Aktualności:

"Batman: Ziemia Niczyja. Walka o Gotham. Tom 3" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne

Suicide Squad

Zaczęty przez Bless, 16 Październik 2014, 04:17:27

szymqw2

Zamieszczam jak zwykle wideo recenzje czegoś. Mam też jak zwykle nadzieje na przychylne przyjęcie tego filmu przez społeczność forum oraz jak zwykle proszę o wszelką krytykę jeśli sadzicie  ze coś należy zmienić. Będzie mi niezmiernie jeżeli ktoś zechce poznać moją opinie o tym filmie. Jeżeli moderacja tematu nie wyraża zgody to proszę u usuniecie wpisu.  https://www.youtube.com/watch?v=0LYOCt1tBxg&list=PLh5Fpye3_lH1digfIvD4MYCa92oCdrrJK&index=2

Alfred

Przepraszam, że ja tak recenzuję ten film w odpowiedziach od innych ale w większości, są to bardzo podobne zdania do moich (czy też bardzo trafne komentarze dot. tego czy tamtego w filmie). ;)

Cytat: LelekPL w 08 Sierpień  2016, 00:28:33
Film jest strasznie nierówny,
Z tym się zgodzę. To wręcz BARDZO nierówny film. Nie rozumiem dlaczego robiono mu dokrętki warte kupę szmalu i zmieniano koncepcje i pomysły (2 wersje scenariusza) po to aby dać film, gdzie ostatecznie brak tego zbalansowania o którym wspominam później. No i jak dla mnie, to powinien on być po prostu dłuższy. 

Cytat: LelekPL w 08 Sierpień  2016, 00:28:33
Druga zaleta to ElDiablo? Boomerang? Szczerze mówiąc, potem jest już przepaść. ElDiablo ma dobre momenty i był naprawdę ciekawą postacią, ale końcówka jest spieprzona, a samo przedstawienie postaci też mi nic o nim nie mówi.
Dla mnie, to lepiej wypadł Diablo niż Boomerang, który po scenach w barze
Spoiler
ucieka bo ma gdzieś całe to wszystko ale później magicznie wraca . Fajnie, nie było sceny żadnej że mu ktoś może wysadzić łeb - przecież jeszcze Waller miała smartfona z tymi czipami oprócz Flagga. Po prostu miałem jedno w głowie: ,,ale co jest?" Szkoda mi tylko było że się poświecił - to akurat było nie teges
[Zamknij]
ale reszta była okej.

Cytat: LelekPL w 08 Sierpień  2016, 00:28:33
Croc był meh. No i wygląd był fatalny. Widziałem lepsze cosplaye.
Ciesz się że nie zrobili go w CGI jak pelerynę twego niebatmana. :D Ja się tam ucieszyłem z jego wyglądu. Bynajmniej nie było tutaj jakoś dużo tego CGI. Ja nie przepadam za zbytnim nadużywaniem tej technologii ale też nie twierdzę że wkład charakteryzatorów, wygląda jak cosplay. To już wygląd Katany czy tego świetnego El Diablo można tak nazwać a nie Croca.

Cytat: LelekPL w 08 Sierpień  2016, 00:28:33
Reszta postaci była kompletnie zbędna (Katana), albo bez polotu (Flagg - jak ja się cieszę, że Tom Hardy nie musiał w tym grać). Jedynie Slipknot był fantastyczny ;)
Zgodzę się z tym zdaniem powyżej ale nie do końca. Dla mnie Slipknot to jakieś nieporozumienie - po co go dali?
Spoiler
Aby zrobić łacha z meksykańców i latynosów, próbujących przeskakiwać przez mur do Stanów Zjednoczonych?  Nic innego mnie się nie skojarzyło z tą postacią jak popis poprawności politycznej. To samo Flagg - debil robiący sobie selfie z obezwładnioną Harley jak jakiś pojeb z więzienia w Guantanamo czy coś.
[Zamknij]
I w ogóle to Flagg serio nie miał jaj do prowadzenia tej ekipy pod kluczem od Waller. Nawet jako aktor.

