Nie wiem jak taka ciekawa pozycja mogła mi umknąć. Mam duże zaległości w animacjach DC, ale przeważnie chociaż orientuje się kiedy co wychodzi. Tym razem istnienie jakiegoś filmu kompletnie mi umknęło. Oglądałem odcinek TAS - z Maxie Zeusem, i nabrałem ochoty by dalej patrzeć na animowanego Batmana. Odcinek z Zeusem, jak to z tym villainem zdrowo świrnięty, dużo ironicznych komentarzy cisnęło się na usta gdy Batman musiał np. uciekać dzikiej świni. Ale przy tym co tu się działo... Nie znam twórczości H.P. Lovecrafta poza osmozą kulturową i różnymi jej wpływami w rozmaitych filmach, grach, komiksach. Chyba każdy kojarzy już ten koncept kosmiczny ośmornic większych niż życie i straszniejszych niż śmierć. Tutaj bawią się tym niesamowicie łącząc z mitologią Batmana i ważnymi postaciami z jego uniwersum. Również z jego genezą, dziedzictwem... to w pełni demoniczno-fantastyczny Batman, nie tylko z jakimś tego gatunku odcieniem. Na szczęście osadzony w klimatycznym Gotham lat 20stych, a nie świecie Władcy Pierścieni. Gadżety Batmana w konwencji tych czasów wypadają świetnie, jak ze steampunkowych gier.
Walka z demonami i kosmicznymi bytami jest naprawdę syzyfową misją dla faceta przebranego za nietoperza, zwłaszcza że nie dostał nawet jednego zwykłego Jokera na przetarcie - stąd powtórzę się odnośnie silnego związku tego motywu z Batmanem, w zasadzie sensu jego istnienia. Tak, ten Batman również stracił rodziców w ciemnej alejce, ale powód tego i konsekwencje przyniosły coś kompletnie innego. Komiks o tym samym tytule został wydany przez egmont na początku 2000, w tych pięknych czasach gdy dostawaliśmy "jednego Batmana na rok".
(https://allesoverfilm.nl/assets/upload/images/3/uploads/files/recensies/6401/Schermafbeelding_2023-07-06_om_13.22.16.png)
"Gotham w świetle lamp gazowych", chyba jest bardziej w moim stylu, bo ostatecznie przedstawia batmanową w historie w innej stylistyce, a tu mamy kawałek batmanowej historii w horrorze Lovecrafta, ale na poziomie poznawczym, ten film jest dużo ciekawszy, i zdecydowanie mocniej wryje mi się w pamięć. Wizualnie też jest dużo lepiej, animacja w stosunku do tego co serwuje nam w ostatnich latach Warner Animation to niebo a ziemia, pierwszy film i serial od dawna, w którym można nacieszyć oko bat-strojem.
PS: Jeśli myślicie że Barbara Gordon jako prawniczka w "Caped Crusader" to oryginalny pomysł na postać, to zobaczycie dopiero tutaj.
Cytat: Silent Dark w 08 Sierpień 2025, 03:31:05Komiks o tym samym tytule został wydany przez egmont na początku 2000, w tych pięknych czasach gdy dostawaliśmy "jednego Batmana na rok".
Akurat Egmont wydał go w 2004 gdy jeszcze starał się, aby tych komiksów było więcej niż jeden rocznie (taką politykę wprowadzili dopiero w latach 2006-2011). Później wydano go w kolekcji WKKDC w 2017 i ponownie przez Egmont w DC Deluxe z 2023.
Gdzie go obejrzałeś? Został wydany z wersją PL? Jest gdzieś oficjalnie dostępny?
Cytat: Silent Dark w 08 Sierpień 2025, 03:31:05Gotham lat 20stych
No takiej pisowni to jeszcze nie spotkałem :)
CytatNo takiej pisowni to jeszcze nie spotkałem
Haha ;D gdzieś widziałem że ludzie czasem tak piszą, nie dociekałem czy to 100% poprawne. Przeważnie pisze też "80s" itp.
CytatJest gdzieś oficjalnie dostępny?
Dostał nawet lektor, który już słyszałem przy innych produkcjach DC.
Widziałem ten film i chyba zrobił na mnie lepsze wrażenie, niż komiks. Coś mnie w nim pozytywnie zaskoczyło - udana animacja, bo po obejrzeniu kupiłem sobie DLX, żeby mieć to lepiej wydane. Polecam kto nie ma
Przyzwyczaiłem się już do taniej animacji, jak Warverse i Tomorrowvere. Zdarzały się oczywiście jakościowe wyjątki - "Injustice" miało akurat bardzo dobrą kreskę. Dlatego od razu zwróciłem uwagę, że ten film, postaci, plenery, wyglądają dużo lepiej. Chciałbym rzadziej a lepiej wykonane filmy animowane DC.
Scena z płonącym budynkiem i Etriganem była dobrze pokazana. Ładnie to wszystko tam wizualnie zagrało.
Zamówiłem sobie dziś Gotham by Gaslight na blu-ray. Liczę na podobny klimat
Czy animacja wprowadza jakieś zmiany fabularne względem komiksu? Czy to 1:1 przeniesiona historia?
Jason Todd został zastąpiony przez inną postać - miała swoją historię etc. Todda z tego co pamiętam tam nie było. Dawno to oglądałem
Z komiksowych postaci był tylko Dick, a przyszywana córka Bruce'a była oryginalną postacią, ale brzmieniem imienia nawiązywała do Carrie Kelley. Ten trzeci dżentelmen też chyba imieniem miał nawiązywać do Jasona. Ale żadne z nich nie pracowało z Batmanem, byli jego podopiecznymi, asystentami w drobnych sprawach na statku, gdy trudnili się żeglugą.