Ankieta
Pytanie:
Który nietoperz jest najlepszy?
Opcja 1: Bruce Wayne
głosy: 58
Opcja 2: Jean Paul Valley
głosy: 5
Opcja 3: Dick Grayson
głosy: 2
Opcja 4: Terry McGinnes
głosy: 6
Wedlug mnie Bruce, pierwszy, najlepszy.
Jasne, ze Bruce. Na drugim miejscu dalbym MgGinnesa, bo tak naprawde to tylko oni dwaj byli oficjalnym Batmanami.
Macginnes nie ma tej mrozącej krew w zylach bezwzgledności co Bruce dlatego Bruce jako Batman jest najlepszy ;)
Oczywiście, ze Bruce. On byl jest i bedzie najlepszym Batmanem. Na drugim miejscu znajduje sie Dick. Zawsze uwazalem, ze to on jest jedynym godnym nastepcą peleryny Gacka... Nastepnie Mcginnes, który na pierwszy rzut oka wydaje sie calkowicie inny niz Bruce... jednak z czasem zacząl bardzo go przypominac. Co do Paula, to lubilem tą postac jako Azrael...
Bruce Wayne - pierwszy, najlepszy i chyba na zawsze zostanie ;)
Na pierwszym miejscu Bruce, wiadomo. Na drugim Terry i Jean Paul. Obydwaj mieli to coś, mimo ze róznili sie od oryginalu.
W sumie ankieta powinna byc zatytulowana: "który nietoperz jest najlepszy po Bruce'ie Wayne'ie", bo Wayne to juz ikona. Choc ja swój glos oddalem na McGinnes'a. I tak oryginalny Gacek bedzie przodowal, a ja strasznie jaram sie Batman Beyond. Szczególnie ostatnio. Niech i Terry ma jakieś poparcie ;)
Bruce oczywiście z tego powodu co inni,to pierwszy i najlepszy Batman :)
Ja zaglosowalem na Bruce'a ale chcialbym zeby dali jakąś miniserie dla Dicka zeby byl troche dlugo tym batmanem zeby sie sprawdzil chociaz na troche a potem znowu powrut Bruce(albo jakiś elseoworld z Diciem jako batkiem)
Niedługo Dick Grayson ubierze pelerynę, więc Twoje marzenia się spełnią.
Umrze <zdziwiony> ?? to nie wiedzialem, lecz znając DC napewno wróci, juz przeciez znamy podobną historie...
Jeśli Dick mialby zastąpic Bruce'a to jako Nightwing, a nie jako nowy Batman. Ale i tak ta śmierc to kiepski pomysl.
Bruce Bruce i jeszcze raz Bruce -nie da sie odwzorowac oryginalu
Tery - wko?cu wedlug ligi syn batmana
Dick - zawsze go lubilem
Oczywiście,ze Bruce.Na drugim miejscu postawilbym na Dicka,a trzecie dla Terry'ego.
Pewnie Bruce jest i bedzie najlepszym Batmanem od 1939 do śmierci.Taka jest moja opinia na ten temat
Najlepszy jest Bruce pó?niej Terry no i Dick nigdy nie lubilem Azreala.
Ja sie wylamalem i zaglosowalem na Jeana Paula, bo wedlug mnie on byl najlepszy :) Pozdro
Oczywiście zaglosowalem na Wayne'a, ale to z prostego powodu, ze to Bruce Wayne jest kamuflazem Batmana, a nie odwrotnie. Wciąz szanuje go za decyzje z "Bruce Wayne: Murderer".
A jak wy to oceniacie?
ze swojej strony nie zapominal bym takze o Azraelu
- byl twarrrdy i klimatyczny.
Gdyby tylko nie zabijal, Dick Grayson, Terry ani Jason Todd nie mogli by sie z nim równac...
I tutaj nie mogę się zgodzić... Dick Grayson jest jest lepszy od Paula. Wayne nauczył go wszystkiego co umiał, a Dick przyswoił tą wiedze w bardzo szybkim tempie, i fenomenalnie potrafi ją wykorzystać w akcji. Wiem, że w KNIGHTSEND nr 11/97 Azrael pokonał Nightwinga, ale to wcale nie oznacza, że jest on od niego zdecydowanie lepszy. Zresztą podczas tej walki Dicka za bardzo poniosły emocje i nie umial podjąć właściwych decyzji. Kończąc, sądze, że żaden z pomocników, zastepców itd nie dorównuje Dickowi.
