Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Co nowego przyniesie nam kino?

Zaczęty przez Leon Kennedy, 28 Styczeń 2008, 20:48:16

Juby

Z tym Top Gunem racja. Ale i tak 23-miesiące obsuwy to już przeginka, film był skończony w 2019 tak czy siak.

Tymczasem Shang-Chi Marvela udowadnia, że ludzie chcą chodzić na do kina i że filmy potrafią w nich zarobić duże pieniądze. Mimo pandemii pada rekord otwarcia Labor Day Weekend i wszystkich premier wrześniowych!

https://deadline.com/2021/09/shang-chi-opening-weekend-box-office-1234826987/

F*ck You, Paramount! Teraz trzymam kciuki, żeby Bond zarobił $825 milionów i pokazał im jak mogło być z Top Gunem.

Juby

Cytat: Juby w 27 Sierpień  2020, 08:53:13Seans Tenet utwierdził mnie w przekonaniu, że Nolan powinien odstawić kino widowiskowe (co powtarzam od premiery jego ostatniego Batmana) i nakręcić coś świeżego (biografię? musical?).
https://deadline.com/2021/09/christopher-nolan-next-movie-development-of-atom-bomb-robert-oppenheimer-world-war-ii-1234829960/

Trafiłem! :D I z miejsca czekam na ten film, oby się potwierdziło.

Q

Obsada nowego filmu Nolana powiększa się i jak zawsze głośnych nazwisk nie brakuje. Tylko jeszcze udziału Michaela Caine'a nie ogłosili.

Do Cilliana Murphy'ego i Emily Blunt,  Matta Damona i Roberta Downeya Jr. dołączyli Florence Pugh, Rami Malek i Benny Safdie.



https://www.hollywoodreporter.com/movies/movie-news/florence-pugh-rami-malek-christopher-nolan-oppenheimer-1235060259/#recipient_hashed=4099e28fd37d67ae86c8ecfc73a6b7b652abdcdb75a184f8cf1f8015afde10e9
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

LelekPL

https://variety.com/2022/film/news/ezra-miller-restraining-order-threatened-couple-arrest-1235218839/
Jestem ciekaw co WB teraz zrobi z Ezrą Millerem. Mają go w obsadzie w 2 z 5 swoich najważniejszych filmów :P Trzeba było go już zwolnić po tym jak pobił kobietę na Islandii. Znając życie pewnie znowu przemilczą sprawę.

Leon Kennedy

I bardzo dobrze. Według mnie nie powinien być zwalniany, tylko jakoś inaczej ukarany. Całe to zwalnianie, bo ktoś coś, teraz czy kiedyś jest głupie i w 100% niekonsekwentne.

Juby

Ale co "i bardzo dobrze"? Że udają że nic się nie dzieje? Facet jest agresywny, co kilka miesięcy ma problemy z prawem, to nie "kiedyś" on tak broi regularnie, robi bardzo zły wizerunek marce, której ma być twarzą, a zarówno DC, jak i Wizard World to marki skierowane w głównej mierze do dzieci i młodzieży. Zwolnienie go i zastąpienie kimś bardziej zrównoważonym byłoby zdecydowanie lepszym rozwiązaniem od zamiatania sprawy pod dywan, lub udawaniem że jej nie ma.

Leon Kennedy

Jak ma problemy z prawem to pod sąd. Nie jeden ma coś na sumieniu, a nie zostaje wywalony z roboty. Chodzi mi o konsekwentne zachowanie w jedną albo drugą stronę! A nie raz tak, raz tak, bo tak 😑 Zresztą zwolnić go w tej chwili chyba byłoby trochę ciężko i mega kosztownie!!!

