Wiadomości

Mamy odcinki podwójne, czy wprowadzające konkretne postacie, ale ogólnie rzecz mówiąc spokojnie można oglądać w dowolnej kolejności. Dzięki temu zawsze można coś odpowiedniego znaleźć, od klasycznych łotrów po historie z gangsterami, oszustami, czy wilkołakami.

Po latach "TAS" cały czas dobrze się ogląda. Różnorodne historie, Batman działający w zależności od okoliczności, raz pod przykrywką raz jako Wayne, każdy odcinek oferuje coś nowego i inne spojrzenie tytułowego bohatera, y a muzyka cały czas stanowi esencje Batmana.

Keaton wygląda po prostu na swój wiek i jak widać nie ukrywają, że w tym filmie będzie grał starego Batmana.

Co do tego, że w pokazywanych fragmentach widzimy Batmanów z dnia, to pamiętajmy, że film ma tytuł "The Flash" i to pod tego bohatera podporządkowana jest historia. Dlatego, gdy losy świata wiszą na włosku Batmana działa o każdej porze dnia.

Pokazania Batmana (Keatona) w starym stylu spodziewałbym się bardziej w "Batgirl", ale tego już się nie dowiemy.

Wyciekł nowy spot i jest nowe ujęcie Keatona w kostiumie ale bez maski Batmana.

https://twitter.com/Hbomaxesinfo/status/1646206325242707974

Może to kwestia jakości materiału, ale średnio to wygląda. Wkrótce powinien zadebiutować nowy zwiastun, więc można się wstrzymać z oglądaniem tego materiału.

PLOTKA

Podobno nowy film z JL ma być inspirowany "New Frontier", a do fotela reżysera przymierzany jest Andy Muschietti. Premiera "The Flash" powinna rozwiać wątpliwości, czy Andy na dłużej zagości w świecie bohaterów DC.

Wcześniej wspominano, że w ramach "Chapter One: Gods & Monsters" są jeszcze dwa sekretny projekty, których nie ogłoszono i być może jednym z nich jest "JL".

Na razie to tylko plotki, ale inspiracja "New Frontier" pasowałaby do innych komiksów z których tworząc filmowe uniwersum czerpią szefowie DC Studios.

https://www.cbr.com/james-gunn-justice-league-new-frontier/

Dobrze by było gdyby zadebiutował złoczyńca, którego wcześniej na dużym ekranie nie było. Clayface w wersji Basila Karlo i podejście niczym z filmów z Vincentem Price'em nawet mogłoby się sprawdzić w świecie "The Batman".

Poczekamy i przekonamy się, czy dostaniemy coś nowego, w tedy ewentualny debiut Clayface, mógłby zachęcić do wprowadzenie innych postaci jak Poison Ivy, czy Man-Bat. Może niekoniecznie u Reevesa, ale innych filmach.

Oficjalnie nie potwierdzili Harveya, więc nawet jak będzie wspominany to raczej wielkiej roli nie odegra. A tego rodzaju rzeczy widoczne na zdjęciach z planu, czasami podczas seansu są już nie obecne. Pozostaje też kwestia czy te transparenty przygotowali sami statyści, czy ktoś z ekipy. Więc póki co nie ma co obawiać Two-Face i lepiej skupić się na Harleen Frances Quinzel.

https://twitter.com/HailEternal/status/1640064746580856839

Jeszcze przed końcem 3. sezonu ogłoszono przedłużenie serialu o kolejny sezon. Za jego kształt odpowiadać będzie Sarah Peters, która jako producentka i scenarzystka pracowała przy wcześniejszych odcinkach.

Dotychczasowi showrunerzy Justin Halpern i Patrick Schumacker mają się skupić na spinoffie "Noonan's".

Może dochodzimy do sytuacji, gdzie już kolejny superbohaterski film nie robi na widzach wrażenia. Przeciętność to za mało by odnieść sukces. Superhero już spowszechniało, więc twórcy muszą oferować coś więcej. Czasami zadziała też efekt nostalgii ale gdy go brak to potrzeba już czegoś więcej niż jeszcze kilka lat temu.

W kwestii WB nie pomaga też całe zamieszanie z filmami DC. Może nowe otwarcie zrobi tu porządek, bo zapowiada się, że tylko "The Flash" ma szanse na sukces.

Zawsze Oscary są do przewidzenie, bo wszystkie stowarzyszenia już swoje nagrody przyznają, więc wielkich niespodzianek nie ma. Ale kto rok temu przewidziałby, że "Wszystko wszędzie naraz" osiągnie taki sukces.

Do plusów gali należy zaliczyć fakt, że odbyła się po zmianie czasu w USA, ale przed zmianą czasu w europie, czyli zaczęła się godzinę wcześniej niż zazwyczaj. Elizabeth Banks i kokainowy miś udowodnili zaś, że byliby lepszymi prowadzącymi niż Jimmy Kimmel, który ponownie wypadł przeciętnie, i to nie jest kwestia ograniczenia czasu antenowego. Brak to odrobiny show, emocji i reakcji na przebieg gali.

W tym roku sporo filmów mimo nominacji obeszło się smakiem, więc to też pewna niespodzianka, bo wcześniej zdarzało się, że nagrody rozkładały się na kilka produkcji. Czyżby WB oszczędzało na promocji i dlatego "Elvis" nie zdobył żadnej statuetki?

Dobre wieści, będą przynajmniej dwa sezony które trafią na Amazon.

Odpowiadająca za scenografię Kalina Ivanov, potwierdziła, że zdjęcia do produkcji już się rozpoczęły.

https://twitter.com/kalinadesign1/status/1631266144618418176?ref_src=twsrc%5Etfw

Według plotek w kontynuacji ma pojawić się Harvey Dent. Jeśli już to liczę, że jego przemiana zostanie rozłożona przynajmniej na dwa filmy. A z drugiej, Harvey już był we wcześniejszych filmach, więc można by pokusić się kogoś innego.

Ekipy pracujące przy efektach wizualnych do filmów nominowanych do tegorocznych Oscarów (,,Na Zachodzie bez zmian", ,,Avatar: Istota wody", ,,Batman", ,,Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu" oraz ,,Top Gun: Maverick") przybliżają swoją pracę.

Też z dużym opóźnieniem zacząłem nadrabiać "Harley Quinn" i zdecydowanie było wcześniej się za to zabrać. Same fragmenty czy zwiastuny nie do końca mnie przekonywały, ale wystarczył jeden odcinek bym w pełni zaakceptował podejściu twórców do złoczyńców i bohaterów DC. Szalone, zakręcone i gdzie nawet najbardziej znani złoczyńcy muszą oddać pole innym bohaterom.

Plus tak jak wspomniano wcześniej za polski dubbing. Wypadający bardziej naturalnie nie oficjalne napisy i nie robiący gaf, a także wprowadzający nowe zdrobnienie dla Ivy (Blunia). Nawet, kiedy aktorzy dubbingujący wymieniają obsadę na koniec, oddają nastrój po zakończeniu danego odcinku. Wszystko to tworzy dodatkowy klimat

Tylko czemu zebrał negatywne? Czyżby dlatego, że nie będzie żadnego Batmana (ani cameo Keatona ani Afflecka).

Pierwszy "Aquman" nie był zły. Ładny świat, sporo przygody i co najważniejsze sprawdzał się jako samodzielny film a nie część jakiegoś większego uniwersum.

Może Wan dostał dużą swobodę i nie trafił w gusta większości tak jak to było z w przypadku jego ostatniego filmu "Wcielenie", który albo się podoba, albo omija się go szerokim łukiem.