Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Sekwencje akcji z udziałem Batmana w Bat-filmach

Zaczęty przez Juby, 04 Marzec 2017, 14:00:55

Juby

Jak zapowiedziałem, tak zrobiłem. Oto wątek, w którym oceniamy nasze ulubione sekwencje akcji z udziałem Batmana w jego aktorskich filmach. Na pierwszy ogień rzucam sceny akcji z Batmana Tima Burtona. Do każdej dorzucam clip i krótki opis, jakby ktoś nie wiedział o co chodzi. ;)

#1: "Jestem Batman"
Czas trwania: 2:25'
Streszczenie: Na dachu jednego z budynków w Gotham skrywa się dwóch złodziejaszków, którzy właśnie napadli wracającą do domu rodzinę. Bandyci zostają zaatakowani i unieszkodliwieni przez Człowieka-Nietoperza.
Moja opinia: Scena krótka, skromna i pretekstowa, ale to kwintesencja Batmana, w której wszystko zagrało. Batman walczący na dachu z dwójką zbirów to obraz wyjęty żywcem z jego pierwszego komiksowego występu z 1939 roku, strach w oczach bandziorów i sceneria to uczta dla oczu, a ujęcie opadającej na drugim planie sylwetki nietoperza było jednym z najbardziej zapadających mi w pamięci w dzieciństwie.
Ocena: 5 gacków


#2: AXIS
Czas trwania: 6:28'
Streszczenie: Jack Napier zostaje wystawiony podczas kradzieży dokumentów z konsorcjum chemicznego AXIS. Na miejscu szybko pojawia się policja, a chwilę później Batman. Dochodzi do strzelaniny.
Moja opinia: Scenografia i muzyka robią tu niesamowity klimat, co działa na mnie bardziej od nawet najlepiej dopracowanych walk z toną CGI w obecnych akcyjniakach. Wejście Batmana do dziś uważam za jedno z najlepszych w historii kina, a Michael Keaton działa tak, jak działać powinien - pojawia się i znika, neutralizując po cichu przerażonych gangsterów. Nie przeszkadza mi jego sztywność w ruchu, w zasadzie jedyne co mnie uwiera to jego obrona przed wystrzeloną kulą z rewolweru (z jaką prędkością musiałby ruszyć ręką, żeby ją odbić?) i to, że dał Napierowi zabić Eckharta.
Ocena: 5 gacków


#3: Na ratunek Vicki Vale
Czas trwania: 12:50'
Streszczenie: Vicki Vale czeka na Bruce'a Wayne'a w muzeum, jednak zamiast jej ukochanego do budynku wkracza Joker. Kiedy szalony clown zabija wszystkich i atakuje fotoreporterkę, na ratunek przybywa Batman.
Moja opinia: Chyba moja ulubiona scena w dzieciństwie. Joker i jego gang robiący bałagan w rytm piosenki Prince'a, wejście Batmana przez sufit, Batmobile(!), totalnie niespodziewane zacięcie się bat-haku z powodu zbyt dużej wagi (uwielbiam ten moment), ponownie powalający klimat ulic Gotham, humor. Jednak po latach znajduję w niej elementy, które ciężko zniosły próbę czasu, jak archaiczne udźwiękowienie wystrzałów, zachowanie ludzi Jokera, którzy strzelają z rewolwerów w trakcie pościgu jakby to był western (te dymki z luf) oraz kiepska choreografia walki Batmana w alejce (mam wrażenie, że w pewnym momencie to Batman najpierw zrobił blokadę ciosu, a dopiero po niej zbir Jokera celowo zatrzymał na niej rękę) i wyskakujący jak przysłowiowy Filip z konopi Azjata z nożami - wtf? Kiedyś byłaby maksymalna ocena, a dziś...
Ocena: 5 gacków