Juby

#712
I twoim zdaniem jak by poszedł "pod sąd", a Warner wcześniej nic by nie zrobił, to dałoby lepszy PR dla studia i marki, niż gdyby go po cichy odsunęli / opieprzyli i doprowadzili do porządku. :P

Zresztą nieważne, według przecieków Warner w końcu zaczął coś działać:

https://www.rollingstone.com/movies/movie-news/ezra-miller-arrest-warner-dc-meeting-1331156/

Czyli film "The Flash" z Ezrą doczeka się premiery 9 lat(!!) po ogłoszeniu jego castingu i być może będzie jego ostatnim występem w tej roli. ;D

Leon Kennedy

Zobaczymy co zrobi Warner... Zmianę jego wyglądu będzie można dość łatwo wytłumaczyć Flashpointem i ewentualnie na końcu filmu ( w połowie?), zobaczymy jego nową twarz, to by było coś, hehe.  Chyba, że nakręcą wszystko od nowa z nowym aktorem w co wątpię 😄 Sam bym wolał, aby się dogadali i ustawili go do pionu, ale może czara goryczy się już przelała.

Juby

https://deadline.com/2022/04/flash-ezra-miller-arrested-hawaii-1234989883/




Z innych tematów: sequel animowanego Spider-Man: Into the Spider-Verse właśnie wyleciał z tegorocznego kalendarza. Nowa data premiery - dopiero 2 czerwca 2023!

LelekPL

#715
Cytat: LelekPL w 02 Czerwiec  2023, 08:15:45Tym bardziej, że SAG zaraz możliwe też zacznie strajkować. 7 czerwca rozpoczną negocacje ale członkowie już zagłosowali za zgodą na strajk, jeśli ich żądania nie zostaną spełnione. Więc bez aktorów w Hollywood już totalnie wszystko stanie bo nie będzie kogo postawić przed kamerą. Zostaną tylko programy reality. To oznacza, że
No i się stało. W sumie dobrze się stało dla scenarzystów, bo gdyby zostali sami na placu boju, studia by z nimi w ogóle nie negocjowały, bo mają backlog gotowych scenariuszy na razie. A z aktorami nie mogą sobie pozwolić na zbyt przeciągane negocjacje i "wyczekanie aż nie będą mieli pieniędzy na życie" co było tekstem, które dobitnie pokazał z jakimi szumowinami te związki mają do czynienia i jak bardzo producenci mijają się z moralnością.

I nie dajcie się nabrać na kupione w sieci komentarze, które już widze szury powielają, że to "strajk milionerów". To nie dla gwiazd jest ten strajk, tylko dla zwykłych aktorów, którzy nie mają pieniędzy na czynsz. DiCaprio, Pitt czy Cruise to tak naprawdę 1% organizacji i ich ten strajk nie ruszy. To, że zobaczycie niektóe gwiazdy na pikietach nie znaczy, że robią to dla siebie. Robią to tylko dlatego, że mają olbrzymią popularność i platformę i swoją obecnością zwiększają zainteresowanie mediów co pomoże w walce ze studiami.

A to, że gwiazdy i ich zarobki same są problemem to inny temat. Bo na pewno nie będę bronił ich stawek, które też są niemoralne, co widać na przykładach filmów, które kosztują 50 milionów, z czego 25 to stawka jednego aktora, a w międzyczasie koledzy z planu, technicy czy graficy nie mają za co żyć. Wiem, że śmieszne jest jak Matt Damon oskarża Boba Igera o zarabianie milionów podczas gdy 90% aktorów nie może się utrzymać, a sam jest milionerem. Jednak w tym momencie aktorzy walczą z producentami, a więc nie mogą między sobą jJednak warto by było poruszyć ten temat podczas negocjacji bo to jeden z głównych powodów rozdmuchanych budżetów i tego, że filmy nie są w stanie na siebie zarobić.

W zależności jak długo potrwa ten strajk, spodziewałbym się DUŻYCH zmian w kalendarzach na przyszły rok. Jeśli strajk potrwa do zimy to pewnym będzie, że Batmana w 2025 nie zobaczymy, bo filmy, które teraz kręcą a miały wyjść w 2024 trzeba będzie przenieść. Ogólnie przyszły rok w kinach zapowiada się fatalnie!

