Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

The Batman - wrażenia z filmu [wątek spoilerowy]

Zaczęty przez Juby, 28 Luty 2022, 11:16:15

Juby

Wątek dedykowany naszym opiniom o filmie Matta Reevesa. Wprawdzie do polskiej premiery pozostały jeszcze 4 dni, ale już dziś schodzi embargo na oficjalne recenzje i opinie w sieci, a w niektórych krajach także dziś ruszają pierwsze pokazy kinowe najnowszego Batmana, więc może komuś uda się obejrzeć go wcześniej.

W nazwie tematu zaznaczam, że to wątek SPOILEROWY, ale proponuję aby w pierwszych tygodniach (np. do premiery filmu na HBO Max w kwietniu) trzymać się chowania kluczowym elementów fabuły w spoiler tagu. Ja planuję się tego trzymać.

jakura

Powiedzieli mi, że nie da się tego zrobić. Odpowiedziałem maniakalnym śmiechem.

Q

I jak wrażenia?

Najlepszy Batman? Czy może tylko bardzo dobry?

Ogólnie seans zaliczam na duży plus, całość przyjemnie się oglądało. W sumie mamy dużo Batman, jest wątek detektywistyczny, klimat wylewa się ze wszystkich ujęć, ale jest kilka mniejszych zgrzytów.

Całą intryga tak naprawdę aż tak skomplikowana nie jest i jeszcze Bruce nie zasługuje na miano Największego Detektywa. Końcowy akt powoduje  uczucie trochę oderwanego od reszty filmu. I wciskanie na koniec pewnego easter egga.

Reszta świetna. Kostium prezentuje się lepiej niż na wszystkich zdjęciach i materiałach promocyjnych. Batmobil to istna bestia. Nietoperz i Kotka to fajny duet i współpraca z Gordonem też niczego sobie.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

newtime

Zdecydowanie jest to dla mnie obok batmana z 89 ulubiona filmowa adaptacja mrocznego rycerza, klimat oraz Gotham fantastyczne, fabuła ciekawa ale za długa przez może trochę nużyć, gra aktorska na duży plus, Pattinson to mój numer jeden jeśli chodzi o rolę batmana.  Catwomen również najlepsza do tej pory, mam niestety zastrzeżenia   co do pana zagadki, który był po prostu ok ale na pewno nie jest to żaden  Top jeśli chodzi o złoczyńców. i Co mnie pozytywnie zaskoczyło jest o film  bardzo komiksowy, realizmem to tu nawet nie próbował być robiony na siłę jak przypadku Nolana i spokojnie widzę tego samego batmana obok Supermana czy Robina jesli zajdzie taka potrzeba. Na pewno obejrze film w kinie po raz drugi zeby bardziej obiektywnie na niego spojrzeć ale na ten moment jest to cos na co od dawna czekałem  ;D

Crowridd

Klimat noir filmu - na to właśnie czekałem. Sceny z miejsc zbrodni, obraz Gotham żywcem wyjęte z "Siedem".

Batman jako detektyw, a nie fighter - również.

Muzyka - mój nr 1 - film na niej się w sumie opiera. Przesłuchałem soudtrack dużo wcześniej, ale dopiero w kinie poczułem tę magię Michaela Giacchino.

Pierwsza scena z Riddlerem i jego okularami - miazga. Uważam jednak, że trochę za mało go było na ekranie, a sama postać została świetnie zagrana.

Pattinson - nie mam zastrzeżeń - jego Batman to ten, którego w komiksach lubię najbardziej.

Trochę za mało Alfreda - fajnie, że pokazali go jako "ogarniającego" faceta, a nie starszego pana, natomiast Pingwin wypadł naprawdę dobrze i czekam już na serial.

Spoiler
Gram od jakiegoś czasu w Batman: The Telltale Series - jakiś rok temu do sieci trafiła informacja, że w filmie głównym wątkiem będzie historia zaczerpnięta z tej gry. Jak się okazało, informacja ta była prawdziwa.

Selina córką Carmine Falcone - tu było zaskoczenie.

Barry Keoghan jako Joker - ciekawe, jak to dalej pociągną. Z twarzy pasuje
[Zamknij]

Może liczyłem na inne zakończenie, natomiast całość na mocne 9.

