Kontynuacje TDK- jakie powinny wedlug was byc??

Zaczęty przez Leon Kennedy, 27 Styczeń 2008, 15:51:34

vincent

#285
To, że takich rewelacji TT dostarcza co tydzień :)

Dokladnie ;)
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

Altair

Milley Cyrus jako Batgirl długo jeszcze pozostanie w mojej psychice jako uraz z dzieciństwa... :D

Leon Kennedy

Przynajmniej mamy się z czego posmiać :D. A do kretynów którzy wymyslają tego typu ploteczki mam radę... czas odłożyć kwas albo przynajmniej go ograniczyć ;)

red fox

Cytatjakoby Charlize Theron miała zagrać Catwoman?  

Właśnie oglądając Multikino usłyszałem,że to już nie jest plotka,a fakt - ciekawe,skąd oni to wiedzą?.

Leon Kennedy

Pewnie se z fusów wywróżyli, albo mają bezpośredni kontakt z Nolanem :P, który jak na rzie nie zajmuje się kontynuacją...  Chodź ładniutka z niej babuszka ;).

vincent

#290
A ja wam mówię, że Catwoman zagra Susan Flannery. To sprawdzona informacja i pewna w 100%.

Spoko. Jak to mawiają wiara czyni cuda...  :P
Moje opowiadania o Batmanie:

ADRENALINA

Z JASKINI NIETOPERZA

Twist!

#291
Tyle si? ostatnio dzieje w ?wiecie nietoperza, w komiksach - nied?ugo powraca, nied?ugo drugi sezon serialu animowanego, ?e zarówno na tym forum jak i w newsach na stronie sprawa kolejnej cz??ci nowej serii filmów o Batmanie kompletnie ucich?a, zupe?nie jak PiS . Otó? nigdy nie pisa?em na temat moich oczekiwa? na temat kolejnego filmu. Przede wszystkim najwa?niejsza rzecz w filmie o super bohaterze - jego przeciwnik. H. Ledger nie ?yje a nie chc? ?eby zagra? go inny aktor bo z pewno?ci? nikt nie dysponowa? by tak? gr? aktorsk?, mimik?. Mog? ?mia?o powiedzie? ?e takiego drugiego ju? nie b?dzie. Jednak dla mnie jakie? ma?e cameo Joker musi mie? w kolejnej cz??ci. Mo?e by? flashback, mo?e by? jako? pokazany z ty?u... re?yser na pewno co? wymy?li. I teraz nasuwa si? pytanie, kto bo Ras al Ghul, Jokerze, Dwie-Twarze, Strachu na Wróble, mo?e by? godnym przeciwnikiem dla Batmana? Wydaje mi si? ?e w kolejnej cz??ci najlepsz? opcj? jest Riddler. W tych dwóch filmach nie bardzo by?o pokazane ?e Batman pracuje jako detektyw. Riddler móg?by wreszcie da? mu pole do popisu, a przy okazji zamie?ci? bym paru pobocznych bandziorów, ?eby nie nudzi? si?. Na pewno nie da?bym do tej roli Bane, ?eby znowu jego potencja? nie poszed? na marne. Bane jest postaci? która mo?e uszkodzi? Batmana na tle fizycznym i psychicznym, jednak nie widz? go w kolejnym filmie. I co dalej? bo to nie s? wszystkie czynniki z których mia?by sk?ada? si? film. Na pewno wprowadzi?bym posta? Bullocka, Potato. Teraz policja ?ciga Batmana, wi?c taki kto? jak Harvey Bullock ?wietnie si? spasuje do filmu, uwielbiam go. Potato to ten detektyw który dostarcza Batmanowi cynki. Je?dzi ?mieciark?. Poza tym ju? widz? jak po zostaniu wyrzutkiem, Batman wspó?pracuje jakby z innym wyrzutkiem... ju? widz? jak Batman maskuje si? w jego ?mieciarce . Mniej wi?cej tak to wygl?da, zauwa?cie ?e nie poruszy?em w?tku mi?osnego, bo jest on moim zdaniem zb?dny, i zajmuje czas filmu. Nie napisa?em te? o Dicku Graysonie, bo jako? nie widz? w tej serii ani adoptowanego dzieciaka w ?yciu Bruce'a Wayne'a, ani tym bardziej Robina. Jedyny inny pomocnik oprócz dotychczasowych, mo?e by? pies Ace, tylko b?agam niech tu nikt zaraz nie wyskoczy ?e on nie mo?e by?, bo to z Batman Beyond.

