Forum BatCave

Batman => Ogólnie o Batmanie => Wątek zaczęty przez: Jon w 03 Kwiecień 2008, 20:18:57

Tytuł: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Jon w 03 Kwiecień 2008, 20:18:57
czyli pytanie proste
- którego z wrogów Batmana lubicie najbardziej?

Ze swojej strony, celem uporządkowania wynurze? wprowadzic chcialbym dwie osobne kategorie przeciwników:

1. Arkham Asylum, czyli szale?cy (Riddler, Joker, Two-Face, itp. itd)

2. Blackgate Prison, czyli bandziory/szanowani biznesmeni/wschodzące gwiazdy mafii (Pasqual Galante, Kosovowie, Cobblepot, Sionis czy Cluemaster )

Fajnie by bylo, gdybyście podali choc po jednym z kazdej z nich.
Oto moje typy:

Arkham

1. Najbardziej (jak dalo sie zauwazyc) szanuje Zsasza.
- potwór budzący nieklamane przerazenie wszystkich, którzy sie z nim zetkneli. Prawdziwa maszyna do zabijania, uśmierca kazdego, bez wzgledu na jakiekolwiek cechy osobiste.
Ponadto jest piekielnie inteligentny, mistrzowsko manipuluje zarówno dr. Arkham jak i samym Batmanem (patrz- Knightfall). Bal sie go nawet Joker- kryl sie przed nim zarówno w Inferno jak i w trakcie Road to No Man's Land!

2. Drugi pozostaje Hush. Obsesje ma doprawdy idiotyczną, ale intrygi i wykonanie
- pierwsza klasa. Trwale usunąl z krajobrazu miasta Riddlera, i spuścil Jokerowi najstraszniejszy oklep w historii komiksu. Jako jedyny nie podporządkowal sie Sionisowi ani Talii w trakcie Wojny Gangów, pozostając (w przeciwie?stwie do Scareface, Cobblepota, Firefly czy Killer Croca) samodzielną i godną szacunku silą w Gotham.

3. Laury nalezą sie takze Mad Hatterowi. Naprawde poczulem do niego sympatie po obejrzeniu fanfilmu ,,Batman Legends". Jako kidnaper- pedofil z zacieciem neurologicznym ma szanse zostac naprawde kimś
- jeśli  nie w  Gotham, to na pewno w filmie.

Blackgate

Ze świata przestepców najwiecej podziwu budzi we mnie oczywiście Roman Sionis.
Po kuracji w Arkham  zrezygnowal z popieprzonych masek i rujnowania Wayne'a na rzecz faktycznego przejecia kontroli nad miastem. Dokonal tego, co nie udalo sie nawet Bane'owi
- trwale podporządkowal sobie wszystkie gangi i konkurujące mafie, wygnal z miasta Pingwina, zlamal Catwoman i wyeliminowal najwiekszą cholere w mieście- Oracle.
Dodajmy jeszcze walke z terroryzmem (Red Hood), oparcie sie na Lidze Zabójców (przyjąl pomoc Deathstroke'a) oraz i inwestycje w haldy kryptonitu, bedącego materialem najpotrzebniejszym kazdemu królowi zbrodni. Chmm..., mówilem juz o widowiskowych torturach i świetnym poczuciu humoru?

Jak by nie patrzec- As nad Asy.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Altair w 21 Listopad 2008, 23:45:53
1.Pingwin (za to, że gdy byłem trochę mniejszy bałem się DeVito :P )
2.Joker (gdy leciały dawno,dawno temu odcinki TAS'u nie wyobrażałem sobie Batmana bez Jokera ;) )
3.Two-Face (za jego tragizm i wyjątkowe zrozumienie zniekształconej połówki twarzy)
4.Riddler (za geniusz i jednocześnie zwyczajność)
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Jon w 22 Listopad 2008, 00:21:28
Cytat: vincent w 21 Listopad  2008, 21:55:33
(...)
Resztę przeciwników Batmana trzymam na równi, poza Mr. Freezem i Riddlerem których nie trawiłem i nie trawię.

Ale tak szczerze, jest to kolejny efekt geniuszu Schumachera, czy naprawdę masz konkretne zarzuty do Victora i Edwarda..?

Odbiór postaci jest oczywiście najczęściej mocno subiektywny (patrz wypowiedź bruce95'a), ale ciekaw jestem co w tej sytuacji stoi za twoją wypowiedzią.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: DarkDaro7 w 23 Listopad 2008, 12:29:51
Oczywiscie Joker-porabany psychol,zajefajne poczucie humoru(te teksty),mózg,ubiór.
Scarcrow-porábany doktorek który lubi sie bac :P
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 24 Listopad 2008, 15:31:20
CytatHm przede wszystkim ten numer: http://www.batcave.stopklatka.pl/index2.php?id=komiks/pol/k9
Słabo mi się to podobało, nie wiem, być może jestem jakiś dziwny.

No chyba tak :P. Dla mnie ten komiks jest świetny, a potencjał Zagadki idealnie wykorzystany... no i ten klimat ;D.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: vincent w 24 Listopad 2008, 16:27:11
Hm, co kto lubi ;)
Leon, jeśli znasz jakieś dobre historie z Edwardem, to podaj tytuły na PW.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Two-Face w 26 Styczeń 2009, 00:09:25

moje typy to:

1.Two-Face(za dramatyzm i swoją obsesje na punkcie dwójki)
2.Joker(za to że jest kompletnym psycholem,za swoją niepoczytalność...ogólnie za całokształt)
3.Scarecrow(patrz powyżej)
4.Riddler(za swój geniusz,zagadki które zmuszają do logicznego myślenia)
5.Mr.Freeze(za ten jego "chłód zemsty")
6.Pingwin(ogólnie za swoją postać)
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: KillingJoke87 w 05 Czerwiec 2009, 20:02:58
Zdecydowanie Joker , wisienka na torcia zakładu psychiatrycznego Arkham :D
Posted on: 05 Czerwiec  2009, 19:59:49

 hmmm i po dłuższym zastanowieniu Bane za to że pokazał iż Batman jest mimo wszystko tylko człowiekiem ;p
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Maxie Zeus w 21 Czerwiec 2009, 17:12:53
Jeśli patrzeć na całe DC Universe, to moim faworytem był, jest i będzie Anti-Monitor. Prawdziwe wcielenie zła, przy którym nawet 'omnipotentny' Galactus z MARVELa, czy wiadrogłowy Darkseid wysiadają.
(http://www.io.com/~woodward/chroma/crimages/icg2.jpg)
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Mr.G w 18 Lipiec 2009, 12:26:01
1. Poison Ivy, szczególnie na podobieństwo wersji TAS, gdyby nie znalezienie tej ślicznotki w pewnym komiksie nie zacząłbym zagłębiać się w świat Batmana. Zawsze miałem do niej słabość i nie mam tu na myśli tylko traktowania jej jako mojego ideału kobiecości... a może i o to przede wszystkim chodzi? Mniejsza, po prostu ją uwielbiam i mam do niej szczególny sentyment.

2. Zsasz, najświetniejszy przeciwnik dla Batmana, seryjny morderca, który czerpie przyjemność z zabijania - świr jakich wielu na świecie, idealny w realnej wizji Batmana, a jednocześnie mroczny i przerażający. Jego jedyna teatralność, której soją drogą nie lubię u przeciwników Gacka, to blizny - są jego bardziej trofeami, a te to powszechna rzecz u seryjnych morderców-psychopatów.

3. Two-Face, niegdyś szlachetny i wręcz 'krystaliczny' prokurator, wzór do naśladowania, inspiracja, ideał prawnika... który na skutek tragicznych wydarzeń stał się psychopatą. Świetne ukazanie kruchości ludzkiej psychiki.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Mr.G w 18 Lipiec 2009, 13:06:26
Nie jestem w nim zabujany jak inni :] Najpewniej to przez to, że miałem mało do czynienia z tym 'prawdziwym' Jokerem, bo nigdy nie zagłębiałem się specjalnie w komiksy. Owszem, czytałem KJ, ale mimo tego mnie nie zachwycił. Lubię go, zwłaszcza tego z TDK, był tam niesamowity, zachwycał, przerażał, rozbawiał, ale Joker zawsze wydawał mi się taki... jednorazowy, ma w sobie potencjał, ale to też zależy na którą jego wersję się patrzy.

Swoją drogą, na samym początku Jon też go nie wymienił więc nie jestem takim wyjątkiem.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Maxie Zeus w 18 Lipiec 2009, 14:58:58
CytatNie jestem w nim zabujany jak inni
Ja również nie jestem jakimś ogromnym fanem tej postaci, mimo iż trochę komiksów z nim przeczytałem. Oweszem, chyba nikt tu nie zaprzeczy, że Joker jako jedyny z oponentów Batmana zyskuje na tytuł jego arch-nemesisa (czym np. taki Spider-Man się pochwalić nie może, bo on ma aż trzech: Green Goblina, Venoma i Dr. Octopusa), ale dla mnie, osobiście taki Two-Face, czy Ra's Al Ghul chociażby, są ciekawsi.

CytatBane - Na początku nie miałem szacunku do tej postaci. Uważałem go za takiego DC'owy odpowiednik Rhino z komiksów "Marvela". Ale podczas "Knightfall" pokazał że nie jest tylko wypalonym mięśniakiem.
Ja nigdy tak nie odbierałem Bane'a. Postać ta fascynuje, gdyż pełni podobną funkcję w świecie Batmana, co Doomsday w świecie Supermana. Tyle, że Bane miał w komiksie 'mózg', czego zawsze brakowało Doomsday'owi. 
O Rhino nie wspomnę, bo on ani nie miał mózgu, ani siły, by pokonać Spidera.

