Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

The Dark Knight - wrażenia po filmie

Zaczęty przez (A)nonim, 24 Lipiec 2008, 14:11:11

Literia

Moje osobiste wrażenia co do tego filmu są dziwne. Z jednej strony uwielbiam postać Batmana, ale tylko w wersji z 1989 roku. Do pozostałych jest mi ciężko się przekonać, bo wydają mi się naciągnięte. Obejrzałem Batman Początek, tylko czekam na Mrocznego Rycerza. Zobaczymy :)
www.literia.pl - mój sklep internetowy

Anarky

Có? jako? tak si? zdarzy?o ?e nie zamie?ci?em w tym temacie jeszcze swoich wra?e? odno?nie filmu The Dark Knight. Czas wi?c to zrobi?, a wi?c film w re?yserii Christophera Nolana, moim zdaniem po prostu koniecznie warto obejrze?. Film ten jest po prostu lepszy od Batmana Begins, rzadko zdarza si? by sequel przerós? cze?? pierwsz?. Fabu?a skupia si? wokó? 3 postaci (Batmana, Komisarza Gordona, oraz prokuratora Harveya Denta). Nie wolno zapomnie? jednak o kim? jeszcze, o postaci która jest moim zdaniem najmocniejszym punktem tego filmu (nie tylko ze wzgl?du na tragiczn? ?mier? aktora który si? w ni? wcieli?). Oczywi?cie chodzi o Jokera, przest?pce który pojawia sie w?a?ciwie znik?d. Jego celem jest wprowadzenie anarchii i chaosu do miasta Gotham City. Z nim nie da si? dogada?, i?? na kompromis on po prostu kocha to co robi i sprawia mu to przyjemno??. Psychopata, ?wir czy szaleniec to okre?lenia które pasuj? do niego niemal idealnie. On nie dba o ludzkie ?ycie, czy o pieni?dze. Jest zdeterminowany, niestraszna mu mafia Gotham City, policja czy nawet sam Batman. The Dark Knight nie ukazuje nam typowej walki dobra ze z?em, mamy tu konflikt tycz?cy si? bardziej ludzkiej natury.

Rozczarowa?a mnie jednak muzyka i sam soundtrack, bo w?a?ciwie poza I'm Not a Hero nie przypad?o mi zbytnio do gustu. Brakuje mi utworu który od pierwszej minuty do ostatniej by mi si? spodoba?, wiele jest za to utworów w których tylko fragment pojedynczy jest godny uwagi.


Ja wam pokażę!

JaRo II

Kiedyś Juby napisałeś, że ten film zaczyna się jeszcze bardziej podobać za kolejnymi seansami. I miałeś rację. Żaden z dotychczasowych filmów o Batmanie nie został opowiedziany w tak ambitny i dojrzały sposób. Świetne są relacje pomiędzy bohaterami i oryginalny scenariusz. I przede wszystkim w końcu Batman spotkał na swej drodze godnych i wyrazistych przeciwników. Film miażdży "Batman: Początek" pod każdym względem, w ogóle oglądając oba te filmy ma się wrażenie, jakby je robiły dwie różne osoby:
- "Batman: Początek" robił jakiś nudziarz i sztywniak, facet pozbawiony wyobraźni, człowiek, który chyba nie miał dzieciństwa,
- natomiast "Mrocznego Rycerza" robił człowiek z olbrzymią wyobraźnią i wizją, prawdziwy fan Batmana i osoba zakochana w kinie, ktoś, kto dopieszcza obraz do granic możliwości.

Moja ocenka: 12/ 12.

