Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Nightwing/Batwing (DCnU 2011)

Zaczęty przez kelen, 07 Wrzesień 2011, 18:59:37

kelen

Rozmowy, recenzje, przemyślenia i spostrzeżenia na temat odświeżonych serii pobocznych z dalszą "rodziną" Batmana - "Nightwing" oraz "Batwing"


franek

Batwing, jakiś nowy? Bo ja o nim jeszcze nie słyszałem.


Show Must Go On!!!

Guyver87pl

CytatBatwing, jakiś nowy? Bo ja o nim jeszcze nie słyszałem.

To jeden z nowych bohaterów, zwerbowanych w ramach inicjatywy Batman Incorporated. Na razie niewiele na jego temat wiadomo, poza faktem, że ma być "reprezentantem" Batmana w Afryce. Po resztę ujawnionych informacji zapraszam do tego wywiadu, ze scenarzystą nowej serii:
http://www.newsarama.com/comics/dcnu-judd-winick-black-batman-nightwing-110613.html

Roy_v_beck

Jako "miłośnik" murzynów nie mogę się doczekać serii z Batwingiem. :D :D :D

LelekPL

Cytat: Roy_v_beck w 08 Wrzesień  2011, 01:03:18
Jako "miłośnik" murzynów nie mogę się doczekać serii z Batwingiem. :D :D :D

a to co miało znaczyć?
Jak dla mnie może z tego wyjść coś ciekawego, jeśli problemy afrykańskiego kontynentu twórcy potraktują poważnie. Gdzie jak gdzie, ale tam Batman na pewno by się przydał

Guyver87pl

Hmm, po lekturze pierwszego numeru musz? przyzna?, ?e Batwing wypada ca?kiem ciekawie. Nasz bohater to David Zavimbe - policjant pracuj?cy w prze?artym zbrodni? i korupcj?  afryka?skim mie?cie Tinasha. Natomiast wieczorami zak?ada on zaawansowan? technologicznie zbroj?, podarowan? przez Batmana i walczy ze zbrodni?, jako Batwing... Jak na razie posta? wypada interesuj?co: Wida?, ?e Dawid wci?? nie ma do?wiadczenia Bruce'a, ale ci??ko pracuje nad stworzeniem odpowiedniej "legendy" dla swojego alter-ego w kryminalnym pó??wiatku, a praca w policji wyrobi?a u niego odpowiednie nawyki, przy prowadzeniu ?ledztwa. Ba, ma on nawet swoj? Bat-Jaskini? i w?asnego Alfreda, cho? w tej wersji jest on jednookim eks-najemnikiem... Dosy? ciekawie wypada te? przeciwnik naszego bohatera: Zamaskowany psychol o pseudonimie Massacre (Tak apropos, czy nie by?o przypadkiem przeciwnika Supermana, o tym samym pseudonimie?), uzbrojony w maczety i zostawiaj?cy za sob? stosy por?banych zw?ok. Ogólnie rzecz bior?c pierwszy numer "Batwinga" wypad? nie?le, pomimo faktu, ?e nie wiemy za wiele o naszym bohaterze, ani jego przeciwniku. Rysunki te? s? dobre, a go?cinny wyst?p Batmana zawsze ma u mnie kilka dodatkowych punktów. W?a?ciwie to na razie mam jedno "ale" do tego komiksu: Troch? ma?o w nim "afryka?sko?ci". To znaczy, niby w dwóch momentach bohater wspomina, ?e w jego kraju jest trudniej, ni? w Ameryce (Policja nie ma ?rodków pozwalaj?cych na badanie DNA, a przest?pcy s? mniej strachliwi, ni? na przyk?ad ci z Gotham), ale tak naprawd? akcja równie dobrze mog?aby si? toczy? gdziekolwiek. No, ale to dopiero pierwszy numer, wiec mo?e scenarzysta jako? to rozwinie. 

Rado

#6
Cytat...czy nie było przypadkiem przeciwnika Supermana, o tym samym pseudonimie?

Nom, był. Nawet jescze w polskim Superze zawitał ten łotr. Przykładowe zdjęcie:


Guyver87pl

Ha, wiedziałem! Dzięki za przypomnienie. Pozostaje tylko jedno pytanie: Po co pamiętam ksywkę napakowanego, czerwonego kosmity, który ostatnio pojawił się w komiksie, jaki czytałem ponad dekadę temu? I czemu nie udaje mi się zapamiętać w ten sposób niczego istotnego? Mój mózg to jeden wielki śmietnik...

EndrjuSzopen

Początek romansu z DC Comics, odsłona druga. Po wielkim pozytywnym zaskoczeniu po zapoznaniu się z Batgirl z lekkimi obawami podszedłem do Batwinga, bo miałem wrażenie, że jest to tylko eksperyment, a eksperymenty w świecie komiksów potrzebują tęgich głów i wielkich starań, żeby się powiodły - a tytuł jak ten raczej nie byłby traktowany aż tak priorytetowo, żeby zrobić z niego nie wiadomo co. Ale... Ale tak jak przy Batgirl - wciągnęło mnie wszystko co tam było, konwencja, a także (zwłaszcza...?) zakończenie zeszytu, bo cała ta akcja na końcu na pewno odbije się jakoś poważnie na tytułowym bohaterze i my tak naprawdę jesteśmy wciąż świadkami budowania ostatecznego status quo Batwinga, które będziemy śledzić przez resztę serii...