Cytat: Leon Kennedy w 04 Kwiecień 2008, 12:34:25
I tutaj sie nie moge zgodzic... Dick Grayson jest jest lepszy od Paula. Wayne nauczyl go wszystkiego co umial, a Dick przyswoil tą wiedze w bardzo szybkim tempie, i fenomenalnie potrafi ją wykorzystac w akcji.
Ja to widze inaczej.
W akicji moze i Dick jest dobry (Azrael, jak wiadomo, jest lepszy- podobnie jak Jason Todd), ale nie zapominajmy, ze Batman to przede wszystkim detektyw. Wlaśnie fenomenalny intelekt odróznia go od reszty Ligi Sprawiedliwych.
Dick w zaden sposób nie moze równac sie z naukowcem-erudytą jakim jest Bruce.
Po przeczytaniu "Knightt in Bludhaven" stracilem szacunek do Nightwinga. Daje sobą bezwstydnie manipulowac, a na podstawie wikipedii i War Games najlepiej widac, ze chlopak nie wyciąga z tego wniosków (patrz- stosunek do Tarantulli). Na zdecydowanie wyzszym poziomie intelektualnym stoi np. Tim Drake- szczególnie odkąd wydoroślal po śmierci rodziców i dziewczyny (ok, obu dziewczyn).
Nightwing, podobnie jak i Oracle są wciąz dzieciakami nie radzącymi sobie z podwójnym zyciem i uczuciami. W przeciwie?stwie do Robina Dick nie wyciągnąl z śmierci przyjaciól wniosków- a szkoda.
Tym bardziej cenie fanfilm "Grayson", w którym rezyser odwazyl sie pokazac alternatywe wobec zgranego juz Nightwinga. Osobe doroslą i co najwazniejsze dojrzalą, potrafiącą ponosic odpowiedzialnośc za swoje czyny. Pracuje nad rozwiązaniem zagadki bardziej glową niz mieśniami, co odróznia go od postaci znanej nam z komiksów.
Z tych tez powodów zarówno Tim (detektyw) jak i Jean Paul (wojownik-wynalazca-erudyta), kazdy oczywiście na swoim polu dzialania przedstawiają zdecydowanie wyzszy poziom od reprezentującego prymitywną sile Graysona.
Jak to w kazdym komiksie bywa... postać jest momentami dobrze przedstawiana, a momentami źle. Nighwtwing owszem bywa trochę glupkowaty i zbyt łatwo daje sobą manipulowac ( to jest wlaśnie to złe przedstawienie tej postaci...), ale jako Robin prezentowal się idealnie. Tim Drake jest bardziej uzdolniony intelektualnie od Dicka, ale za to on nadrabia zaangażowaniem i silą. Kończąc chcialem jeszcze dodac, że każda z tych postaci ma swoje wady i plusy, i nie da się jednak jednoznacznie powiedziec kto jest lepszy, można ewentualnie powiedziec kogo bardziej lubimy ;).
Bruce Wayne. No sorry, ale tylko ON jest dla mnie prawdziwym Batmanem, i on ma u mnie najwieksze uznanie.
Tylko Bruce Wayne, reszta jest milczeniem...
Jak dla mnie to nie ma wiekszego sensu. A co, jeśli powiem, ze McGinnis jest lepszy od Bruce'a Wayne'a z BR? Leon ma calkowitą racje, nie da sie porównywac postaci, za które bralo sie tylu twórców.
Tak naprawdę jak przedstawiona jest postać zależy od poszczególnych scenarzystów. W jednym komiksie Dick może być cieniasem, a w innym niesamowitym wojownikiem i detektywem. Według mnie najlepszym batmanem jest oczywiście Wayne. Zalety jego wymienione już zostały, więc popre mój wybór jeszcze tylko mało oryginalnym argumentem...
