Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Bane

Zaczęty przez Anarky, 22 Maj 2010, 12:52:30

Anarky

Pochodz?cy z Santa Prisca, wi?zie? Peña Duro. Cz?owiek ogarni?ty obsesj? pokonania Batmana i zdobycia Gotham City. Cz?owiek który z?ama? Nietoperza, obecnie cz?onek Secret Six. Temat zarówno dotycz?cy Bane , jak równie? zwi?zany z dorobkiem komiksowym tej postaci. Co o nim ogólnie s?dzicie ?, jaka jest wasz ulubiona historia z ow? postaci?.
Ja wam pokażę!

Bully96

Moja ulubiona historia z Bane, to Knightfall i wszystkie jego kontynuacje. Tam pokaza? kim naprawd? jest. Wielkim mi??niakiem z wielkim rozumem. Upadek rycerza to tak naprawd? pocz?tek "Bane z prawdziwego zdarzenia". Spodoba? mi si? równie? w?tek z komiksów USA które swego czasu czyta?em na komputerze, mianowicie - by?a mo?liwo?? ?e Bane jest bratem Bruce'a, i synem Thomasa Wayne.

(A)nonim

Origin ma troch? naci?gany, a ca?a motywacja za Knightfallem jest conajmniej w?tpliwa. Niemniej ?wietnie sprawdzi? si? w tej historii w roli g?ównego z?ego. No ale niestety po Knightfallu zabrak?o dla niego roli i okaza?o si? ?e potrzeba kogo? z naprawd? dobrym pomys?em ?eby wymy?le? z nim jeszcze co? dobrego. A tak to dochodzi?o do takich komedii jak robienie z Thomasa Wayne'a jego ojca, ?a?o?? nad ?a?o?ciami.
Na szcz??cie pani Simone wkr?ci?a go do bardzo dobrej serii Secret Six i jak na razie doskonale wie co z nim robi?, Bane jest ?o?nierzem doskona?ym, co trafnie pokaza? jego stosunek do Scandal Savage, z jednej strony zachowuje si? wobec niej opieku?czo niczym ojciec, z drugiej potrafi bez emocji zabra? jej dowództwo kiedy pope?ni?a za du?o b??dów.
A jego sza? spowodowany ponownym wzi?ciem Venomu naprawd? robi? wra?enie.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Anarky

Tu się muszę całkowicie zgodzić, właściwie po Knightfallu nie potrafiono już tak dobrze pokierować tą postacią. Do wątku że Bane jest synem Thomasa Wayne, podchodzę dwojako. Z jednej strony ciekawy i zakazujący zwrot akcji, z drugiej całkiem niepotrzebne to było. Jego obecność w Secret Six i cała ta otoczka jeszcze bardziej mi się nie spodobała.

Co do komiksów chyba najlepiej wspominam
Batman: Vengeance of Bane
Batman: Vengeance of Bane II: The Redemption
Ja wam pokażę!

(A)nonim

No wiesz co, ?wietne rozpisanie Bane'a to jeden z powodów dlaczego nadal czytam Secret Six. ;)
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Anarky

Wole Bane w roli samotnika, niż w roli członka czy lidera grupy super przestępców. W Knightfallu (znakomitym zresztą) miał zaledwie trzech pomocników, Trogga, Zombie i Birda i to wystarczyło. Umieszczenie go w Secret Six bierze się po prostu z dalszego braku pomysłu na tą postać, mam nadzieje że jeszcze jego losy z Batmanem się skrzyżują i ktoś wreszcie wymyśli dla tej postaci dobrą historie.
Ja wam pokażę!

(A)nonim

Mi to odpowiada, może dlatego że Bane jest tutaj ciekawie wykreowany, jak napisałem wcześniej żołnierz doskonały, pomimo bycia w grupie i wdawania się w interakcje z jej członkami zachowuje ogormny dystans do niej samej, nie pozwala żeby emocje nim kierowały. Jednocześnie jest wobec tej grupy lojalny i nie zdradzi jej nawet w obliczu śmierci. Po prostu jak dla mnie fajnie wykorzystano ten motyw.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Anarky

Trzeba te? mie? na uwadze to ?e Bane doczeka? si? te? innych niez?ych komiksów / historii , przyk?adem mo?e by? Batman: Bane of the Demon i Batman: Bane. Pierwsza historia bli?ej dotyczy zwi?zku (mi?osnego) Bane z Tali? al Ghul i zwi?zku (fascynacji) z Ra's al Ghula, którego fascynuje cz?owiek który pokona? Batmana. Druga historia to kolejny w?a?ciwie pojedynek Batrodziny z Bane, niestety z niezbyt ciekaw? i ?adn? opraw? graficzn?.