Juby

Cytat: Q w 04 Marzec  2022, 22:56:47Końcowy akt powoduje uczucie trochę oderwanego od reszty filmu.
Pun intended? ;)

Cytat: newtime w 04 Marzec  2022, 23:09:23i Co mnie pozytywnie zaskoczyło jest o film  bardzo komiksowy, realizmem to tu nawet nie próbował być robiony na siłę jak przypadku Nolana
Według mnie film stara się podejść do tematu jeszcze bardziej przyziemnie i realistycznie od Nolana, ale pod pewnym względem bardzo daje sobie z tym spokój, co jest chyba największym zgrzytem, jaki mam z tym filmem.

Cytat: newtime w 04 Marzec  2022, 23:09:23Na pewno obejrze film w kinie po raz drugi zeby bardziej obiektywnie na niego spojrzeć
Już pisaliśmy o tym rok temu. Obiektywne są fakty, nie opinie. Nie można ocenić czegoś obiektywnie, bo ocenianie samo w sobie jest / powinno być czynnością czysto subiektywną. Im mniej "obiektywizmu" w odbiorze filmu, tym lepiej.

Ja jeszcze zbieram myśli. Napiszę jakąś opinię wieczorem, na razie tylko napisałem komentarz na Filmwebie.

newtime

Cytat: Juby w 05 Marzec  2022, 08:57:29Pun intended? ;)
Według mnie film stara się podejść do tematu jeszcze bardziej przyziemnie i realistycznie od Nolana, ale pod pewnym względem bardzo daje sobie z tym spokój, co jest chyba największym zgrzytem, jaki mam z tym filmem.

Ja miałem właśnie całkowicie inne wrażenie od samego początku, jasne mamy tutaj klimat Noir oraz bardziej przyziemną skalę wydarzeń ale sama fabuła oraz postacie sa mocno przerysowane, nie wyobrażam sobie tego Pingwina czy Riddlera w jakim kolwiek filmie Nolana, żeby nie sprawiali wrażenia jakby byli z innej bajki,film nie stara sie tobie tłumaczyć co chwile jaki zastosowanie ma dany gadżet oraz jak to możliwe ze batman w danej sytuacji sie nie zabił co zdarzało się wcześniejszych filmach, tutaj jeśli batman i catwomen mają się przedrzeć przes mase przeciwników robiąc przy tym absurdalne rzeczy, to robią i nikt nie stara się tego sensownie tłumaczyć dlaczego tak jest. Myśle ze najbliżej temu filmu jest do tego co widziałem w Tas, zarówno  z atmosferą kryminalną a tą właśnie oraz  komiksowością bohaterów , jednak bez przesadnej grosteski jak u Burtona czy realizmu jak u Nolana  ale to oczywiśćie moje odczucia ;)

Q

Nie tyle brak realizmu co brak pokazania wytłumaczeń. Wcześniej wiele się mówiło, że Bruce sam zrobił swój strój a nie widzimy żadnej sceny gdyby przy czymś pracował a można było wcześniej wspomnieć o wingsuit. Pewne rzeczy próbują wyjaśnić w prequelowej książce, jak dobór opancerzenia kostiumu, ale takie sprawy powinny być też oczywiste po oglądnięciu filmu bez zapoznania się z masą wywiadów, czy innymi rzeczami.

Według mnie taki Riddler spokojnie mógłby być u Nolana. Analityczny szaleniec i sadysta. Oza też nic nie dyskwalifikuje.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

newtime

#8
Dla właśnie , to jest plus ze film nie próbuje tłumaczyć rzeczy które i tak nie mają sensu świecie realnym, nie cierpiałem ekspozycji u Nolana gdzie dosłownie wszystko musiało być tłumaczone zeby widz był w stanie to uwieżyc, mimio ze zastosowanie tych rzeczy i tak nie ma większego sensu, nie musiałem wiedzieć jak batman Burtona funckonuje w tym gumowym stroju i film nic na tym nie tracił, zawieszanie niewiary to coś co oczekuje od filmów komiksowych. Riddler oraz Pingiwn może pasują na papierze ale nie pod względem kreacji danych postaci, to coś bardziej serialu Gotham ale na pewno nie z Mrocznego rycerza, sa zbyt groteskowi zwłaszcza pingwin( w jedne scenie nawet chodzi jak prawdziwy pingwin). Wracaj do samego filmu równiez na spory plus wersja Jim Grodona która jest moją ulubioną postaciaw tym filmie   

Crowridd

To chodzenie Oswalda to puszczenie oka w kierunku widzów i jedyna "zabawna" rzecz w tym filmie.