Cytat: LelekPL w 08 Sierpień  2016, 00:28:33
Także część postaci wypadła ok. Jako grupa jednak dostali za mało momentów, żebym uwierzył w ich więź. Kiedy Deadshot nie chce zabić Harley, albo ElDiablo ma swoją końcówkę, to naprawdę czułem jakby to wyszło znikąd.
To przykład tego, jak WB źle montuje filmy albo robi jakieś dziwne przeskoki czy to w dialogach postaci (najpierw by było śmieszkowo a później bach! powaga... później normalnie - i bach! znowu powaga czy inne coś...). Brak użycia stonowania między - czasami - ważnymi momentami. I później zdziwienie że widz się nieco ,,pogubił".
Cytat: LelekPL w 08 Sierpień  2016, 00:28:33
Sama fabuła też woła o pomstę do nieba - Waller tworzy ekipę, która potem zwalcza członka tej ekipy. W końcówce mamy Gozera z Pogromców Duchów i walki potworów CGI. .
Sam wspominasz na upychanie Harley
Spoiler
jako postaci która sabotuje działania ekipy, bo przecież kocha Jokera i tak naprawdę to po niej samej widać że ma w dupie Flagga i chyba całą misję a nawet świat (choć w swoim stylu każdego roluje - co było nawet całkiem dobre, imho) ale na Enchantress to już nic. Ona też się sprzeciwiła i zaczęła sabotować grupę (tak jak Harley) i wszystko dookoła (czyli po swojemu, bo Harley to jeszcze jakoś zależało a tej to w ogóle).
[Zamknij]
===================================

Sęk w tym że scenariusz
Spoiler
dosłownie FIGĘ nam mówi o CELU w jakim została stworzona grupa panny Waller.
[Zamknij]
Co z tego, że zwiastuny tak dumnie zapowiadają - wręcz słowami samego Flagga - że ci jako (Suicide Squad): ,,zostaną wysłani by wdepnąć w niezłe g**no i zrobić coś bardzo bardzo złego (przy okazji)", jak i tak wszystko się sprowadza do...
Spoiler
e, mówieni bajeczki o terrorystach? O "wstawieniu dennej bajeczki" i to politycznej nawet.
[Zamknij]
I dlatego ta fabuła w większej mierze po prostu jest do kitu jak dla mnie.

Jak ja nienawidzę wkładania czegoś takiego do filmów! Ja rozumiem, że zrobili ten film, po ty aby upchnąć tam jakieś gagi czy "krzywe zwierciadła" co to mają odbijać naszą rzeczywistość ale nie w ten sposób, Nie w tym stylu. Używanie poprawności jest, tu tak samo mocno - niezbalansowane, niewyważone wręcz -  niczym prowadzenia dialogów i fabuły samego filmu.
W ogóle to też nie lubię tej mody na poprawności polityczne (prawdziwe i w przenośni) w filmach, w kinematografii obecnie i sądziłem, że ,,Suicide Squad"... zrobi z tego bekę, obróci żart czy wyśmieje do granic możliwości. Natomiast odnoszę wrażenie że jest zupełnie inaczej albo nie tak jakby to było w początkowym założeniu tego rodzaju filmów w DC (Czyli takich które mają nieco narobić humoru i rozrywkowości w stylu Deadpoola dla komiksowego światka). Nie musi to być identycznie bo to byłoby małpowanie jakieś a nie swój styl czy coś ale żeby to chociaż miało ręce i nogi. Przy tym filmie, sprawdza się to na takie 4+ dla mnie, dopóki nie zasięgnę po komiksy. Fakt, uśmiałem się ale spodziewałem się, że będzie to nieco bardziej napakowane  w całym filmie. (Za sceny w barze to Ayerowi powinna Margot w stylu Harley, po prostu walnąć między krocze tym bejsbolem jak dla mnie ale to może był zabieg podobny do tego jak w BvS z Supermanem zrobili (o którym to nie chcę pisać, bo to nie temat na BvS tylko na SS)).

W ogóle to też nie podobało mnie się używanie tych, kurka siwa, smartfonów, tabletów i innego badziewia technologicznego, Co to jest, bondowski "Spectre" i robienie reklamy znanych marek (w tym przypadku - technologii - że tego świat używa)? Ok, może i fajnie pokazać niezacofany świat ale doprawdy... ktoś musiał tutaj grubą kapuchę wyrzucić na stół WB aby się ,,pokazać"
Spoiler
(Taaak... bo akurat nam takie VR potrzebne w życiu jak papier do tyłka albo że tablety to muszą być jak stoły już i nie można pokazać zwykłego zdjęcia że się kogoś porwało i chce pogrozić, tylko trzeba stół do tego wyciągać... ja nie mogę. xDD Dobra, serio to nie jest śmieszne).
[Zamknij]
Do minusów mogę na pewno też zaliczyć sposób w jaki ukazano całą grupę.
Spoiler
Kto włączył szybsze przewijanie kasety w pewnych momentach w filmie? Nie jestem jeszcze na tyle ślepym, choć noszę okulary ale nawet z bliższego rzędu (8,9) średnio nadążałem za pokazywanie skrótowych informacji o nich. Ttak jakby Ayerowi zależało bardziej na tym, że taka Waller zrobi nam za narratorkę w stylu Czubównej i opisze po kolei, każdego członka owego Legionu. Minus,
[Zamknij]
.
Na pewno swoją rolą kupił mnie taki El Diablo czy Deadshot. Wiem, że obecnie w kinach to albo są czarnoskóre główne role męskie albo drugoplanowe role damskie o białej karnacji skórnej (lub na odwrót? ;D) a reszta się nie liczy ale sądzę że on w duecie z Harley na pewno wypadli najlepiej. Wiem, pewnie chciałoby się więcej, bo przecież to zespół i powinni zostać skłonieni jakoś (czymś?) do wspólnego działania no ale kurka... to nie Disney i takie GW, gdzie mamy totalnie 2 różne postacie z 2 różnych światów i wrzucamy ich w wir akcji, robiąc z nich świetnych kompanów do (prawie) końca filmu. Gdyby ten film miał więcej czasu dla nich jako ekipy, to może coś takiego by się zrodziło a tak? Nie ma na to miejsca, tak jak na Jokera, który chyba tez zaliczył cameo niczym Batman tak naprawdę. Ale zanim o nim, to może o Diablo. On mnie ujął jakoś. Fakt, jest tym złym itd., (i naprawdę wielce nie wygląda jak w pierwszych komiksach o działaniu tej grupy)
Spoiler
i "cichą wodą" ale disneyowoską miał otoczkę i podobnie skończył - nie widzimy nawet jego szczątek tylko dziurę głęboką aż do tunelu, z której to wyłazi potem Croc - choć spodziewałem się że wyjdzie lub wyskoczy Diablo  ;D a nie on  ale szkoda że tak zakończyli jego wątek, który miał potencjał do rozwinięcia.
[Zamknij]
. Co do Jokera.  Fakt, love story to zrobili mu niezłe ale dla mnie nie był jakimś złym Jokerem. Leto wypadł dobrze jako aktor a sam wygląd mnie się naprawdę podobał (choć te tatuaże to mogli mu zdjąć w większości, skoro tak dużo rzeczy użyli do promocji i zachęty a tak mało do filmów (albo użyli w niewłaściwy sposób, rzeczy do promocji, zamiast do filmu...). Po prostu nie mam większego porównania do innych Jokerów pokroju tego z TDK czy pierwszego Batmana. Dlaczego/? Nie chodzi mi o poziom aktorstwa ale o czas, który mu dano w filmie.
Spoiler
Może powinien być albo dłuższy albo krótszy a tutaj jest go chyba tyle co samego Batmana - takie większe cameo od Gacka ma, bo musi na koniec wbić i zabrać Harley do domu. Czy to ma być za sygnał do kontynuacji i robieniu np. II części? Nie wiem czemu to miało służyć, bo wyszło tak jakby, niepotrzebne "babranie się" Waller z łapaniem każdego z osobna, skoro i tak Mr. J wparował i "pomógł" tym samym reszcie zwiać, wraz z Harley (tak przypuszczam no bo przecież czemu mieliby nie korzystać z okazji, no nie?).
[Zamknij]
Reszta z ekipy spisała się dość poprawnie - mówię tu o Katanie czy Crocu. Ot zrobili swoje i już. Boomerang się wybił ponad tą przeciętność i Jai Courtney dobrze go odegrał (tak jak Will Smith Deadshota czy Lego Jokera) ale nie był jakiś super czy coś. Na pewno był postacią w stylu tych złych z bajek i animacji Pixar/Disney że jest na ekranie, jest złym, że można się z niego pośmiać bo jest tym złym robiącym tak czy tak. I że na pewno chce mu się dupę skopać bo jest złym. xDD Nie wyobrażam sobie jakby miała wyglądać ekranizacja tychże komiksów w stylu animacji lub bajki kreskówkowej przez Disneya (lub w tandemie z Pixarem) ale na pewno chciałbym tam głos Jaia jako jednego z tych złoczyńców.  ;D

PLUSIAKI:
Cytat: Juby w 05 Sierpień  2016, 23:22:04
+ Deadshot był spoko. Ma fajną historię, Will Smith jak zwykle okej, jest najbardziej likeable postacią z tej gromady
+ Diablo - też ma ciekawa historię i jego obecność w takiej ekipie jest uzasadniona.
+ Gościnny występ Batmana. W obu scenach był bardzo spoko.
+ Viola Davis jako Amanda Weller.
Cytat: Jolly_Roger w 06 Sierpień  2016, 01:04:26
Scena z tańczeniem Harley w knajpie wzięta z genialnego "Jokera" Azarello/Bermejo.
+ Ogólnie to Margot Robbie jako Harley Quinn. Całościowo była naprawdę super, tylko
Spoiler
miała jakiś taki pierwiastek dobra w sobie  - nawet po przemianie dla swojego ukochanego Jokera. Nie wiem czemu.
[Zamknij]
+ Za nawiązania: to powyżej oraz to drugie. http://bit.ly/2aVDguA (plus było pewnie jeszcze kilka innych ale ich nie wyłapałem)
+ Boomerang lepszą postacią niż Katana
+ Jeszcze raz Davis jako Waller. Naprawdę to był wspaniały wybór.
+ Humor który często trzyma poziom...
+ Scena po napisach...
+ Joker który dał radę. Nie jest to poziom Davis ale nie jest źle.

ŚREDNIAKI:
/ ...ale dość średnią postacią niczym Killer Croc jednocześnie
/ ...a humor który często go gubi (odniosłem też wrażenie w kinie że nie zawsze to co śmieszy innych, śmieszyć może też mnie)
/...a humor który próbuje dogonić ten marvelowski
/ Aktorka która grała June/Enchantress
/ Przeskoki między dialogami postaci, które albo irytowały albo zaskakiwały
/ Montaż filmu dziwi, pomimo jego wcześniejszych jakichś podwójnych poprawek
/  ... której nie spodziewali się ludzie w kinie (Niech sobie WB da spokój święty z robieniem scen po napisach...)

MUNISIAKI:
- Joeal Kinnaman jako Rick Flagg
- Slipktnot
- Wymuszona poprawność polityczna czy inna
- Zawiłości fabularne
- Niewyjaśnione rzeczy
- ...która to scena mało co wniosła do samego filmu (chyba, nie wiem, gdyby nie to że przeczytałem o tym na stronie kina w komentarzu to pewnie też bym wyszedł a tak nie wiedziałem czy drzeć się w kinie czy czekać i mieć łacha z tych co w połowie drodze do wyjścia, stanęli jak po ukąszeniu od trucizny Poison Ivy *facepalm) xDD)

Johnny Napalm

Cytat: szymqw2 w 15 Sierpień  2016, 22:41:57
Zamieszczam jak zwykle wideo recenzje czegoś. Mam też jak zwykle nadzieje na przychylne przyjęcie tego filmu przez społeczność forum oraz jak zwykle proszę o wszelką krytykę jeśli sadzicie  ze coś należy zmienić. Będzie mi niezmiernie jeżeli ktoś zechce poznać moją opinie o tym filmie. Jeżeli moderacja tematu nie wyraża zgody to proszę u usuniecie wpisu.  https://www.youtube.com/watch?v=0LYOCt1tBxg&list=PLh5Fpye3_lH1digfIvD4MYCa92oCdrrJK&index=2