Niemniej i tak najlepszy jest Knightfall
Ja wam pokażę!

(A)nonim

Heh, dzisiaj jest 17 rocznica złamania Batmana. Latka lecą.
Jestem Jen. Najpierw chciałabym założyć panu te rękawiczki. Sondaże mówią, że wyborcy lubią palce.

Picard

Wracaj?c do tematu Bane'a: wiem, ?e z punktu widzenia Z?OCZY?CY nie licz? si? metody tylko efekt ko?cowy dlatego te? z?oczy?cy kradn?, morduj? i robi? inne brzydkie rzeczy by osi?gn?? swoje cele. Zabawne, ?e obro?cy Bane'a przyjmuj? ten punkt widzenia.  ;D A co do tego, ?e imponuj? mi - z pozoru - s?absi ludzie pokonuj?cy mocniejszych... Superman: lata sobie mi?dzy gwiazdami, przyjmuje atomówki na klat?, podnosi ca?e góry, ma roentgen'a i lasery w oczach. Nie wiem jak Wy ale ja uwa?am, ?e ten pan jest jednak ,,ciut" pot??niejszy od Batmana  ;D i aby go pokona? Gacek musia? pos?u?y? si? wybiegiem, skorzysta? ze swojej znajomo?ci taktyki i uciec si? do u?ycia Kryptonitu, u?y? zbroi, itp, itd. Tak jak poni?ej: 

I tak, taka wygrana jest wielkim osi?gni?ciem zwa?aj?c na dysproporcje pomi?dzy mo?liwo?ciami obu panów. A Bane? W porównaniu z Batmanem to on jest zdecydowanie silniejszy - Killer Crocowi po?ama? r?ce jakby to by?y zapa?ki - ma wielki intelekt, wielk? si?? woli i dobra technik? walki, wi?c to on jednak w tym starciu mia? przewag?. A mimo to, aby wygra? posun?? si? do podst?pu, to w?a?nie czyni go tchórzem i dlatego go nie lubi?. 
Posted on: 11 Czerwiec  2010, 11:17:59

 Ogólnie to ju? wyrazi?em swoje zdanie i odpowiadam teraz tylko na argumenty przemawiaj?ce za obron? Bane'a - wi?c kto tu z kim wdaje si? w polemik??  ::) Zreszt? czy to ?le? Wiecie jeste?my na forum dyskusyjny i tak dalej... A co do meritum, przecie? Batman nie jest niepokonany, ?eby Bane musia? trz??? si? przed nim ze strachu. Pozwól, ?e zacytuje: ,,Deathstroke, who was sick and tired, soundly defeated Batman in Deathstroke the Terminator (vol 1) #7, beating him unconscious in Batman's home turf of Gotham City. Also in Detective Comics #710 Deathstroke fought Batman one on one three times in the issue. The first confrontation he beat Batman with little effort. The second time Batman got a few shots in, before being defeated easily once more with Deathstroke scoffing at Batman's attack. Finally in the third confrontation in the issue, Batman managed to secure Deathstroke momentarily by catching him off guard. He than knocked Deathstroke out with his own gun. Batman then turned his attention elsewhere and when he returned, Deathstroke was gone. Deathstroke left his mask and sword as a sign he could have taken Batman out from behind". Powy?szy cytat pochodzi st?d: http://en.wikipedia.org/wiki/Deathstroke
Albo: ,,Prometheus is almost the villain equivalent of Batman. After watching his criminal parents get shot down by the police, he trained his body and mind to be in peak shape. But Prometheus had one giant advantage over Batman. His helmet is attached to his nervous system, allowing him to download whatever information or skills he needs directly into his body. In their first meeting, Prometheus was able to overpower Batman by downloading the skills of several top martial artists (including the Batman himself). The fight was so decisive that most of Batman's incredible beat down happened off panel."
Pe?ny tekst znajduje si? tu:
http://www.toplessrobot.com/2010/04/batmans_10_most_incredibly_badass_comic_moments.php
"What we leave behind is not as important as how we've lived" <br />Jean-Luc Picard

Anarky

#10
 Niestety wikipedia to nie wszystko...

Ja wam pokażę!