Nadal moim ulubionym Batfilmem pozostaje "Powrót Batmana" (głównie za ten niesamowity mroczny klimat), ale "Mroczny Rycerz" jest tuż za nim. Genialne dzieło.
Aha i jeszcze jedno. Tak naprawdę to ten film przywrócił Batmana do chwały, "Batman: Początek" nie trafił we wszystkie gusta i nie miał takiej reklamy. Dopiero "Mroczny Rycerz" przywrócił Batmanowi należne miejsce w kinie, dopiero ten film oderwał wspomnienie po erze Schumachera.
Na początku duże Jot, a pomiędzy małym 'a' i 'o' znak Robina rozświetla to = JaRo

BD96

Bez w?tpienia prawdziw? gwiazd? tego filmu jest Heath Ledger. Odegra? naprawd? kawa? niez?ej roboty. Jego Joker to bardzo ciekawa odmiana, u pasuj? do konwencji filmów. Szybko sta? si? ikon?, jednak my?l? ?e to jest mimo wszystko zas?uga mitu Jokera, a nie kreacji HL, jednakowo? mo?na si? spiera?... ja obstaj? przy swoim ;D. Two Face. Patrz?c przez pryzmat Tommy Lee Jonesa jest ?wietnie. Jednak mimo wszystko brakuje mi tutaj czego?. Nie widzimy problemów z psychik? Denta, jego rozdwojenia ja?ni. Pokazano nam upadek dobre cz?owieka, wr?cz widz mo?e go polubi?, imponuje nam. Nagle pokazuj? nam jego upadek i d??enie do zemsty. Mimo wszystko ja tu widz? Harvey'a Denta ze zniszczon? twarz? i psychik?, psychik? zniszczon? przez strat? a nie co? innego. Tak chodzi mi o ewidentne olanie rozdwojenia ja?ni. Liczy?em ?e Nolan zainspiruje si? genez? Denta z Batman TAS która by idealnie pasowa?a do filmu. My?l? ?e Nolan nie mia? zamiary w?a?ciwie nam pokaza? Two Face, a zniszczonego Denta. Mo?e zamiast "wspania?o?ci" Harvey'a lepiej by?oby pokaza? jego problemy z psychik?, i t? "dwuznaczno??"... heh wiecie o co mi chodzi. Podczas seansu liczy?em ?e potknie si? w s?dzie i powie co? w stylu "nie wiemy"... nawet takiego czego? zabrak?o. Rachel Dawes. ?wietny motyw z jej ?mierci?... to idealnie podkre?li?o kontrast "wszystko si? wali".

Ocena: 9+/10
Życie czasami daje nam mocnego kopa w tyłek. Najważniejsze żeby wstać i iść dalej.
Ja nie potrafię... Ale zawsze mam kogoś kto mnie podnosi!

Batman - The Blackest Knight!

JaRo II

 No co do Dwóch Twarzy to masz trochę racji. W "Batman forever" zupełnie nie wykorzystano potencjału tej postaci, poza tym kreacja Tommy Lee Jonesa została całkowicie przyćmiona przez wrzaski Jima Carreya (i to na końcu Zagadka siedzi na tronie, a nie Dent). Z kolei w "Mrocznym Rycerzu" Dent jest pokazany w świetny sposób- dobry, przystojny i sympatyczny gość na koniec przeobrażony w odrażającego potwora i do tego strata ukochanej. Kreacja jest świetna, ale ponownie postać ta zostaje zdominowana przez kogoś bardziej charakterystycznego- Jokera.
Dwie Twarze tak naprawdę jeszcze nie doczekał się  naprawdę godnej siebie ekranizacji. W obu filmach zabrakło problemów Denta z podwójną osobowością, w obu filmach Harvey został przyćmiony przez inną kreację. Harvey zasługuje na film, w którym grałby pierwsze skrzypce. Mimo wszystko i tak w "Mrocznym Rycerzu" spisał się bardzo dobrze, ale zabrakło motywu rozdwojenia jaźni.
Na początku duże Jot, a pomiędzy małym 'a' i 'o' znak Robina rozświetla to = JaRo