Miss_Quinn

#716
Dlatego ja popieram strajk, bo uważam że każdy aktor niezależnie czy jest z topki gdzie jego nazwisko daje się na plakacie i na to jeszcze na środku żeby przeciągnąć widzów.
Ja się akurat spotkałam z komentarzami a nawet na jednym portalu wdałam się dyskusje z użytkownikiem, który narzekał że znowu wróci sytuacja kiedy w kinach nie były puszczane nowe produkcje. Bo te zaplanowane na przyszły rok, mogą zaliczyć przesuniecie daty i tylko te produkcje które jakimś cudem mają za sobą dokrętki i są już gotowe mają szanse wyjść( aż jestem ciekawa jak będzie wtedy wyglądał sezon nagród) albo gdzie mają w swojej obsadzie aktorów poza USA i którzy są w innych związkach zawodowych.
Ja jako widz, nie obrażę się jeśli strajk będzie trwał bardzo długo i spowoduje to opóźnienia nie tylko na dużym ekranie ale i małym byle tylko każdy mógł zarabiać tyle, żeby móc się utrzymać.
"Tak to jest, kiedy do czegoś dążysz.Łatwo stracić szerszą perspektywę'

LelekPL

#717
Jako widz, wiadomo, sprawa rozrywki jest drugorzędna w porównaniu do godnego życia ludzi i oby SAG i WGA wywalczyli swoje. Widzowie mogą obejść się i cały rok i dwa i trzy bez nowych dobrych pozycji (jest tyle dobrych historycznych produkcji, że jest co nadrabiać/powtórzyć, czy nawet po prostu spędzać czas inaczej niż przed ekranem) i też zniosę to, że studia będą wypuszczały mniej filmów. Ba, jeśli zaczną je lepiej rozdzielać w czasie to może lepiej na tym wyjdą zamiast wypuszczać po 4 blockbustery w jednym miesiącu, które i tak się kanibalizują.

Gorzej na pewno wpłynie to na kina, które dopiero co zaczynają wychodzić z kryzysu spowodowanego przez Covid, a tu zapowiada się kolejny równie duży. Oczywiście studia mają cały zapas gównianych filmów, których nie chciały wypuścić a mogą (i nie, nie ma mam tu na myśli Batgirl, bo ta została odpisana od podatku, więc prawnie nie może wyjść, więc błagam nawet nie zaczynajcie znowu tematu bo nie warto :P ) i które mogliby dać w zamian przez ten czas, ale kinom to raczej nie pomoże. A puszczanie klasyków nie sprawdzało się specjalnie podczas Covidu. Pamiętam sporo seansów gdzie ze mną siedziało może z 10 osób w sali.

Cytat: Miss_Quinn w 16 Lipiec  2023, 10:45:51aż jestem ciekawa jak będzie wtedy wyglądał sezon nagród
Tegoroczny sezon, poza Emmys które raczej się nie odbędą bez aktorów, będzie normalny, bo wątpię aby strajk aktorów trwał aż do stycznia. No chyba, że tak będzie to wtedy nie będzie też Oscarów, festiwalów w Wenecji i wszystkiego innego. Za 2024 to już zależy jak szybko aktorzy wrócą na plan. Jeśli jeszcze w tym roku, to filmy niezależne i niekomercyjne, które najczęściej są nominowane, pewnie i tak wyrobią się na koniec 2024. Ale bez nowych dobrych scenariuszy nie spodziewałbym się i tak dobrego przyszłego roku filmowego z Hollywood i pewnie więcej filmów zagranicznych nominowanych do nagród.