Juby

Kilka przemyśleń dzień po wyjściu z kina (będzie krótko, bo nagadałem się już po seansie). Poniżej pełno SPOILERÓW, których nie ukrywam, bo inaczej musiałbym schować większość tekstu.

The Batman to w moich oczach zmarnowana szansa na najlepszy Bat-film w historii. Pierwsza godzina była genialna, to był dokładnie ten Batman o jakim marzyłem od lat. Nie kino akcji, tylko kryminał detektywistyczny, w którym po raz pierwszy więcej jest Batmana w kostiumie niż Bruce'a Wayne'a (jak w komiksach), silnie inspirowany Batman: Year One, The Long Halloween, Earth One, a nawet serialem z Adamem Westem! Byłem zachwycony otwarciem (pojawienie się Riddlera w ciemnościach), pierwszą sceną z Batmanem (matko bosko, ależ mocno waliło mi wtedy serce), oględzinami miejsca zbrodni, scenografią, muzyką, deszczem, ogólną atmosferą i napięciem (kilkukrotnie spociły mi się ręce). Christian Bale pozostaje najlepszym Brucem Waynem, ale to Robert Pattinson może być najlepszym filmowym Batmanem ever. Oz w wykonaniu Colina Farrella był znakomity, Selina (Zoe Kravitz) również - najbliższa komiksom i miała świetną chemię z Pattinsonem - Falcone też wypadł bardzo dobrze i bliżej komiksom od Toma Wilkinsona w Batman Begins.

W drugiej godzinie coś się zaczęło psuć. Chyba sceną kluczem była tutaj eksplozja w kościele. Bohater przeżył - ok, ale wyszedł z tego bez szwanku, ani odrobiny sadzy na twarzy? A chwilę później ucieka z komisariatu, wali z ogromną prędkością w wiadukt i znowu nic? Ja rozumiem, że Matt Reeves postawił na komiksowość i jego Batman miał walczyć / obrywać niczym ten z gier "Arkham", ale zdecydowanie tego za dużo. Batman ma strój odpory na ciosy, na kule, na upadek z wysokości, na porażenie prądem... Nawet z wytłumaczeniem z czego zrobił tak superodporny kostium trudno byłoby mi to kupić, bo cała stawka w scenach akcji zanika, kiedy nie martwię się o bohatera (przecież widzę, że z wszystkiego wyjdzie bez szwanku). Drugi poważny problem pojawił się w ostatnim akcie. Przez większość filmu nawet te najbardziej intensywne sceny były kameralne (najbardziej widowiskowa scena akcji to po prostu pościg dwóch aut). Tymczasem w finale Riddler wysadza osiem ładunków, które powodują zalanie centrum Gotham. Rozumiem, że finał w Hollywoodzkich superprodukcjach musi być bardziej widowiskowy + dowiedziałem się, że to żywcem wyjęte z komiksowego "Roku Zerowego", ale jakoś kompletnie mi to nie pasowało do reszty (sama mini-armia Riddlera ostrzeliwująca ludzi zamkniętych w Garden byłaby wystarczająco widowiskowa). Nieśmiertelność bohaterów i skala finału gryzie się z przyziemną konwencją reszty.

Druga połowa zdecydowanie nie dotrzymuje kroku pierwszej. Zarówno intrydze, finałowym twistom, jak i dialogom brakuje jakiegoś błysku, który charakteryzował praktycznie każdą scenę TDK. Zarówno na etapie scenariusza, jak i montażu (film spokojnie można było odchudzić o kwadrans) dało się wycisnąć z tego jeszcze więcej. Nowy Batman podobał mi się co najmniej tak, jak Joker z Joaquinem Phoenixem, ale na ten moment nie wiem jak go ocenić. Zobaczę jak wypadną powtórki, już na chłodno, bez gargantuicznych oczekiwań które miałem.

