Trzeci tom za mną. Historia trochę zwolniła i to nawet dobrze. Nowy/stary wróg/przyjaciel się nam ukazał i jest nawet, nawet, chodź często takowy zabieg bywa naciągany... Ciekawe jak długo zabawi w Gotham? Interesująco również wygląda młody zabójca clownów ( zadebiutował w poprzednim tomie), którego Batman postanawia uratować, a walka toczy się o jego życie jak i duszę. Dostajemy też swoistą spowiedź Harley z jej grzechów przeszłości i chęć wyrównania krzywd... Do tego rodzina Foxów w pełni przejęła majątek Wayne'a... A sam Bruce musiał się wyprowadzić z rezydencji do domku na przedmieściach Gotham. Spoko, lekki całkiem przyjemny tomik. Na końcu mamy krótką historię Barbary z dość znaczącym zakończeniem..