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/e/e0/Batman092.jpg


m2reily

Co do Robina to już Nolan powiedział, że nie ma zamiaru go wprowadzać do swoich filmów. Postacie drugoplanowe jak Bullock czy Potato, ok zawsze miło kiedy pojawiają się takie indywidua, Ace jako młody jeszcze psiak jak najbardziej, czemu nie. Tylko znowu Riddler, wiem, że to świetna postać i wyzwanie detektywistyczne dla Batmana, ale ja jednak się będę upierał przy tym co już w tym temacie pisałem, jestem za nowymi złoczyńcami, których jeszcze nie było. Nie mam nic do Edka Nigmy tylko chcę czegoś innego, bardziej komiksowego, bo jakby spojrzeć na kierunek, w którym podążają Batmany Nolana to ta komiksowość się nieco gubi w tym realistycznym podejściu reżysera.             
Zapraszam na opowieści ze świata Nowej Warszawy
http://legendynowejwarszawy.pl/

red fox

Cytattylko chc? czego? innego, bardziej komiksowego, bo jakby spojrze? na kierunek, w którym pod??aj? Batmany Nolana to ta komiksowo?? si? nieco gubi w tym realistycznym podej?ciu re?ysera.            

Lubi? filmy Nolana ale jednocze?nie mam do niego ?al za to ?e w jego filmach jest tak ma?o " Batmana w Batmanie " - je?li wiecie o co mi chodzi ...
coraz bardziej utwierdzam si? w przekonaniu ?e jest to " uniwersum Nolana " a nie Batmana ... bo taki " Mroczny Rycerz " to ?wietny film ale by?by równie ?wietny i bez Batmana - i to jest w?a?nie problemem tego filmu ( bo " Batman Pocz?tek " jest jednak innym filmem ) w którym g?ówny bohater nie wydaje si? by? ju? niezb?dny dla sukcesu ca?o?ci.
Re?yser twierdzi ?e wielu bohaterów / z?oczy?ców nie pasuje do jego wizji,do jego ?wiata - zapomina jednak ?e ten ?wiat nie jest jego ... re?yser ma prawo do w?asnej wizji ale nie powinien przemeblowywa? czego? co jest ju? dobrze znane i równie dobrze funkcjonuje - u?miercaj?c,n. Denta i twierdz?c ?e np.Mr.Freze czy Truj?cy Bluszcz nie pasuj? do jego wizji,zuba?a ten ?wiat - to troch? tak jakby kr?ci? " W?adc? Pier?cieni " ale z za?o?eniem ?e w filmie nie b?dzie Elfów,Krasnoludów,Orków i samego Saurona bo nie pasuj? oni do realistycznej wizji ...
Kolejnym elementem który irytuje mnie u Nolana,jest Gotham City - w BB Gotham jest ukazane ciekawiej gdy? pomimo braku gotyku i jego klimatu mamy wysp? Narrows,która nadaje filmowi pewne zast?pstwo gotyku i klimatu - w TDK nie ma ju? ani minuty na ekranie akcji na wyspie,przez co ca?e Gotham City wydaje si? by? miejscem jednolitym,jednostajnym a wr?cz ... nudnym - beton,szk?o,ma?o ciemnych,brudnych i tajemniczych zakamarków,ma?o Batmana dzia?aj?cego z zaskoczenia.
Czy mo?na by?o w filmach Nolana umie?ci? cho? troch? Gotyku i tego klimatu komiksowego Gotham? - mo?na by?o:
wystarczy?o by tylko stworzy? dzielnic? miasta któr? mo?na by nazwa?,np. Old Gotham - by?a by to najstarsza cz??? miasta i  obecno?? innego stylu architektonicznego jak i licznych zabytków,pomników by?aby uzasadniona.