Bruce oprócz wszystkich zalet wymienionych wcześniej jest pierwszym oryginalnym Batmanem. Można rozróżniać i oceniać w różnych kategoriach wszystkie wersje Batmana, czyli z 1939, kiedy to był jeszcze mordercą, czy już z 1940 kiedy był policjantem w kostiumie nietoperza. Potem kryzysy blablabla... sami wiecie co dalej, i nowa wersja batmana, znana przez większa kiedy wyszedł Year One itd.
Podsumowując - bez względu na bałagany i inne sprawy, Bruce Wayne jest najświetniejszym, i najlepszym batmanem. Kto za nim? myślę że drugie miejsce zasługuje Jean Paul Valley. Dick jest mi obojętny, a Terry'ego nie biorę pod uwagę, bo "oficjalnie" to on istnieje tylko DCA.
Bruce Wayne ? nie , gdybym odda? na niego g?os by?o by to chyba banalne. Zreszt? posta? ta wesz?a ju? w siln? symbioz? z postaci? Batmana, wi?c wydaje si? ?e wykracza poza g?osowanie. Z pozosta?ej trójki oddaje g?os Jean Paula, by? skuteczny w roli Batmana (dopóki przez system nie przekroczy? granicy której Batman przekracza? nie powinien). Powiem wi?cej niekiedy by? mroczniejszy od Bruce'a , a przy tym bardziej bezwzgl?dny i twardy. Nie patyczkowa? si? z wrogami, poza tym posta? ta mia? to co? co przyci?ga?o jak magnes.
Skuteczno?ci nie mo?na mu odmówi? ;).
CytatPowiem wi?cej niekiedy by? mroczniejszy od Bruce'a , a przy tym bardziej bezwzgl?dny i twardy
Dopóki nosi? strój Batmana faktycznie mrok momentami wylewa? si? z kart komiksów, ale gdy go zast?piono zbroj? to mrok znik? na rzecz jeszcze wi?kszego szale?stwa.
Akurat ta zbroja w pierwszej fazie, jeszcze z przed spotkania z Corrosive Man bardzo mi się podobała i naprawdę dodawała jeszcze większego mroku tej że postaci. Pełne szaleństwo to już była druga faza tej zbroi i pewne okoliczności... A już pójcie w czerwień też że zbroi to już etap krytyczny jeśli chodzi o szaleństwo Jean Paula
Po co ta sonda?? :D
Wiadomo, kto jest najlepszy!...
...BRUCE WAYNE,
oczywiście. :)
To oczywiste że Bruce Wayne jest najlepszy więc nie widzę sensu by znowu to pisać. Skoro oczywistym jest kto ma pierwsze miejsce, to oczywiście teraz wybór jest prosty - Jean Paul Valley. Był wspaniałym Batmanem. Mrocznym, brutalnym, skutecznym. Miał świetny kostium (obie wersje, ta pierwsza w czerwonym płaszczu, i ta "batmanowa"). Przekroczył pewne granice i chyba to go zgubiło, ale cieszę się że taka postać się pojawiła. Terry McGinnes - bowiem kocham futurystyczne Gotham, całe uniwersum Batman Beyond. Uwielbiam serial, czytałem większość komiksów wydanych na podstawie serialu, i jestem na bierząco z najnowszą serią.
Cytat: BatQueen w 03 Lipiec 2010, 20:17:53
Po co ta sonda?? :D
By mieć wybór, nie dla każdego najlepszy jest Bruce Wayne
Oczywi?cie rozumiem to, ale chcia?am powiedzie?, ?e wi?kszo?? g?osuj?cych postawi na Bruce'a Wayne'a, ze wzgl?du na to, ?e on jest tym pierwszym, oryginalnym Batmanem. Szanuje g?osy innych, gdy? o gustach si? nie dyskutuje :)
Postawi?em na Jean Paul'a. Uwa?am, ?e taka postawa Batmana oddzia?ywa?aby bardziej prewencyjnie ni? cho?by Wayne'a. Valley nie patyczkowa? si? z przest?pacami, wielokrotnie nie dba? nawet o ich ?ycie np. Abbatoir. Uwa?am, ?e jego zachowanie zmniejszy?oby zjawisko przest?pczo?ci, poniewa? ci ?li baliby si? najgorszego ze strony Batmana. Sam kostium ju? za nim przemawia. Jest znaczna ró?nica czy dosta? mi?kk? r?kawic? w twarz czy zaliczy? trafienie metalowym szponem. To równie? mo?e dzia?a? jako straszak. Trzeba jednak zauwa?y?, ?e takie zachowanie mo?na uzna? za sprzeczne z prawem, ale osobi?cie go nie pot?piam, a nawet popieram.
