Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Alan Moore- opinie i informacje na temat komiksów

Zaczęty przez Zatrakus, 27 Czerwiec 2013, 18:55:08

Johnny Napalm

Może to naiwne pytanie, ale szczerze mówiąc dopiero poznałem Watchmenów. Zatem, czy istnieje kontynuacja Watchmenów? O licznych prequelach słyszałem, ciekawi mnie jednak czy wątki z tego albumu były gdzieś dalej kontynuowane.
Teraz Alan Moore jest obrażony na DC (pewnie ze wzajemnością) i nie napisze chyba już nic dla tego wydawnictwa. Jeśli więc powstała jakaś kontynuacja tego komiksu to kiedy i gdzie jej szukać?
Jeśli nie, w takim razie czy możecie podać godne polecenia sequele należące do fan fiction?
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

XIII

DC to z premedytacją dali mu zaniżone wpływy od zarobku komiksu.

Rado

Oficjalnej kontynuacji nie ma, a je?li b?dzie, to na pewno nie wyjdzie spod pióra Alan Moore'a. Je?li wci?? Ci ma?o klimatu Watchmen, to mo?e warto by by?o jednak si?gn?? po te prequele? Pierwszy tom napisa? Darvyn Cooke, a ?e facet ma fach w r?ku to wiadomo nie od dzi?. Do tego, do?? pozytywne recenzje zbiera w?a?nie pierwszy tom Before Watchmen.

Osobi?cie nie znam ?adnego fanfiction z kontynuacj?, ale ja te? dopiero co pozna?em ten komiks. Zgooglowa?em "watchmen fanfiction" i co? si? znalaz?o. Spróbuj czego? poszuka?.

Johnny Napalm

CytatZgooglowa?em "watchmen fanfiction" i co? si? znalaz?o.
Zrobi?em podobnie, jednak nie tego oczekiwa?em, bo trafi?em na takie "kwiatki":








Taka mina Alana Moore'a, gdyby to zobaczy?, nie zdziwi?aby mnie.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Nightrain

Cytat: Johnny Napalm w 16 Październik  2013, 14:58:32Zrobi?em podobnie, jednak nie tego oczekiwa?em, bo trafi?em na takie "kwiatki"
Mi tam si? podobaj? :D

Mojemu koledze nie uda?o si? w pe?ni doceni? geniuszu Watchmenów. TLH za to by?o dla niego rewelacyjne. Dziwny cz?owiek. W ka?dym razie de gustibus non disputantum es, czy jak to tam...
Wed?ug mnie komiks jest ?wietny. My?la?em, ?e nie przekonam si? do niego przez te ''stare'' rysunki. Myli?em si?, one kompletnie w niczym nie wadz?. Scenariusz nadrabia wszystkie niedoskona?o?ci warstwy graficznej. A i ona, jak si? okaza?o, najgorsza nie by?a.

Valar Morghulis

Anonimowy Grzybiarz

Miał już ktoś w rękach nowy tom "Before Watchmen"? Nazwiska zapowiadają dobrą lekturę, a do serii prequeli nie jestem przekonany - pomoże ktoś zdecydować? ;)

Johnny Napalm

Bierz! Bierz ?winiowe korytko, bo wojna b?dzie!  :D
Nie, pod wzgl?dem graficznym obydwie cz??ci - ta o Komediancie i Rorschachu - wymiataj?, a szczególnie historia o tym drugim przyjemniaczku. Hm... dla mnie Lee Barmejo ju? chyba zawsze b?dzie kojarzy? mi si? z klimatem z Jokera. Niby to dobrze, jednak jego kreska - nie tyle mega dopracowana, co a? przekombinowana - jest odrobin? m?cz?ca, za du?o tego dobrego.  ;) Heh, motyw z jazd? Rorschacha taksówk? jest rewelacyjny, bo kto siedzi za kierownic?...
Spoiler
kto jak kto, ale sam Robert De Niro! I to w stylistyce z Taksówkarza:)
[Zamknij]
No, to trzeba zobaczy?, jednak sama lektura zadowoli jedynie tych, których urzek? na starcie album Moore'a. Bez lektury orygina?u Stra?ników mo?e by? trudno.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

XIII

Czytam metodą Johnego narazie 3 rozdziały, forma jest innowacyjna zwłaszcza te fragmenty rozdziałow fikcyjnej książki, rysunki też o niebo lepsze niż w TDKR. Napalm ma rację ale zapomniał o dwóch rzeczach w powrocie dzisiaj dwie rzeczy mega irytują  Bruce w kostiumie starej babki nawalający neonazitowskiego babochłopa już lepiej jakby go przebrali za żula lub bezdomnego  i te super animatroniczne lalki.