Obejrzałem twoją recenzję, która jest całkiem niezła, jednak nie umywa się do twoich poprzednich wypowiedzi na YT. Nie wiem, ale być może byłeś chory ją kręcąc - katar. Dodatkowo byłeś wyjątkowo niespokojny, czego nie zauważyłem u ciebie wcześniej. Może chciałeś odwrócić nieco uwagę od swojej dyspozycji dnia częstą gestykulacją, ale jednak nie była to rzecz, którą lubię - nadmierna ekspresyjność w gestach w czasie wypowiedzi.
A merytorycznie, w większości się z tobą zgadzam. Film zaskakujący pozytywnie na plus, chociaż posiada on również kilka minusów, z których większość została już przez innych wymieniona.
Nie rozumiem jednak dlaczego w Legionie Samobójców nie pojawiło się żadne, ale to absolutnie żadne nawiązanie do prequelu Legionu, czyli do Sali Samobójców. Cholera, absolutnie nic, żadnej wzmianki o Jakubie Gierszale. Rozumiem, że nie mógł zagrać on Jokera, bo go fiuty scenarzyści uśmiercili w poprzedniej część Samobójców, jednak zasługiwał chociaż na jedną retrospekcję. W końcu kilka ich w filmie było. Mimo to film mi się spodobał i mogę go nawet polecić jako film pełny radosnego funu, nie tylko dla wyznawców DC.
THE EARTH WITHOUT ART IS JUST EHh...

Deuce

#183
Świetny film z pięknym przesłaniem. Spodziewałem się zwykłej rozróby, którą i tak dostałem, ale było tam też wiele innych, ciekawych wątków. Banda kryminalistów, która w obliczu zagrożenia potrafi wykrzesać z siebie dobro i dbać o siebie nawzajem.
Jeśli chodzi o postacie, to zdecydowanie najlepiej wypadł Captain Boomerang. Miał zabawne teksty i ten jego różowy jednorożec  ;D . Dodatkowo dobrze zagrana rola.
Scenarzysta miał fajny pomysł na Harley Queen. Normalna, wrażliwa kobieta, która pod wpływem Jokera, na siłę, udaje głupią i niespełna rozumu. Gdyby tak przedstawiano ją w komiksach, od razu stałaby się ciekawą postacią, a na pewno bardziej złożoną.
Podobał mi się też Joker. Jacka Nicholsona nie przebił, ale wreszcie ktoś, po prawie 30 latach, dobrze zinterpretował tę postać.
Z pozostałych, wyróżnić trzeba Amandę Waller, która chyba wie o Batmanie, oraz Deadshota. Ben Affleck, mimo krótkiej rólki, jak zwykle świetny.
Było kilka błędów, jak to, kiedy Batman badał puls Harley... przez grubą rękawicę. Jednak takie wpadki jakoś nie obniżają mojej ogólnej oceny. Trochę jednak za dużo pokazali we wszelkich zapowiedziach i trailerach.
Od filmu dostałem to, czego mogłem się spodziewać, ale i potrafili mnie pozytywnie zaskoczyć. W tym kierunku właśnie powinno iść DC ze swoimi produkcjami.
"To już nowa gra -- Nie ma czasu na miękkie rękawiczki !"
~ Jean Paul Valley - Batman

Juby

To najsmutniejszy post jaki napisano na tym forum od lat. :( Już pomijam ogólny pozytywny wydźwięk (nie wnikam, może się to komuś podobać i może to umieć dobrze uzasadnić), ale linijka o Jokerze to chyba jakiś nieśmieszny żart, którego nie zrozumiałem. :P

Deuce

Cytat: Juby w 27 Sierpień  2016, 20:56:17
To najsmutniejszy post jaki napisano na tym forum od lat. :( Już pomijam ogólny pozytywny wydźwięk (nie wnikam, może się to komuś podobać i może to umieć dobrze uzasadnić), ale linijka o Jokerze to chyba jakiś nieśmieszny żart, którego nie zrozumiałem. :P

Ja z kolei nie widzę nic smutnego w pozytywnej opinii od dobrym, a zwłaszcza ciekawym i interesującym filmie.
W sprawie Jokera, moja opinia jest całkowicie poważna. Tylko Jack Nicholson i Jared Leto poradzili sobie z tą rolą. Pozostałe interpretacje tej postaci mi się zupełnie nie podobały.
"To już nowa gra -- Nie ma czasu na miękkie rękawiczki !"
~ Jean Paul Valley - Batman

Leon Kennedy

Jared jeszcze zamknie wszystkim niedowiarkom usta. Dostanie tylko więcej czasu i Gacka za przeciwnika, albo na odwrót  :) Fajnie, że co raz więcej pozytywnych komenatarzy  :D

Doctus

Jared miał za mało czasu by porównywać go z Heathem, ale kiedy tylko dostanie film skupiony na sobie to wyczuwam godnego rywala. Joker z SS był naprawdę rewelacyjny. Dalej z głowy nie może wyjść mi scena w klubie ze striptizem. Mamy nową sztuczkę z ołówkiem. Sam moment jak wychodzi z samochodu w fioletowym płaszczu. Mieliśmy Jokera klauna, Jokera terrorystę, a teraz mamy Jokera gangstera. Cieszę się że ta wersja Mr. J nie była inspirowana poprzednimi filmami. Kiedyś chcieliśmy wiedzieć skąd są te blizny. Dziś natomiast bardzo interesuje mnie skąd te tatuaże.

Juby

Cytat: Deuce w 27 Sierpień  2016, 23:56:58
Ja z kolei nie widzę nic smutnego w pozytywnej opinii od dobrym, a zwłaszcza ciekawym i interesującym filmie.
No ja widzę, bo nazywasz tak film, który nie tylko nie jest "dobry", ale jest bardzo zły pod względem scenariusza, montażu, wykorzystywania potencjału historii i postaci.

Czy "ciekawy" i "interesujący" nie oznaczają tego samego? I co mają wspólnego z tym opartym na samych kliszach gatunku (i nie tylko) Suicide Squad?

Cytat: Deuce w 27 Sierpień  2016, 23:56:58
W sprawie Jokera, moja opinia jest całkowicie poważna. Tylko Jack Nicholson i Jared Leto poradzili sobie z tą rolą. Pozostałe interpretacje tej postaci mi się zupełnie nie podobały.

To też jest bardzo smutne, bo dwie najlepsze interpretacje Jokera, wyprzedzające o lata świetlne pozostałe powstałe przez 76 lat istnienia tej postaci, to Hamill z seriali/ filmów animowanych i gier serii Arkham, oraz Ledger z TDK.

Leto może byłby niezły (pomijając ilość czasu ekranowego i to że nic ciekawego w tych kilku scenach nie zaoferował mu scenariusz: ani dobrych tekstów, ani działań, ani wątku innego niż szukanie Harley), gdyby tylko Jared zdecydował się obrać jakąś konkretną wizję tej postaci, tak jak zrobili to Nicholson i Ledger. Tymczasem Leto wygląda jak meksykański gangsta-pozer (typowe dla filmów Ayera) i czerpie z garściami z różnych interpretacji tej postaci (w tym od Hamilla), przez co nie jest "jakiś", wręcz przeciwnie, jest nijaki, trudny do opisania i sklasyfikowania. No i, tak jak genialny Ledger całkowicie zniknął pod prostą charakteryzacją i swoją grą aktorską w TDK, tak w Leto ciągle widziałem Leto grającego Jokera, nie samą postać. Podsumowując, w Leto jest potencjał, ale przy tym filmie zawiódł i co gorsza, nie tylko nie pomógł mu, ale dał dupy scenarzysta i reżyser.

Doctus

CytatNo ja widz?, bo nazywasz tak film, który nie tylko nie jest "dobry", ale jest bardzo z?y pod wzgl?dem scenariusza, monta?u, wykorzystywania potencja?u historii i postaci.