Jest jednak pewna zadra, której kompletnie u niego nie akceptowa?em. Za cel nadrz?dny stawia? sobie ?ciganie przest?pcy ponad pomoc obywatelom, których cz?sto zostawia? samych sobie. Batman powsta? po to, aby nikt ju? nie gin??, czyli najpierw pomoc ludzim nawet kosztem ucieczki przest?pcy. Wiem, ?e kierowa? nim System, ale mimo to nie akceptuje u niego takiej postawy.
Valley to psychol i tyle. No i jego kostium był raczej taki śmieszny niż straszny.
Jest takim samym psycholem jak Bruce Wayne, Dick Grayson, Terry McGinnes, i Damian Wayne (właśnie, czemu go niema w sondzie? był komiks ukazujący przyszłość gdzie Damian jest Batmanem). Bo kto normalny biega po nocach w stroju nietoperza? jeśli do tego bijesz Roy_v_beck, rzecz jasna. Valley był po prostu brutalniejszy, powiedziałbym że skuteczniejszy w tym co robi. A co do kostiumu to kwestia gustu, mi się bardzo podobał :).
Ja osobi?cie nie nale?? do tych fanów, którzy uznaj? jedynie Bruce'a Wayne'a jako Batmana. Coraz bardziej sk?aniam si? do tego, ?e zrobi? ju? swoje jako mroczny rycerz i powinien mie? szans? na normalne ?ycie. Po prostu zas?u?y? na to.
Azrael, by? dobrym nietoperzem, w ko?cu to on pokona? Bane'a, ale nie wytrzyma? psychicznie presji takiego ?ycia. Bycie Batmanem go przeros?o, w dodatku zmaga? si? z "programem" zakodowanym w jego umy?le, co jeszcze pog??bi?o jego ob??d.
Dick moim zdaniem powinien pozosta? przy postaci Nightwinga, w ko?cu lata temu postanowi? wyj?? z cienia i by? "panem samego siebie". Zatem najodpowiedniejszym rozwi?zaniem by?oby odnalezienie nast?pcy w osobie Terry'ego. NIech na chwil? obecn? Dick zostanie na stra?y Gotham, a Bruce po powrocie zajmie si? treningiem przysz?ego Batmana i historii zatoczy ko?o.
Ale przecie? DC pokaza?o nam przysz?o?? Gotham City - Batmanem b?dzie Damian. Damian Wayne czyli obecny Robin. Batman ma nieco rycerski kostium, odpowiednikiem Jim'a Gordona jest Barbara Gordon, a Alfreda - kot Damiana o imieniu Alfred. Damian Wayne dalej prowadzi Wayne Tower, i ?yje na równie wysokim poziomie ?ycia co jego ojciec. Je?li chcesz wi?cej zapraszam ci? do zapoznania si? z "Batman", numer 666 i 700. Wi?c wiesz ju? ?e czasami DC wypuszcza komiks który dzieje si? o wiele lat pó?niej pokazuj?c nam tym skrawek przysz?o?ci. Dlatego te? ?eby zachowa? ci?g???? chcia?bym ?eby by?o wydawane wi?cej takich "przysz?o?ciowych" komiksów, na przemian z klasycznymi historiami.
A czy ja muszę się zgadzać ze wszystkim co DC publikuje? Przedstawiłem mój osąd, który może nie jest zgodny z tym co zostało nazwane chronologią (nie wiadomo czy za rok nie ulegnie to zmianie). I nie wynika to z mojej niewiedzy jako fana, chociaż jest sporo rzeczy których nie wiem i na pewno nie jestem jedyny. Nie ma w tym temacie klauzury, że opinie muszą się zgadzać z kontinuum świata Batmana i odzwierciedlać to co jest ogólnie przyjęte.
Oczywiście, tylko chciałem ci po części odpowiedzieć na pytanie.
CytatAle przecież DC pokazało nam przyszłość Gotham City - Batmanem będzie Damian.