CytatA nie Maxie Zeus?
Nie jestem narcyzem :P
A tak na serio, Maxie Zeus zawsze był villainem kategorii C, którego potencjał nigdy w pełni nie wykorzystano. Mimo, iż jest to postać bardzo płaska (że tak to powiem - 'jednorazowego użytku'), i tak miałem okazję przeczytać wszystkie komiksy z jego udziałem. Nie są one może ambitne w żaden sposób, ale bardzo mi się podoba groteskowość tegoż przestępcy.
Skoro Maxie jest symbolicznym 'bogiem', a Batman - 'herosem', fajnie byłoby kiedyś ujrzeć jakieś epickie starcie, w którym owy 'heros' obala 'boga'... Taka mitologizacja postaci byłaby czymś naprawdę świetnym ;)

A propos,
jak zakładałem konto na BC, długo się zastanawiałem, czy się ochrzcić 'Zeus', czy 'Anti-Monitor'. Jednak pozostałem przy tym pierwszym, bo odkąd pamiętam kumple mówią mi Zeus. A najlepsze jest to, że wielu z nich do dziś nie wie, jak ja mam na prawdę na imię (i jak się nazywam), mimo iż znamy się już nawet do 5 lat ;) Po prostu, jestem Maximilian Zeus.. tak się przedstawiam i tak mnie ludzie znają.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Max w 18 Lipiec 2009, 16:16:51
Postać Maxie Zeusa nawet lubię choć nie umieściłem go w moim podium. Uważam że to postać jednorazowa ale za to bardzo ciekawa, dlatego w mojej własnej wizji sequela "Batman Powraca" umieściłem go jako jednego z głównych przeciwników.

CytatNie jestem narcyzem :P

Jestem całkiem nowy na forum, ale sądząc po występach Maxie Zeusa w komiksach o Batmanie, i twoich liczniku twoich postów na forum (zwłaszcza kiedy wziąć pod uwagę niski poziom zainteresowania komiksami z Batkiem na tym forum) to zdaje mi się że użytkownicy forum bardziej kojarzą ciebie z tą postacią, drogi Maxymilianie Zeusie :-*.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Mel w 18 Lipiec 2009, 17:29:31
CytatNie jestem w nim zabujany jak inni :]
Widzisz, on tak działa jedynie na kobiety, Mr.G. Nie wiem dlaczego i jak, ale jest to w pewien sposób udowodnione ;D
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Mr.G w 18 Lipiec 2009, 18:11:57
Zastanawiające, na mnie nie leciały gdy śmiałem się przy nich z własnych dowcipów i wygadywałem o zabijaniu... Tak na serio to miałem na myśli to, że zdecydowana większość ma go w swojej liście, a większość tej większości stawia go na pierwszym miejscu. Główny przeciwnik Batmana, a ja jednak nie mogę się z tym pogodzić i nie widzę go na tym zaszczytnym miejscu... czuję się wyrzutkiem :'(
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Pan B. w 25 Sierpień 2009, 22:28:36
Na pierwszym miejscu stawiam Scarecrow'a. Zdecydowanie moja ulubiona postać. Jest straszny, nieprzewidywalny i bardzo klimatyczny.

Na drugim miejscu jest Pingwin. Pomimo niezbyt pochlebnej opinii, moim zdaniem jest po prostu świetny. Pamiętam jak błem mały i oglądałem TAS, moimi ulubionymi odcinkami były zawsze te z Pingwinem.

Na podium oczywiście musi znaleźć się też Joker, ale to raczej "za zasługi". Sam nie czuję do niego takiego sentymentu jak do dwóch wymienionych wyżej postaci.

To tylko trzy moje ulubione, szanuję natomiast o wiele więcej postaci m.in. Zsasza, Two-Face'a, Kapelusznika...
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Anonimowy w 13 Wrzesień 2009, 21:16:28
1. Joker - Za oryginalność. Więcej nie będę pisał o nim, z lenistwa uzasadniam wszystko w tym słowie. Poza tym, nawet jak byłem dzieckiem, kiedy były to czasy głupoty, to zawsze moim ulubionym przeciwnikiem Batmana był Joker.

2. Two-Face - Świetna postać, jak już ktoś pisał, świetne pokazanie kruchości psychiki... Denta. Szkoda że nie doczekał się godnego występu na dużym ekranie. (Tak, wiem. Zaraz Juby, albo inny fanboy naskoczy na mnie że TF został świetnie pokazany w The Dark Knight. Otóż w TDK, świetnie pokazali Denta, acz nie TF. Brak wątku z jego rozdwojeniem jaźni, i wszystkiego czego mogliśmy uświadczyć w komiksie. Jednak nie powiem, Denta fajnie pokazali, i za to Krzysiu ma u mnie "+".)

3. Bane - Inteligenty, silny, i złamał Batmana w Knightfall. Idealny materiał na największego nemezis. Tylko ma wysoką konkurencję. Świetna postać zarówno pod względem charaktery, jak i image. Zgóba górą.

4. Riddler - Również uwielbiam tę postać. Jeden z pierwszych przeciwników Batmana, jakich poznałem. Świetny origin, i sam pomysł na postać. Inteligenty, i budzący respekt. Finger miał świetny pomysły. Dzięki tej postaci Batman miał okazje pokazywać się jako detektyw.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Mel w 13 Wrzesień 2009, 21:19:57
Cytatnawet jak byłem dzieckiem, kiedy były to czasy głupoty, to zawsze moim ulubionym przeciwnikiem Batmana był Joker.

True. Tego się niewypleni na stare lata ;D
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Anonimowy w 13 Wrzesień 2009, 21:23:48
W moim wieku dziewczyno jesteś, a ja się czuje bardzo młody ;]
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Mel w 13 Wrzesień 2009, 21:25:51
I tak już jestem za stara, aby się odkochać ;D
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Jaruto w 15 Wrzesień 2009, 23:26:45
Cytat: Mel w 13 Wrzesień  2009, 21:25:51
I tak już jestem za stara, aby się odkochać ;D
Miłość platoniczna do Jokera potrafi być wieczna :P

Co do mojego typu:

1. ClayFace dlatego, że jest dosyć tragiczną postacią i może przybierać różne formy ale kosztem zdrowia.

2. Scarecrow, jest przerażający na swój sposób i fajnie ucharakteryzowany.

3. Killer Croc za sam design tej postaci po jego zwierzęcy instynkt a także straszną chorobę wyniszczającą jego ciało.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Leon Kennedy w 16 Wrzesień 2009, 11:51:42
Mam wrażenie, że już się tu wypowiedziałem, ale posta wcieło...

Joker - Szaleństwo, obłęd w oczach, przerażąjący śmiech, chore poczucie chumoru i niesamowita inteligencja... Wybuchowa mieszanka.

Starch na Wróble - Doktorek to kawał porąbanego człowieka, uwielbiającego strach...

Lex Luthor - Dobrze wychowany, miły, pomocny, ale co ja wypisuje... To tylko ułuda... Luthor to inteligenty skurczybyk, który kocha tylko siebie.

Dwie Twarze - Moneta to jego przekleństwo... On sam jest swoim przekleństwem... Tragiczna postać.

Bane - Za złamanie tego co wydawało się nie do złamania.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Diablo w 11 Luty 2010, 19:50:32
1. Darkseid - W koncu tylko jemu udało sie "zabić" Mrocznego Rycerza, i skazać na długą tułaczke po czasie i przestrzeni, obdarzył go szansą, dzieki której może sprawdzić sie jako bohater, do tego jeszcze zrobił garść klonów Batmana. Poza tym panie i panowie przecie to DARKSEID. To nie tylko zły wszechmogący lord, to także bóg którego zawładneła ta złą cześć, on jest ucieleśnieniem naszych grzechów, naszych złych uczynków, ta postać ma wrecz przesłanie!

2. Joker - Ponieważ to sadystyczny psychol, bez jakich kolwiek zachamowan. Zabija, morduje, dreczy, z uśmiechem i pieśnią na ustach! do tego jest clownem, których w dziecinstwie sie bałem. Zabiła Jasona Todda! okaleczył Barbare! zabił Aleksandra Luthora! Mógłbym tak godzinami wymieniać. On czerpie przyjemność z zabijania! Zasady ustala Joker. Najlepszą fryzure ma Joker!

3. Owlman - Sam nie wiem dlaczego lubie tą postać. Może dlatego że to zły odpowiednik Batmana a zarazem jego przeciwienstwo. On jest Człowiekiem Sową, a Bat jest Człowiekiem Nietoperzem. Poza tym ma ciekawy kostium [oczywiście nie ten z dawnych lat, tylko ten nowszy, tamten to dno i wodorosty]. Ciekawe czy on ma Owlmobile, i jak sie nazywał jego pomocnik xD.

4. Bane - bo w "Knightfall" pokazał że nie jest kupą mieśni. Pokazał że jest kimś, że może złamać najwiekszego herosa wszech czasów, wywrócił jego życie o 180 stopni, zmusił do urlopu zdrowotnego, musiał go zastepywać Dick Grayson, a i tak Bruce na tle psychicznym długo nie doszedł do siebie. Był też z nim ciekawy wątek, że żekomo jest bratem Bruce, ze starego romansu Thomasa Wayne [muźniej sie wszystko wyjaśniło].

Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Mel w 12 Luty 2010, 19:50:05
CytatNajlepszą fryzure ma Joker!
Zdecydowanie najlepszy argument jaki tu padł! Oczywiście stawiam Ci piwo, kolego ;)
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Anarky w 04 Marzec 2010, 19:24:36
Cytat: Leon Kennedy w 16 Wrzesień  2009, 11:51:42
Bane - Za złamanie tego co wydawało się nie do złamania.