A w kwestii kolejnego filmu - my?l? ?e Riddler by?by dobrym przeciwnikiem ale gdybym móg? pu?ci? wodz? swojej fantazji to ...
najpierw pokaza?bym scen? w której dowiadujemy si? ?e kto?,jaki? wa?ny wi?zie? wydosta? si? z Arkham
potem na scenie pojawi?by si? tajemniczy cz?owiek znaj?cy to?samo?? Batmana oraz kulisy wszystkich wydarze? zwi?zanych z Jokerem i jego gr? z Batmanem - podczas gdy Riddler anga?owa?by Batmana w serii zagadek,?amig?ówek pokazuj?c nam detektywistyczne zdolno?ci Batmana,tajemniczy osobnik ( zwany mo?e Hush? ;) ) gn?bi?by Bruce'a Wyaen'a,przede wszystkim odpowiedzialno?ci? za ?mier? Rachel
jak my?licie,kim by?by ów cz?owiek? ;)

Zastanawiam si? jeszcze nad a? tak? niech?ciom do postaci Robina? - ja bardzo lubi? t? posta? i da?a by ona szans? Batmanowi na to,?eby sta? si? on nauczycielem,mentorem i ?eby przekaza? swoj? wiedz? dalej - ale ... dwa ale:
jeszcze nie teraz,nie w trzeciej cz??ci
Robin powinien wygl?da? zupe?nie inaczej ni? w komiksie - koniec z zielono,?ó?to,czerwonym trykotem i image bardziej w stylu trzeciego Robina ( Drake ),cho? Robinem powinien by? Dick Grayson.
To tyle na razie ;)

(A)nonim

Cytatw którym główny bohater nie wydaje się być już niezbędny dla sukcesu całości.
No jednak do sukcesu całości był potrzebny, bo jednak wszystko się kręciło wokół niego. Zgadzam się jednak że za mało było Mrocznego Rycerza w "Mrocznym Rycerzu" i miejscami Batman wydawał się być jedynie kręgosłupem całej fabuły, kiedy miał nim być Joker.
CytatReżyser twierdzi że wielu bohaterów / złoczyńców nie pasuje do jego wizji,do jego świata - zapomina jednak że ten świat nie jest jego ... reżyser ma prawo do własnej wizji ale nie powinien przemeblowywać czegoś co jest już dobrze znane i równie dobrze funkcjonuje - uśmiercając,n. Denta i twierdząc że np.Mr.Freze czy Trujący Bluszcz nie pasują do jego wizji,zubaża ten świat - to trochę tak jakby kręcić " Władcę Pierścieni " ale z założeniem że w filmie nie będzie Elfów,Krasnoludów,Orków i samego Saurona bo nie pasują oni do realistycznej wizji ...
Jest różnica między ekranizacją, a adaptacją. Gdyby Nolan przenosił na ekran konkretny komiks to można by się czepiać zmian. A tak, to w ten sam sposób można narzekać na Burtona.
CytatGotham City wydaje się być miejscem jednolitym,jednostajnym a wręcz ... nudnym - beton,szkło,mało ciemnych,brudnych i tajemniczych zakamarków,mało Batmana działającego z zaskoczenia.
No jak to, przecież slumsy i ciemne zaułki z BB nadal tam istnieją, masz też opuszczone miejsca, magazyny, itp.
A ponury Industrial jak dla mnie pasuje tak samo do komiksowego Batmana jak Gotyk.

