Kontynuacje TDK- jakie powinny wedlug was byc??

[Mr.G]

Śmierć Batmana? Faktem jest, że miło by było zobaczyć upadek Mrocznego Rycerza... upadek, ale nie śmierć, bo ta byłaby zbyt banalna.

[BatQueen]

To może śmierć kliniczna w której Batman zobaczy swoje całe życie, przeanalizuje je i podejmie decyzje czy być Mrocznym Rycerzem i dalej ratować ludzi czy zakończyć działalność i zacząć myśleć o swoim prywatnym życiu...

[Mr.G]

Nie jestem przekonany, czy większość widzów chciałoby coś takiego zobaczyć, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że raczej ciepło już został przyjęty realizm Nolana, który taki zabieg ze śmiercią kliniczną mógłby zakłócić.

[Kadaver]

Dlaczego uważasz śmierć kliniczną za nierealistyczną? Przecież się zdarza w prawdziwym życiu.

[BatQueen]

I właśnie, zjawisko jest spotykane, ludzie którzy takie coś przeżyli mówią coś o wychodzeniu duszy ciała, wewnętrznym spokoju itp. Jeśli spotkałoby  to naszego gacka to byłoby dobre podsumowanie wszystkich filmów Nolana o Batmanie. Oczywiście przed tą cała śmiercią, któryś z łotrów musiałby coś zrobić nietoperkowi... Ale to jest tylko moje wewnętrzne wyobrażenie nowego filmu o Mrocznym Rycerzu   Z całą pewnością scenariusz będzie na pewno lepszy od wszystkich wyobrażeń bat-fanów Ale za nim się o tym przekonamy, minie trochę czasu

[Mel]

Spektakularna śmierć Gacka, a potem na Wawel z nim.

[BatQueen]

Ale czym on się tak zasłużył żeby go na Wawelu chować...? 

[Mel]

Batman? On sobie zasłużył nawet na dedykowany jemu koncert Eltona Johna.
Moja wizja końcowej sceny trzeciego filmu Nolana.

Ale tak szczerze teraz...Po co uśmiercać Batmana? Batman to Gotham, Gotham to Batman. Upadek jednego oznaczałby upadek drugiego - proste, jak relacja między Jokerem a Gackiem.

[BatQueen]

Myśl o uśmierceniu Batmana przeszła mi przez głowę tylko na początku, jednak po dłuższym namyśle uświadomiłam sobie, że nie można go zabić, bo jest nieśmiertelny


Ale śmierć kliniczna to tylko chwilowy upadek na samo dno.

[Mel]

Trylogia kończąca się śmiercią kliniczną bohatera, czyli wielką niewiadomą. Z góry można przewidzieć spory niedosyt filmem, a nawet kpiące chichoty po seansie Naprawdę, tak trzeźwo rozpatrując tę opcję ma się świadomość o infantylnym przebiegu fabuły.

Ale co tu się przejmować. Pieprzyć filmy - komiksy lepsze

[BatQueen]

Co racja, to racja  

Komiksy lepsze

Filmy natomiast są dla dzieci, które po seansie lansują się na okrągło popularnym w filmie "łaj soł sirius"
(Sorry za błędy  )
(Oczywiście dorośli to co innego )

[Anarky]

Mr.G w pełni się z tobą zgadzam jeśli chodzi o to że w TDK zabrakło tego głownie skupienia się na postaci Batmana, ba śmiem stwierdzić że jego postać zeszła na dalszy plan ze względu Jokera. Nie jako też Joker przyćmił samego Batmana, nie tylko ze względu na samą kreację ale też ze względu na śmieć Heatha Ledgera.

Według mnie w najnowszym filmie Batman powinien zostać uśmiercony, żeby ten film zwrócił na siebie uwagę, oraz żeby był zapamiętany jako FILM a nie bajeczka. Większość filmów kończy się HAPPY ENDEM i to jest denerwujące. W końcu Batman kojarzy się z mrokiem i po części ze śmiercią, prawda?

Zupełnie się z tym nie zgadzam, wydaje mi się że jednak każdy by chciał jednak zobaczyć triumf Mrocznego Rycerza niż jego śmierć. Poza tym kto miałby go zabić ? Bane go pokonał w komiksie ale go nie zabił. Myślę że trzeci i ostatni film Nolana o Batmanie i tak zwróci na siebie uwagę, w końcu będzie sequelem TDK.

To może śmierć kliniczna w której Batman zobaczy swoje całe życie

Powtórka Batman Begins ? bez przesady

Filmy natomiast są dla dzieci, które po seansie lansują się na okrągło popularnym w filmie

To zależy kto i w jakim wieku oglądany dany film i co z niego wyciąga dla siebie

[Gieferg]

Większość filmów kończy się HAPPY ENDEM i to jest denerwujące.

The Dark Knight skończył się takim happy-endem że ho ho...

[BatQueen]

W mojej wypowiedzi nic nie wspomniałam o happy endzie w TDK... ogólnie większość filmów się tak kończy... akurat w TDK podobało mi się to że takiego zakończenia tam nie było...

[Cowboy]

Kilka lu?nych pomys?ów na kolejny film o Batmanie:

Czas akcji dzieje si? 3 lata po zako?czeniu "TDK". Arkham jest troch? wype?nione ró?nymi ?otrami pokroju Jokera (ma?a scena zza krat celi mile widziana), Zsasz'a, Cain'a, Calculator'a, Calendar-Man'a, Scarecrow'a i kilka innych. Czyli pokazanie starych przeciwników, i pokazanie ?e Batman przez 3 lata nie pi? kawy w Batcave. Oczywi?cie rezydencja Wayne'ów jest odpudowana, równie? jak i ca?e Batcave o czym wspomina? Bruce Wayne w "Batman Begins". Mamy wielk? jaskini?, zaawansowany sprz?t, kopu?y z kostiumami, tablice ze sprz?tem (jakie by?y obecne w starszych filmach o Batmanie). Oczywi?cie nowy batmobil który jest mieszank? Tumblera i Batmobila z... "Batman & Robin" (Czyli sportowy, dobrze uzbrojony, typowo "batmanowy" wóz). Pod opiek? Bruce'a jest m?oda dziewczyna Cassandra Cain, córka najemnika z którym Batman wszed? w utarczk?. Koniec ko?ców zamiary Davida Caina nie by?y ca?kiem z?e (chcia? zabi? bossów mafijnych którzy przyjechali do Gotham z Rosji), ostatnim ?yczeniem Caina by?o ?eby Batman zaopiekowa? si? jego córk?. Cassandra by?? wyszkolona na najemniczke, wi?c Bruce nie musia? jej szkoli? pod wzgl?dem fizycznym, jednak pracowa? nad jej psychik? a?eby nie zabija?? wszystkiego co si? rusza. Wayne by? samotnym wilkiem jednak postanowi? przeszkoli? Cassandre na t? która go kiedy? zast?pi. Pod koniec filmu przywdziewa kostium Batgirl. ?eby pomóc swojemu przybranemu ojcu i mentorowi w walce z a? dwoma przeciwnikami którymi s?... Riddler i Bane. Riddler to zwyk?y cz?owiek, ?wietny detektyw, ?ledzi? losy Bruce'a Wayne'a od dzieci?stwa wie o nim WSZYSTKO. Postanawia wykorzysta? t? wiedz?. Robi w Gotham co chce bo ma plany budowy miasta. Ma wtyki w policji zna najciemniejsze uczynki policjantów. Bane to boss narkotykowy, wielki, umi??niony.