Rado

Uff, przeczytałem w końcu Czarne Akta. Uważam, że jest to bardzo dobry komiks. To nawet coś więcej niż tylko komiks. Ta część (nazwijmy to) książkowa jest po prostu niesamowita. Przyjemnie się czytało historię Orlando, francuskiej Ligii, te wszystkie raporty, a nawet pornoska, heh. Jestem pewien, że nie wyłapałem większości z tych wszystkich nawiązań literackich, ale przy tym co wyłapałem i tak świetnie się bawiłem.

Dobrze, że na rynku tłumaczy jest ktoś taki jak Paulina Braiter. Serio, wielkie brawa. Ta książka była pewnie ciężka do translacji, a Pani Paulina wyśmienicie sobie z tym poradziła. Jakby kiedyś Egmont zdecydował się na kontynuowanie Sagi o Potworze z bagien, to życzyłbym sobie, żeby właśnie ta tłumaczka to zrobiła.

Ach, no i jeszcze to całe 3D. Okulary są bardzo delikatne, po dłuższym czytaniu trochę bolały mnie oczy. W końcu, robiłem tak, że teksty czytałem bez nich, a potem oglądałem daną stronę już z założonymi. Komiksowe 3D naprawdę daje radę. Najlepsze było na stronie 189, gdzie ekipa spotyka Księcia Mediolanu i tego zagranicznego Dyplomatę - demona. Mając nałożone okulary, kiedy się na niego spojrzy z jednym okiem zamkniętym wygląda inaczej niż kiedy spojrzy się drugim. Podobnie ma się z "dymkiem" demona. Jednym okiem widać jakieś hieroglify, a drugim już polskie litery. Naprawdę bardzo fajne rozwiązanie.

XIII

Przeczytałem w końcu Watchmen. Powieść graficzna skutecznie   pozbawia mitologi świat superhero( los Dolarówki, Puchacz z mięśniem piwnym). Rónież bogata forma (artykuły w gazecie , wywiady i nawet oferta figurek) budują klimat tego świata i stawiają dzieło wyżej niż wytwór Millera z analogicznego okresu.  Największe wrażenie zrobiło na mnie 5 stron ukazujących zakrwawione ulice NY.

Rado

#85
A ja przeczytałem Kapitana Brytanię z brytyjskiej kolekcji Marvela. Na pewno jest to dobra lektura by zapoznać się z tą postacią, jeśli ktoś, tak jak ja, nie miał kontaktu z nią wcześniej. Mamy tutaj odświeżony origin, pokazaną galerię wrogów Kapitana, jego tajną kwaterę oraz zarys problemów z jakimi boryka się obrońca Królestwa. Szczerze, to ja myślałem, że będzie to jakiś londyński street level (aczkolwiek momentami on też jest), a okazało się, że jest to science fiction pełną gębą. Podróże między uniwersami są tu na porządku dziennym, sporo kolorowych kosmitów, międzygalaktyczna intryga, momentami czyta się to jak jak jakiś Green Lantern, a nie coś z Marvela. W ogóle, nie odczuwałem jakby to był komiks ze stajni Domu Pomysłów. Żadnych znanych mi postaci itd. Jedynie od czasu do czasu wspomniana jest S.H.I.E.L.D. Może się wydawać, że wyszedł z tego jakiś kosmiczny burdel, ale Alan Moore oczywiście ogarnął temat. Tak jak początkowo czułem się zagubiony w tym wszystkim, to w miarę czytania wszystko zaczynało się sklejać do kupy i nabierać sensu. Sprawnie zarysowana jest główna fabuła. Bardzo dobrze nakreśleni główni przeciwnicy i galeria postaci pobocznych to również plusy tej historii. Jedynie co mi się nie podobało to rysunki Alana Davisa. Ale tylko momentami, a konkretnie twarze bohaterów wyrażające zdziwienie lub strach. Ciągle tak samo komicznie rysowane duże oczy i otwarte usta. Poza tym aspektem oprawy graficznej się nie czepiam.

Jeśli ktoś chcę sięgnąć po Kapitana Brytanię, zapoznać się z postacią lub po prostu sięgnąć po zgrabnie napisaną fabułę sf, to A Crooked World jest dobrą pozycją.


XIII

Alan Moore uważa za swój najgorszy komiks  Killing Joke, czyli tą chałturę co pisał w Spawnach wyżej ceni? Może dlatego że więcej na niej zarobił.

Rado

Czy przez stwierdzenie "chałturę w Spawnach" masz na myśli ten odcinek z Billy Kincaidem w piekle?

XIII

Dokładnie to, zresztą czytałem że inne jego dokonania w image były podobnej jakości.

Rado

To ciekawe co piszesz. Ja, na przykład, uważam ten numer za najlepszego Spawna jaki się ukazał na polskim rynku. Dla mnie było to bardzo wciągające obserwować piekielną wędrówkę tych postaci i to, na co natrafiali na poszczególnych etapach piekła. Ponadto bardzo sprawnie została tutaj ukazana walka Kincaida z samym sobą i jego koszmarami oraz to, w jaki sposób w końcu poddał się swojej naturze i czym okazała się być mała dziewczynka. Dla mnie bomba numer.