Co do twojego pomysłu, to pasuje mi wszystko z wyjątkiem Husha. No chyba że ten Hush nie miałby nic wspólnego z Elliotem.

Robin jest oczywiście częścią mitologii Batmana właściwie od początku. W komiksach może być wykorzystywany idealnie jako kolorowy kontrast dla mrocznego Batmana, z czego niestety niewielu scenarzystów korzysta. Ja jednak chcę coraz doroślejszych komiksów z Batmanem, gdzie za bardzo nie będzie miejsca na takie postaci jak Robin. Są to oczywiście płonne nadzieje.
Zaś w (pseudo)realistycznym świecie Nolana w ogóle ciężko jest umieścić Robina żeby nie byo zgrzytów.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Mr.G

To teraz moja wizja, na którą ostatnio wpadłem, jednak zaznaczam od razu, że to tylko główny "kręgosłup fabularny" i pomija on wątki poboczne.

Około rok po wydarzeniach z TDK.
Zaczyna się wstawką z biedniejszej dzielnicy, rabusiowie napadają na sklep i uciekają z łupem, ale po pewnym czasie zostają zwinnie powaleni na ziemię przez tajemniczą postać w ciemnym kostiumie. Ku zaskoczeniu widzów i wbrew słowom jednego z rabusiów ową postacią nie jest Batman, a kobieta, którą jeden ze świadków wydarzenia nazywa Kocicą, tak oto w mediach rodzi się ona pod pseudonimem Catwoman, ale bynajmniej nie trąbią o niej na lewo i prawo.
Bruce zbyt wiele czasu, zdaniem Alfreda, spędza w zmodernizowanej jaskini, stał się zdecydowanie bardziej zgorzkniały, wciąż opłakuje Rachel i rozmyśla nad Batmanem jako wyrzutkiem, który z kolei nie ma łatwo. Kontakty z Gordonem są dla niego zbyt ryzykowne by były częste. Jedyna jego pociecha w tym, że przestępczość strasznie zmalała, bo przestępczy boją się Batmana-mordercy... nie tylko przestępcy zresztą, ludzie już nie widzą w nim bohatera, a policja powołuje specjalny oddział przeciwko Batmanowi, na którego czele stoi Bullock - nowa charyzmatyczna postać.
Po zapoznaniu widzów z sytuacją w Gotham coś zaczyna się dziać.
Dokonuje się seria zbrodni w stylu Jokera, ale ten przecież siedzi w Arkham, a Batman w śledztwie zauważa subtelne różnice od strony technicznej w owych zbrodniach. W ciągu następnych wydarzeń okazuje się, że schizofreniczka - prywatna Pani psychiatra Jokera - Harleen Quinzel, działająca jako Harley Quinn, w imię niezwykle chorej fascynacji i naiwności dokonuje tego wszystkiego, co dla Jokera jest niczym więcej jak grą z Batmanem. Harley miałaby różnić się od Jokera w zachowaniu, ale byłaby przy tym nie mniej fascynująca dla widzów poprzez wyrafinowane połączenia dziewczęcej słodkości z psychodelizmem i brutalnością większą niż u Pana J.
Do Gotham przybywa kolejna nowa postać - mężczyzna, którego z początku widzowie poznają jako płytkiego osiłka od brudnej roboty, który, poprzez Harley, oferuje Jokerowi pomoc w osłabieniu Batmana, a następnie ucieczkę Jokera ze szpitala w zamian za górę pieniędzy. W ciągu wydarzeń ukazany zostaje niezwykły intelekt, przebiegłość i dar planowania osiłka, który jest nikim innym niż Bane - niemalże przez cały film nie dochodzi do spotkania jego z Batmanem, Bane knuje wszystko tak by wrabiać Nietoperza w kolejne morderstwa (tu pojawiłby się motyw odwrócenia się od niego Gordona).
Bruce co raz bardziej się zatraca, częściej jest Batmanem niż sobą i wyżywa się na chłystkach z biedniejszych dzielnic - tam spotyka Catwoman działającą mniej więcej na zasadach Robina Hooda, mimo dezaprobaty Batmana dla jej działań i prób zniechęcenia jej, od razu zaczyna się chemia między nimi, ich stosunki byłyby niemalże identyczne jak w Hushu - gdzieś tam jeden pocałunek, ale nic więcej aż do końca filmu.
Do ucieczki Jokera ostatecznie nie dochodzi, Bane woli osobiście zniszczyć Nietoperza, w końcu po to przybył do Gotham. Joker posłużył mu tylko do... (tutaj kwestia do dopracowania :]).
Oszukany Joker jest wściekły, ale w końcu udaje mu się wydostać i wyrównuje rachunki wobec mistrza strategii, który wydaje się być jego całkowitym przeciwieństwem (Joker rzekomo nie ma planu, jest przecież jak "pies goniący za samochodem", a Bane wręcz przeciwnie).