W dwóch komiksach Damian był ukazany jako Mroczny Rycerz, pierwszy to 666, a ostatni to jubileuszowy 700 numer ( oba pochodzą z serii "Batman" ), i oba łączy jedno... nie są w pisane do oficjalnego runu Gacka ;) ( chodź nie mam 100% pewności, jak wszyscy zresztą :P). Więc z tą przyszłością to tak na serio guzik wiemy ;D
Dokładnie. 666 to na pewno elseworld. Zresztą od 80 lat Batmanem jest Bruce Wayne, więc pewnie przyszłość po prostu nigdy nie nadejdzie.
Cytat: CowboyJest takim samym psycholem jak Bruce Wayne, Dick Grayson, Terry McGinnes, i Damian Wayne
No właśnie nie. JPV ma jeszcze tą całą sprawę z zakonem św. Dumasa, która mu mąci w głowie i o wiele łatwiej mu przychodzi zabijanie. Nie mówiąc o tym, że jest mniej wytrzymały psychicznie niż wszystkie inne Batmany, jak wspomniał m2reily. Nawet Damian umiał się opanować i ostatnio nie zabił Zsasza (ku ogólnemu ubolewaniu), co myśle że Azraelowi nie przyszło by tak łatwo.
W ogóle ktoś czyta tą najnowszą serię z jego udziałem?
CytatW ogóle ktoś czyta tą najnowszą serię z jego udziałem?
:-\
CytatWięc z tą przyszłością to tak na serio guzik wiemy ;D
Z DC Comics to norma.
Roy seria Azrael nie jest o JVP.
Dobrze wiedzieć, to tym bardziej nie będę czytał.
Cytat: BatQueen w 03 Lipiec 2010, 23:30:11
Oczywi?cie rozumiem to, ale chcia?am powiedzie?, ?e wi?kszo?? g?osuj?cych postawi na Bruce'a Wayne'a, ze wzgl?du na to, ?e on jest tym pierwszym, oryginalnym Batmanem. Szanuje g?osy innych, gdy? o gustach si? nie dyskutuje :)
Postawienie na niego z tych powodów by?o by moim zdaniem zbyt oczywiste, nie mowie oczywi?cie by g?os oddawa? na kogo? innego by by? oryginalnym. Chodzi raczej o dobre uargumentowanie, a co do tego ?e o gustach si? nie dyskutuje. Podobno po to jest forum dyskusyjne by porusza? te? i t? kwestie...
Cytat: Roy_v_beck w 04 Lipiec 2010, 00:57:37
Valley to psychol i tyle. No i jego kostium by? raczej taki ?mieszny ni? straszny.
Akurat si? z tym nie zgadzam, gdyby nim by? Batman umie?ci? by go od razu w Arkham Asylum a nie liczy? na jego pomoc i mu pomaga?. Poza tym co je?li porównamy go z Jokerem chocia?by, to jest dopiero psychol a nie Jean-Paul Valley. O pierwszej wersji jego zbroi mówi? nie b?d?, bo prezentuje si? mrocznie.
Cytat: (A)nonim w 04 Lipiec 2010, 17:11:49
Roy seria Azrael nie jest o JVP.
Jean-Paul Valley oficjalnie jest uznany za martwego, ale jego ?mier? nie jest w komiksie taka znów oczywista. Poza tym sami wiecie ?e w ?wiecie komiksów powroty zza grobu nie s? rzadko?ci?, nowa seria Azreal to inna opowie??. Michael Lane to jej g?ówny bohater.
Wiadomo ?e Bruce Wayne to numer jeden, a wi?c przejd? od razu do numeru dwa. Oczywi?cie Azrael (Jean Paul Valley) zdecydowanie jest moim drugim ulubionym Batmanem zaraz po Bruce Wayne. Powiem szczerze ?e wola?bym aby Jean Paul Valley powróci? i po raz kolejny zast?pi? Bruce'a... Azrael jako Batman by? dla mnie czym? ?wietnym, Jean by? dobrym m?cicielem Gotham, a jego pojedynki cho?by z Bane gdzie mia? go ju? "na widelcu" i móg? go swobodnie zabi?... ten który z?ama? Batmana le?a? w ?a?osnym stanie przed nowym Batmanem b?agaj?c o zabicie. Poza tym jego pierwsze spotkania z Catwoman by?y interesuj?ce, i wyra?nie Catwoman interesowa?a Jeana (Nie w tym sensie rzecz jasna). Jean Paul Valley by? moim zdaniem drugim najlepszym Batmanem, i ?aden Dick nie odbierze mu u mnie tytu?u Batka numer dwa. Miejsce trzecie maj? na raz Dick Grayson i Terry McGinnis. Zw?aszcza TM, który ?wietnie si? sprawdza równie? w swojej nowej serii.
