Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

The Dark Knight - wrażenia po filmie

Zaczęty przez (A)nonim, 24 Lipiec 2008, 14:11:11

(A)nonim

#240
Zaraz czy on stwierdza ze Joker postepuje najlogiczniej w filmie i zastanawia sie czemu filmowy Wayne ma problem z zabijaniem? No to rzeczywiście "it's a funny world we livin". Ide kupic hamburgera w McDonaldzie i popic go Coca Colą...
: 23 Wrzesie?  2008, 11:52:32

 A i jeszcze te gadki o Emo. Emo chyba powinno byc tabu bo teraz WSZYSCY w kontekście WSZYSTKIEGO tego uzywają.
CytatNie zrozumcie mnie ?le: tu nie chodzi o moje zycie. Moje zycie jest gówno warte. Tu chodzi o zycie moich bliskich. Wysadzilbym caly świat, byle tylko ich ratowac, a nie jakąś tam nedzną barke. Barke wypelniona pedofilami, gwalcicielami i mordercami pewnie wysadzilbym za darmo.
A to jest zalosne. Autor nie rozumie altruistycznego (i chorego) zachowania Batmana z jego kodeksem moralnym sobie jednocześnie dodając altruistyczne zachowanie "robie coś nie dla siebie a dla swoich bliskich". Jak chce uratowac swoich bliskich to robi to dla siebie. Co do checi wysadzenia lodzi. Faszyści takich ludzi potrzebowali.

I ogólnie niektórzy chyba nie rozumieją ze Nolanowi nie chodzilo o pelny realizm tylko o batalie Dobra i Zla (jako sil realnych), które sie równowazą, joker za duzo naknocil w tym filmie, nie mógl triumfowac w pelni, jakby to bylo najwyra?niej w naszym zalosnym świecie.

Nie ukrywam ze sam motyw zaminowania dwóch barek jest totalnie banalny i glupawy!

Ogólnie kojarzy mi sie to z niedawną dyskusja na temat Mlotka gdzie ktoś powiedzial ze tam nie ma dobrych Mrocznych Elfów bo to nie banalne D&D. Takie upraszczanie to chyba jest wlaśnie paradoksalnie popadanie w nierealistyczny banal. No to tutaj to mamy z idealistami.
Slabe.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