Świetne podsumowanie :)

1. Bane - Inteligenty, bystry a zarazem silny choć w pewnym stopniu uzależniony od Venomu. Obserwując z ukrycia Batmana poznawał go, poznawał też Gotham City. Jego obsesją i szaleństwem stało się zawładnięcie Gotham City i pokonanie Batmana. Wprowadzając w życie swój plan, sprawił że byliśmy krok po krok świadkami upadku Mrocznego Rycerza. W kulminacyjnym momencie złamał go, krótko jednak rządził miastem...

2. Zsasz - za Ostatni Arkham, czyli świetną historie. Seryjny morderca, szaleniec a przy tym wspaniały intrygant i manipulator. Wydawać by się mogło że w każdym szaleństwie jest jakaś szczypta logiki i w jego przypadku to się zdaje potwierdzać.

3. Anarky - głos ludu, podobnie jak Batman walczący z bezprawiem acz używający bardziej brutalnych metod. Cóż podobno cel uświęca środki, podoba mi się zwłaszcza jego kostium. A ponadto intencje, niestety zaliczyć go trzeba jednak do wrogów Batmana niż do jego sojuszników.



Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: JaRo II w 05 Kwiecień 2010, 20:11:09
 Dwie Twarze- za tragizm i niezwykły potencjał, za dwoistość charakteru, oszpeconą (odrażającą) twarz i motyw z monetą. Słowem- za całokształt.

Mr. Freeze- za przywiązanie do śniegu, brak skrupułów (jest tak zimny, jak śnieg, w którym musi żyć) i bardzo fajny (potężny, imponujący) kostium/ kombinezon.

Człowiek Zagadka- w sumie za całokształt, bardzo podoba mi się styl bycia tej postaci, a także staroświecki, elegancki sposób ubierania (melonik, laseczka i garnitur), a wszystko to w kolorze zieleni (mój ulubiony kolor) plus- świetne intrygi, powodowane za sprawą serii zagadek.

To są moi ulubieni przeciwnicy Batmana. W ogóle Batman ma świetnych, bardzo oryginalnych przeciwników i oprócz Rhas Al Ghula nie ma Batman takiego wroga, którego bym nie lubił.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Atlantis w 02 Maj 2010, 14:18:27
Większość miejsc w mojej liście ulubionych przeciwników Batmana zajmują dość świeże postaci, więc zamiast uzasadnienia dlaczego akurat te co moim zdaniem i tak nie jest potrzebne krótko napisze kto to.

1. Profesor Pyg (Świetna postać, morderca i sadysta w masce świni. Pierwszy raz i jak na razie tylko, pojawił się w serii Batman and Robin)
2. Red Hood II (Nie no ludzie, tutaj nie trzeba nic wyjaśniać!)
3. Joker (O tak!)
4. Scarlet (Urocza pomocnica Red Hooda)
5. Flamingo (Ubrany w różowy kubrak przestępca, świetny występ w BiR)
6. Riddler (Można go nie lubić?)
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Cowboy w 10 Lipiec 2010, 13:11:03
1. Bane - Silny, inteligenty, złamał Batmana. Czy muszę coś jeszcze pisać?
2. Riddler - Perfekcyjny oszust, mistrz zagadek. Przy nim możemy widzieć Batmana w roli detektywa.
3. Two Face - Prawy, uczciwy prokurator, za jednym chluśnięciem kwasem zmienia się nie do poznania.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Deuce w 10 Lipiec 2010, 17:11:39
Powinienem powiedzie?, ?e jest to Bane, ale od historii Tabula Rasa nie traktuje go ju? jako stricte wroga Batmana. Oczywi?cie za sam Knightfall mo?na by go uzna? za najciekawszego wroga, ale od tego czasu da?o si? go pozna? z ludzkiej strony, co zmienia mój punkt postrzegania tej postaci.

1. Two-Face. On nic nie kalkuluje, wszystkie decyzje zale?? od ?lepego losu. Kiedy wypadnie porysowana strona monety, bez wahania poci?ga za spust.
2. Bird. Kiedy pojawili si? w Gotham, to jego jako pierwszego polubi?em z ca?ej czwórki. Wtedy opiera?em si? g?ównie na wygl?dzie postaci, poniewa? w dzieci?stwie uwa?a?em, ?e idea? m??czyzny to w?a?nie blondyn z d?ugimi w?osami. Jego strój równie? by? imponuj?cy. Teraz interesuje mnie przede wszystkim profil psychologiczny ka?dej postaci, a wygl?d zewn?trzny spada na dalsze miejsce. Mimo wszystko sentyment do Bird'a i jego soko?a Talon'a nadal jest.
3. Jason Todd. Od pocz?tku przejawia? swoje sadystyczne sk?onno?ci, jeszcze jako Robin. Kiedy powróci? zza grobu, ca?y swój ?al skierowa? na Batmana i jego rodzin?, nie?le mieszaj?c.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Cowboy w 12 Lipiec 2010, 22:06:35
Deuce - Po prostu "Knightfall" tchnął w Bane życie.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Destruktor w 01 Sierpień 2010, 18:30:16
Troch? powi?kszy?em swoj? list?.

1. Bane - Poniewa? jest silny, acz nadzwyczaj inteligenty. Naprawd? szanuj? t? posta?. Jak ju? napisa? Leon Kennedy [fanatyk Resident Evil co?] on z?ama? to co jest nie do z?amania. Bane to mój ulubiony przeciwnik Mrocznego Rycerza, cho? na pocz?tku by?em m?sk? odmian? Harley Quinn to jednak to bezwzgl?dne czczenie Ksi?cia Zbrodni min??o i spad? u mnie na drugie miejsce. Moje ulubione historie z Bane to "Knightfall" i "The New Dynamic Duo". Druga wymieniona przeze mnie historia jest naprawd? epicka dla Bane. Bowiem okaza?o si? ?e ojcem Bane jest... Thomas Wayne. Cho? na koniec ko?ców okaza?o si? ?e to nie jest prawd? przez pewien czas Bane wspó?pracowa? z Batmanem i mieszka? w rezydencji Wayne'ów.

2. Joker - Pan J. jest jedn? z najciekawszych postaci z komiksów DC. Szaleniec bez zasad, zabija kogo popadnie, w dodatku ma specyficzne poczucie humoru. Ile razy odcisn?? si? na odcisku Batmanowi i Gordonowi... zabi? Robina, okaleczy? Barbar?, zastrzeli? ?on? Gordona... lista jego "?artów" jest naprawd? d?uga. Joker zas?uguje na to drugie miejsce.

3. Two Face - Za z?o?on? osobowo??, tragizm postaci. Harvey Dent, ?wietny prokurator, jedna z jedynych nie skorumpowanych osób w Gotham. Te? rzut monet? jest ju? po prostu kultowy. Prawy, uczciwy, lubiany, cz?owiek z pozycj?. Za jednym chlu?ni?ciem kwasem wszystko si? zmienia. Dwie Twarze to naprawd? niez?a posta?. Szkoda tylko ?e kiedy zosta? zoperowany przez Husha i wygl?da? jak normalny cz?owiek wszystko zniszczy?. HD s?ysza? w g?owie g?osy, i pola? po?ówk? twarzy kwasem, a reszt? poprawi? ?yletk?... to tylko podkre?li?o jego tragizm.

4. Catwoman - Uwielbiam kotk?, g?ównie za to ?e jest jedyn? kobiet? któr? uznaj? przy Batmanie. Nie na sta?e, tylko jako przelotny romans, acz tylko ona dla mnie w tej kwestii istnieje, i ?a?uj? ?e pierwszy potomek Batmana [Damian Wayne] jest dzieckiem Tali Al Ghul. Szybka, zwinna, sprytna, pi?kna i seksowna. Podoba?a mi si? w Powrocie Batmana, acz jednak wol? wersj? klasyczn?.

5. Pingwin - Jeden z pierwszych przeciwników Batmana których pozna?em z drugiego filmu Burtona, i drugiego numeru z TM-Semic, "?nieg i lód" który zreszt? posiadam w swojej kolekcji. Z kolei wersja z Batman Returns równie? by?a ciekawa jednak wol? Oswalda jako szarmanckiego kar?owatego gangstera który przypomina Pingwina z wygl?du. Niemniej Pingiwn to mój ulubiony przeciwnik numer 5.

6. Darkseid - Tak naprawd? Darkseida uwielbiam poprzez jego wyst?py w komiksach z Supermanem, jednak jako ?e "zabi?" Batmana ch?tnie przemyc? go do mojej listy. ?oho... ta posta? jest super. Wielki i pot??ny Bóg który zosta? wygnany za swe uczynki... w dodatku jeden z najpot??niejszych przeciwników Ostatniego syna Kryptonu, i morderca Mrocznego Rycerza. Zastanawiam si? jak b?dzie wygl?da? spotkanie Darskeida i Batmana kiedy Wayne powróci. Wiem, troch? s?abe uzasadnienie ale nie chc? mi si? wymienia? jego wad, zalet, i tak dalej.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: BD96 w 11 Wrzesień 2010, 15:27:13
1. Bane - Z?ama? Mrocznego Rycerza, niezwykle odcisn?? pi?tno na psychice Batmana. S? przeciwnicy którzy bardziej si? odcisn?li na Batmanie, i ci co mniej. Bane zdecydowanie nale?y do tej pierwszej grupy. Od pocz?tku mia? wszystko ukartowane, i d??y? do zniszczenia Batmana.

2. Two Face - Jeden z pierwszych przeciwników Batmana którego pozna?em. Niezwykle specyficzna i z?o?ona posta?. Rozdwojenie ja?ni czyli centralny w?tek tej postaci. Interesuj?cy jako przeciwnik, i na pewno najtrudniejszy do pokonania. Z tego co pami?tam to pierwszy raz niestety zobaczy?em go w filmie Batman Forever i na pocz?tku bra?em go za swoistego szale?ca, pó?niej pozna?em ciekawsze i bardziej z?o?one oblicze Harvey'a Denta.