Mr.G

Jak możesz twierdzić, Jaro, że "Batman Początek" nie jest godnym filmem o Batmanie i nie spełnił w pełni roli zabicia niesmaku po "dziełach" Schumachera? Nie mogę też się zgodzić co do tego, że TDK miażdży BB pod każdym względem, otóż TDK ma świetną fabułę, trzymający w napięciu przebieg akcji, charyzmatycznych bohaterów z genialnym Jokerem na czele, ale BB ma za to Batmana, którego nieco zabrakło w TDK i gdzie Batman stał się postacią drugoplanową ustępując miejsca Jokerowi, sam zaś jedynie zdawał się zaledwie ingerować w fabułę.
Batman Begins był opowieścią o Mrocznym Rycerzu i wywiązał się z tej roli znakomicie, TDK zaś jest świetną rozrywką, ale, będąc fanem Batmana, nie można na korzyść drugiego filmu zupełnie skreślić ten pierwszy, bo to de facto Batman jest najistotniejszy, a temu poświęcono słuszną uwagę w TDK dopiero w końcowej scenie.

I owszem, można się spierać co do poglądu BD96 - nie uważam podobnie, bo to akurat Heath Ledger i jego świetna gra aktorska ukazała Jokera w formie, która - wychodząc poza kanon dotychczas znanego Jokera - zauroczyła zwłaszcza widzów, którzy wcześniej w cale nie musieli mieć styczności z tą postacią. Mit Jokera znanego z komiksów, bądź filmu Burtona nie miał tu istotnego znaczenia.

BD96

Myślę że gdyby Heath Ledger grał innego przeciwnika Batmana, i również dałby z siebie wszystko nie oczarowałby tak widzów jak rolą Jokera. Ta postać ma w sobie magnez i bez względu na konwencję, film, czy cokolwiek jest uwielbiana. Ledger dobrze spisał się w roli więc tym bardziej Fandom Jokera zdobył wielu fanów, jednak to mit/legenda JOKERA wyniosła tak wysoko głównego przeciwnika TDK. A o Jokerze Nicholsona można powiedzieć to samo. To nie Joker zdobi Ledgera, a Ledger zdobi Jokera.
Życie czasami daje nam mocnego kopa w tyłek. Najważniejsze żeby wstać i iść dalej.
Ja nie potrafię... Ale zawsze mam kogoś kto mnie podnosi!

Batman - The Blackest Knight!

JaRo II

 No właśnie "Batman: Początek" opowiada głównie i przede wszystkim tylko o Batmanie (a raczej Bruce Wayne, bo Batman za często się nie pojawia). Batman to bardzo ciekawa i skomplikowana postać, ale on potrzebuje uzupełnienia. Takim uzupełnieniem dla Batmana jest dobry, wyrazisty przeciwnik. Batman bez godnego siebie wroga już tak nie zachwyca, o czym nawet świadczą zdania widzów na temat filmów z Batmanem. Ludzie chwalą dwa filmy Burtona i "Mrocznego Rycerza", ale zwróćmy uwagę, że w tych filmach przeciwnicy brali górę nad Batmanem i byli naprawdę świetnie przedstawieni. Ludzie krytykują dwa filmy Schumachera i zwróćmy uwagę, że tu przeciwnicy (owszem, odgrywają znaczącą rolę w filmie), ale są przedstawieni w nieciekawy sposób. Ludzie mają podzieloną opinię na temat "Batman: Początek"- Batman jest tu dobrze przedstawiony, ale brakuje mu tu tego uzupełnienia, tego co najbardziej przykuwa swoją uwagę w dwóch wychwalanych filmach Burtona i równie wychwalanym "Mrocznym Rycerzu" - brakuje mu godnego przeciwnika.
To jest może i dziwne, ale najbardziej chwalone filmy z Batmanem, to te, w których jest on tłem, a główne role przypadają na jego mrocznych przeciwników. Nolan w "Batman: Początek" złamał tą regułę, co się nie musi wszystkim podobać.
Na początku duże Jot, a pomiędzy małym 'a' i 'o' znak Robina rozświetla to = JaRo

Mr.G

Dalej jednak jestem przy swoim i sądzę, że BB był świetnym filmem i na pewno bardziej klimatycznym niż TDK, w którym akcja zabrała czas na jakikolwiek klimat. Nie twierdzę, że TDK jest filmem złym, ale w moim mniemaniu w filmach o Batmanie to Batman musi odgrywać największą rolę. Rozumiem, Jaro, że wiele ludzi sądzi, że Batman to przede wszystkim jego przeciwnicy, nie krytykuję tego, ale - być może będąc częścią mniejszości - obstawiam przy swoim.