LelekPL

Z racji, ze bylem jednym z pierwszych na tym forum którzy film widzieli a potem widzialem go jeszcze 6 razy, za kazdym razem w kinie (anty-fani niech sie nie martwią, nic nie placilem!), to tez ustosunkuje sie do powyzszej recenzji... i zgodzic sie z nią moge w góra 50%!
Na początku czytalo sie to calkiem fajnie, sympatycznie, z przymrózeniem oka, bo autor bral ten film troche za powaznie. Sceny akcji same w sobie, które byly "over the top" powinny dac recenzentowi do zrozumienia ze mimo wszystko ma do czynienia z filmem typu Superhero. To, ze Nolan potrafil dodac do niego jak najbardziej rzeczywiste i ujmujące problemy bohaterów jest po prostu genialnym plusem tego filmu. Autor jednak chyba liczyl, ze bedzie mial do czynienia z "7 Pieczecią" albo "Obywatelem Kane"! Poza tym wielokrotnie daje do zrozumienia ze nie obejrzal dokladnie filmu, vide gdy pisal o "bohaterskości" naczelnika banku! Kiedy wyra?nie bylo powiedziane, ze bank nalezy do mafii, takze ta REAKCJA byla jak najbardziej na miejscu i zgodna w temacie. Przykladów jest wiecej, ale zostawmy to.
Umówmy sie jak kazdy film tego gatunku tak i Mroczny Rycerz daje nam sporą dawke emocji związanych czysto z akcją, wybuchami i scenami walki. Mozna to traktowac jako wykluczające sie wizje, albo tak jak ja, czyli jako świetnie uzupelniające sie motywy, tworzące jeden fantastyczny film wakacyjny. Nie arcydzielo, ale na prawde kapitalny przyklad tego jak świetna fabula z odpowiednią ilością akcji potrafi przycmic male niedociągniecia i stworzyc najlepszy film w historii SWOJEGO GATUNKU. Co do Oscarów? Zarówno ja i autor musimy czekac, chociaz ja mam nadzieje, w przeciwie?stwie do checi pana Mentala (psychiczny?), ze film zostanie doceniony takze pod tym wzgledem i wpisze sie do annalów z racji gatunku który prezentuje. Nie spodziewam sie glównej nagrody bo Akademia nigdy nie miala przyslowiowych "jaj" aby nagrodzic film tego typu czy podobne, choc wiele na to zaslugiwalo! Ale z racji, ze film jest czymś wiecej niz kolejnym durnym superbohaterskim kinem, lącząc elementy tradycyjnego kina akcji jak i solidnego dramatu myśle ze pomniejsze kategorie oscarowe są zdecydowanie w jego zasiegu. Aktorsko jest oczywiście Ledger (pewniak nie powiem bo nigdy nie wiadomo), ale reszta obsady równiez zasluguje na wyróznienie, mam tu na myśli tercet Oldman, Eckhart i Bale, który wprawdzie olbrzymią konkurencje bedzie mial (B. Del Toro "Che", Penn "Milk", Rourke "Wrestler") to jeden z nich na kandydature zasluguje.
Troche sie rozpisalem na temat Oscarów, nie zeby one byly wyznacznikiem kunsztu - bo zazwyczaj NIE S?!, ale pozwalają zrobic to czego Mental nie chce dla TDK, czyli wpisac sie do annalów. Tak jak zrobil to tak przecietny film jak Titanic, czy strasznie mierny jak dla mnie Wladca Pierścieni (nadal wole Gwiezdne Wojny, zabijcie mnie! :P ). Rycerz zrobil juz swoje stając sie jednym z najbardziej dochodowych filmów wszechczasów, ale kolejny okaz uznania krytycznego (tak kolejny, przypominam Wam jak film zostal przyjety przez krytyków po premierze) w postaci Globów czy Oscarów na pewno moze jedynie pomóc.
Nie zabraniam krytykowania tego filmu nikomu (ja przeciez jak napisalem nie lubie Wladcy!), tylko dziwne mi sie wydaje, ze dopiero pare miesiecy po premierze pojawia sie coraz wiecej glosów krytyki podczas gdy wcześniej 90% ludzi ocenialo film jak ogól, w dodatku na maksymalne noty, nie czepiając sie wpadek i niedociągniec związanych z zobowiązaniami do ram kina "Superhero". Aha i to, ze glosy krytyki pojawiają sie tak czesto w Polsce, a gdzie indziej jest ich procentowo znacznie mniej tez moze dac nam do myślenia... bo przeciez Polacy to wielcy znawcy i amatorzy kina komercyjnego i komiksów :P
Ja dlatego wole pomijac zgorzknialych krytyków zapatrzonych w kino ormia?skie :) jak i fanatyków TDK, bo Ci nigdy jak dla mnie nie potrafili dobrze argumentowac zalet tego filmu poza dwoma slowami "Heath Ledger". Ja osobiście uwazam, ze film jest znacznie glebszy i mimo, ze zgadzam sie z CRANEM co do tego, ze mozna ten film odebrac, jako niekonsekwentny, ja daje mu najwyzszą note 10/10 i sie jej trzymam. Bo czy film jest najlepszym dramatem? Na pewno NIE, czy najlepszym kinem akcji? Byc moze, ale niekoniecznie, ale jest na tyle dobry w obu tych aspektach, ze  dla mnie na te ocene calkowicie zasluzyl, a wtopienie tego w film o Batmanie, czyni ten film moim ulubionym filmem All-time. Glebia, akcja i rozrywka w czystej postaci. Jeśli ktoś ma inne zdanie to prosze bardzo, ale niech nie stara sie zniechecac innych, którym ten film sie podobal i vice versa nie oburzac sie, jeśli komuś sie nie podobal, bo kladzie sie zle imie na naprawde olbrzymią ilośc fanów tego filmu!

Crane

Cytat: (A)nonim w 23 Wrzesień  2008, 11:55:25Zaraz czy on stwierdza ze Joker postepuje najlogiczniej w filmie
Bo tak jest. Mimo ewidentnego przerysowania Joker jest najbardziej wiarygodną postacią z calego filmu. Amen.


Whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.

Mihcim


(A)nonim

Cytat: Crane w 23 Wrzesień  2008, 13:15:56
Bo tak jest. Mimo ewidentnego przerysowania Joker jest najbardziej wiarygodną postacią z calego filmu. Amen.
To teraz wyjrzyj przez okno. Widzisz np. doly po wybuchach atomowych?
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Crane

To ma byc zart czy próba udowodnienia mi ze reszta bohaterów jest bardziej wiarygodna niz Joker?

[po co w ogóle zabierac glos jeśli nie ma sie NIC do powiedzenia? heh]


Whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.

(A)nonim

Dobra przesadzilem. Gdyby Joker postepowal najlogiczniej w filmie nie byloby lejów atomowych, bo kto by wiedzial o atomach. Tak od podstaw zaczynając o zyciu stadnym byśmy tez musieli zapomniec.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Crane

Leje atomowe? zycie stadne?

Mówimy o filmie. O tym co jest miedzy czolówką Warnera a napisami ko?cowymi, nie o zyciu. Joker jest najlogiczniejszą, najbardziej wiarygodną postacią w tym FILMIE. Nie ma w nim ani krzty filmowego falszu, dla mnie to nie jest fikcyjna postac, to jest ktoś kto móglby istniec w naszym świecie. Z calym szacunkiem dla reszty bohaterów, ale oni są tylko postaciami filmowymi.


Whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.

Mihcim

Kurcze ja tez bym chcial byc takim Jokerem
ale to prawda Crane Joker moze istniec naprawde
moim zdaniem Batman tez ale nie z kostiumem bo to troche dziwne xD

Crane

Owszem, Batman moze istniec naprawde. Ale nie wierze ze ktoś taki bylby w stanie nigdy nie przekroczyc wytyczonej sobie granicy.


Whatever doesn't kill you simply makes you... stranger.

(A)nonim

#250
CytatMówimy o filmie. O tym co jest miedzy czolówką Warnera a napisami ko?cowymi, nie o zyciu.
Wiarygodnośc istnieje tylko w filmie?
CytatNie ma w nim ani krzty filmowego falszu, dla mnie to nie jest fikcyjna postac, to jest ktoś kto móglby istniec w naszym świecie.
Moglaby. Równie dobrze co Batman.
Dlaczego juz odpowiedzialem.
Moze podpowiem:
"Nie jesteś taki jak oni."
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Dawid

racja , bardzo latwo stalo by sie jokerem z wygladu gorzej z psychika ...
: 24 Wrzesie?  2008, 06:47:40

 a tak troche do tematu film byl super tylko ze bylem w kinie wczoraj (patrzcie na jakim za*upiu mieszkam!!!)
HA! HA! HA! WHY SO SERIOUS?! HA! HA!

vincent

Dawid, to napisz coś wiecej o wrazeniach ;)
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

Dawid

no wiesz co. glupio sie czulem 3 lata czekalem na ten film a gdy mialem juz jechac do kina... przypomnialo mi sie wszystko cala kampania reklamowa jak sledzilem kazdy news na batcave , jak nurtowala mnie ta niewiedza ale wtedy zrobilo mi sie glupio ze zaraz obejze film i skonczy sie zabawa w spekulowanie scenariusza. w koncu gdy usiadlem w fotelu jak wlaczyli film pojawily sie niebieskie dymy i muzyka przeszly po mnie dreszcze siedzialy tak na mnie jeszcze przez chwile. film trwal 2,5 godziny ale wydawalo mi sie ze to trwalo 30 min ! film byl taki wyczesany ze nie moglem wstac z fotela...  powiem wam ze w tdk dzialo sie duzo wiecej niz w bb moja ocena 123/10.
HA! HA! HA! WHY SO SERIOUS?! HA! HA!

Mihcim

hehe Dawid niezle ten tekst na koncu hehe
ja Tdk knight obejrzalem w bardzo duzym kinie w Anglii
Takie bycze kino nie widzialem a jak to ogladasz w Imaxie to normalnie az ci sie siku chce z radosci
to jest jak dziecko dostaje lizaka za 1000000 zl
Jestem bardzo zadowolony