3. Joker - Szalony, nieobliczalny... ok, zapewne Mel si? o nim rozpisa?a na kilka stron a wi?c ja po prostu powiem i? bardzo ciekawa posta? któr? ceni? i lubi?. Czasami a? si? dusza cieszy kiedy ON dostaje wpierdziel, a czasami bawi? nas jego mordy i zabójstwa. Po raz pierwszy pozna?em go z Killing Joke i do tej pory to chyba moja ulubiona historia z nim.

4. Red Hood - Jeden z najwi?kszych grzechów Jokera. Jako szaleniec, sprawny i nieg?upi jest ci??kim przeciwnikiem dla Batmana. Dodatkowo jest jego zmar?y "syn", jego pomagier prawie rodzina którego sam uczy? wszystkiego od podstaw. Jego powrót by? wielk? traum? dla Batmana niemal?e tak jak jego ?mier?, jednakowo? tym razem Gacek musi z nim walczy?.

5. Predator - Nie mog?em go nie doda? do mojego podium. Co prawda to posta? z filmów nie zwi?zana z komiksami DC, jednak pojawi? si? w komiksach z Batmanem - to jest mój punkt zaczepienia. W tym momencie pisz? o Predatorze z komiksów z Batmanem, który nie?le namiesza? w Gotham, zabi? dziesi?tki ludzi, i ostatecznie sam siebie - przez przegran? tym samym trac?c honor.

6. Catwoman - Ah, Selina... pi?kna, zmys?owa, silna. ?wietny przeciwnik, typowa femme fatale, i do tego to uczucie które niby jest przelotnym romansem - jedno wielkie niedomówienie i brak umiej?tno?ci przyznania Bruce'a Wayne ?e j? kocha ;). Dla mnie je?li ju? jak?? kobiet? przypisywa? do Batmana to wy??cznie Selin? Kyle.

7. Zsasz - Morderca, brutalny, szalony, a zarazem inteligenty. Tak kocha zabija?, ?e a? ?eby si? nie myli? wszystko sobie "notuje"... ;). Zostawi? nawet miejsce specjalnie dla Batmana, miejmy nadziej? ?e to miejsce zostanie kiedy? zape?nione... oczywi?cie w Elseworldzie!

8. Mr. Freeze - Oczywi?cie mówi? o wersji z serialu Batman TAS. Naprawd? dramatyczna posta?, mo?na ubolewa? nas jego losem. Poza tym jest jeszcze sympatia do "mrrozu", i jego kultowego pistoletu. w Batman & Mr. Freeze: SubZero pokaza? doprawdy klas?. A co do jego komiksowego runu to nic nadzwyczajnego, radz? zainteresowa? si? wy??cznie animowan? wersj? TAS, bro? bo?e The Batman ;).

9. Pingwin - Mo?e przez pewien sentyment do tej postaci. Jest jednym z pierwszych przeciwników jakich pozna?em. Oswald to idealne po??czenie cz?owieka tragicznego z cz?owiekiem wp?ywowym i z pewnym sensie "pozycj?". No i ta parasolka...

10. Riddler - Dziesi?te miejsce dedykuje mistrzowi zagadek. Ciekawa posta?, detektywistyczny zapalnik Batmana i cz?owiek o ?wietnej dedukcji. Nigma mo?e sprawi? wiele k?opotów Batmanowi, porównywalnych z Jokerem. ?a?uje ?e jego filmowa kreacja by?a tak s?aba, ale có? - komiks na szcz??cie jest najwa?niejszy. Moja ulubiona historia z mistrzem zagadek do The Joker's Asylum: Riddler, i The Dark Knight in the Dark City.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Johnny Napalm w 26 Kwiecień 2012, 19:01:09
Ja powoli odchodzę od postaci Jokera i skłaniam się ku Zsaszowi. Gościu ma naprawdę spory potencjał, szkoda, że tak rzadko uprzykrza życie Batmanowi, bo komiks z nim to zawsze wydarzenie. Jest prawdziwym maniakiem, którego widząc np w wiadomościach w realnym świecie, prędzej bym się spodziewał zobaczyć niż jakiegoś innego zwyrola przebranego np za Jokera.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Tengu w 21 Luty 2013, 15:56:53
Trudno mi rozpisa? jak?? konkretn? list? moich ulubionych szwarccharakterów, ale na pewno w czo?ówce s?:

Catwoman / Selina Kyle - Bo nigdy do ko?ca nie by?a t? z??. Na pewno zagubion?, na pewno dzia?aj?c? niezgodnie z prawem... ale trudno ukry? prawdziwe wn?trze. Zawsze b?d? postrzega? Seline jako pozytywn? posta? z niego pokr?conym kodeksem moralnym i zaj?ciem. No i w ko?cu kiedy by?a w ?pi?czce, Bruce wyzna? ?e j? kocha. A w nowym universum DC chyba nawet zaliczy? z Catwoman upojn? noc... ciekawie by by?o gdyby wynik?o z tego co? wi?cej.

Ra's Al Ghul - Chyba za to, ?e jest takim lordem z klas?. Nie postrzegam go do ko?ca jako kogo? z?ego, bo miewa i szlachetne ambicje, co? jak Anarky i jego "w?adza dla ludu". No i ca?a ta otoczka z jego nie?miertelno?ci? i Jam? ?azarza - bardzo ciekawe, i jednocze?nie niepokoj?ce, ?e Ra's b?dzie zagro?eniem dla wielu pokole? superbohaterów. Acz patrz?c na komiksy dziej?ce si? w przysz?o?ci, mo?e mog? u?y? stwierdzenia ?e dla wielu pokole? Batmanów? ;) Damian niby zgin??, a w?a?ciwie nie tylko w Batman #666 mówiono o Damianie w kontek?cie przysz?o?ci. No i trzeba te? przyzna? Ra'sowi punkty za posiadanie takiej córki jak Talia, i wskrzeszenie Robina.

Mr. Freeze / Victor Freeze - Najprawdopodobniej przez sentyment do filmu animowanego, w którym nasz mro?ny przest?pca gra? pierwsze skrzypce. Pami?tam jak dzi?, kiedy jako ma?y szkrab, jeszcze w moim rodzinnym miasteczku wypo?yczy?em kaset? z filmem "Batman & Mr. Freeze: SubZero". Niesamowicie ujmuj?ca i tragiczna historia Victora, który straci? wszystko i ca?kowicie zatraci? si? w sensie swojej egzystencji. Silna motywacja u villaina to podstawa, a ch?? uratowania swojej ukochanej, nawet kosztem ?ycia innego cz?owieka, jest bardzo realistyczna i zasadna? wiem ?e ile osób tyle wizji, i Mr. Freeze'a pokazuje si? w ró?nych wersjach, nawet jako podrz?dnego przest?pce, ale ja osobi?cie uznaje tylko wersj?, któr? wielbi?em w dzieci?stwie.

Red Hood / Jason Todd - Na pewno bardzo boli, kiedy mentor obraca si? przeciwko Tobie. Ale wyobra?a sobie kto? z Was, gdyby tak wasz ucze?/syn/jakikolwiek inny pewnego rodzaju 'dziedzic' staje si? morderc?, który pragnie waszej ?mierci? waszym wrogiem? w?a?nie za ten motyw tak bardzo lubi? Red Hooda. Ma zaburzone poczucie sprawiedliwo?ci, wymieszane z wol? zemsty. Postrzega?em go zawsze jako sadyst? który sam nie wie po co istnieje, podoba mi si? jednak jego The Outlaws czyli wspó?praca z Arsenalem i Startfire i próba naprostowania jego statusu quo w bat-universum. Szkoda tylko ?e wszystko wskazuje na to, ?e DC zainspirowa?o si? chyba Deadpoolem, i nasz Red Hood pod czerwona mask? mo?e mie? do?? nieciekawy image....

Bane - Oczywi?cie za genialny event jakim by? "Knightfall", z?amanie Batmana fizycznie i psychicznie, i wprowadzenie zmian naprawd? daleko id?cych je?li chodzi o Gotham City. Typowy przyk?ad bad-assa - nie do??, ?e by? mocarny, to jeszcze by? ?wietnym taktykiem, i pasjonatem w tym co robi?, istot? która narodzi?a si? w zem?cie, pierwsz? poznan? prawdziw? emocj? by?a zemsta. Przyby? do Gotham, uda?o mu si? wprowadzi? plan, udowodni? swoj? inteligencj? i przebieg?o??, a reszt? ju? doko?czy? si?? fizyczn?.

Anarky / Lonnie Machin - Mam sentyment do tego starego zakurzonego TM-Semica, w którym po raz pierwszy pozna?em posta? Anarcha. Pami?tam to dok?adnie. Historia "Anarch w Gotham", i samozwa?czy m?ciciel, który wymierza sprawiedliwo?? tam gdzie zawiód? system. Do bólu przypomina mi on V, z tym ?e V w swoich dzia?aniach mia? wi?cej finezji i smaku. Anarky jest po prostu m?cicielem, który swoj? krucjat? traktuje ?miertelnie powa?nie - w przeciwie?stwie przecie?, do bohatera "V jak Vendetta". No i jego to?samo??. Kurcz?, przek?adasz kolejn? kartk? w komiksie, a g?ówny przeciwnik Gacka okazuje si? nastolatkiem. ?wietny motyw. Dalsze inkarnacje tego bohatera, czyli Ulysses Armstrong, zdecydowanie nie równa si? z orygina?em. Dla mnie by? po prostu kolejnym ?otrem, który chcia? zabi? Robina. (druga wersja mia?a bardziej na pie?ku z Timem Drake, Armstrong pojawi? si? przecie? nawet w serii "Red Robin" ze starego DC).

Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Johnny Napalm w 21 Luty 2013, 17:01:14
Ja postrzegam Catwoman -chocia? kiedy? mi si? bardzo podoba?a- i Bane'a jako bardzo schematyczne postacie, czy jak kto woli operuj?ce stereotypami. By? mo?e wynika to z faktu, ?e nie mia?em w swoich r?kach komiksów, które mocniej zaznacza?yby ich indywidualne cechy, co? co tworzy?oby z nich bardziej ludzkich bohaterów. Catwoman jest t? wiecznie kusz?c? z?odziejk?, o miejscami mocno feministycznych zap?dach -samiec twój wróg- a Bane jest z kolei tym typowym bad-assem. Mocno wieje to stereotypami.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Tengu w 21 Luty 2013, 17:22:46
Amerykańskie komiksy to epicentrum patosu, stereotypów, tudzież schematyczności.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: franek w 21 Luty 2013, 21:19:08
Cała Ameryka to jeden wielki stereotyp ;)
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Rado w 21 Luty 2013, 23:25:46
Cytat: Johnny Napalm w 21 Luty  2013, 17:01:14
Ja postrzegam Catwoman -chocia? kiedy? mi si? bardzo podoba?a- i Bane'a jako bardzo schematyczne postacie, czy jak kto woli operuj?ce stereotypami. By? mo?e wynika to z faktu, ?e nie mia?em w swoich r?kach komiksów, które mocniej zaznacza?yby ich indywidualne cechy, co? co tworzy?oby z nich bardziej ludzkich bohaterów. Catwoman jest t? wiecznie kusz?c? z?odziejk?, o miejscami mocno feministycznych zap?dach -samiec twój wróg- a Bane jest z kolei tym typowym bad-assem. Mocno wieje to stereotypami.

Johnny, co do Catwoman, to spróbuj mo?e histori? SELINA BIG SCORE, która jest np. w albumie z batmanowymi historiami Darwyna Cooke'a.

http://multiversum.pl/p/1041/8365/batman-ego-and-other-tails-hc-przelicznik-promocyjny-2-00--dc-k-tomy-dc.html (http://multiversum.pl/p/1041/8365/batman-ego-and-other-tails-hc-przelicznik-promocyjny-2-00--dc-k-tomy-dc.html)
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Johnny Napalm w 22 Luty 2013, 12:19:13
Będę się starał kupić ten album, mam nadzieję, że będzie on wart swojej ceny -chociaż nie kosztuje jakoś cholernie drogo, ale ostatnio się wykosztowałem kupując różne gnioty. :P
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 26 Maj 2013, 18:31:34
A? dziwne, ?e jeszcze si? w tym temacie nie wypowiada?em. No có?, pora to naprawi?.

1) Joker - chyba nie by?o w?tpliwo?ci. Jest to zdecydowanie najbardziej fascynuj?cy przeciwnik Batmana. Jest z?y, zabawny i... czasem ma racj?. A to lubi? w z?oczy?cach najbardziej, kiedy potrafi? robi? absolutnie okropne rzeczy, a jednocze?nie przekona? mnie do swoich racji. Jokerowi na pewno pomaga fakt, ?e w wi?kszo?ci swoich inkarnacji, nie jest kreowany na posta? psychicznie chor?, po prostu lubi?c? to co robi, ciesz?c? si? z tego, jednocze?nie wiedz?c co czyni. No i podej?cie do ?ycia jako ?artu jest do?? od?wie?aj?ce. M?odzie?cze, ale od?wie?aj?ce.
2) Scarecrow - idealnie pasuj?cy wróg do Batmana, cz?owieka u?ywaj?cego strachu, aby zwalczy? przest?pczo??. Nigdy nie czyta?em specjalnie wybitnej historii zwi?zanej z t? postaci?, ale potencja? ma olbrzymi, zw?aszcza na ?wietny, mroczny thriller.
3) Two-Face - najciekawsza posta? w ca?ym bat-uniwersum wed?ug mnie. Niestety kompletnie nie przydatna, po tym jak zostaje "wielkim" gangsterem. O ile móg?bym wymieni? kilka historii ze Scarecrowem, które naprawd? lubi?, o tyle z Two-Facem takich nie kojarz? (mo?e kto? pomo?e?). Co nie dotyczy jednak historii jego przemiany, która jest bardzo wci?gaj?ca i dramatyczna. Szkoda, ?e potem ci??ko jest co? z t? postaci? zrobi?, ale tyle co mamy mi w zupe?no?ci wystarcza.

Poza tym mam ca?? mas? postaci, które lubi? z ró?nych powodów, ale co? mi w nich nie pasuje:
Anarky - potomek Jokera, czy nie, jest to wspania?y dodatek do grona wrogów Batmana. Podobnie jak z Mr J mo?na si? z nim uto?samia?. To, ?e jest nastolatkiem ju? nie do ko?ca mi pasuje, no ale dodaje mu to ?wie?o?ci.
Bane - kompletnie mnie nie obchodzi?, a? do Dark Knight Rises. W komiksie jednak nigdy mi nie zaimponowa?
Mr Freeze - bardzo romantyczna posta?, ale troch? nie rozumiem jej d?ugowieczno?ci w ?wiecie Bruce'a. New52 troch? to zmieni?o i wprowadzi?o nieco wi?cej sensu w jego "krucjat?"
Ra's Al Ghul - g?ównie za mistycyzm i jak? si?? posiada w uniwersum DC. Jest chyba najbardziej zorganizowanym i wp?ywowym wrogiem Batmana w ?wiecie komiksu.
Riddler - ciekawszy pomys? ni? wykonanie do tej pory. Jego zabawy w kotka i myszk? z Batmanem s? bardzo ciekaw? i istotn? cz??ci? tego uniwersum, ale z racji, ?e kieruje nim g?ównie ch?? rywalizacji z Batmanem, niespecjalnie wydaje mi si? gro?nym przeciwnikiem.
Zsasz - przypadkowy morderca? Idealny pomys? na mroczn?, krwaw? histori? w ?wiecie Batmana. Piekielnie ci??ki do z?apania cel, a na dodatek sadystyczny.

Polubi?em te? nowe postacie takie jak Professor Pyg, Dollmaker czy Owlman (ten z Court of Owls), jednak s? nadal zbyt ?wie?e abym móg? je wstawi? w ranking.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Rado w 26 Maj 2013, 21:01:51
Co do Scarecrowa, to od siebie mog? poleci? album BATMAN PREY, a konkretnie to jego drug? cz???. Po tym komiksie w?a?nie Strach u mnie wskoczy? na pierwsze miejsce przed Jokerem. Oprócz tego, je?li jeszcze nie czyta?e?, to seria THE DARK KNIGHT po restarcie - numery 10-15. Ca?? histori? psuje ko?cówka i par? ogranych schematów, ale tak generalnie to ma niez?e momenty, ??cznie z grzebaniem w originie Crane'a. No i rysunki s? w?a?nie w klimacie mrocznego thrillera.

Co do Harveya. Znalaz?em list?, mo?e co? znajdziesz dla siebie. http://uk.ign.com/articles/2009/12/14/ultimate-bookshelf-harvey-dent-two-face?page=1 (http://uk.ign.com/articles/2009/12/14/ultimate-bookshelf-harvey-dent-two-face?page=1)
Sam nie czyta?em, ale du?o dobrego s?ysza?em o historii pt. "Face the Face". Mo?e tam warto by by?o zacz??. Na tej li?cie wymieniona jest historia pt. "Half a Life", która jest w GOTHAM CENTRAL vol. 1. Bardziej bym powiedzia?, ?e ona jest godna polecenia ze wzgl?du na ogólny scenariusz, a nie ze wzgl?du na wyst?py Denta, którego w sumie jest tam ma?o, aczkolwiek jest ciekawie pokazany. Poza tym mog? poleci? krótk?, ale ?wietn? histori? z albumu BATMAN BLACK AND WHITE vol. 1 pt. "Two of a kind". Mnie si? bardzo podoba?a. Mo?esz te? spróbowa? numer 15 nowej serii LEGENDS OF THE DARK KNIGHT. Mo?e troch? niewykorzystany potencja?, ale ciekawe podej?cie do Two-face'a.

CytatO ile móg?bym wymieni? kilka historii ze Scarecrowem, które naprawd? lubi?,

To wymie?. Mo?e ja czego? nie znam, a ch?tnie bym sobie poczyta?.

Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 26 Maj 2013, 21:54:18
Co do Scarecrowa to specjalnie Ci wiele nie pomog?. Najbardziej mi chodzi?o o tytu?, który poda?e? czyli Prey, ale te? pami?tam dwie ?wietne historie z nim zwi?zane przy innych wi?kszych eventach: Knightfall (a mo?e Quest?) i No Man's Land, tu akurat znalaz?em tytu? - Fear of Faith. Tak?e tyle ze Scarecrowem.
Co do jego runu w Batman Dark Knight to, owszem podoba? mi si? pocz?tek, ale potem wszystko si? posypa?o i wia?o ma?o oryginaln? historyjk? (przywi?zany Batman to ju? szczyt). Po tej historii ju? na dobre od?o?y?em t? seri?.

Wielkie dzi?ki za propozycje z Two-Facem. Na pewno skorzystam.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Rado w 27 Maj 2013, 09:04:42
Nie ma sprawy. Daj zna? czy co? Ci podesz?o.

Btw, a mo?e po??czy? historie Scarecrowa i Two-face'a w jednym albumie? Takie co? jest dost?pne. Mo?e kto? si? skusi i opisze wra?enia.

http://www.dccomics.com/graphic-novels/batman-scarecrow-and-two-face-year-one (http://www.dccomics.com/graphic-novels/batman-scarecrow-and-two-face-year-one)
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Doctus w 26 Lipiec 2013, 02:05:19
Przyszed? czas podsumowa?, i trzeba si? zastanowi? kogo dzisiaj umie?ci?bym w swojej li?cie best bat-villains. Tym razem stara?em si? do tego podej?? nieco lu?niej, i jako? uzasadni? dlaczego. Tylko z tym uzasadnianiem zawsze jest gorzej, bo wiadomo ?e ka?dy chcia?by po prostu powiedzie? 'bo jest fajny'...

