Detective Comics #4
Kontynuacja historii z Dollmakerem, nad którym stoi ktoś jeszcze, jakaś tajemnicza persona, gdzieś tam czai się Pingwin na razie reprezentowany przez swoich przydupasów (przepraszam za użyte słowo), twarz Jokera trzymana za szybką w schłodzonych warunkach... Nie, ja czekam na #5, coby wystawić jakąkolwiek opinię, bo ten zeszyt zostawił mnie bez żadnej. Jedynie ta dziewczynka mi zupełnie tutaj nie pasuje i drażni wielce...
Kontynuacja historii z Dollmakerem, nad którym stoi ktoś jeszcze, jakaś tajemnicza persona, gdzieś tam czai się Pingwin na razie reprezentowany przez swoich przydupasów (przepraszam za użyte słowo), twarz Jokera trzymana za szybką w schłodzonych warunkach... Nie, ja czekam na #5, coby wystawić jakąkolwiek opinię, bo ten zeszyt zostawił mnie bez żadnej. Jedynie ta dziewczynka mi zupełnie tutaj nie pasuje i drażni wielce...