BD96, mam na myśli to, że Joker z TDK nie miał w sumie wiele wspólnego z dotychczas znanym Jokerem, który właśnie był tym mitem, a rola Heatha od mitu poważnie odbiegła, stworzył postać nową, jedynie opierającą się na fundamencie pierwowzoru. Dlatego sądzę przeciwnie do Twoich racji, a mianowicie uważam, że to obalenie mitu wyniosło Jokera tak wysoko - stworzono szaleńca, który idealnie wpisał się w film. Tak, to był Joker, ale zupełnie inny, bo gdyby miał to być ten mitologiczny Joker, to po prostu Christian Bale musiałby zmierzyć się z Jackiem Nicholsonem.

LelekPL

Nie powiedziałbym, że Batman nie jest wystarczająco ciekawą postacią na skupienie wokół siebie całego filmu. I według mnie Nolan to udowodnił w BB, a jeśli chcesz sugerować się opinią innych, to niektóre osoby, którym Mroczny Rycerz nie przypadł do gustu lub uważają za nieco gorszy film od BB, uważają, że TDK był za MAŁO skupiony na Batmanie.

Jak dla mnie BB jest rewelacyjnym filmem, w niektórych aspektach przewyższający Mrocznego Rycerza. I to nie jest tak, że TDK stał się wielkim hitem bo jest tak "super hiper lepszym" filmem, czy przez śmierć Ledgera. To był najbardziej oczekiwany film 2008 roku na długo przed premierą i przed śmiercią Ledgera, a jednym z czynników był na pewno BB. Nolan przy pierwszym filmie miał problem z ściągnięciem do kina widzów - nawet fanów tej postaci, ze względu na niesmak, który pozostał bo filmach Schumachera, dlatego film zarobił mało w dniu premiery. Jednak dzięki swojej jakości, film notował bardzo małe spadki oglądalności i przysporzył nowych fanów zarówno reżyserowi jak i Batmanowi. To odnośnie twojego powoływania się na opinię publiczną, bo nie mam pojęcia skąd bierzesz swoje dane... tylko od osób których znasz?
Jakby na to nie patrzeć BB jest drugim największym sukcesem Batmana po TDK. Patrząc przez pryzmat pieniędzy to fakt, Batman z 89 roku zgarnął nieco więcej kasy, ale też nie zdobył takiego poparcia krytyków.
Batman na Rotten Tomatoes:
Batman - 71% świeżości + średnia ocena 6.6/10
Batman Returns - 78% + 6.5/10
Batman Begins - 84% + 7.7/10
The Dark Knight - 93% + 8.4/10

To tak żebyś wiedział jak prezentuje się pogląd większości kinomanów w tej sprawie. Oczywiście nie ma cię to do niczego przekonywać, a jedynie obalić twój argument o odbieraniu BB przez opinię publiczną

JaRo II

 Skąd biorę te dane? Przecież to jest nie od dziś nowością jak są postrzegane dane filmy o Batmanie. "Batman: Początek" ma wśród opinii widzów podzieloną opinię, jedni są zachwyceni, drugim czegoś w tym filmie brakuje. Świadczą o tym recenzje krytyków, wypowiedzi na różnych forach internetowych (chociażby filweb, kmf), a także wypowiedzi osób z tego forum, ale przede wszystkim chodzi mi o wcześniej wspomniane recenzje i opinie krytyków. "Batman: Początek" chwalono owszem, ale wielu miało też filmowi do zarzucenia pewne sprawy, o których tu na forum już była mowa.
Na początku duże Jot, a pomiędzy małym 'a' i 'o' znak Robina rozświetla to = JaRo

