Przede wszystkim dzięki za odpowiedź i zainteresowanie! Co do recki "Jokera"to faktycznie kwestia projektu Riddlera jest czysto subiektywna (nam mimo wszystko nie przypadł do gustu). A z tym Batmanem to jest go za mało w tym uniwersum. Bo "Joker" to Elseworld, w którym każdy ze złoczyńców zostaje przedstawiony w bardziej realistyczny sposób, a Batman mimo to nadal nosi kostium. Chcę wiedzieć - dlaczego? Dlaczego Batman w uniwersum "Jokera" nie jest np. jakimś wpływowym politykiem/stróżem prawa, a nadal (w tym wypadku JEDYNYM) gościem w kostiumie? Po prostu odniosłem wrażenie, że Batman zostaje czytelnikowi rzucony w twarz (aby ten nie mógł mieć kompletnego bólu dupy o całkowity brak owej postaci "na ekranie") i przez to jest mało rozbudowany. Można się kłócić, że "Joker" (jak sam tytuł wskazuje) to tom stricte o Klaunie i to on ma być w centrum uwagi, ale spójrzmy prawdzie w oczy - Joker nie istnieje bez Batmana. A akurat ten Mroczny Rycerz nie należy do najbardziej rozbudowanych.
Post Merge: 16 Czerwiec 2014, 16:36:38
I kolejny tom WKKM "zmasakrowany"
http://grumpygrumpier.blogspot.com/
Post Merge: 16 Czerwiec 2014, 16:36:38
I kolejny tom WKKM "zmasakrowany"
http://grumpygrumpier.blogspot.com/