Od kiedy Twoja opinia jest prawd? objawion?? Podoba? mu si? scenariusz, podoba? mu si? monta?. Wed?ug Deuce'a film jest dobry i tyle. Nie ma czego? takiego jak "obiektywnie z?y" bo ka?dy ma swoj? tolerancj? i swój osobisty kanon tego co ocenia dobrze, a co ?le, jak? skal?. Obiektywne s? tylko fakty. Obiektywnie mo?na stwierdzi?, ?e Warner namiesza? Ayerowi w filmie, bo zosta?o to potwierdzone. A to czy film by? dobry czy dobrze zmontowany to kwestia subiektywna. Dla kogo? nawet Dawn of Justice mo?e by? dobrze zmontowany, bo lubi "ba?niowy" styl opowiadania historii i domy?la? si? samemu o co chodzi. Co z tym zrobisz? nic. Ale nie zabraniaj ludziom mie? w?asnej opinii.

Deuce

Film jest dobry, ponieważ na pierwszy plan wysuwa się tu psychologia postaci. O Harley już pisałem. Deadshot dla córki jest w stanie zrobić wszystko. Postawić na szalę swoje życie, iść na układ z rządem, który go więzi, powstrzymać się od zabijania. To wszystko, aby jej było dla niej jak najlepiej. El Diablo wie, że w gniewie ciężko mu się opanować i stara się jak może, aby nie korzystać z mocy. Boomerang i Croc, którzy nie mają jakichś zasad moralnych w życiu, tu okazują lojalność wobec drużyny, nawet po tym, gdy Flagg zniszczył urządzenie do wysadzania bomb w ich głowach. To jest kwintesencją tego filmu i to czyni go w moich oczach dobrym. Historia przedstawiona była do przyjęcia. Przeciwnik mógłby być lepszy, ale stanowił realne zagrożenie dla świata, więc go akceptuję. Na sprawach montażu się nie znam, więc z tym nie mogę dyskutować.
Co do Jokera, to ograniczyłem się tylko do tych z filmów fabularnych, czyli Cesar Romero, Heath Ledger, Jack Nicholson i Jared Leto. Dla mnie również Mark Hamill jest niedoścignionym wzorem, patrząc generalnie na wszystko. Nie chcę tu pisać więcej o Cesarze i Heathie, bo to nie jest to temat o ich filmach. Ograniczę się tylko do stwierdzenia, że ich interpretacje mi się nie podobały, szczególnie Ledgera, który mocno odbiegł od komiksu, a właśnie wierność oryginałowi jest dla mnie czynnikiem najważniejszym.
"To już nowa gra -- Nie ma czasu na miękkie rękawiczki !"
~ Jean Paul Valley - Batman

Juby

Cytat: Doctus w 29 Sierpień  2016, 00:15:17
Od kiedy Twoja opinia jest prawdą objawioną?

Od nigdy. Nie jest nią, nigdzie nie twierdziłem, że jest. Wraziłem swoje zdanie, tak samo jak Deuce. :)

Cytat: Deuce w 29 Sierpień  2016, 00:20:03
Film jest dobry, ponieważ na pierwszy plan wysuwa się tu psychologia postaci.

Pamiętam, że na pierwszym planie była kolejna opowieść superhero o ratowania świata z jakimś świecącym portalem nad miastem. Psychologii postaci było tu tyle co kot napłakał, nawet jak na hollywoodzki blockbuster.

Cytat: Deuce w 29 Sierpień  2016, 00:20:03
O Harley już pisałem.

Szkoda, że nakreślenie jej psychiki i historii trwa 2 minuty, zamknięte w zmarginalizowanych retrospekcjach.

Cytat: Deuce w 29 Sierpień  2016, 00:20:03
Deadshot dla córki jest w stanie zrobić wszystko. Postawić na szalę swoje życie, iść na układ z rządem, który go więzi, powstrzymać się od zabijania.

I dlatego nie zabija Harley (wariatki-morderczyni, którą zna od kilku godzin i wymienił z nią dwa zdania), gdy Weller chce z nim zawrzeć układ. :P

Cytat: Deuce w 29 Sierpień  2016, 00:20:03To wszystko, aby jej było dla niej jak najlepiej.