Nie zdziwi?bym si? jakby nowy Azrael zosta? jednym z nowych Batmanów, których do ?ycia powo?a Wayne po swoim powrocie na zasadzie "Starbucksów", ale z drugiej strony nie czyta?em ?adnej z przygód nowego Azraela, tak?e nie wiem na ile dorównuje Valley'owi.
Jak dla mnie Batman to nie tytu? na który mo?na sobie zas?u?y?, a po prostu prawdziwa osobowo?? Bruce'a Wayne'a. Tak samo jak nie powinno by? drugiego, trzeciego, 4tego, 5go, 76go Jokera, tak samo nie powinno by? innego Batmana. W idealnym ?wiecie, Bruce pozosta? by jedynym Batmanem, a postacie, które przy nim si? wybi?y mia?yby oddzielne serie: Dick - Nightwing, Tim - Red Robin i Jason - nooo, on by?by dalej martwy. I gdyby nie mieszanie autorów DC, to teraz nawet ?adnie by si? wszystko u?o?y?o, Dick powróci?by do roli Nightwinga, Tim pozosta?by Red Robinem, a Bruce wróci?by do dawnej roli... gdyby jeszcze pozby? si? Damiena, przynajmniej na jaki? czas, Gacek na nowo móg?by by? powa?nym i samotnym m?cicielem, bez pa??taj?cych si? bachorów w rajtuzach.
Ale je?li mam wybiera? z tego co by?o to drugim Batmanem niech b?dzie Jean Paul Valley, gdy? od pocz?tku by?o wiadomo, ?e jest tylko na zmian? i dwa by? zupe?nie inny od Bruce'a, wprowadzi? troch? ?wie?o?ci. Ale i tak najwi?ksz? zalet? Jeana by? jego strój Batmana.
CytatJak dla mnie Batman to nie tytu? na który mo?na sobie zas?u?y?, a po prostu prawdziwa osobowo?? Bruce'a Wayne'a.
Masz piwo.
CytatAle je?li mam wybiera? z tego co by?o to drugim Batmanem niech b?dzie Jean Paul Valley, gdy? od pocz?tku by?o wiadomo, ?e jest tylko na zmian? i dwa by? zupe?nie inny od Bruce'a, wprowadzi? troch? ?wie?o?ci. Ale i tak najwi?ksz? zalet? Jeana by? jego strój Batmana.
Tyle ?e pokaza? ?e zupe?nie si? nie nadaje. Na razie najlepszym materia?em na drugiego Batmana jest Tim.
Oczywi?cie, ?e si? nie sprawdzi?, ale by?by najciekawszym Elsewordem jak dla mnie. Co do Tima, to rzeczywi?cie ma chyba najwi?ksze zadatki na Batmana. Jako nast?pca Bruce'a, Damien wydaje si? by? prawowitym spadkobierc? i jest nawet idealnie do tego wyszkolony, ale te? postawi?bym na Tima z prostego wzgl?du - równowaga psychiczna
Tzn. teoretycznie to Dick też powinien się idealnie nadawać, ale nie wiadomo czemu scenarzyści zrobili z niego nowicjusza.
Dick jest za słabym detektywem jak dla mnie, ale po tylu latach pracy przy miejscach zbrodni wspólnie z Brucem to chyba rzeczywiście wina scenarzystów, że nadal jest nieco powolny pod tym względem
Nawet nie jest powolny, w ostatnich akcjach się kompromitował. W Blackest Knight wręcz karykaturalnie.
Ja natomiast uwa?am od jakiego? czasu ?e Batman to ju? wr?cz tytu?. Sam Bruce Wayne w swoich t?umacze? z serii "grochem o ?cian? dla JPV" mówi? i? bycie Batmanem to nie tylko ?wiczenia i gad?ety. Ja odnios?em wra?enie ?e on nie ma wy??cznego skojarzenia Batman = Tylko Wayne. Moje zdanie jest jednoznaczne - po tylu latach i okoliczno?ciach w których Batmanem by? ju? Dick Grayson, Jean Paul Valley, Damian Wayne, alternatywnie Terry McGinnis naprawd? nazwa "Batman" sta?a si? tytu?em... a nie wy??cznym pseudonimem wy??cznym dla Bruce'a Wayne.
Tak si? sta?o, ale czy to aby na pewno oznacza, ?e to jest w porz?dku?... nie powiedzia?bym, a obecny pomys? na kilku Batmanów wr?cz napawa mnie strachem o to co to b?dzie! Jakby tego nie odbiera? Batman jest Brucem Waynem! Dotychczasowi "inni Batmani" tylko t? tez? potwierdzali, bo ?aden nie potrafi si? odnale?? w tym kostiumie. Specjalnie nie napisa?em roli, bo Bruce nigdy nie odgrywa? postaci Batmana. On ni? po prostu jest, znacznie bardziej od postaci milionera. Batman jest tylko kolejnym bohaterem w rajtuzach je?li odbierze si? jego dramat z dzieci?stwa i to co stworzy?o t? posta?. Twoje przywo?anie rozmowy Bruce'a z JPV tylko to potwierdza, bo jest to raczej zdanie scenarzysty, a nie samego Batmana. Sam Knightfall w?a?ciwie o tym opowiada?, ?e pod mask? to mo?e by? kto? inny, ale to ju? nie b?dzie TEN Batman
"But that's the thing about Batman. Batman thinks of everything."
Cytat doskonale pokazuj?cy ?e Batman to nie tytu?. Bo nikt nie potrafi si? zbli?y? do poziomu przygotowania równego Bruce'owi (a si?ga on paranoi). U nikogo te? tragedia nie odbi?a tak mocnego pi?tna na psychice, nawet w przypadku Graysona. Oczywi?cie mog? oni by? jego dobrymi na?ladowcami, ale Batmanem nie b?d?.
Amen
Kto? kto nie szanuje Alfreda nie powinien by? Batmanem, a w?a?nie tym "podpad?" mi najbardziej Jean Paul Valley. ;) To w?a?nie Jean Paul by? w stanie doprowadzi? Alfiego do stanu beznadziei (a? ten uroni? ?z?), gdy przyjaciel Bruce'a zda? sobie spraw?, ?e ju? nic nie b?dzie wygl?da?o tak jak wcze?niej (KnightQuest).
Bruce Wayne. JPV ukrywając się pod postacią prawdziwego twardziela, okazał się beksą z rozstrojonym umysłem, gdy Bruce załatwił go głupimi promieniami wschodzącego słońca. Cienias i tyle.
Nie ma co ukrywa?, ?e ca?? si?? Jean Paula stanowi?a jego zbroja. Bez niej nie pokona?by Bane'a (ich wcze?niejsze starcie, ma?o co nie zako?czy?o si? utoni?ciem Valleya w fontannie. Mia? wtedy tylko nowe r?kawice). Bruce wykaza? si?, w?a?ciwym dla siebie, sprytem i przeszed? przez szczelin? jaskini tak, aby Paul musia? zdj?? zbroj?, tym samym pozbawiaj?c si? jedynego atutu w walce przeciw Wayne'owi. S?o?ce jest symbolem o?wiecenia, jakiego dozna? Valley u?wiadamiaj?c sobie, ?e to co robi? by?o z?e, a prawdziwym Batmanem jest Bruce Wayne.
Jeden plus dla JPV, bo jeszcze bez kompletnej zbroi a z r?kawicami te? ju? troch? krwi upu?ci? Bane'owi. No ale masz racj?, bez zbroi chyba jednak by w ko?cu przegra?.
widzę, że jestem w znacznej mniejszości, aż mnie zastanawia, kim jest ta druga osoba, która oddała swój głos na dicka :D
Właśnie, który to?! Który?! :D