Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Joker

Zaczęty przez Arkard, 13 Marzec 2008, 20:11:07

Mel

O, dobrze, że przytoczyłeś Rossa, bo mi się przypomniała jedna z jego najlepszych ilustracji:


Klasyczny Dracula. Jakże dobrze wygląda na Jokerze ten styl ;D

Anarky

Już niebawem będzie pewnie wyglądał tak :D

Ja wam pokażę!

Mel

Lepsze i to niż Morrisonowaty sadomasochista z odbytem na czole.

Anarky

Nie wiem mnie Dracula jakoś nie kręci, ale kończąc jego temat...

Ja wam pokażę!

Mel

Wolę Draculę niż błyszczące się wampiry i neo-dzieci nocy słuchające death metalu i noszące ankh na szyi.
A Joker i tak w każdym stroju prezentuje się znakomicie:


I ciągnąc temat Rossa:


Jokerowość pełną gębą.

BD96

#155
Ten rysunek który pokazała Mel jest genialny! prawdziwa esencja Jokera. Świetny realistyczny styl Rossa bardzo mi się podoba (jednak daleko mu do takich artystów jak Jim Aparo, Norm Breyfogle, czy Brian Bolland) i naprawdę szanuję tego artystę. Człowiek ma swoje pomysły, i zwykle naprawdę są niezłe. Z pewnością bardziej podoba mi się Joker w wersji Draculi, niż ten który widzieliśmy ostatnio, czyli zakrwawiony, i poharatany i jeszcze nie wiadomo co :P, gdzie jest fioletowy garnitur ja się pytam?, pozdrawiam.
Życie czasami daje nam mocnego kopa w tyłek. Najważniejsze żeby wstać i iść dalej.
Ja nie potrafię... Ale zawsze mam kogoś kto mnie podnosi!

Batman - The Blackest Knight!

Roy_v_beck

Ross na dobr? spraw? nie rysowa? nigdy nic wi?kszego z Jokerem, ale i tak wol? jego styl ni? Aparo, Breyfogle'a (sorry) i Bollanda. Nie mam nic do zakrwawionego i poharatanego Jokera, bo Tony Daniel naprawd? rewelacyjnie rysuje. Teraz tylko czekam jak Finch poka?e Jokera.

Mel

Może to i dobrze, że nie rysował. W ogóle jakoś jego styl mi nie pasuje do epickich mieszanek wszystkich herosów, którzy przez realizm wyglądają w swoich trykotach żenująco. To też tyczy Jokera jako postaci groteskowej i energicznej - u Rossa Joker to taki zawsze elegancki starszy pan, wymuskany maestro (czasami Dracula i piknikujący kawaler)...W sam raz na plakat promocyjny, ale nie do komiksu.

RafBat

#158
 Także do mnie nie trafia Joker w wersji Rossa (jego styl w ogóle mi nie pasuje do komiksów stricte superbohaterskich, chociaż nie zmienia to faktu, że jest on świetnym rysownikiem-profesjonalistą... tylko każda historia, w zależności od konkretnego gatunku, wymaga odpowiedniego twórcy). Ross moim zdaniem "aż przesadza" z tym hiperrealizmem, przekroczył akceptowalną przeze mnie granice w dążeniu do jak najrealniejszego rysowania. Sporo osób może też mu zarzucić brak własnego stylu i "chronienie się" pod szyldem hiperrealisty. No cóż, Brian Bolland, który też jest realistą w rysowaniu komiksów, zatrzymał się w odpowiednim momencie... nie wykonał dodatkowego kroku za którym znalazłby się w jednym szeregu z Rossem. Rysunek Bollanda (i Joker w jego wykonaniu) przy całym swoim realizmie, ma jednak swój własny styl... który tylko częściowo dostrzegam w pracach Rossa.

Mel

Cytatstyl... który tylko częściowo dostrzegam w pracach Rossa.
A posiada takowy? Przecież jego prace są równie schematyczne, co Jima Lee... Chociaż ten drugi stroni od hiperrealizmu. W każdym razie u obu panów brakuje tej "elastyczności", która jest zastąpiona wymuskanymi modelami i przemyślaną konstrukcją.

Btw, już dzisiaj nie ma takich dżentelmenów jakim jest Joker:



Szarmancki, modny i błyskotliwy, a jego urok osobisty sprawia, że rozpromienione kobiety mdleją na jego widok.
(Lubię tę ilustrację. Oj, bardzo.)

Roy_v_beck

Lee brakuje elastyczności? Ma najbardziej pomysłowe ułożenia kadrów, jakie widziałem. Wszystkie te detale, którymi wypełnia obrazki, jak chociażby zwierzęta, no i postacie, które biją czasem prosto w kadr. Sprawdza się we wszystkim.

A o Rossie wszyscy tak gadacie i tu mówicie, że nie ma stylu głównie dlatego, że nie zauważyliście, iż Ross po prostu nie tuszuje zazwyczaj swoich prac. Zobaczcie "Kingdom Come Superman Special" to tam pokazane jest, że potrafi świetnie rysować i normalnie, bez farbek.

RafBat

 Ale to pomysłowe ułożenie kadrów nie jest równoznaczne z tą "elastycznością". Najlepiej scharakteryzuje, moim zdaniem, Jima Lee (i częściowo Rossa, chociaż ten dla mnie jest jednak "ciut wyżej" od mr. Lee) porównanie do manierystów, którzy nastali po mistrzach renesansu. Oni też "dopieszczali" swoje prace do granic możliwości, jednak ich pracą brakowało własnego "charakteru".

Mel

CytatLee brakuje elastyczno?ci? Ma najbardziej pomys?owe u?o?enia kadrów, jakie widzia?em
No te? wcze?niej napisa?am, ?e u?ywa przemy?lanej konstrukcji, co trudno nazwa? "elastyczno?ci?" - czyli pewnej spontaniczno?ci, która nadaje kadrom wi?cej liryki ni? architektonicznego be?kotu, jak to bywa?o u X-menów a'la Lee.

A Ross, Ross...Ma ograniczone pomys?y, nie jest wyj?tkowo pomys?owy, czy nawet nie sili si? na wykreowanie czego? nowego. Cho? "umie rysowa?" (nie uwzgl?dniam w tej chwili jego ?rodków pomocniczych w postaci modelów i zdj??), to w jego pracach brakuje g??bi, która zosta?a zast?piona hiperrealizmem. Po prostu jest epicki, a za razem niesamowicie nudny i pospolity.

CytatZobaczcie "Kingdom Come Superman Special" to tam pokazane jest, ?e potrafi ?wietnie rysowa? i normalnie, bez farbek.
Zmieni? metod?, a nie "styl" i nadal ci?gn?? swoj? star? szko??.

Anarky

Najlepszy jest Joker ten od Jim Aparo, polityk pełną gębą. Abasador Iranu którego chroni immunitet i któremu Batman i Superman mogą skoczyć. Po co mi dżentelmen, skoro mam mordercę która jeszcze gra organom ścigania na nosie i ręka sprawiedliwości go nie dosięgnie. Triumf jakby nie patrzyć pełną gębą, pełną uśmiechniętą gębą.

Ja wam pokażę!

Mel

I tak dostał kilka kulek z maszynówki i wpadł rozwalonym śmigłowcem do wody. Dupa, a nie immunitet.