Fantastyczne ujęcia, scenografia, klimat i kostiumy. Praktycznie każdy czarny charakter reprezentowany w sposób wizualnie bliski ideału. Batman jak dla mnie perfekcyjny. Fantastyczny głos i budzący respekt wygląd. Jeden z lepszych kostiumów jakie widziałem w batkowych filmach aktorskich jeśli nie najlepszy. Joker rewelacyjny pod względem głosu, gry i charakteryzacji. Bat in the Sun zrobili naprawdę niesamowity postęp w stosunku do tego z czym zaczynali. Nawet aktorsko jest całkiem nieźle, a to mi zazwyczaj w fan filmach przeszkadza najbardziej. Udało im się nawet zatrudnić dwóch prawdziwych aktorów. Pod względem wizualnym ten film podobał mi się znacznie bardziej niż ta kupa zwana Justice League, która momentami bardziej przypominała fanfilm ze swoimi mydlanymi efektami nałożonymi na kawałek scenografii.
W zasadzie jedynym aspektem do którego mogę się przyczepić są dialogi. Mogłyby być krótsze i mniej dosłowne. Wstrzemięźliwość pisarska jest zawsze lepsza niż grafomania. Sama historia jest dość standardowa. Brakowało oryginalności.
Podsumowując. Fajnie, że takie produkcje nadal powstają i że są zapaleńcy którzy gotowi są spełniać swoje marzenia produkując własne filmowe interpretacje Batmana. Interpretacja wizualna podobała mi się bardziej niż to co zrobiono z filmowym Batmanem od czasu trylogii Nolana.
W zasadzie jedynym aspektem do którego mogę się przyczepić są dialogi. Mogłyby być krótsze i mniej dosłowne. Wstrzemięźliwość pisarska jest zawsze lepsza niż grafomania. Sama historia jest dość standardowa. Brakowało oryginalności.
Podsumowując. Fajnie, że takie produkcje nadal powstają i że są zapaleńcy którzy gotowi są spełniać swoje marzenia produkując własne filmowe interpretacje Batmana. Interpretacja wizualna podobała mi się bardziej niż to co zrobiono z filmowym Batmanem od czasu trylogii Nolana.