A tu jeszcze bardzo dobra przemowa Fran Drescher, przewodniczącej SAG, i Ron Perlman grożący spaleniem domu tego cwaniaczka co się wypowiadał, że studia mogą przeczekać strajk :P :

Miss_Quinn

Cytat: LelekPL w 16 Lipiec  2023, 11:11:57Gorzej na pewno wpłynie to na kina, które dopiero co zaczynają wychodzić z kryzysu spowodowanego przez Covid, a tu zapowiada się kolejny równie duży. Oczywiście studia mają cały zapas gównianych filmów, których nie chciały wypuścić a mogą (i nie, nie ma mam tu na myśli Batgirl, bo ta została odpisana od podatku, więc prawnie nie może wyjść, więc błagam nawet nie zaczynajcie znowu tematu bo nie warto :P ) i które mogliby dać w zamian przez ten czas, ale kinom to raczej nie pomoże. A puszczanie klasyków nie sprawdzało się specjalnie podczas Covidu. Pamiętam sporo seansów gdzie ze mną siedziało może z 10 osób w sali.
Mi się wydaje, że kina zawsze sobie jakoś poradzą. Bo zawsze znajdą się jakieś filmy, i tutaj wcale bym się nie zdziwiła gdyby w sieciówkach nie byłoby nagle puszczane filmy z innych zakątków świata co robią małe studyjne kina albo nie byłoby zaraz wysypu maratonów. Tutaj kina mają jednak przewagę, bo dużej mierze utrzymują się one głównie z sprzedaży przekąsek więc mogą puszczać cokolwiek.
Jak kina dały radę utrzymać się podczas Covidu to i teraz dałyby radę, bo jeszcze w tym roku mają co puszczać. A w przyszłym się zobaczy.
 

"Tak to jest, kiedy do czegoś dążysz.Łatwo stracić szerszą perspektywę'

Juby

Ja jeszcze dorzucę Chrisa Stuckmanna, który streszcza o co biega tym, którzy nie znają sprawy:


Jestem absolutnie za tymi strajkami i oba wspieram. Podejście wielkich wytwórni i prezesów jest kuriozalne, a zarobki i podejście do niektórych w tej branży okropne i nieludzkie. Liczę, że prace nad filmami, na które czekam nie opóźnią się o tyle by przekładana była ich data premiery, ale to dlatego że liczę, że strajk odniesie sukces najpóźniej do jesieni, kiedy bez scenariuszy nawet talk shaws nie będą miały z czym wyjść z nową ramówką. No ale, pewne opóźnienia są nieuniknione, nie wierzę np. że wstrzymany Deadpool 3 trafi do kin już za 9,5 miesiąca, nie wiem nawet jak chcą robić premiery dla filmów planowanych na sierpień-październik tego roku.

Nie zgodzę się tylko co do komentarza nt. Matta Damona. Wspiera strajk jak inni i oskarża, bo Iger zarabia ogromne pieniądze od samego przyjścia do Disenya, choć jeszcze nic nie zrobił za swojej drugiej kadencji i nie widać efektów jego działań. Damon zarabia miliony, ale widać za co. Czasami bez jednego aktora/ nazwiska cały projekt nie ruszy, bo nie ma szans odnieść sukcesu. Wiadomo, że bez Toma Cruise'a Top Gun nie zarobiłby $1,5 mld tak, jak drugi Dzień Niepodległości poległ bez Willa Smitha. To Matt Damon biorąc 10% budżetu filmu o Bournie jest gwarantem, że film w ogóle powstanie, że tysiące osób będą miały przez tych kilka miesięcy pracę, a sam film zarobi w kinach $400 milionów, a nie dwieście. Dlatego dysproporcja w płacach aktorów była, jest i będzie, czasami niesprawiedliwa (słyszeliście o gażach dla Simona Kinberga i Channinga Tatuma za nowy film od Amazon Prime? do dziś myślę, że to jakieś jaja, albo pralnia pieniędzy), ale w wielu przypadkach gwiazdy nie bez powodu są "gwiazdami" i za swój udział w projekcie zasługują na imponujące gaże.

Od kilku lat poziom kina spadał (przynajmniej ja tak to widzę), mam nadzieję że tegoroczne porażki i wielkie rozczarowania finansowe, a także te strajki spowodują zmianę, że włodarze Hollywood wyciągną z tego jakieś wnioski i branża wstanie z kolana. Tylko oby to były właściwe wnioski, a te czasami wydają się niewidoczne dla niektórych oczu.