#4: Festiwal przy bladym świetle księżyca
Czas trwania: 25:29'
Strzeszczenie: Joker urządza festiwal z okazji 200-rocznicy powstania miasta Gotham. Pazerni mieszkańcy skuszeni rozrzucaną forsą nie wiedzą, że clown planuje ich wszystkich zabić. Po raz ostatni w drogę wchodzi mu Mroczny Rycerz.
Moja opinia: Najdłuższa, najbardziej spektakularna sekwencja akcji w filmowej antologii 1989-1997, która łączy najlepsze elementy wszystkich poprzednich scen i stanowi znakomitą kulminację pierwszego Batmana. Zachwycająca sceneria, muzyka (wejście Batmana do katedry) i zdjęcia. Mimo długiego czasu trwania nie odczuwam tego, bo Burton doskonale wiedział kiedy wcisnąć widza w fotel, a kiedy dać mu chwilę na złapanie oddechu. Minusy? Policja przyjeżdża na miejsce zdarzenia strasznie późno i jedyne co potrafi zrobić, to włączenie reflektorów(!), nie mam też pojęcia skąd na szczycie katedry wzięli się trzej ludzie Jokera, z którymi walczy Batman (w tym miejscu górą jest komiksowa adaptacja filmu - w niej nad katedrą pojawia się policyjny helikopter, a w trakcie akcji pada wzmianka o tym, że ludzie Jokera weszli do katedry gdy ten gadał z Vicki przed wejściem). I to chyba tyle. Idiotyczna mogłaby się również wydawać scena, w której Batman leci wprost na Jokera i nie trafia (clip powyżej), ale ja ją uważam za szalenie ekscytującą i kupuję ten czarny humor.
Ocena: 5 gacków


Sekwencje akcji z kolejnego filmu już niedługo, jak znajdę czas. :) Nie wiem czy będę lecieć po kolei, zobaczy się.

PS Tytuły wymyślałem sam, a czas akcji sprawdzałem na Blu-ray (23,976 fps).


LelekPL

Nie no, aż tak to nie mam kiedy się rozpisać... Z recenzją Logana będzie mi ciężko, a co dopiero opisywać każdy film :P

Juby

A kto ci każe się rozpisywać o każdej akcji z każdego filmu? Możesz po prostu podać gacki. ;)

LelekPL


Juby


Johnny Napalm

Cytat: LelekPL w 04 Marzec  2017, 17:23:46
A mogę w swojej skali "Wacków"? ;)
Oby tylko nie "tusków".

A poważnie, super robota Juby. Aż łezka w oku się kręci, gdy widzę ponownie te świetne krótkie ujęcia filmów Burtona. Mimo wszystko mam nadzieję, że polecisz dalej i wzniesiesz się ponad swojeaktualne odczucia i obiektywnie napiszesz, byc2 może, coś dobrego o kolejnych filmach. Może coś "dobrego" o Nolanie?
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Juby

Nie będę pisał nic obiektywnego, bo to moje subiektywne opinie. Ale akurat o Nolanie będzie bardzo pozytywnie, gorzej ze scenami akcji z BvS i B&R. :/

LelekPL

#7
Nie b?d? opisywa? ka?dej sceny oddzielnie, jedynie napisz?, ?e sceny akcji u Burtona... s? raczej s?abe. Je?li mam je ocenia? pod k?tem akcji, no to tak niestety mog? je tylko okre?li?. Pe?no dziwnych decyzji kreatywnych (ta d?uga lufa Jokera, Batman nie potrafi?cy trafi? w Jokera, ma?powanie Indiany Jonesa z Azjat?, Batman dostaj?cy wpierdol od byle pomocnika Jokera, czy Batman czekaj?cy a? go zastrzel? na samym pocz?tku) oraz fatalna choreografia walki (niewygoda kostiumu tutaj jest na pewno g?ównym czynnikiem). Si?? filmów Burtona jest scenografia, charakteryzacja, muzyka - to one tworz? klimat tego filmu. Fabu?a i sceny akcji odchodz? na bardzo daleki plan. To w ko?cu bardziej film fantasy, ni? film akcji. Natomiast, oczywi?cie, ?e tak?e podczas scen akcji mo?na docenia? zdj?cia i pozosta?e zalety filmu Burtona, wi?c wizualnie nadal s? pewnego rodzaju uczt?. Ale szkoda, ?e nie uda?o mu si? po??czy? swojej ba?ni, ze ?wietnymi sekwencjami akcji. W?adca Pier?cieni nie mia? z tym problemu.