LelekPL

W prawdzie boję się, że piszę do ściany, ale się powtórzę i wytłumaczę. Powyżej pokazałem Ci jak postrzegane są filmy o Batmanie w liczbach (które są niezłym odzwierciedleniem recenzji, które na te liczby się składają) i z nich jasno wynika, że BB nie podzielił krytyków bardziej a niżeli Batman czy Powrót Batmana, tak jak ty to pisałeś... ba, jak widać jest nawet lepiej przyjętym filmem od tych dwóch filmów Burtona, a opieranie swojej tezy co do opinii widzów jedynie o opinie polskich widzów jest nie adekwatne. Wiadomo, że BB w Polsce się nie przyjął, prawdopodobnie ze względu na wspomniany niesmak po Schumacherze, poza tym wiemy jaki w naszym kraju jest gust filmowy, czy nawet stosunek do komiksów. Międzynarodowe strony pokazują wyraźnie większą przychylność krytyków jak i zwykłych widzów do BB, a niżeli filmów Burtona. Oczywiście także w innych krajach film otrzymał nieprzychylne recenzje i oceny, ale który film tak nie ma? Natomiast Batmany Burtona są poza granicami naszego kraju zdecydowanie gorzej oceniane, jak również gorzej od BB.

Aha, chciałbym jeszcze raz nadmienić, że w tym momencie odcinam się od własnych przemyśleń na temat filmów.

Juby

JaRo chyba sobie żartujesz. Opinie o BB są podzielone, ale znacząca większość twierdzi, że to świetny film. Poza tym o Batmanach Burtona opinie też nie są jednostronne. :P

I w ogóle co to za brednie. Przecież Batman Begins jest uważany za film gorszy od Batmanów Burtona, chyba tylko w Polsce (ze względu na uwielbienie polaków do reżysera filmów z 89 i 92 roku). Przecież w USA widzowie oceniają BB bardzo wysoko (107 na liście IMDb.com, a filmów Burtona nie byłoby nawet gdyby był tam TOP400), z kolej na liście 500 najlepszych filmów EMPIRE Batmany Burtona były w ostatniej setce, z kolei BB był AŻ 81. Więc gdzie niby film jest oceniany mieszanie, bo wydaje mi się, że w zagranicznych stronach, żadnej nie będzie oceniany gorzej od starszych Batmanów (tylko polskie serwisy są odmieńcem). :P ::)


PS: A co od jakości BB i tego, że TDK przebiło go pod każdym względem - scenografia, klimat, akcje, realność, mniejsza ilość błędów, lepsze przedstawienie postaci Batmana, kostium bohatera...

BD96

Juby... <wzdycha>... ludzie którzy wolą twórczość Tima Burtona są odmieńcami bo jest ich mniej? w takim razie ludzie lubiący postać Batmana to odmieńcy bo jest ich mniej niż innych. Polska nie jest żadnym odmieńcem (poza polityką) na tle reszty świata. Człowiek lub grupa ze względu na swoją opinię nie są odmieńcami, a mają odmienne zdanie, a sugerowanie się statystkami i listami jest blednę. Ja mam gdzieś że TDK przewyższa B89 we wszystkich listach, i tak B89 ma u mnie pierwsze miejsce a TDK drugie wśród filmów o Batmanie. Ja ma swoje zdanie i żadne listy tego nie zmienią.
Życie czasami daje nam mocnego kopa w tyłek. Najważniejsze żeby wstać i iść dalej.
Ja nie potrafię... Ale zawsze mam kogoś kto mnie podnosi!

Batman - The Blackest Knight!

LelekPL

Jeszcze raz - nikt tu nie mówi o prywatnych preferencjach. To, że BB jest lepiej ocenianym filmem od Burtonowych, nie znaczy, że już ostatecznie jest lepszym filmem, tylko, że takie jest zdanie ogółu społeczeństwa. Naturalnie nie musisz, wręcz nie powinieneś się tym sugerować, bo nie było o tym w ogóle mowy. Chodziło o ustalenie statusu BB wśród opinii kinomanów.