- Catwoman - Selina to by?a bezapelacyjnie od zawsze prawdziwa mi?o?? Bruce'a, i niezale?nie od jakich? powi?za? z Tali? (fakt, mieli syna, ale poza tym córka Al Ghula skutecznie pokaza?a ?e daleko jej do o?enku z Nietoperzem). Pami?tam tak? scen? z jakiego? komiksu, w którym Selina le?a?a w ?pi?czce. Bruce wtedy wyzna? jej mi?o??, i pi?kne w tej scenie by?o to ?e pewnie nie umia?by powiedzie? jej tego prosto w oczy. To za co jednak polubi?em Catwoman jako czarny charakter, to jej kocia zwinno??, seksowne kostiumy, oraz chemia jaka by?a mi?dzy ni? a ?cigaj?cym j? Batmanem.

- Zsasz - Uwielbiam w przeciwnikach Batmana to, ?e pe?no w?ród nich pospolitych psychopatów, którzy w swoich zbrodniach nie wykazuj? si? nawet sympatyczn? finezj? i teatralno?ci? (vide nasz ukochany clown) a po prostu pope?niaj? zbrodnie, w bardzo obrzydliwy i sadystyczny sposób. Zsasz podobnie jak inni czerpie przyjemno?? ze swoich morderstw, a ka?de odnotowuje w postaci nowej wyci?tej blizny na swoim ciele. Specjalne miejsce pozostawi? oczywi?cie dla Rycerza Gotham.

- Reaper - Niekoniecznie jako posta? wyró?nia si? czym? szczególnym, natomiast jego historia i motywacje s? bli?niaczo podobne do tych które kieruj? Bruce'm. Zestawienie Batmana i Reapera wysz?o ?wietnie, a histori? z t? postaci? by?a idealnym wst?pem do zasady Gacka odno?nie zabijania. Zreszt?, niech mi kto? powie, który inny przeciwnik Mrocznego Rycerza sk?oni?by go do wspó?pracy z morderc? swoich rodziców aby go z?apa?? no który? to w?a?nie jest mocna strona tego szwarccharakteru, ?e tylko jemu uda?o si? dokona? tak prze?omowego wydarzenia, które w dodatku ukszta?towa?o Batmana jako bohatera, a nie m?ciciela.

- Anarky - Kolejny dowód na moja s?abo?? do niebanalnych przeciwników. Kolejna posta? z któr? musia? zmierzy? si? Batman, w dodatku podobnie jak wy?ej wymieniony pan jest to raczej przyk?ad antybohatera. Widz? ?e co najmniej kilka osób w tym temacie wymieni?o te posta? w?ród swoich ulubionych villainów, i to cieszy ?e tak klasyczny bohater wymy?lony przez Alana Granta. Nast?pcy oryginalnego Anarchia jednak byli lekkim zawodem, a w?a?ciwie to jeden m??czyzna - niejaki Armstrong, który w?a?ciwie w ogóle nie przypomina? mi tego oryginalnego Anarky'ego. Zwyk?y przest?pca który chcia? zabi? Red Robina. Herezja nie do wybaczenia dla fanów starszych komiksów. Ciekawe, czy twórcy odpowiadaj?cy za Beware The Batman poka?? go jak nale?y, czy dostaniemy standardowego rzezimieszka?

- Mr. Freeze - @LelekPL u?y? dobrego s?owa, Freeze to taka romantyczna posta?. I nie interesuje mnie szczególnie jego wersja z nowego DC, bo nawet nie mam zamiaru jej czyta?. Najbardziej w pami?ci utkn?? mi Mr. Freeze z filmu Batman & Mr. Freeze: Subzero. Jego ?ycie by?o do?? dramatyczne (fakt, ?adna nowo??) i z czasem pewne sytuacje popchn??y go w stron? szale?stwa i przest?pczo?ci. Motyw ukochanej któr? chce uratowa? ka?dym kosztem to co?, dzi?ki czemu kiedy? polubi?em takiego Freeze'a. Wola?bym ?eby komiksy si? trzyma?y tego animowane wizerunku, niestety kanon rz?dzi si? swoimi prawami.

- Joker - Z kilka lat temu pewnie bez wahania wybra?bym clowna na pierwsze miejsce, dzi? jednak odpu?ci?em sobie selekcjonowanie postaci na ró?nych miejscach, a nawet gdyby to si? sta?o zapewne zosta?bym skarcony za zbyt nisk? pozycj? Jokera. Có?, tak to jest kiedy jeste? zafascynowany jakim? z?oczy?com od dzieci?stwa, a? po tylu latach zdajesz sobie spraw? ?e chyba delikatnie zm?czy?e? materia? i chcesz czego? nowego. Jokera bardzo lubi?, ale pod warunkiem ?e pojawia si? rzadko a jego wyst?py s? spektakularne. Tylko przy takim podej?ciu, a na szcz??cie takie obecnie w komiksach panuje, z czystym sumieniem mog? powiedzie? ?e lubi? Mr. J. Dodatkowo je?li przypomnie? sobie ?wietn? kreacje Jacka Nicholsona, czy Jokera z Batman: TAS to naprawd? sp?dzi?em przy tym psychopacie kawa?ek dzieci?stwa.

- Max Shreck - To dosy? lu?na lista, wi?c chyba mog? sobie pozwoli? na odrobin? sentymentu. Pami?tam jak w dzieci?stwie postrzega?em Shrecka jako kogo?, kto odpowiada? za wykreowanie Pingwina i Catwoman. Nijak si? ma to do komiksów, ale dla mnie jako do?? sentymentalnej osoby ma spore znaczenie. Jak na z?oczy?c? który zapewne mia? by? tylko postaci? epizodyczn?, wysz?a z tego ca?kiem ciekawa posta?. Tim Burton umia? dobrze zmiesza? grotesk? i fantasy, z dobrze rozpisanymi bohaterami. Mo?e czasem ma si? wra?enie ?e zbyt udziwnionymi, ale kurcz?... to by? klimat. Musz? sobie kiedy? od?wie?y? filmy Burtona.

- Red Hood - W?a?ciwie to trudno jest nazwa? drugiego Kaptura villainem. osobi?cie bardziej go postrzegam jako antybohatera. Ja wiem, ?e mia? socjopatyczne i mordercze odchylenia, ale to tylko dodawa?o by?emu Robinowi uroku. Podoba mi si? te? ?e ta posta? w nowym DC wróci?a do ?ask i w?a?ciwie jest prawie jednym z superbohaterów. A tak z bardziej subiektywnej strony, to Under The Hood jest jedn? z moich ulubionych historii z Gackiem, a samo zmartwychwstanie Jasona Todda wydaje mi si? jeszcze bardziej dramatyczne ni? jego ?mier?. Chyba najgorszym przeciwnikiem dla bohatera mo?e by? jego dawny ucze?. ?aden z innych antagonistów Nietoperza nie ma tego plusa.

- Bane - Oczywi?cie za ?wietny event, który wry? si? w umys?y fanów Batmana na zawsze, czyli Upadek Rycerza. Bane kiedy zosta? wprowadzony by? postaci? bardzo oryginaln?, z nowymi motywacjami i prawdziw? obsesj?. W brawurowy sposób z?ama? legend? nie tylko na tle fizycznym, ale i psychicznym. Jego pojawienie si? zaprowadzi?o w Gotham znacz?ce zmiany, zw?aszcza w Batcave i rezydencji Wayne Manor. Na plus nieszablonowe podej?cie, mia?em bowiem wra?enie ?e scenarzy?ci co jaki? czas puszczaj? oko do czytelnika i? Bane wcale nie musi by? w 100% z?y, ale ?eby si? o tym przekona? musieliby?cie zag??bi? si? w nieco nowsze komiksy, a jednak sprzed resetu (który zgwa?ci? Bane'a tak samo jak wiele innych postaci DC).

- Ratcatcher - Kolejny szwarccharakter wymieniony przeze mnie w li?cie przez wzgl?d na sentyment, i mimo ?e ta posta? nie zaliczy?a wielu wyst?pów w komiksowym dorobku Mrocznego Rycerza, ani te? nie ma takiego znaczenia jak czo?ówka w stylu Jokera czy Scarecrowa, to go lubi?. Typowy przyk?ad villaina z lat 80/90, pokrzywdzony przez spo?ecze?stwo, wyznacza w?asn? wersj? sprawiedliwo?ci. Jego plan porywania wp?ywowych mieszka?ców Gotham i karmienia ich szczurami, by? wprost... ?wietny! spotkali?cie si? z ju? z przest?pc? który mia?by lepszy performance? no dobrze, ale oprócz Zsasza i Jokera.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Johnny Napalm w 03 Sierpień 2013, 20:07:45
Cytat: AntyDoctus w 26 Lipiec  2013, 02:05:19
- Joker - Z kilka lat temu pewnie bez wahania wybrałbym clowna na pierwsze miejsce, dziś jednak odpuściłem sobie selekcjonowanie postaci na różnych miejscach, a nawet gdyby to się stało zapewne zostałbym skarcony za zbyt niską pozycję Jokera. (...)
Eh... chyba nie ty jeden tak zmieniłeś opinie na temat clowna. W ostatnich latach był trochę zbyt mocno eksploatowany - przykładowo "Oblicza śmierci", gdzie mogli go sobie darować.
CytatJokera bardzo lubię, ale pod warunkiem że pojawia się rzadko a jego występy są spektakularne.
Dokładnie. Raz na rok. Ba! Nawet na dwa lata, ale w historii z przytupem, wtedy wiadomo, że Joker to Joker, ktoś specjalny.
CytatMax Shreck
Jak dla mnie jeden z przykładów niebanalnej pomysłowości Burtona, który wprowadzając zupełnie nową postać w świat Gacentego, od razu stworzył mega badassa, wywołującego zamierzone emocje u widzów - krótko mówiąc, aż chciało się dać mu kopa za jego zagrania w filmie. ;) Poza tym jego zimnokrwistość i wyrachowanie towarzyszące jego działaniom. To wszystko fajnie i chyba w zamierzony sposób kontrastowało z paranoicznymi i irracjonalnymi poczynaniom Pingwina i Catwoman.
No i jak dla mnie, jedna z najlepszych ról Christophera Walkena. Oczywiście nie ma co porównywać tego z wyżynami jego talentu w postaci "Łowce jeleni", ale i tak było bardzo dobrze.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Bill Cipher w 05 Sierpień 2013, 13:29:37
1.Bane idealny anty-batman dorównuje Brucowi intelig?cj? i przerasta mi??niami (Batman na szcz??cie nadrabia gad?etami). Po?wi?ci? ca?e swoje ?ycie na znalezienie i z?amanie batmana. Nawet po knightfall kiedy nie mia? venomu by? w stanie walczy? z batmanem a? do remisu.

