Forum BatCave

Tworzę nowy temat, żeby nie robić bałaganu w tym temacie http://www.forum.batcave.098.pl/index.php?topic=802.15, więc Roy, pisz też śmiało tutaj ;)

Dziś przeczytałem w końcu pierwszy numer "Deadman and the Flying Graysons". Całkiem fajna lektura, na dodatek pod koniec akcja toczy się w Polsce (a dokładniej Kaliszu).

U Cebularzy? Ale jaja, chyba sprawdzę ten komiks.

Cooo? No tego bym się nie domyślił... :)

Nom, naprawdę spoko opowieść. Chociaż z tego Kalisza to widać tylko jak go trochę rozwalają, tak cała akcja w obozie cyrkowców się toczy, stąd mam nadzieję, że jeszcze wykorzystają Polskę. Tym nie mniej miło wiedzieć, że Dick stracił rodziców u nas w kraju (brzmi trochę perfidnie, ale to tak przypadkiem).
Tak w ogóle to teraz dopiero przyjrzałem się lepiej i cieszę się, że Niemcy zatopiło doszczętnie :D
A i w ogóle, najciekawszą postacią jest Kent, myślałem że aż do komiksu Snydera nie będzie o nim nic wiadomo. Ciekaw jestem, co tak właściwie stało się z Supermanem.

Edit: Widzę, że w tym tygodniu wychodzi "Outsider". Jak ta postać się nazywa w normalnym uniwersum, bo nie kojarzę?

Jak widzę małe polskie dzieci mówią świetnie po angielsku :P

CytatTak w ogóle to teraz dopiero przyjrzałem się lepiej i cieszę się, że Niemcy zatopiło doszczętnie

Azjatów nie lubi, Niemców nie lubi. Roy nie należysz do jakiejś prawicowej młodzieżówki? :D

Pewnie do PiSu, tam jest duża takich nacjonalistów ;)

W Szczecinie jakoś nikt nie zginął... co za skandal.

Od razu byście tylko człowieka o najgorsze posądzali ;)

Roy, z Outsiderem to o tyle ciekawa sprawa, że pojawił się przed kryzysem.
Więc będzie nim pewnie on, albo ktoś zupełnie inny.

Cóż, patrząc po tym, co powiedziano we Flashpoint o Outsiderze, na pewno nie jest to Alfred. W ogóle wydaje się to przeciętnie ciekawa postać. Taki trochę Dr Doom, który wiadomo, że jest zły, ale kiedy to racjonalne nie brzydzi się czynieniem dobra. No i jeden ma Indie a drugi Latverię.

Aczkolwiek teraz chciałem napisać o "Green Arrow Industries". Naprawdę ciekawy komiks. Szkoda, że to nie mini-seria. Trochę inny koncept, gdzie superbohaterem ma być cała korporacja, w dodatku taka, która tworzy broń. Tym nie mniej pochwały za ten pomysł. Dodatkowo ironiczne odwołania do oryginalnego Arrowa, w sytuacji gdy Ollie chce ruszać za zabójczynią stwierdza, że łuk do niczego się nie nadaje. Podobnie na samym końcu nie trafia. Miła odmiana. Również cieszę się, że na końcu komiksu jeden z bohaterów ginie, taki zabieg nadaje wyrazu opowieści. A Ollie faktycznie cham, że nawet nie wie, jak córka wygląda.
Jedna tylko sprawa mnie w oko ukuła, zarzuty tej zabójczyni były trochę spóźnione, skoro Ollie przeniósł już swoje laboratorium na odludną wyspę. Może niektórzy złoczyńcy są zacofani i będą jeszcze atakować te miasta, no ale nie mają już po co, to za chwilę zrozumieją, że to wyspa powinna stać się ich celem. Fakt, że Queen źle robił, prowadząc badania w miastach, no ale... zwróciliście mu uwagę już po fakcie, więc raczej się nie liczy.
Tym nie mniej komiks bardzo fajny i liczę, że jeszcze zobaczymy Green Arrow Industries w wielu komiksach z Flashpointu. Ode mnie 8,5/10

A natomiast Hal Jordan identycznie się zaczyna jak ten z oryginalnego uniwersum DC. Jedynie cieszy, że kolejny żenujący czarny charakter zginął. Tym nie mniej, nic odkrywczego w historii się nie dzieje. Plus stanowi dosyć efektowny sposób opowiadania jej. Narracja i rysunki to najmocniejszy punkt numeru. Ode mnie 7/10

A "Project Superman" zupełnie nie rozumiem. Znaczy, bez dalszej części historii ciężko cokolwiek o tym powiedzieć. Retrospekcje dużo mieszają. Nie wiadomo, co się ze światem stało. Myślałem, że Metropolis stoi nietknięte, podobnie jak Gotham. Niby taki trochę agresywny Kapitan Ameryka powstał, ale przecież aktualnie na świecie go nie ma, w dodatku nic o tym nowym kandydacie do eksperymentów nie powiedziano, no i jeszcze na koniec przylatuje dzieciak z kosmosu... zupełny odlot, nic nie wiadomo.

Skoro Outsider to nie Alfred, to ciekawe co się z nim stało. Może jest Jokerem, jak w tej jednej z wizji Gaimana? :D

O kur**
Jokerem jest...
Tak poza tym, drugi numer Knight of Vengeance bardzo dobry, lepszy od pierwszego i robi się bardzo ciekawie. Do końca pozostał tylko jeden numer, więc można spodziewać się bardzo ciekawych rzeczy.