Moje oceny poszczególnych scen opisanych przez Jubego, oraz dodatkowe plusy w nawiasie:
1 - 7/10 (?wietne wej?cie, "I'm Batman", strach przeciwników)
2 - 5/10 (miejscówka, ucieczka w dymie)
3 - 7/10 (rewelacyjne wej?cie, sk?d on bierze te zabawki?, pancerz batmobila, jazda przez las)
4 - 6/10 (batwing na tle ksi??yca, Bob, pistolet, absolutnie GENIALNA sceneria)
wszystkie pozosta?e punkty s? ze mocne strony filmów Burtona, tak?e i tak mocno podkr?ci?em wynik.

Cytat: Juby w 05 Marzec  2017, 22:54:48
Nie b?d? pisa? nic obiektywnego, bo to moje subiektywne opinie. Ale akurat o Nolanie b?dzie bardzo pozytywnie, gorzej ze scenami akcji z BvS i B&R. :/

Je?li chodzi o BvS to czasami b?d? musia? po nim nie?le pojecha?, ale czasami równie? pochwali?. Bywa?y bardzo dobre momenty w tym filmie pod tym wzgl?dem. B&R te? bym si? a? tak nie czepia? i nawet sporo mi si? podoba?o. Gdyby? napisa? BR, tutaj ju? pr?dzej b?d? mia? co krytykowa?... jeb*ne pingwiny :(

Cytat: Johnny Napalm w 05 Marzec  2017, 19:58:03
Mimo wszystko mam nadziej?, ?e polecisz dalej i wzniesiesz si? ponad swojeaktualne odczucia i obiektywnie napiszesz, byc2 mo?e, co? dobrego o kolejnych filmach.

Obiektywnie to on mo?e co najwy?ej powiedzie? jak d?ugie by?y te sceny :P (co zreszt? zrobi?) Tylko ten aspekt mo?na ZMIERZY? co czyni go obiektywnym. Reszta z natury rzeczy musi by? subiektywna, Johnny :P

Juby

Lelku, ależ oczywiście, że w tych scenach akcji u Burtona było dużo dziwnych decyzji reżysera (jak i w całym filmie), a sceny walk, pościgów i strzelanin mocno się postarzały. ALE - mim zdaniem one i tak się bronią ogromem emocji! Np. Batman wskakuje przez okno do muzeum, wystawia rękę i, no, dość powolutku zjeżdża na lince otwierając sobie kopem drzwi. Z dzisiejszej perspektywy wygląda to dość mało dynamicznie, a jednak - ile w tym emocji za sprawą zaledwie jednego elementu - muzyki! Plus doskonała gra Nicholsona, tyle wystarczyło, żeby stworzyć pamiętną i ekscytującą scenę.

A dający się trafić Batman w pierwszej scenie akcji, to raczej celowy zabieg, który miał pokazać widzowi, że filmowy Batman - który był dość rewolucyjny - ma kuloodporny kostium.


Chyba jednak polecę po kolei. Jutro spodziewajcie się BR. ;)

LelekPL

Dlatego napisałem, że możemy nadal doceniać te niesamowicie mocne aspekty artystyczne w filmach Burtona także podczas scen akcji, tak je z resztą też oceniłem, ale jeśli mamy je oceniać pod kątem samych sekwencji to muszę być szczery i powiedzieć, że wypadają zwyczajnie słabo.

Juby

#10
No to jedziemy z Batman Returns. :)

#1: Batman ratuje dzień
Czas trwania: 6:51'
Streszczenie: Zaraz po świątecznym przemówieniu Maxa Shrecka, gang cyrkowców brutalnie przerywa uroczystość zapalenia lampek na choince. Bezradna policja wzywa na pomoc Batmana.
Moja opinia: Tym razem Burton startuje z grubej rury. Pierwsza akcja z Batmanem jest bardziej widowiskowa i już w niej pojawia się Batmobile. Uwielbiam w niej szczególnie dwa momenty: Batmana robiącego żywą pochodnię z clowna oraz ratunek Seliny przed jednym z cyrkowców (humor). Problemów z nią również mam dwa. Po pierwsze, Burton pokazał tu reflektor Batmana w sposób, w jaki nie powinien - Gordon nie wzywał nim Batmana "na akcję", bo zanim by się przebrał i przyjechał, zadyma już dawno by się skończyła. Po drugie, żałosne zachowanie policji - na miejsce ataku przyjeżdża JEDEN radiowóz, w dodatku z komisarzem, a ten jedyne co potrafi zrobić to krzyknąć "Na co czekacie? Włączcie sygnał!". :P
Ocena:


#2: Trójkąt kreatur
Czas trwania: 7:28'
Streszczenie: Aby zepsuć reputację burmistrza i przejąć jego stanowisko, Oswald Cobblepot wysyła swoich cyrkowców na ulice Gotham. W międzyczasie, galerie handlowe Shrecka zostają zaatakowane przez Catwoman. W centrum zamieszek pojawia się Mroczny Rycerz.
Moja opinia: Batman kopiący tyłki całemu gangowi cyrkowców, piesek łapiący jego sterowany Batarang (LOL), pierwsze spotkanie wielkiej trójki oraz pojedynek Nietoperza z Kotką na dachach Gotham w klimatycznej zimowej scenerii. No i ten zajebisty moment, do którego podałem clip! ;D Niestety, tutaj też dostrzegam dwa mankamenty - sztywną walkę Batmana oraz (znowu) działanie policji. W Gotham trwają zamieszki, clowni biją ludzi, strzelają, wysadzają budynki, a w tle nie ma nikogo, nawet jednego gliniarza! Nie można było chociaż w tle pokazać, że bezradna policja coś tam próbuje robić? A nie, sorry, zapomniałem - Catwoman napotyka na dwóch ochroniarzy w galerii Shrecka. ::)
Ocena:


#3: Nauka jazdy Oswalda Cabblepota
Czas trwania: 11:27'
Streszczenie: Catwoman sprzymierza się z Pingwinem i razem wpadają na plan, którego realizacja sprawi, że Batman raz na zawsze przestanie mieszać się w ich sprawy. Ponownie zostaje zorganizowana uroczystość zapalenia lampek na choince, ale tuż przed jej rozpoczęciem porwana zostaje Lodowa Księżniczka.
Moja opinia: Jest tu wszystko, co najlepsze w poprzednich scenach: kolejne starcie Batmana z Catwoman, kolejne spotkanie z Pingwinem, Batmobile - tym razem uczestniczący w pościgu - a nawet więcej, bo po raz pierwszy widzimy Batmana szybującego na lotni + deszcz nietoperzy. Scena z Batmanem i Catwoman na dachu, do której podałem clip, jest jedną z moich ulubionych z całego filmu. Nawet policja coś robi i potrafi ścigać Batmana. Czasami działa nawet za dobrze, bo nie mam pojęcia w jaki sposób tak szybko weszli na dach budynku, żeby do niego strzelić po upadku Księżniczki. ;) Pingwin sterujący Batmobilem i widok jego kołyszącej się przyczepy - bezcenny.
Ocena:


#4: Wyzwolenie miasta Gotham
Czas trwania: 15:37'
Streszczenie: Po udaremnieniu przez Batmana wieloletniego planu Pingwina, Cobblepot wprowadza w życie swój plan B. Postanawia wysłać na Gotham Plaza armię pingwinów uzbrojonych w zdalnie sterowane rakiety. W polu rażenia znajduje się ponad 100 tysięcy mieszkańców.
Moja opinia: Świetny finał, który jako scena akcji wypada... marnie i mało widowiskowo. Batman pędzi Batamaranem po pustym tunelu, umyka dwóm rakietom, toczy krótki pojedynek z Pingwinem i to w zasadzie tyle. Dalsza część sekwencji to słowna konfrontacja czworga bohaterów i kilka strzałów z rewolweru. Od strony dramatycznej dostarcza tyle, ile powinien (zwłaszcza poruszająca śmierć Pingwina z genialną muzyką Danny'ego Elfmana), ale zdecydowanie za mało tu samej akcji w akcji. Poza tym, nigdy nie podobało mi się, że Gotham jest totalnie opustoszałe podczas przemarszu pingwinów, nie wiem skąd Selina wiedziała gdzie znajduje się kryjówka Oswalda(?) i nigdy nie przepadałem za tym, że Batman zdejmuje swoją maskę (Selina i tak już wiedziała kim jest, a przecież Schrecka zamierzał wsadzić za kratki, więc czemu zdradził swoją tożsamość?).
Ocena:


BF w weekend. ;)


XIII

Jakoś mi debilizm policji u Burtona nie przeszkadzał zwłaszcza że to zwykłe krawężniki. Za to u Nolana  wnerwiali mnie  pacany ze SWAT  elitarnej niby jednostki policji.

Juby

Ale u Burtona nie było debilnej policji. Problemem było to, że w ogóle jej nie było! :P

Do działań SWAT u Nolana nie mam absolutnie nic do momentu wysłania ich wszystkich na raz do kanałów w TDKR.

Zapomniałem dodać jeszcze o dwóch sprawach. Akcja w AXIS - Batman rzuca kulki z gazem i ucieka! Czemu nigdy później Batman nie używał w filmach tego prostego gadżetu? Uwielbiam. Z kolei w drugiej akcji BR zapomniałem wypomnieć brak jakiegokolwiek silnika-czegokolwiek w parasolu Pingwina, którym odlatuje. Ja wiem, że to film fantasy, ale bez przesady, mogli chociaż zadbać o jakiś wiarygodny design tej parasolki.

LelekPL

Cytat: Juby w 07 Marzec  2017, 20:23:21
Do działań SWAT u Nolana nie mam absolutnie nic do momentu wysłania ich wszystkich na raz do kanałów w TDKR.

Już wiele razy była mowa o tym, że nie wysłali wszystkich policjantów tylko znaczną część. Na resztę polował Bane w mieści, a inni bali się wychodzić.

Co do scen z BR no to tutaj Burton znowu zaserwował kilka "perełek". Pingwin sterujący batmobilem jak samochodzikiem zabawką, Catwoman kopiąca tyłek Batmana, czy po prostu brak jakiejkolwiek dynamiki przez cały film, no i ten pomysł, aby finał był pojedynkiem z pingwinami uzbrojonymi w rakiety. To już u Schumachera były mniejsze debilizmy. O scenach nieakcji, typu Batman miksujący przemowę Cobblepota, nawet nie wspomnę.

Nadal na szczęście można doceniać scenografię, która zmieniła nieco swój styl w porównaniu do poprzedniej części. Nie jest tak samo dobra, ale jest niezłym pośrednikiem między pierwszym filmem, a kolejnym. Zimowa sceneria dodaje trochę piękna do miasta i batmobil poruszający się po śniegu to czysta perełka. Muzyka nie jest tak dobra jak w poprzedniku. Bardziej przypomina inne nawiedzone baśnie Burtona, niż to co słyszeliśmy w oryginalnym Batmanie, jednak ma swoje mocne momenty od czasu do czasu.

Jeśli chodzi o poszczególne sceny:
1 - 6/10 (Batman tylko czeka znudzony, aby iść na akcje, wejście Batmana, Indianin z Renegata :P )
2 - 6/10 (sztuczka z bombą, pierwsze spotkanie wielkiej trójki)
3 - 5/10 (powinno być znacznie niżej, ale ten lot Batmana na lotni jest świetny. Pierwszy raz widzimy coś takiego w filmowym Batmanie)
4 - 3/10 (śmierć Pingwina to jedyny plus, rozmowy między Seliną i Shreckiem w żadnym wypadku nie traktuję jako "sceny akcji". wystrzał z pistoletu to trochę mało)

XIII

Cytat: LelekPL w 08 Marzec  2017, 00:34:55

1 - 6/10 (Batman tylko czeka znudzony, aby iść na akcje, wejście Batmana, Indianin z Renegata :P )

Dopiero zauważyłem , że tego pajaca grał Branscombe Richmond.  Dostał po głowie w filmach od Seagala, Arnolda Commando, Bonda Daltona i nawet od Batsa.