2.Joker prawdopodobnie najbardziej ikoniczny z?oczy?ca w komiksach, kiedykolwiek us?yszysz comic book villain w?a?nie on przychodzi na my?l. Ilo?? z?a które wyzwoli? ten psychopata jest ogromna:
-zabi? drug? ?on? Gordona
-sparali?owa? Barbare
-zabi? Jasona Todda
I to nie wszystko cytuj?c Jokera z filmów nolana "You won't kill me out of some misplaced sense of self-righteousness. And I won't kill you because you're just too much fun. I think you and I are destined to do this forever" co pokazuje ?e jako dwa totalne przeciwie?stwa s? skazani na nieustann? walk?.

3.Scarecow jeden z najbardziej dzia?aj?cych na psychik? wrogów mrocznego rycerza. Wizje które batman ma po jego Fear gasie zawsze fajnie wygl?daj?. Na wspomnienie zas?uguje jego wyst?p w tas-ie gdzie widzimy najwi?ksze strachy Barbary Gordon
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Rado w 29 Grudzień 2013, 12:48:27
Odświeżę trochę topic. Niedawno Lelek napisał:

Cytat: LelekPL w 26 Maj  2013, 18:31:34
3) Two-Face - najciekawsza postać w całym bat-uniwersum według mnie. Niestety kompletnie nie przydatna, po tym jak zostaje "wielkim" gangsterem. O ile mógłbym wymienić kilka historii ze Scarecrowem, które naprawdę lubię, o tyle z Two-Facem takich nie kojarzę (może ktoś pomoże?). Co nie dotyczy jednak historii jego przemiany, która jest bardzo wciągająca i dramatyczna. Szkoda, że potem ciężko jest coś z tą postacią zrobić, ale tyle co mamy mi w zupełności wystarcza.

Ostatnio miałem przyjemność przeczytać album Batman Jekyll & Hyde i właśnie tą mini serię chciałbym polecić wszystkim, którzy szukają czegoś dobrego z Two-facem. Fajna wycieczka i grzebanie w przeszłości, a konkretnie w dzieciństwie Harveya. Rozdwojenie jaźni zaczęło się na długo przed Long Halloween...

Poza tym, komiks powinien również spodobać się tym, którzy nie koniecznie szukają czegoś konkretnie z Two-facem, lecz po prostu szukają "czegoś mrocznego" z Batmanem. Mrok objawia się nie tylko przez klimatyczne rysunki, ale głównie przez pokazanie tajemniczych morderstw dotykających ostatnio Gotham City. Dość powiedzieć, że pierwsza scena komiksu pokazuje nam miejsce zbrodni, w której to ojciec brutalnie zamordował swoją rodzinę i przez trzy dni pożywiał się ciałem swojej żony. Kiedy policja wkroczyła do mieszkania zastała go przeżuwającego kolejne wnętrzności, do tego oglądającego sitcom w tv głośnio się przy tym śmiejąc. Jekyll & Hyde to mocna rzecz. No i łatwo dostępna w naszych sklepach internetowych w przystępnej cenie.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Rado w 21 Marzec 2014, 10:53:00
Ruszy?a nowa rubryczka na BatCave - "Villains Corner". Ka?dy kto chcia?by napisa? kilka s?ów o swoim ulubionym adwersarzu Batmana (i chcia?by ?eby jego tekst ukaza? si? na stronie i facebooku) ma teraz tak? mo?liwo??.

W pierwszej kolejno?ci wyst?puje Bane, opisany przez Deuce'a.

http://www.batcave.com.pl/villains-corner/bane/ (http://www.batcave.com.pl/villains-corner/bane/)
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Funky w 21 Marzec 2014, 12:00:42
Świetny tekst Deuce`a (prawdziwy fachowiec w temacie Bane`a) Jedynie nie zgadzam się z opinią że bluza i spodnie źle wyglądały w "TDKR". Ja tam byłem zadowolony z tego że wyglądał jak bezdomny, w końcu to był rewolucjonista i musiał do ludu Gotham przemawiać z perspektywy kogoś kto nie lubi luksusu. Zresztą nadrabiał to scenami gdzie był w skórzanej czarnej kurtce (elegancja a la Gestapo ;) ). No i zdecydowanie inne zdanie mam na temat filmowej maski Bane`a którą uważam za zdeecydowanie lepszą od tej znanej z komiksów (którą Zguba musiał kupić w sex-shopie w dziale BDSM :P)
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 23 Marzec 2014, 13:13:29
Przeczyta?em na razie tylko histori? Bane'a z komiksów wed?ug Deuce'a i musz? przyzna?, ?e to by?... FAN-TAS-TY-CZNY tekst. Rewelacja. Teraz wspó?czuj? tylko kolejnej osobie, która b?dzie pisa?a o np. Jokerze albo Catwoman. Z Bane'm by?o o tyle ?atwo (cho? to z?e s?owo i nie powinno umniejsza? pracy Deuce'a ani troch?), ?e istnieje raptem 20 lat, wi?c tych historii nie jest a? tyle. Natomiast gdyby kto? chcia? robi? tekst o "klaunie" na takim samym poziomie i tak szczegó?owy wymaga?oby to duuu?o czasu.

CO do moich opinii na temat Bane'a. Nigdy nie by?em fanem. Podobnie jak napisa? Deuce w tek?cie, zawsze uwa?a?em, ?e jest to nieprzemy?lana posta? stworzona tylko pod dany event, a nie jako trójwymiarowy protagonista. Jest to ewidentnie dziecko lat 90-tych, kiedy wszystko musia?o by? "extreme" i "cool". Na ca?e szcz??cie nie dosta? deskorolki i wielkiej giwery, ale skóra i ekstremalna budowa cia?a by?y. Poza tym wed?ug mnie charakteryzowa? si? tylko umiej?tno?ciami, a nie osobowo?ci?. Zosta? stworzony jako genialny si?acz, silniejszy i sprytniejszy od Batmana. To by?a jego charakterystyka. A motywacja zosta?a daleko w tle. "Sen o nietoperzu"? Prosz? Was. By?a to Batmanowa wersja Doomsdaya. Villian stworzony tylko po to, aby raz pokona? bohatera w celu zwi?kszenia sprzeda?y komiksów, a gdy to si? wydarzy... ok, nie mamy pomys?u. Wida? to w dalszych jego losach. Uwa?am, ?e gdyby przy?wieca?a mu lepsza motywacja by?by to znacznie lepszy przeciwnik, co potem si? w?a?nie sta?o w filmach Nolana.

Co do samego tekstu to jest tu wiele informacji, suchych faktów, ma?o opinii. Opini? ka?dy swoj? ma, ka?da jest wa?na, ale kiedy chc? zaczerpn?? informacji to mam ochot? pozna? tylko podstawowe informacje i sam z nich wyci?gn?? wnioski. Deuce ?adnie to wywa?y?, bo mimo i? jest par? takich wtr?ce?, nie dominuj? one tekstu i zazwyczaj pozwalaj? mu opisa? albo zmiany wygl?du postaci, b?d? zmiany w kierunku jaki obrali sobie scenarzy?ci i edytorzy.

Natomiast jaka rzecz mnie zaskoczy?a? Nie wiedzia?em, ?e Bane jest takim ch?opcem do bicia. Prawie ka?da jego historia potem ko?czy si? wielk? pora?k?. Nadal nie by? postaci?, a jedynie "testem" dla ró?nych bohaterów i z?oczy?ców. Nasz bohater ma si? wykaza? w walce? OK, jak zwykle dajcie Bane'a, ?eby bohater skopa? mu ty?ek.

Je?li ja mia?bym co? doda? to jest to na pewno jego run w aktualnym Forever Evil: Arkham War. Gdzie znowu dzia?y si? z nim ciekawe rzeczy (ten ca?y Bat-Bane mnie nie zachwyci?, ale i w samej historii okaza? si? niewypa?em, natomiast po??czenie si? Bane'a z Trybuna?em Sów, uwa?am za bardzo dobre posuni?cie, jak równie? nadanie w ko?cu motywacji Bane'owi, podobnej do tej z TDKR), a koniec by? bardzo udany i w ko?cu okraszony sukcesem, bo Bane przejmuje miasto i zak?ada pewien bardzo charakterystyczny p?aszcz:
(http://ravingnerd.files.wordpress.com/2014/03/lame.jpg)
Rozumiem jednak, ?e tekst by? zapewne pisany przed przeczytaniem tej serii.

Tak czy siak jest to bardzo solidna i ?wietna robota, wnikliwa analiza, z lekk? nutk? krytyki. Mam nadziej? na wi?cej takich tekstów, aczkolwiek jeszcze raz wyra?am moje wspó?czucie co do osób, które b?d? chcia?y co? podobnego zrobi? o starych przeciwnikach Batmana.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Deuce w 23 Marzec 2014, 15:15:22
Dzi?kuje Wam, Funky i Lelek, za mi?e s?owa oraz opinie, co si? podoba?o, a co nie, z czym si? zgadzacie, a z czym nie. Kiedy pisa?em ten tekst, to przy?wieca?a mi my?l, ?e "je?li przeczyta to cho? jedna osoba, to by?o warto".
Trzeba w tym miejscu podkre?li? du?y wk?ad Rado, który czuwa? nad estetyk? tekstu przez ca?y proces jego tworzenia. Swoje wniós? te? Kelen, który "?wie?ym okiem", naniós? ostateczne poprawki.
Samo pisanie by?o dla mnie o tyle ?atwe, ?e wychowywa?em si? na tej postaci. Dojrzewa?a ona razem ze mn?. Nie musia?em si?ga? do zamierzch?ej przesz?o?ci, poniewa? poznawa?em losy Bane'a na bie??co. Tak jak mówisz Lelek, kto? kto pisa?by Jokera b?d? Hugo Strange'a, napracowa?by si? niesamowicie.

Cytat: LelekPL w 23 Marzec  2014, 13:13:29Rozumiem jednak, ?e tekst by? zapewne pisany przed przeczytaniem tej serii.

Tekst by? pisany dok?adnie w samym ?rodku eventu. Nie wspomina?em o nim, poniewa? uzna?em, ?e bez sensu jest opisywa? co? tylko w cz??ci. Oczywi?cie, kiedy tylko Forever Evil dobiegnie ko?ca, powstanie nowy rozdzia?. Niestety, DC leci ostro w kulki w tej sprawie. Zako?czenie, które mia?o ukaza? si? pod koniec marca, ju? zosta?o przesuni?te dwukrotnie na... koniec maja. Nie zdziwi?bym si?, gdyby i ten termin uleg? opó?nieniu. Co najzabawniejsze to to, ?e Forever Evil Aftermath (...) ma si? ukaza? wcze?niej. Skutki wydarzenia poznamy wcze?niej ni? ono samo si? zrealizuje. Niez?y paradoks, chyba ?e i tu co? pozmieniaj? z wydaniem.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 23 Marzec 2014, 15:26:15
Arkham War już się skończyła, ale rzeczywiście nie wiemy jeszcze jak wydarzenia z tej serii wpłyną na status quo w Gotham, jeśli w ogóle będą brane pod uwagę. Po numerze 28 Batmana, widzimy, że w Gotham jest godzina policyjna i duży nieporządek chyba po wydarzeniach z Forever Evil, ale czy Bane ma coś z tym wspólnego? Tego nie wiemy i chyba dobrze było to zostawić póki co, tym bardziej, że planujesz dodać taki akapit po wszystkim.

Natomiast jeśli chodzi o koniec FE to chyba miało być jednak wydane na początku kwietnia początkowo? Zazwyczaj te numery pokazywały się na początkach miesiąca.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Deuce w 23 Marzec 2014, 16:17:43
Oczywiście, mówimy tu o Forever Evil #7, który jest ostatnim numerem serii, jak też spina wszystkie serie poboczne. Pierwotny termin ukazania się tego numeru, to 31 marca, następnie był to 16 kwietnia, a teraz jest to już 21 maja i nie wiadomo czy go nie zmienią.
Jeśli Batman vs Bane da się przeczytać po Arkham War #6 bez spoilerów, to nie ma problemu. Jednak, zapowiedź Arkham War #6 odsyła do FE #7, więc wnioskuję, że kolejność czytania to: Forever Evil: Arkham War #6 (już się ukazał) --> Forever Evil #7 (21 maja) --> Forever Evil Aftermath: Batman vs Bane (30 kwietnia).
Obecnie jestem po Arkham War #4, a #5 dostanę pewnie dopiero na początku czerwca.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 23 Marzec 2014, 18:02:05
Nawet nie wiedziałem, że będzie coś takiego jak "Batman vs  Bane". Super! Mam nadzieję, że wydarzy się tam coś ważnego, a nie, że znowu Bane dostanie łomot. I kij z brakiem kolejności. Sięgam po to jak tylko wychodzi.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Rado w 24 Marzec 2014, 21:13:42
CytatNatomiast gdyby kto? chcia? robi? tekst o "klaunie" na takim samym poziomie i tak szczegó?owy wymaga?oby to duuu?o czasu.

No w?a?nie. Z takimi postaciami by?oby naprawd? ci??ko, jednak nie trzeba wcale robi? tak kompleksowej chronologii tak jak to zrobi? Deuce. Mo?na subiektywnie sobie wybra? najbardziej ciekawe momenty danej postaci i interesuj?co to opisa? - do czego oczywi?cie zach?cam. Kto? móg?by powiedzie?, ?e taki wybiórczy komiksowy bios nie b?dzie oddawa? w pe?ni charakteru z?oczy?cy, ale z drugiej strony, niektórzy antagoni?ci Batmana powstali krótko po samym Nietoperzu lub byli wielokrotnie wykorzystywani, a nie chodzi tutaj przecie? o to, ?eby wszystko po kolei wymienia?.

Jeszcze co do tekstu o Bane'ie, to tutaj jest fajny filmik wpisuj?cy si? w rozdzia? o animacjach i grach ze Zgub?. Podczas pisania tekstu ten filmik by? usuni?ty ze wzgl?du na prawa autorskie i nie da?o rady wklei? go do tre?ci. Teraz widz?, ?e si? znowu pojawi?.

http://www.youtube.com/watch?v=rGe_tzFMIZE# (http://www.youtube.com/watch?v=rGe_tzFMIZE#)

PS. Mnie np. zdziwi?o, ?e posta? Bane'a praktycznie nie mia?a ?adnych interesuj?cych wyst?pów w Elseworldsach.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Bless w 24 Marzec 2014, 23:13:03
No musze przyznac ze tekst jest swietny, obszerny ale dokladny :). Jestem w trakcie swojego tekstu, mam nadzieje ze rowniez bede mogl liczyc na mala pomoc jakby co.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: LelekPL w 24 Marzec 2014, 23:16:26
Cytat: Rado w 24 Marzec  2014, 21:13:42
No w?a?nie. Z takimi postaciami by?oby naprawd? ci??ko, jednak nie trzeba wcale robi? tak kompleksowej chronologii tak jak to zrobi? Deuce. Mo?na subiektywnie sobie wybra? najbardziej ciekawe momenty danej postaci i interesuj?co to opisa? - do czego oczywi?cie zach?cam. Kto? móg?by powiedzie?, ?e taki wybiórczy komiksowy bios nie b?dzie oddawa? w pe?ni charakteru z?oczy?cy, ale z drugiej strony, niektórzy antagoni?ci Batmana powstali krótko po samym Nietoperzu lub byli wielokrotnie wykorzystywani, a nie chodzi tutaj przecie? o to, ?eby wszystko po kolei wymienia?.

Czy ja wiem czy nie trzeba by by?o? Wed?ug mnie to by?oby co? jedynego w swoim rodzaju, czego nie znajdzie si? na innych stronach po?wi?conych tym postaciom. Opinie i krótkie opisy Jokera znajdziesz wsz?dzie, ale czego? takiego co Deuce zrobi? o Bane'ie ci??ko znale??. Wed?ug mnie, najlepiej by by?o, gdyby je?li kto? zabiera? si? za popularniejsze postacie to, ?eby zrobi? to porz?dnie.

Teoretycznie niby wszystko wiemy o np. takim Jokerze. Wi?kszo?? kluczowych informacji jest przecie? na wikipedii. Ale umówmy si? - lata 1940-1985 to obecnie zamierzch?a przesz?o?? i poza serialem z Adamem Westem to praktycznie czarna dziura dla obecnych czytelników. My?l?, ?e mo?na by bardzo wiele opowiedzie? i niezwykle zaciekawi? czytelnika.

Po prostu wydaje mi si?, ?e po takim tek?cie wypada?oby zrobi? co? równie informuj?cego i ciekawego. Kto to natomiast mia?by napisa?? Na mnie nie patrzcie :p
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Rado w 25 Marzec 2014, 22:05:23
Cytat: Bless w 24 Marzec  2014, 23:13:03
Jestem w trakcie swojego tekstu, mam nadzieje ze rowniez bede mogl liczyc na pomoc jakby co.

W miarę możliwości chętnie pomogę.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: Johnny Napalm w 04 Maj 2014, 21:27:59
Tekst Deuce przeczytałem już dawno, ale jeszcze nie zdążyłem chyba go pochwalić. Naprawdę świetna robota. Od razu widać, że ten /anty/bohater jest dla ciebie kimś ważnym. Wnikliwy i zaangażowany tekst.
Faktycznie, wysoko zawiesiłeś poprzeczkę.
Ludzie, którzy by pisali teraz o np. Jokerze, chyba nie będą się tak swobodnie wychylać. Może jedna osoba, ze znanych mi, byłaby w stanie myśleć o napisaniu takiego elaboratu. Ciekawe czy będzie chciała? ???
Może łatwiej będzie stworzyć coś o nowszych postaciach, bez takiego bagażu doświadczeń? Myślę tu o Brzuchomówcy, Anarkym, Zsaszu, itp.
Tytuł: Odp: mein lieblings Villain...
Wiadomość wysłana przez: pingoo42 w 05 Maj 2014, 23:14:53
Napisałbym artykuł o Pingwinie ale chyba nie podołam. Ktoś chętny?