Może to nie jest nic śmiesznego,ale nie zapomnę tego przez kilka lat. Nasza nauczycielka od przyrody jest na lekcji taka nieobecna. Raz kiedy miał być test tak chłopaki ją wkręcili,że uwierzyła w to,że test jest następnego dnia. Ale potem tego żałowali. Mieliśmy 4 testy.