I dlatego jako morderca zarabiający $2 miliony za zlecenie, sam nie opłacił edukacji córki, tylko prosi oto z pierdla.

Cytat: Deuce w 29 Sierpień  2016, 00:20:03
El Diablo wie, że w gniewie ciężko mu się opanować i stara się jak może, aby nie korzystać z mocy.

No wie i stara się, i co z tego wynika? Ano nic, Will Smith trochę go poszturchał i w końcu się złamał.

Cytat: Deuce w 29 Sierpień  2016, 00:20:03
Boomerang i Croc, którzy nie mają jakichś zasad moralnych w życiu, tu okazują lojalność wobec drużyny, nawet po tym, gdy Flagg zniszczył urządzenie do wysadzania bomb w ich głowach.

Lojalni drużynie, która nawet nie miała kiedy się zżyć. Boomerang to kilkuminutowy występ comic-relief, który jest całkiem zabawny i wyjątkowo Jai ne wkurza (mimo mocno przesadzonego akcentu), ale totalnie go nie wykorzystano. O ile śmieszniej by było gdyby jego jednorożca zobaczyli inni członkowie oddziału? Chociaż jeden z nich?

Croc to już w ogóle porażka pod względem wykorzystania postaci. Zero historii, zero konkretnej motywacji, zero ciekawych akcji. W zasadzie w całym filmie chwilę popływał przy synku Clinta Eastwooda i rzucił na koniec bombę. Równie dobrze mogłoby go nie być.

Cytat: Deuce w 29 Sierpień  2016, 00:20:03
To jest kwintesencją tego filmu i to czyni go w moich oczach dobrym.

Cieszę się twoim szczęściem. :)

Cytat: Deuce w 29 Sierpień  2016, 00:20:03Przeciwnik mógłby być lepszy, ale stanowił realne zagrożenie dla świata, więc go akceptuję.

Problem w tym, że w Suicide Squad ostatnim co było potrzebne to kolejne zagrożenie dla świata. Film o ekipie, w skład której wchodzą zwykli zabójcy, koleś rzucający bumerangami i stuknięta dziewczyna z kijem bejsbolowym powinien być skromniejszy, bo w takiej formie traci na logice. Po co wysyłac taką ekipą do jakichś bogów, wiedźm, zagrożeń globalnych?

Cytat: Deuce w 29 Sierpień  2016, 00:20:03Ograniczę się tylko do stwierdzenia, że ich interpretacje mi się nie podobały, szczególnie Ledgera, który mocno odbiegł od komiksu, a właśnie wierność oryginałowi jest dla mnie czynnikiem najważniejszym.

1. Najbardziej nie podobała ci się wersja Ledgera? To smutne.
2. Wiernośc oryginałowi jest dla ciebie najważniejsza? To naprawdę smutne.
3. Ledger jest DOSKONAŁYM przeniesieniem Jokera z pierwszego jego występu w komiksach, w BATMAN #1 z 1940 roku.

Pisałem już, że twoja opinia = :(

LelekPL



Ale jedno chciałbym zaznaczyć: Jai Courtney jest Australijczykiem i to jest jego naturalny akcent, więc nie był przesadzony. Głos był w niższej tonacji i nieco chrypki, ale to jest jego akcent.

Juby

Wiem, że Jai jest Australijczykiem, ale widziałem z nim wiele wywiadów przy promowaniu ostatniego Terminatora i SS, i to nie jest jego naturalny akcent (co słychać). Tak jakby Ayer powiedział mu: "Twój australijski akcent jest za słaby, podkręć go do granic możliwości". Od początku wydawał mi się trochę zbyt nachalny.

LelekPL

Tak jak pisa?em wy?ej, jego g?os jest nieco ni?szy, ale je?li chodzi o akcent, ja ró?nicy specjalnie nie widz?, jak równie? przerysowanego Australijskiego równie?. Znam kilku Australijczyków i to co jest w filmie nie jest nawet "dorysowane' :P