Picard

Obrazek pierwsza klasa!  ;D Co do Wiki - jeste?cie w stanie zaprzeczy?, ?e te fragmenty, które Wam przytoczy?em odno?nie Deadstroke'a, s? nieprawdziwe? Bo skoro nie umiecie tego zanegowa? to czemu piszecie, ?e Wiki to nie wszystko? A co do meritum: nie, Batman nie jest tchórzem gdy? w wy?ej wymienionych walkach, stosowa? ,,nieczyste" metody wtedy gdy przeciwnik by? od niego rzeczywi?cie silniejszy, gdy przewaga wroga by?a zbyt du?a by by? w stanie pokona? go konwencjonalnymi metodami. Tak wi?c w starciu z Supermanem u?y? zbroi i kryptonitu, a w powtórnej walce z  Deadstrokiem skorzysta? z pomocy swoich pomagierów. Zastosowanie takiej taktyki, by?o chyba jedyn? drog? umo?liwiaj?c? wyrównanie szans i zwyci?stwo. Bane i tak mia? przewag? nad Batmanem - mo?e nie a? tak? jak Deadstroke, ale jednak - a mimo to nie stawi? mu czo?a w uczciwej walce, uciek? si? do niehonorowego podst?pu. Co przywodzi mi na my?l jeszcze jedn? cech? Bane'a: brak honoru. Patrz: taki Deadstroke te? jest ?otrem, a mimo to nie tylko nie ucieka? si? do podst?pu by pokona? Batmana, ale gdy do?wiadczy? wreszcie pora?ki z jego r?ki, a wci?? mia? szanse zada? mu zdradziecki cios w plecy, nie uczyni? tego, daj?c jedynie przeciwnikowi zna?, ?e móg? to zrobi?. Deadstroke - mimo, ?e ?otr - ma pewne poczucie honoru. A Bane? Nie do??, ?e w zdradziecki sposób uderzy? na os?abionego przeciwnika, to jeszcze brutalnie go okaleczy? i upokorzy?. Co na marginesie samo w sobie by?o g?upie, bo ch?? udowodnienia mieszka?com  Gotham, ?e z?ama? prawdziwego Batmana mija?a si? z celem, jako i? pod mask? mo?e kry? si? ka?dy. Co do Prometheus'a - to sztuczka z he?mem zastosowana tam przez Batmana by?a ju? du?o bardziej dyskusyjna, ale mimo to, po raz kolejny by?a zastosowana w starciu z silniejszym przeciwnikiem - w dodatku takim, który sam gra nieczysto -, co usprawiedliwia jej u?ycie. Nie ma nic z?ego w oszukiwaniu, oszusta - to tak jakby? mia? pretensje do przeciwnika Bane'a, ?e ten przeci?? mu rurki doprawiaj?ce Jad do jego musku?ów. A przyk?ad Deathstroke'a i Prometheus'a dowodzi, ?e nie wszyscy jednak trz?s? w DCU, portkami przed Batmanem, jak próbowali?cie tego dowie??, prawda?  ;D
"What we leave behind is not as important as how we've lived" <br />Jean-Luc Picard

Leon Kennedy

Bane nie jest tchórzem, bo w końcu skopał Gacka fizycznie i psychicznie. Tyle ode mnie.

Picard

No, i widz?, ?e atak na Bane'a to ?wi?tokradztwo!  ;D  A jak go z?ama?? Jeste? w stanie zaprzeczy?, temu ?e Bane gra? nie uczciwie, ?e rzuci? si? w?a?ciwie na bezbronnego cz?owieka, bo nie mia? odwagi stawi? mu czo?a w uczciwej walce, gdy ten by? w pe?ni si?? Tyle ode mnie! I prosz?, nie piszcie mi ju? prywatnych wiadomo?ci, abym sobie da? spokój z tym tematem , bo to nie ja go ci?gn?  ::) - odpowiadam tylko na posty tycz?ce sie tej kwestii.
"What we leave behind is not as important as how we've lived" <br />Jean-Luc Picard

Roy_v_beck

Pickard: nie chciało mi się czytać twoich długich postów, zwłaszcza że tam coś jeszcze po angielsku było (ja i obce języki??), ale na moje szczęście się do mnie dostosowałeś i dałeś odpowiedniego formatu wiadomość.
Ale mnie zjechałeś tą logiką. To się nazywa zajebisty plan, a nie tchórzostwo. Joker, Riddler, Pingwin i wielu innych, wszyscy oni chodzą ze swoimi oprychami i napuszczają ich na Batmana, sami wtedy często uciekają i to nie jest tchórzostwo tylko przebiegłość i nieuczciwość stosowana zazwyczaj przez złe charaktery. Pewnie dlatego są w sumie źli.