LelekPL

Pierwszy numer Batwinga był poprawny. Dostaliśmy krótkie wprowadzenie do postaci, kim są, z czym będą musieli się zmierzyć w najbliższych numerach. Zgadzam się z opinią, że mało Afryki było przez większą część, ale atak na posterunek nieco to naprawił. Solidny cliffhanger na koniec też się udał. Brakuje trochę większego poznania postaci, ale na to trzeba będzie trochę więcej numerów, bo póki co ciężko się do niego przywiązać. Wiemy jedynie, że prawdopodobnie podoba mu się jedna z koleżanek z pracy i ma swojego pomocnika, to wszystko. Mam nadzieję, że nieco to naprawią.
Mam mieszane uczucie co do wroga, czasem potrafił być największą zaletą numeru, bo przy tym zakończeniu, jego wejście jest iście smocze, ale też lubię antagonistów z jakąś głębszą motywacją.
Jednak pozostanę przez najbliższe miesiące z tym komiksem i zobaczę gdzie mnie to poprowadzi

EndrjuSzopen

Batwing #2

Drugi miesi?c, po czternastu 'pierwszych numerach' z wrze?nia, z DC Comics zacz??em od tej pozycji. W przypadku tego tytu?u pierwszy numer podniós? - jak na mój gust - poprzeczk? na do?? wysoki poziom i tre?ci? i (chyba przede wszystkim) zako?czeniem, wi?c mia?em spore nadzieje w stosunku do kontynuacji tej historii. Có? my tu mamy? Có?. Czyta si? dobrze, rysunki podobaj? mi si? coraz bardziej, znów pojawia si? Batman - i w retrospekcjach i wspomina o nim afryka?ski Alfred - ale... Ale tak naprawd?, mimo ?e nic nie przeszkadza w samym zeszycie, nie wieje nud?, nie odpycha niczym, to nic wielkiego si? tutaj nie sta?o. Dzia?y si? owszem rzeczy wa?ne dla fabu?y, ale jednak nie by?o to nic specjalnie wielkiego. Ot, kontynuacja historii, która wprowadza tak naprawd? do starcia pomi?dzy Batwingiem a Massacre, którego preludium tak naprawd? widzieli?my ju? w #1. Tak czy siak - czekam na kolejny numer, wci?? ma potencja?.

Leon Kennedy

Nightwing vol 3 # 1 and 2 Dwa moim zdaniem ?wietne numery, które ponownie w ?ycie Graysona wpl?tuj? Cyrk Haly'eja. Wraz z cyrkiem pojawia si? kto? kto obarcza Dicka Graysona o bycie najwi?kszym morderc? miasta... Nie trudno zgadn??, ?e chodzi tutaj o co? innego, a z?oczy?ca zna to?samo?? naszego zamaskowanego bohatera, praktycznie od samego ?ród?a... w?a?ciciela cyrku, który wkrótce umiera, ale przedtem przekazuje cyrk Richardowi. Posta? ze ?wiata Graysona to niejaki Saiko, który mam nadziej? przetrwa? walk? w magazynie i jeszcze namiesza Dickowi w ?yciu i by? mo?e nie tylko jemu, bo jak wiadomo 1 + 1 = 2

EndrjuSzopen

Batwing #3

Kolejny numer, w którym t?em dla g?ównej historii jest poznawanie przesz?o?ci zupe?nie nowego bohatera w uniwersum DC. Ba, mo?na nawet dzi?ki temu wysnu? podejrzenia na temat to?samo?ci Massacre'a (bo zapewne wyszed? ca?o z ?askotania pr?dem zafundowanym przez Thunder Falla), no ale z tym poczekajmy na kolejne zeszyty.

Dobry czy z?y komiks? My?l?, ?e równa kontynuacja w stosunku do poprzednich numerów, powoli dowiadujemy si? czemu Massacre ?ciga ludzi z The Kingdom, chocia? to i tak tylko kilka s?ów, których z niczym konkretnym nie da si? powi?za?. Po prostu - historia idzie dalej, Batwing jako seria wystartowa?a na dobrym poziomie i go utrzymuje, polecam serdecznie.

Kujaw

Dla mnie pomysł na czarnego Batmana brzmi jak kiepski żart, albo przejaw poprawności politycznej, jakiej pełno teraz w amerykańskiej kulturze (tak jak Heimdall grany w ":Thorze" przez murzyna. Przecież to tak jakby Orlando Bloom grał Zulusa Czakę). Nie czytałem, i chyba nie przeczytam, fanem batmanopodobnych herosów nie byłem nigdy.

"Is it a bird? Is it a plane? NO! It's a flyin' pirate ship!"
~ Lagerstein "Dreaded Skies"

Guyver87pl

CytatDla mnie pomysł na czarnego Batmana brzmi jak kiepski żart, albo przejaw poprawności politycznej, jakiej pełno teraz w amerykańskiej kulturze (tak jak Heimdall grany w ":Thorze" przez murzyna. Przecież to tak jakby Orlando Bloom grał Zulusa Czakę).

Generalnie zgadzam się, że trzymanie się poprawności politycznej na siłę jest głupie i niepotrzebne, to jednak uważam, że Batwingowi warto dać szansę. Jak na razie seria trzyma poziom, a umieszczenie akcji w Afryce to dosyć oryginalna decyzja, po zamykaniu "Batmanopodobnych" herosów w wielkich miastach. Ale to oczywiście tylko moja opinia i nikt nie musi się z nią zgadzać.

A co do obsadzenia Idrysa Elby w roli Heimdalla... Cóż, gdyby Asgard Marvela był oparty na tradycyjnych sagach, to taka decyzja byłaby durna. Jednak z pewnością nie jest: Asgardczycy w Uniwersum Marvela to rasa zaawansowanych kosmitów która albo zainspirowała mity wikingów, albo też upodobniła się do bogów wyznawanych przez ludzi, wśród których wylądowali. Czyli czarni Asgardczycy nie stanowią większego problemu. Zwłaszcza, że pojawiali się w komiksach już wcześniej: