Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

SPOILERY - wrażenia po seansie The Dark Knight Rises

Zaczęty przez kelen, 26 Lipiec 2012, 11:33:37

Juby

Cytat: kelen w 29 Lipiec  2012, 17:36:05
Nie wiem czy zauwa?y?e? na mapie, ale tereny, pod którymi mogli kry? si? Bane i jego ludzi by?y cholernie rozleg?e, w ko?cu to kana?y i mogli by? wsz?dzie pod ziemi? ca?ego miasta. Chcieli go za wszelk? cen? znale??, gdy s?owa Gordona si? potwierdzi?y.

Zauwa?y?em, ale nie wysy?a si? ca?ej policji i przy tym zostawia miasto bez opieki. Ilu zosta?o policjantów? Kilkudziesi?ciu z Foley'em, Blake i Gordon. :-\

Szaman

Cytat: kelen w 29 Lipiec  2012, 17:36:05
Tylko, ?e tytu? filmu odnosi si? raczej do Blake'a. Tytu? ka?dej cz??ci pojawia si? na ko?cu opisuj?c jakby konkluzj?. Batman si? "zacz??", gdy pojawi? si? sygna? i wspó?praca z Gordonem. Mrocznym Rycerzem zosta? (a tak?e nazwany przez Gordona) na ko?cu. Natomiast na ko?cu TDKR nowy Mroczny Rycerz "powstaje" (a nawet dos?ownie, ostatnia scena to jak Blake jest unoszony przez platform? :D).

Racja, nie wiem czemu sam na to nie wpad?em.

Q

Cytat: Juby w 29 Lipiec  2012, 18:51:20
Zauwa?y?em, ale nie wysy?a si? ca?ej policji i przy tym zostawia miasto bez opieki. Ilu zosta?o policjantów? Kilkudziesi?ciu z Foley'em, Blake i Gordon. :-\
Czy podobna sytuacja nie mia?a miejsca w "BB", kiedy wi?kszo?? oddzia?ów policji zosta?a uwi?ziona w Narrows?
What was the point of all those push-ups if you can't even lift a bloody log?

Si vis pacem, para bellum (If you want peace, prepare for war)

Szaman

S?dz?, ?e zosta?o wi?cej ni? kilkudziesi?ciu. Ci skupieni wokó? Gordona plus ci którzy zostali wy?apani przez bojówki Bane'a o czym mówi jeden z dialogów w stylu "wiesz jak tutaj traktuj? policjantów". Kto? na pewno ochrania? mecz który ogl?da? burmistrz, zostali tak?e ci z drogówki.

8azyliszek

Tak widzę, że większości z was film się podobał. Czyli ja jestem w mniejszości hmm... Nie wiem czy jak obejrzę 2 raz to dodam mu parę plusów. Szanuje zdanie innych ale ja jestem zawiedziony. Dla mnie ideałem był Mroczny Rycerz i przy nim pozostaje. BB i TDKR są zdecydowanie IMHO słabsze.

Jeśli WB nie będzie robić filmów o universum Justice League (ale zdecydowanie powinni!) to myślicie, że następny film o Batmanie to mógłby być aktorski "Batman Beyond"? Moim zdaniem tu by było świetne pole do popisu dla zdolnego scenarzysty i reżysera. Jeśli oczywiście nie pożałowano by kasy na efekty specjalne w Gotham przyszłości.

Juby

Cytat: Q w 29 Lipiec  2012, 20:01:46
Czy podobna sytuacja nie miała miejsca w "BB", kiedy większość oddziałów policji została uwięziona w Narrows?

To kompletnie inna sytuacja. Tam policja nie szła kogoś szukać, tylko mieli masową ucieczkę z więzienia na małej wyspie gdzie mieszkali bezbronni ludzie i trzeba było jej natychmiastowo zapobiec (pozamykać mosty i wyłapać setki szaleńców zanim ci się rozplenią). Tutaj mogli przeszukiwać kanały stopniowo kilkoma oddziałami przez wiele dni (po co pakowali się wszyscy naraz?), bo nie wiedzieli nawet z jak licznym przeciwnikiem mają do czynienia. Wysyłać 3000 policjantów na poszukiwania kilkunastu/kilkudziesięciu ludzi w kanałach całego miasta? To jedna wielka farsa, aby Bane miał łatwiej zając miasto. :P

Funky

#111
Film pokazuje terrorystów a ci zawsze wykorzystują błędy policji (przykład 11 września kiedy FBI ostrzegało że może dojść do ataków z użyciem samolotów i co? i nic!) To że zeszli do tych kanałów interpretuje w taki sposób że był to błąd decydentów który wykorzystał Bane. Zresztą skoro w "Batman Begins" Liga Cieni uwolniła więźniów z Arkham to dlaczego władze nie zostawiły resztę Policjantów w Gotham wiedząc że to atak terrorystyczny? (a jak Liga chciałaby zaatakować resztę Gotham?). Nolan tylko pokazał jak wladza jest słabo przygotowana do ataku.

red fox

Ja, niestety jestem rozczarowany fina?em trylogii Nolana ... cztery lata czekania i okaza?o si?, ?e re?yser i scenarzy?ci nie mieli pomys?u a po prostu chcieli zako?czy? histori?, troch? tak, jak przy trzeciej cz??ci Piratów z Karaibów

pami?tam, ?e pod koniec TDK od razu mia?em ochot? na wi?cej, film ko?czy? si? w taki sposób, ?e chcia?em zobaczy? ?ciganego, zaszczutego Batmana, tymczasem Nolan przenosi akcj? w czasie o osiem lat do przodu, co skutecznie wyhamowuje impet akcji i ju? nici z bezpo?redniej kontynuacji ?wietnego zako?czenia TDK ...
do tego, tym razem re?yser i scenarzy?ci nie zaserwowali mi tego, co by?o si?? nap?dow? TDK - emocji, napi?cia, dramatyzmu, silnych odczu? - nowy film o Batmanie jest jakby wyprany z emocji, z dramatyzmu, z napi?cia, wiele scen, w zamy?le epickich ogl?da si? w sposób beznami?tny, nie anga?uj?c si? we? emocjonalnie - do takich scen nale?y ca?y w?tek z przej?ciem, obl??eniem Gotham oraz fina?owa " bitwa o Gotham "
walki te? nie s? zbyt emocjonalne - pierwsze starcie z Bane'm mo?e i wygl?da fajnie ale równie? nie wywo?a?o u mnie wi?kszych emocji, ?e o fina?owym pojedynku w t?umie i za dnia nie wspomn? ...
wkurza te? reakcja, a raczej jej brak, mieszka?ców Gotham na obl??enie i terror w mie?cie - ujm? to tak:

Bane; chc? rz?dzi? Gotham
mieszka?cy Gotham: a rz?d? sobie
;)
zero strachu, paniki, emocji, samo Gotham wygl?da jak miasto - widmo, miasto ?ywych trupów

na razie to tyle, potem jeszcze co? dopisze.

Funky

red fox - no cóż Stalin rządził a ludność: a rządź sobie ;) Nolan świetnie pokazał jak rządzi strach i jak można go wykorzystać. Na tym polega siła totalitaryzmu że umie zastraszyć mieszkańców danego kraju.

Rafalinda

#114
Pomijając kwestię czy film rozczarował nas czy nie, chciałbym was zapytać o jedno.
Jak myślicie, czy Batman/Bruce zginął podczas tego wybuchu?

Po pierwszym seansie byłem przekonany, że jednak przeżył i ułożył sobie życie z Seliną.
Do tego sugestia, że Bruce zainstalował autopilota, dawała nam nadzieję, że tak się stało.
A co jeśli faktycznie Batman zginął, a filmowy Bruce lub scenarzyści zrobili motyw z autopilotem tylko po to, by dać nam nadzieję?

Trzeba nadmienić, że Bruce miał już tylko 5 sekund do wybuchu bomby i wciąż znajdował się w kokpicie pojazdu. Nie ma realnych szans na wyjście z tego cało. Nawet gdyby wyskoczył to wciąż byłby za blisko eksplozji. Po dłuższej analizie całego filmu i tym co miał nam do przekazania, nie jestem taki pewien, że Brucowi udało się to przeżyć.

Wróćmy do więzienia-studni, z której uciekło dziecko a nie potrafił tego powtórzyć wyszkolony dorosły jakim był Bruce. Zadawał sobie wciąż pytanie, jak mogło dokonać tego małe dziecko, nie mając żadnych zabezpieczeń? Więzień mu odpowiada, że dziecko nie bało się śmierci i zdało się na los. Bruce odpowiedział, że on też się nie boi tylko jest zły.
Ja uważam, że skłamał. Bruce bał się śmierci i chował się za maską nienawiści by ukryć ten fakt, nawet przed samym sobą. Dlaczego? Dlatego, że wciąż używał liny, która była nadzieją na to że nie zginie, nawet jeśli nie uda mu się dosięgnąć tej półki. 
Pojawił się nam zatem konflikt pomiędzy losem a nadzieją. Właśnie nadzieja była tym co wykorzystał Bane przeciwko Batmanowi i ludziom Gotham by ich pokonać. Nadzieja ta zawsze była złudna, gdyż Bane jak i autorzy filmu co chwilę nam ją dawali i za każdym razem brutalnie nam ją odbierali.
a) Pojawiły się oddziały specjalne w Gotham. Wspólnie z policjantami obmyślili plan jak zabezpieczyć bombę i BUM! Pojawia się Bane, zabija całą jednostkę, tym samym odbierając nam i mieszkańcom Gotham nadzieję.
b) Blake przemyka się nocą, udaje mu się dostać do włazu kanału by uwolnić policjantów i BUM! Pojawiają się najemnicy i zabijają policjantów na dole, znów ograbiając nas z nadziei.
c) Blake próbuje przejść przez most mając nadzieję, że oddziały wojskowy ich jednak przepuszczą i BUM! kolejny raz nadzieja matką głupich.

Właśnie w taki sposób Bane chciał złamać psychicznie nietoperza, a autorzy widzów. Co chwilę dając nam nadzieję by potem brutalnie jej nas pozbawić. Dlatego to więzienie jak i nadzieja na ucieczkę z niego, lub nadzieja na uratowanie Gotham były tak wyniszczające. Batman i cała reszta obywateli bali się śmierci.
d) W końcu dorwano upragnioną ciężarówkę z Bombą i Bum! Miranda/Talia zalewa kopułę, która mogła zatrzymać rdzeń przed rozkładem.
Bane miał rację, że takie poczucie bezradności i co chwilę odbierana nadzieja jest gorsze od każdego innego więzienia.

Dlatego Bruce pozbywa się nadziei i zdaje na los. Rezygnuje z liny będącą nadzieją na przeżycie i wyzywa śmierć na pojedynek, który osądzi los. Udaje mu się uciec, bo naprawdę przestał się bać śmierci.

Myślę, że w ostatniej scenie Bruce pogodził się ze swym losem i nie bał się już śmierci. Zostało zaledwie 5 sekund a on wciąż pozostał w kokpicie, a w jego oczach można zaobserwować spokój. Motyw muzyczny jaki użyto podczas tej sceny to ten sam, który towarzyszył śmierci jego rodziców. Ja myślę, że Bruce w tym momencie już się śmierci nie bał i wyszedł jej na przeciw. Ostatnie słowa ojca również brzmiały "nie bój się Bruce".
Talia nie bała się śmierci, Bane i jego ludzie również, dlatego odnosili sukcesy. Dlatego Batman, żeby ich pokonać również musiał zaryzykować swoje życie. Zrobił to.

Bane natomiast nie miał racji, że nadzieja jest czymś złym. Dzięki niej wciąż w coś wierzymy, wciąż walczymy i się nie poddajemy. Nadzieja daje nam siły i motywuje do działania.
Ja myślę, że wzmianka o autopilocie, którą odkrył FOX, miała dać jemu i nam taką nadzieję. Naprawiony autopilot miał dać również nadzieję Batmanowi na ucieczkę z pojazdu w razie krytycznej sytuacji. Jednak z niej nie skorzystał, gdyż przestał się bać śmierci i pozostał w kokpicie. 5 sekund...nie widać żeby Batman uciekał. Ja myślę, że jest już nawet na to za późno.
Tak samo nadzieję dostał Gordon, widząc naprawiony reflektor. Równie dobrze mógł go naprawić Blake, skoro przygotowywał się do przejęcia roli Batmana. Nowy Batman daje nam nową nadzieję. Ta z kolei daje nam wiarę, że Batman wciąż żyje.
Symbol przetrwał...

Także myślę, że Alfred tak naprawdę nie widział Bruca w tej kawiarence, a była to jego fantazja lub sen.

Oczywiście, nie trzeba się zgadzać z tą teorią. Można uznać, że Batman/Bruce rzeczywiście przeżył.
Przynajmniej mamy taką nadzieję ;)


Leon Kennedy

Przyznam, ?e ja po seansie by?em przekonany, ?e umar?, a Alfred widzia? to co chcia? zobaczy?, czyli szcz??liwego, w ko?cu Wayne'a, ostatniego z rodu. My?l?, ?e Nolan zrobi? takie, a nie inne zako?czenie, aby ka?dy móg? je zinterpretowa? na swój w?asny sposób... Osobi?cie wol? my?le?, ?e umar?.

Cytat
PS: Przejrza?em przed chwil? ca?y ten w?tek i jestem troch? zniesmaczony t? dyskusj?, w której niemal ka?dy si? k?óci a my?la?em, ?e mamy tu tylko wystawia? swoje recenzje.

Chyba przesadzasz. Mo?e i rozmowy by?y ciut ostre, ale ci?g?e k?ótnie, nie.


Altair

Czy dobrze pamiętam, że najpierw widzimy Batmana w kokpicie, a potem zegar? To mogły być dwa skrajne punkty na linii czasu, oddalone od siebie o kilka większych chwil, jednak celowo przedzielone cięciem. Dla mnie to całkiem logiczne. ;)

kelen

Ja bym sugerował się odnieść do odległości The Bat od ekranu. Z tego co pamiętam, to jest pokazana twarz Batmana, potem widok na The Bat, potem na odliczanie 5 sekund a na końcu The Bat w DUŻO większej odległości od widza niż w poprzednim widoku na niego. I wtedy następuje wybuch.

Altair

No właśnie! Kolejny fakt potwierdzający teorię, ze Batman miał czas na ucieczkę.

Szaman

Wayne uciekł wtedy kiedy tracimy The Bat z oczu, kiedy mamy ujęcie na Levitta a latająca maszyna zahacza o wieżowiec. Gdyby Nolan chciał uczynić zakończenie niejednoznacznym to nie wprowadzałby w finale wątku naprawy autopilota i ponownego zniknięcia naszyjnika.