Witam wszystkich batmanomaniaków. Właśnie napisałem swój pierwszy scenariusz i postanowiłem go opublikować. Jest to mój pierwszy scenariusz i nie ukrywam, że jest po prostu słaby i bardzo amatorski. Tytłuł filmu to Perfekcyjny żołnierz i jeżeli kogoś by to zainteresowało to tu jest link.
http://rapidshare.com/#!download|892tl3|445839125|Perfekcyjny___o__nierz.pdf|51
UWAGA SCENARIUSZ ZAWIERA SPORO NIECENZURALNEGO SŁOWNICTWA
Posted on: 02 Luty 2011, 23:34:47
Link należy skopiować.
Hmmm, przeczytałem szybkim okiem, znaczy ostatnio dużo czytam, to nabyłem w tym pewnej wprawy, więc powiem kilka rzeczy, z góry uprzedzam, że są spojlery.
- otwieram plik i już się cieszę, że właściwie napisany scenariusz, a po chwili mina mi zrzedła. Wszystkie opisy bohaterów, miejsc i akcji pisze się w czasie teraźniejszym. Taka zasada, tak naturalniej brzmi i tak się lepiej czyta. Jeszcze od strony technicznej nie wiem po co te napisy "continued" na każdej stronie są.
- Mało opisów. Tak wczuć, żeby wiadomo było, co się dzieje. Chociażby w helikopterze - po wypadku pełno trupów, a wszyscy żołnierze przeżyli - napisać kto jeszcze tam był. Opisu bohaterów nie ma za bardzo, co ich wyróżnia, jakie mają mundury itp, słowo o tym potworze najgorszym też by się przydało.
- Logika. Najpierw wychodzą z tego helikoptera, później się cofają po broń, jakby nie mogli jej od razu wziąć. Dwaj żołnierze przechodzą sobie 45 kilometrów :) kozacy, w ogóle reszta oddziału padła na pierwszych pięciu z tego by wynikało, to co tamci tak długo żyli. W ogóle stopniowo cel odnalezienia kwiatów jakoś zanika i ja osobiście myślałem, że oni idą po te kwiaty, a tu okazało się, że są przy śmigłowcu? Też przy okazji znalezienia tych kwiatów - to mogli od razu upierdolić lwiska we śnie, a nie się bawić. Śmiesznie też to wygląda, że każde zwierze z dżungli zaatakowało praktycznie tych biednych żołnierzy :)
- Masakra bohaterów, Bruce o ile przeczytałem stracił rękę, zwichnął nogę, a dalej szedł :) Brandona też poznajemy z wykręconymi rękoma :) No i na końcu - pół twarzy, bez barku, pół ręki - ale żyją :)
- Nie wiem, o co kaman z tym prologiem z "Perfekcyjnym Żołnierzem", jak to się ma do reszty fabuły, bo jak na mój gust zupełnie zbędny był. Hiszpania - Afryka? CDK? przeteleportował się?
- Dialogi. To zawsze ciężkie jest. Dużo z nich sztucznie brzmi. No i te o rodzinie, to nie dość, że oklepane morały to zupełnie nie na miejscu.
Powiedziałbym, że film to zlepek standardowych motywów z amerykańskich filmów klasy C. Próbuj dalej, się staraj, bo to jedyna droga do sukcesu. Nie lepiej może coś bardziej z życia wziętego, coś co ew. można by było zrealizować?
Sam piszę scenariusze, więc wiem, że to ciężka sprawa jest. Liczę, że się nie zniechęcisz.
Dzięki wielkie za poświęcenie czasu. Co do czasu i opisów bohaterów, zapamiętam to sobie, przy następnych scenariuszach. Jak mówiłem jest to moja pierwsza styczność ze scenariuszami filmowymi. Planuje jakąś książke poczytać np "Jak napisać scenariusz" - nie wiem ile to da, ale spróbować zawsze można. A co do zniechęcenia, nie raczej nie, jestem świadom tego, że to jest po prostu słaby scenariusz co już wcześniej pisałem, ale przy następnych scenariuszach postaram się naprawić błędy ;) .
Nie, nie b?d? si? czepia? formatu :P Który swoj? drog? jest baaardzo wa?ny. Polecam przeczyta? 'Format scenariusza filmowego', bardzo fajna ksi??ka. Kolega Roy v beck wytkn?? ci b??dy które pope?ni?e?, a ja dorzuc? jeszcze dwa od siebie:
1. Dialogi = Monologi. Unikaj tego, czytaj?cy widz?c taki d?ugi dialog od razu si? zniech?ca i nie zbyt si? na nim skupia, chc?c go jak najszybciej przelecie?. No, chyba ?e masz naprawd? bardzo dobry monolog, wtedy ok. (idealnym przyk?adem s? dialogi Jokera w TDK.)
2. Wi?kszo?? przekle?stw, jest tu po prostu zb?dnych. Oczywi?cie dobrze je?li od czasu do czasu pojawi si? pare z nich, ale nadmiar jest jak dla mnie nudny i czasem ?mieszny :P
To tyle ode mnie, a scenariusz swoj? drog?... no, nawet nawet. Plus za odwag? ;)
pzdr.
PS. Aha, równie? gor?co polecam kupno ksi??ki ' Jak napisa? scenariusz filmowy' Russina i Downsa. Naprawd? ?wietna ksi??ka :)
Dzięki za poświęcenie czasu, co do przekleństw chciałem podkreślić stosunki komandosów i powagę sytuacji, ale kiedy czytałem go na spokojnie, zobaczyłem, że "trochę ich za dużo", no ale cóż rychło w czas. Co do książek postaram się zapoznać z nimi w najbliższym czasie i wykorzystać w pracy nad następnymi scenariuszami.
Pozdrawiam
Wyślij go do topicu, gdzie robią swój film animowany :P