Muzyka

[Kujaw]

Praca bębnów urywa ręce u samej dupy. Swoją droga uwielbiam takie filmy, gdzie ludzie z całego świata grają jeden utwór. To jest piękne.

Ja zaś od jakiegoś czasu wielbię album pewnej niemieckiej grupy, która również obraca się w podobnej stylistyce. Jednak z jedną małą przewagą. Śpiewają o piratach!!! Hah harrr!

Oto The Privateer...

Intro + Dawn of a Sailsman
The Privateer Descent to Hades
The Privateer - Last Journey
The Privateer - Stormlashed

Zwłaszcza ostatni utwór jest wspaniały, szczególnie ze względu na tekst, który jest przepięknym epitafium żeglarza. Szkoda, że nagrali póki co tylko jeden album, ale jego zawartość to istny gniew Neptuna. Zmiata jak porządny szkwał! Polecam

[franek]

Mam pytanie do osób grających w swoich "garażowych" kapelach. Jak wygląda zakładanie/dołączanie się do kapeli? Jestem wręcz zafascynowany muzyką rockową, idę bardziej w stronę Rock n` Rolla albo Hardrocka niż Death/Trash/Heavy Metalu. Pytam bo chciałbym w niedalekiej przyszłości (3-4 lata) być może założyć albo dołączyć do kapeli rockowej. Nie umiem na niczym grać (flet i AC/DC? naprawdę?) ale ponoć mam dobry głos do takich "cięższych" rzeczy, mógłbym być wokalistą, a jakby się nie udało to mogę zostać nawet technikiem Chciałbym po prostu pracować z ludźmi, którzy mnie fascynują, interesują się tym samym czyli Rock n` Roll`em, a w moim otoczeniu to cóż... mam dwóch kumpli którzy też lubią taką muzykę, ale nie do tego stopnia i dwie koleżanki, jedna "wygląda" jakby słuchała rocka (taki bestowy, kwejkowy rockman od których chce mi się rzygać) i druga która lubi rocka ale woli Rap -.-

[kelen]

Zbieraj ekipę i grajcie. Problem "wokalista szuka zespołu" jest już strasznie oklepany, trzeba po prostu pytać, szukać i nakłaniać, chociażby dla grania dla samego grania, które może być fajne.

[Kujaw]

Różnie to bywa... Możesz robić jak mówi Kelen, jeśli masz pewną ekipę, która czuje przysłowiowego bluesa i chce łoić. Ja tez założyłem pierwszą kapelę z kumplami ze szkoły, ale mieli słomiane zapały i nie wiedzieli jak to ciągnąć. W końcu postanowiłem poszukać ludzi, którzy już w tym siedzą. Poszukałem ogłoszeń i się opłaciło. Fakt, że kapela rozpadła się dwa lata później, ale udało się zdobyć doświadczenie i znajomości, żeby móc stworzyć inny projekt i dalej się w tym zagłębiać.
Jak będziesz się już czuł na siłach, odwiedź rockmetal.pl i przeglądnij ogłoszenia w Twojej okolicy. Można zamieścic własne, ale jednak większe prawdopodobieństwo znalezienia kapeli jest, kiedy sam się odezwiesz. Tak czy owak, popyt na wokalistów jest spory. Dobry głos ma swoja wartość.

[franek]

Dzięki za wskazówki, w przyszłości na pewno spróbuję

[Funky]

Achtung Panzer!

http://www.youtube.com/watch?v=LvpSVVkmUlg# Kapitalna piosenka pancerniaków, która do dzisiaj jest używana przez Bundeswehrę. Wpada w ucho i brzmi optymistycznie

[Altair]

Ostatnio ciągle na głośnikach lecą w kółko te dwie pisoenki z musicalu "Notre Dame de Paris":
http://www.youtube.com/watch?v=L24vaxNH91w#
http://www.youtube.com/watch?v=OSInDG6wF-0#
Są niesamowite, coś pięknego. Taki chwilowy odpoczynek od cieżkich brzmień. Być może będę miał nagranie z mojego wykonania Belli po polsku ze szkoły to wstawię do fan artu albo Bat-Bandu.

[Funky]

BRACIA FIGO FAGOT - Hot Dog [OFFICIAL VIDEO]

Ca?kowicie przez przypadek odkry?em ''muzyk?" Braci Figo Fagot i có? teksty maj? po prosu nie z tej ziemi. Oczywi?cie pod wzgl?dem artystycznym to co? strasznego (przupuszczam ?e Bracia mieli taki zamiar ) ale przynajmniej jest to prze?miewcza parodia disco-polo*. A i kto? zauwa?y? ?e w takiego rodzaju muzyc? kobiety traktuj? si? jak kurtyzany? Pami?tam jak w latach 90 by? to typ bardziej wiejskiej prostytutki a teraz miastowej. Niestety media robi? straszn? robot? puszczaj?c to co? w telewizji czy robi?c reporta?e o fanach disco-polo.

*Niestety to jest ha?ba dla tego kraju ?e co? takiego wydali na ?wiat Polacy

[Mel]

Ostatnio ciągle na głośnikach lecą w kółko te dwie pisoenki z musicalu "Notre Dame de Paris"

Walnę lekki offtop.
Książka "Notre Dame de Paris" Wiktora Hugo jest moją ulubioną książkę EVER! Ale nie potrafię strawić adaptacji, a już w szczególności tych ckliwych, banalnych musicali, które ostatnio się reaktywują w innych składach i są non stop w trasie (Ah, no i "adaptacja" Disneya. Ta zakała). Są wszędzie...I właściwie tylko w nikłym procencie mają coś wspólnego z powieścią (Of course, wyidealizowana przez media miłość Quasimodo, który w rzeczywistości jest drugoplanowym retardem hejtującym ludzi, ulice, wolność. O taki "golem" centralnej postaci). Można rzec, że wszystkie (bez wyjątku i mam tą 100% pewność) adaptacje NDdP są jak elsewordy w przypadku komiksów.

Choć... Bywają i takie piosenki, które mimo mojej woli nie chcą wyjść z mojej głowy Na przykład "Tu vas me detruire".

[Funky]

http://www.youtube.com/watch?v=KaOEVHQoHzM#

''Nikt tak nie kradnie jak cygan... z cyga?skiego taboru''

Hehehe ich wygl?d i teksty mnie rozwalaj?

[Mel]

Kilkoro z was już wie, że jestem też miłośniczką pierwszych sześciu gier z serii Final Fantasy (od siódemki wzwyż nie mogę strawić...Tym bardziej tego wyidealizowanego uber-popularnego Sephirotha). Choć początki gier były raczej pixelowe oraz 8-16 bitowe, to i tak nie brakowało tam klimatu i tej "fantazji", która gdzieś się zawieruszyła w nowszych oraz spektakularnych grach FF.
Anyway, szczególnie upodobałam sobie Final Fantasy VI. Za wielowątkowość, postacie, atmosferę, wzruszające momenty (god damn it, gra 2D doprowadziła mnie do łez ) i co najważniejsze... ZA MUZYKĘ! Ciężko jest ocenić soundtrack słuchając go w surowej, 16-bitowej wersji, ale powstało wiele wiernych aranżacji, które w większości wydano w tym samym toku co grę - 1994.

Wokalna wersja pierwszego tracka w Final Fantasy VI - Terra/Tina theme:

Final Fantasy Vocals Collection I: Pray - Wanderer of Time

Aria de Mezzo Carattere. Można śmiało stwierdzić, że jest to motyw przewodni w grze:

Final Fantasy VI: Grand Finale Music - Aria de Mezzo Carattere

[Rado]

No muza z FF zawsze była świetna. Również jestem fanem serii, tyle, że mnie siódemka jak najbardziej podeszła, też były wzruszające momenty, a świat mnie wciągnął jak bagno. Zagrywałem się jeszcze na PSX, potem po latach przechodziłem na poważnie w wersji na PC. Prawda, że Sephirot może i był wychwalany za bardzo przez animepedów, ale mnie tam jakoś specjalnie nie drażnił. No i ta hodowla Chocobo, heh.


A jak już jesteśmy przy takich nostalgicznie growych klimatach, to tutaj kawałek z tytułu, w którym ongiś zagubiłem się i zagubiony jestem do dziś. Metal Gear Solid.

http://www.youtube.com/watch?v=O6VSTPranO4#

[Mel]

Ok, przyznaję, że akurat śmierć Aeris ww FFVII było mocnym heartbreaking momentem, ale jak słyszę "One Winged Angel" to mi się nie dobrze robi. Dziwię się, że bardziej zróżnicowany oraz lepiej ilustrujący sytuację w grze "Dancing Mad" (final boss theme w FFVI) jest mniej popularny... Well, przypuszczam, że jest mniej "epicki", a bardziej chaotyczny, czego miłośnicy pokroju Two Steps From Hell lub X-Ray Dog nie do końca trawią.

http://www.youtube.com/watch?v=jMFCM0SKbnY#

(Choć i ja nie mogę strawić czwartego segmentu tego boss theme - od 6:40 do 8:20... )
A ten MGS Ending Theme, to już prawdziwy klasyk od dawna błąkający się po mojej ulubionej playliście Love it.

[Funky]

Trzej Królowie Wielkich Miast, Sląsk, Wisełka, Lechia Gdańsk.  Konkwista 88 - My Kibice Wzieło mnie na kibicowskie piosenki po tym jak autokar z kibicami Lechii miał wypadek I niestety dwie osoby dołączyły do sektora "niebo". Niech spoczywają w pokoju... Ok jak nie cierpię języka Hiszpańskiego tak ta piosenka brzmi genialnie Ultras Sur Hooligans Real Madrid Dobrze wiedzieć że w Madrycie są jeszcze prawdziwi kibice a nie pikniki którzy mają pokazywać cukierkowy i kasiasty wizerunek Realu.

[Kujaw]

Konkwista ma sporo genialnych kawa?ków, jak cho?by "Bramy Valhalli', "Thor" czy mój ulubiony "Bia?y Honor, Bia?a Duma" (chrzani? tekst, kawa?ek jest przegenialny). Zawsze dra?ni? mnie jednak g?os Adama Bartnikiewicza. Jestem za to wielkim fanem twórczo?ci pokrewnej kapeli o nazwie Honor.
Honor - Ulice Grudnia