Nowa produkcja z Batmanem jest jedną z ciekawszych produkcji superhero na rok 2018. O ile fanem anime szczególnie nie jestem, o tyle takie świeże podejście do Batmana bardzo mi się podoba. Takie zmiany są jak najbardziej na plus, a niżeli zmienianie całkowicie tym kim postać Batmana jest. Myślę, że Rado byłby zachwycony tym pomysłem.
! No longer available (http://www.youtube.com/watch?v=CwPFxcefpdU#)
Ha, mój idealny Batman ma dużo wspólnego właśnie z ninja. Znikanie w cieniu, podstępy, taktyki, oszustwa, dlatego też jak najbardziej ta wersja może mi się spodobać. Niepokoją trochę występy Robinów, Nightwingów i Gorilla Groddów, no ale zobaczymy.
No i wywołałem wilka z lasu, fajnie ;) Szkoda, że ci "młodzi wilcy" tak mało piszą
Ostatnio jakoś ciężko ze znalezieniem nowych animacji w necie, a jeśli już się to uda, to jakoś o literach można zapomnieć... Nie, żeby mnie to powstrzymało przed oglądaniem, ale jednak wolę jak mam te litery. Batman Ninja zobaczę, bo netflix jakoś zaraz wydaję, a sam nie mogłem znaleźć...
"Batman Ninja", film animowany z 2018 roku, czy raczej anime w po??czeniu z technik? komputerow?, gdzie ostatecznie wszystko: ka?da wyprodukowana klatka filmu wygl?da na dziwnie wypuk?e i odr?bne, nie wypad?o zbyt dobrze. Joker, który w fabule produkcji skorzysta? na tym, ?e nie tylko on, ale i Batman, Robin, Catwoman, Cobblepot i inne kultowe postacie znane z Gotham City w "Uniwersum DC", przenie?li si? w czasie do feudalnej Japonii; a wszystko przez nadmiern? eskalacj? energii jakiego? urz?dzenia. Sama Japonia, któr? tu nakre?lono, jakby przez graficzne Origami, dziwnie szarpan? lini? i specyficzn? mozaik? kolorów, w odró?nieniu do szpiczastych, rozci?gni?tych twarzy postaci, budzi szacunek. Równie? dzi?ki tej?e kreacji kraju kwitn?cej wi?ni, facjata Jokera i, z ca?ym szacunkiem - wynaturzona, zbyt szeroka facjata Bruce'a Wayne'a nie zlewa?y si? z t?em. J?zyk japo?ski, bez wzgl?du na posta?, która si? akurat w animacji tym j?zykiem porozumiewa?a, brzmia?... zbyt japo?sko, jakby na si??, z tendencj? do zbyt wyra?nego, emocjonalnego, jak przysta?o na Anime, akcentowania.
Ostatecznie filmowi "Batman Ninja" daj? ocen?: 6/10.
(https://cdn.arstechnica.net/wp-content/uploads/2017/12/Screen-Shot-2017-12-01-at-8.57.57-PM.png)
Powiem tak. Większa połowa jest naprawdę udana!! Ale ostatni akt i te mechy, nietoperze łączące się w kolejnego mecha, to było dość głupie, do tego momentu było całkiem klimatycznie, walki ok, sama fabuła też dawała radę. A bardzo propsuje Gacka zastanawiającego się czym jest bez swoich gadżetów... 6.5/10.
Oglądałem na dwa razy, przy obu po spożyciu alkoholu. Za pierwszym zasnąłem. Za drugim wymęczyłem i . . . potrzeba by było więcej alkoholu. Kocham Batmana, lubię anime, cieszyłem się na coś nowego, ale to było. . . Hmm. . . Co to było? ???
Tutaj był straszny zawód. Tzn, animacja jest naprawdę imponująca, ale poszli zdecydowanie za bardzo w kierunku japońskiego szaleństwa. Gdyby fabuła bardziej trzymała się kupy, ale szalone pomysły animacyjne zostały, mogłoby to być coś co konkurowałoby z moim ulubionym filmem animowanym o Batmanie - Gotham Knight. A tak jest jednym z moich najmniej lubianych. Mecha Batmany i Jokery może komuś imponują i na pewno pasują do klimatu japońskiego fantastyki, ale tutaj to wszystko wypadło dziwnie, a nie śmiesznie, ani nawet ekscytująco.
Ocena: 3/10
Jest to naprawdę niekiepskie. Z uśmiechniętą twarzą oglądałem tą produkcję. Bardzo fajnie to zrealizowano. Jest to trochę skrzywione spojrzenie na japońszczyzne względem wyobrażeń Amerykańców, jednak całe clou tematu zostało tu zawarte.
Pojawiają się i sceny z mega przytupem – no i zaraz stop klatka i przywalenie gigantycznymi napisami. Dalej, typowe mangowe zachowania – fanem mangi nie jestem, ale tak to sobie wyobrażam – piski, wielkie emocje, łotrowatość aż kipi z przeciwników Batmana. Wiele nawiązań do kultury Dalekiego Wschodu – ok, nieco schematycznie potraktowanego, ale to są tylko takie wyobrażenia o tym jak manga w tym temacie powinna wyglądać.
Kurczę, sama animacja jest wspaniale zrealizowana. Dlaczego do tak – tak mi się przynajmniej wydaję – niszowego projektu zastosowano aż tyle wspaniałych wizualnie rozwiązań. No i jak przy tym wygląda taki Zabójczy Żart, przecież technika animacji w Batman: Ninja miażdzy TKJ pod każdym względem. W porównaniu z tą produkcją adaptacja komiksu Moore'a i Bollanda wypada niezwykle mizernie. Tak jakby ktoś to zrobił w Gimpie lub PS.
Film mnie bardzo zaintrygował swoją oprawą i animacją. Niestety czar szybko prysł i im dłużej to oglądałem tym bardziej się męczyłem. Fabuła jest mocno pretekstowa i o ile pierwsza połowa filmu ma jeszcze jakiś sens o tyle później sprawia wrażenie jakby scenarzysta dał za wygraną. Ciekawostka nic ponad to.
Masakra. Zdecydowanie nie jestem targetem na takie klimaty. Film zupełnie mi się nie podobał. Nawet tytuł jest nieadekwatny, no bo on tam przecież nie był ninją tylko samurajem! Nic tam z ninjy nie widziałem. Wytrzymałem do końca, ale było ciężko - szczególnie na finale. Na sequel przepowiadam crossover z Power Rangers i Transformers. Jednocześnie!
Największe badziewie jakie w życiu widziałem. Zresztą to tandeta z chinuf jak każde anime.
Przepraszam, że co?! Jaka tandeta jak wszystkie anime? Oglądałeś w ogóle coś czy tylko tak biadolisz dla samego biadolenia?
Biadoli w każdym poście. Ignoruj trolla to sobie pójdzie.
Gotham Knight to mój ulubiony film animowany o Batmanie, więc problemu ze stylem nie mam. Jedak to kontynuuje szlaeństwo Batman Ninja, które totalnie nie przypadło mi do gusut. Początek zwiastunu wyglądał fajnie i liczyłem na coś w stylu The Wolverine, z Yakuzą w Gotham, no ale potem...
Ktoś już oglądał? Ja wyłączyłem po 10 minutach... może jak będzie na Max to obejrzę tylko "z obowiązku"
Kiedyś się obejrzy, ale nie czekałem i nie czekam w sumie na to ;)