Nie myślałem nad zakończeniem, ale na pewno nieco wcześniej byłaby bijatyka Batmana z Banem fatalna w skutkach dla Mrocznego Rycerza, wcześniej udaremnianie działań Harley, która w cale nie byłaby takim łatwym przeciwnikiem, a przez to wszystko przewijałaby się Catwoman i kilka wartości. Jest nawet miejsce na małe kameo Pingwina jako sprzedawcę broni dla gangsterów, których transakcję ustawia Bane tak, by doszło do spotkania dwóch rywalizujących uzbrojonych gangów.

Łubudu

Pomys? ze zgorzknia?ym do reszty zatracaj?cym si? w Nietoperzu Waynie jest fajny. Zespó? ds z?apania Gacka te? wydaje si? ca?kiem prawdopodobny. Ale nie widz? tam Bane'a ani tym bardziej Harley. Jest zbyt karykaturalna jak na nolanowski ?wiat. O Jokerze wed?ug mnie powinna panowa? cisza, niech tam sobie siedzi, albo niech nawet pojawi si? informacja ?e zszed? z tego ?wiata. Nie wrzucajmy zbyt wielu grzybów w barszcz. Chcia?bym ?eby by?o podobnie jak w TDK: jeden g?ówny villiain i jeden mniej rozwin?ty. Wtedy ka?dy b?dzie móg? by? pe?nokrwist? postaci?. Co do przeciwników to zale?y jaki charakter mia?aby mie? fabu?a. Je?li detektywistyczna to trafiony by?by Riddler, i Catwomen na dok?adk?. Z drugiej strony fajna by?aby walka z nowym typem zorganizowanej przest?pczo?ci, której reprezentantem zosta?by Black Mask (w tym przypadku mogliby?my Zsasza dobrze zrobionego dosta? albo jego pochodn?). Mi osobi?cie jednak najbardziej odpowiada?aby wspomniana opcja o coraz wi?kszej obsesji Bruce'a na punkcie Batmana. A gdzie to mog?oby si? rozgrywa?? Oczywi?cie w zamkni?tym Arkham przesi?kni?tym histori? Amadeusza. Nolan potrafi czerpa? w?tki z ró?nych komiksów, przerobi? na w?asny sposób i skleja? fajnie do kupy. Mam nadziej? ?e i tym razem dobrze mu pójdzie.
To złodziej! I pijak! Bo każdy pijak to złodziej!