Muszę jeszcze wspomnieć o jednej, okropnej scenie...
Spoiler
Moim jedynym oczekiwaniem względem filmu było ZERO Jokera. Niestety, Warner od 2013 roku nie wie co to znaczy. Oczywiście musiał się pojawić, ale czemu w taki sposób? Jego krótka pogadanka z Riddlerem w Arkham wypada na tle reszty jak jakieś tanie fan fiction. Absolutnie powinna była wylecieć do kosza.
[Zamknij]

Co dalej? Jestem zachwycony Gotham wykreowanym przez Matta Reevesa, dlatego czekam na serial o GCPD na HBO Max, jeszcze bardziej czekam serial o tym Pingwinie (chcę go więcej!), tak samo na dalsze losy tej Catwoman... Ale na sam sequel filmu Matta Reevesa jakoś nie czekam (powód znajdziecie w spoilerze). :-\

Q

Cytat: Juby w 05 Marzec  2022, 19:36:22Ale na sam sequel filmu Matta Reevesa jakoś nie czekam (powód znajdziecie w spoilerze).

Matt jedną scenę wyciął w której pojawi się ten osobnik, to i tą mógł usunąć. Kompletnie niepotrzebna i u części osób wywołuje efekt odwrotny od zamierzonego.

A na sequel czekam, bo liczę, że mimo wszystko dadzą sobie z nim spokój i postawią na Court of Owls, czy Husha o czym się wspomina, nawet sam Pingwin mógłby wystarczyć. Nie trzeba wielu złoczyńców by umieścić Batmana w ciekawej historii.
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

Crowridd

Liczę, że będzie to poprostu poboczna postać w sequelu.

newtime

#13
Cytat: Q w 05 Marzec  2022, 19:52:35Matt jedną scenę wyciął w której pojawi się ten osobnik, to i tą mógł usunąć. Kompletnie niepotrzebna i u części osób wywołuje efekt odwrotny od zamierzonego.

A na sequel czekam, bo liczę, że mimo wszystko dadzą sobie z nim spokój i postawią na Court of Owls, czy Husha o czym się wspomina, nawet sam Pingwin mógłby wystarczyć. Nie trzeba wielu złoczyńców by umieścić Batmana w ciekawej historii.


Moze i mógł, może nawet chciał ale jednak wciaż tutaj mówimy  o filmie dla gigantycznego studia, które zawsze będzie miało wplyw na dany film nawet jeśli daje dużo swobody, scena ta nie psuje mi filmu ale zgadzam sie ze jest ona zbędna. Dla właśnie ostatnie 45 minut filmu to czyste złoto i cieszyłem się jak dziecko widzać batmana robiącego te wszsytkie rzeczy ale to pewnie dlatego ze bardzo chcialem troche takiego typowego kiczu w batmanie  który moim
zdaniem nawet tej poważnej historii jest potrzebnym
Nie oszukujmy sie, to było pewne ze Joker pojawi się w 2 filmie, nie miałem nawet nadziei ze będzie inaczej i w sumie im szybciej go odhaczą tym lepiej


Juby

Dla mnie
Spoiler
Joker to postać przemielona do sucha. Jego wersji filmowych (nie aktorów) jest więcej od samego Batmana. Jak pokazać go w jeszcze inny sposób? Jak przebić, lub chociaż dorównać Nicholsonowi, Ledgerowi, Phoenixowi? Jego wstawienie do tej serii to założenie sobie pętli na szyję. Ponadto, w nowym Batmanie ginie prokurator okręgowy, więc w kolejnej może pojawić się Dent... Joker i Dent w drugim filmie... Brzmi znajomo? Poza tym, The Batman wycisnął 100% z tego gatunku. Jak to przebić i pokazać w świeży sposób w sequelu?
[Zamknij]
Jak odstawią wiadomokogo na część trzecią (jak Thanosa w Avengers), a w kolejnej postawią na świeże wyzwanie (Sowy!) i Reeves pokaże coś ciekawego w teaserze, zacznę czekać. Na ten moment, Imho nie ma na co.