugiwa? od pierwszej cz??ci. Bruce nie dba? ani o bogactwo ani o siebie, ale o innych. Jego Batman by? symbolem. I taki pozosta?. Oddaj?c Blake'owi swoj? spu?cizn? sprawi?, ?e symbol przetrwa. Nolan naprowadza widzów na to kilka razy podczas dialogów, sugeruj?c, ?e niewa?ne kto kryje si? pod mask? Batmana, bo chodzi o sam symbol. A scena w jaskini z Blakiem ?adnie klamrowo spina ca?? trylogi?, co ze wzgl?du na samo uj?cie (niemal identyczne jak w BB) jest absolutnie genialne.
Wspania?a robota i godne zako?czenie trylogii. Pozostawiaj?ce nadziej?, a jednocze?nie definitywnie ko?cz?ce histori? Bruce'a Wayne'a.