Anarky

#297
Ja osobi?cie widzia? bym co? na wzór odcinka TNBA ''Over The Edge'' i w takim uk?adzie mieliby?my ju? wkomponowan? posta? Bane. Fabu?a w g?ównej mierze przedstawia?a by jego historie, wi??nia obsesyjnie chc?cego pokona? nietoperza ze z swoich snów. Bane niebezpieczny przest?pca skazany na ?mier?, otrzyma? by tak? mo?liwo??. Szanse wolno?ci w zamian za pomoc w schwytaniu Batmana, ofert? policji by przyj??. Jednak on nie chce go schwyta?, chce go z?ama? i przej?? w?adze w Gotham City. O czym oczywi?cie policja daj?c mu t? szanse by nie wiedzia?a, tak oto chodzimy do postaci Gordona. Postaci która jest mi?dzy m?otem a kowad?em, zna prawd? (ko?cówka filmu TDK) i chce pomóc tajemniczemu przyjacielowi ale wi??? go rozkazy z tak zwanej góry. Ma wi?c zwi?zane r?ce, ?ciga wi?c Batmana. A Batman to posta? tropiona jak zwierzyna przez policj?. Czuj? jej oddech na swoich plecach, oczywi?cie w filmie by?by zawsze od niej szybszy o krok. Jako Bruce Wayne, wdaje si? w przelotny romans. Jednak miasto potrzebuje Batmana, teraz ju? ?ciganego Batmana. Zako?czenie wygl?da?o by nast?puj?co, p?tla si? wokó? Batmana si? zaciska.Bane zaczyna kojarzy? ?e Batman i Bruce Wayne to ta sama osoba. Grozi ?e ujawni jego to?samo?? do publicznej wiadomo?ci, je?li ten nie zmierzy si? z nim w otwartej walce którzy przes?dzi o wszystkim. Pojedynek odby? by si? na ulicy Gotham w strugach deszczu (co? jak w Knightfall gdy Bane zosta? pokonany), teren by?by otoczony przez policj? i Gordona. Walka odby?a by si? na ich oczach i na oczach widzów TV. Batman ostatecznie pokonuje swoje przeciwnika, wyniszczony walk? czeka na ruch ze strony policji. Ta dostaje rozkaz strzela? do Batmana, wkracza Gordon który podbiega do niego i zas?ania w?asnym cia?em. Zdezorientowana policja nie strzela, nagle podnosi si? Bane atakuje obu. Batman ostatecznie ratuje ?ycie Gordonowi, Bane ginie z w?asnej winy. Batman ocala wi?c stró?owi prawa, ten fakt i to ?e policja chce unikn?? kompromitacji (w ko?cu wykorzysta?a morderce by ?ciga? kogo? kto ma dobre intencje) sprawia ?e po?cig za Mrocznym Rycerzem si? ko?czy.

W innym pomy?le, zaproponowa? bym innego przeciwnika. Takiego który chcia?by skorzysta? na ca?ym tym zamieszaniu ?e ?ciganiem Batmana, dodatkowo wrabia? by go w przest?pstwa. Batman oczy?ci? by si? w podobny sposób co wy?ej...

Ja wam pokażę!

Mr.G

Fabuła fabułą, przeciwnicy przeciwnikami, ale najważniejszym fundamentem musi być coś, co świetnie zostało ukazane w BB, a czego zabrakło w TDK - Batman w Batmanie.
Na początku mieliśmy świetną historię o Nietoperzu, wyłącznie o nim. To było coś! Mocne, głębokie, itd. Kolejny film, TDK, dzięki genialnemu scenariuszowi i mocnym postaciom drugoplanowym wybronił się i nikt specjalnie nie przyczepił się do tego, że Batman został bardzo ograniczony. Cóż, może to było potrzebne, ale sądzę, że teraz, na zakończenie trylogii, potrzeba powrotu do ukazania Batmana. Niech wszelkie postacie drugoplanowe znów będą faktycznie drugoplanowe, a film winien się skupić konkretnie na Batmanie, bo, do diabła, mam niedosyt tej postaci po "Mrocznym Rycerzu".

BatQueen

Według mnie w najnowszym filmie Batman powinien zostać uśmiercony, żeby ten film zwrócił na siebie uwagę, oraz żeby był zapamiętany jako FILM a nie bajeczka. Większość filmów kończy się HAPPY ENDEM i to jest denerwujące. W końcu Batman kojarzy się z mrokiem i po części ze śmiercią, prawda? :P