Jeśli jesteśmy przy kinie post-apo, to polecam film "New Barbarians". Produkcja pochodząca ze słonecznej Italii w reżyserii Enzo G. Castellari, mentora Tarantino, jest typową jak na tamte czasy tanią "zrzyną" Wojownika Szos, który świetnie sobie radził we Włoszech. Film przedstawia nam świat po wybuchu bomby atomowej, gdzie ludzie podzieli się na grupy a jedną z nich są Templariusze, którzy w imię zemsty za wybuch mordują pozostałych ludzi (?). Głównym bohaterem jest postać o imieniu One, który zostaje analnie zgwałcony przez wcześniej wymienią homoseksualną sektę. Po udanej ucieczce nasz protagonista dołącza do grupy Nadira (w tej roli jak zwykle niesamowity Fred Williamson), który zamierza położyć kres Templariuszom.
I Nuovi Barbari, to typowa tandetna włoska podróbka hollywoodzkiego hitu, w filmie uświadczymy tandetne efekty specjalne, trochę ciekawej akcji oraz nieprzeciętnej gry aktorskiej. Film polecam jako ciekawostkę.