Natomiast trzeci numer Flashpoint trzyma poziom, jest ciekawie, lektura przyjemna i dobra. Ciekawy pomysł ze Supermanem, zobaczymy co będzie z nim dalej.

To by?o tak:
?aaaaaaaa?!!!!!!!!!!!
o ja j***?!!!!!!!!!!!!!
ja nie mooooog????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

?ooooooooooooooooooooooooooooo?

Ekstra numer Rycerza Zemsty jest. Krew si? leje, trupy padaj? z ka?dej strony, pu?apka Jokera bezwzgl?dna i brutalna, scena z Oracle bardzo smutna, w ogóle ca?y ten ?wiat smutny jest i ponury jak nigdy. Nie dziwi? si?, ?e Thomas bez wi?kszych oporów zdecydowa? si? pomóc Flashowi.
No i oczywi?cie mindfuck na koniec numeru... kto si? tego spodziewa?? Naprawd?, rewelacja komiks.


A trzeci numer Flashpoint faktycznie trzyma poziom z poprzednich. Troch? si? wkurzy?em, ?e motyw z uderzeniem pioruna z poprzedniego numeru zosta? zupe?nie zignorowany, aczkolwiek faktycznie wydarzenia, które si? dziej?, ca?kiem ciekawie wygl?daj?. Zastanawiam si?, co z innymi cz?onkami Projektu Superman si? stanie? Nie mog? si? doczeka? drugiego numeru serii Snydera.

No, ale wiecie, Azzarello w tym numerze po prostu wymiót?. Z hukiem i wyj?tkowym sadyzmem rozwala ?wiat Thomasa Wayne'a.

Bez przesady z tym entuzjazmem  ;), normalne elseworldowe zagranie, zamieniamy postacie rolami, albo dajemy komu? niespodziewan? rol?.

CytatTroch? si? wkurzy?em, ?e motyw z uderzeniem pioruna z poprzedniego numeru zosta? zupe?nie zignorowany

Jak to, przecie? jest zupe?nie na odwrót, w ten sposób to nabra?o o wiele wi?kszego znaczenia, Barry pokaza? ?e jest naprawd? zdesperowany, bo równie dobrze móg? zosta? pora?ony drugi raz i tym razem zgin??.

E tam, wierzymy ci na s?owo Flash, ?e jeste? zdesperowany, w ko?cu kto by nie chcia? wróci? do swojego ?wiata? Ale pokazywali to przez 4 strony poprzedniego numeru no i teraz kolejne 4 dali, to troch? za du?o, jak na taki w?tek, który nie ma wielkiego znaczenia. Ja my?la?em, ?e on si? b?dzie kurowa? chocia? chwil? w tym numerze, ?e Batman sam b?dzie musia? dzia?a?, a tu nic... jeszcze ta regeneracja... bohaterowie, którzy potrafi? si? szybko regenerowa? nie s? fajni (oprócz Wolverine'a).

Z ciekawości zaglądnąłem do drugiego numeru i już z samego streszczenia stwierdzam, że jest bardzo dobry!! A to co wyprawia Joker to istne piękno i szalenstwo w jednym :D

4 numer Flashpoint bez większych rewelacji, wszystko poszło szybko do przodu, Batman za wszelką cenę chce, aby Flash nie zapomniał o Brusie. Intryguje natomiast końcówka, bo tak właściwie what the hell happened? Poziom numeru nieco gorszy od poprzednich.

Co do finału mini Batmana - no cóż. Już wiemy skąd uśmiech na twarzy u Marthy. Końcówka całkiem mocna. Jedyny minus, przynajmniej na razie to ciężkość w umieszczeniu tego w bieg wydarzeń głównej mini Flashpoint.

Znaczy wszystko idzie w sumie do przodu, ale... to tak jest, że jak się czyta mini-serie odnośnie poszczególnych bohaterów, to bardziej się przejmuje losem postaci, które się zna z mini-serii. Mnie los Jordana najbardziej zasmucił, ale cały ten wątek, że superbohaterowie nie chcą walczyć za świat jest właśnie całkiem fajny. Tak to ciężko w sumie pojąć dlaczego ta z Secret Seven zdradziła. Szczerze mam nadzieję, że ostatni numer jakiś podwójny będzie. Zresztą masa wątków pozostała. No bo Superman jest, Lois Lane i ruch oporu, no i Grodd. O Thawnie nie ma co wspominać w ogóle. Oj wiele się będzie dziać. A tak w ogóle to nie mam pojęcia jak zamierzają zmienić świat.

A Batman świetny, bardzo oszczędny w dialogach, bardzo smutny. Praktycznie tylko dwie postacie przez cały numer występują, przez co taki dramat się zrobił. Można się wzruszyć. Scena, gdy Martha pyta na kogo wyrósł Bruce to świetny moment. Komiks pierwsza klasa.
A tak w ogóle to nie da się go umieścić we Flashpoincie. Przecież w pierwszym numerze widać, że Thomas już spotkał Flasha, no a w oryginalnej serii od pierwszego spotkania z Flashem Thomas nie odpuszcza go na krok, więc nie miał kiedy zająć się Jokerem.

Zdecydowanie jeden z najlepszych eventów ostatnich lat. Aż żal, że niektóre wątki pozostaną nierozwinięte, na przykład dalsze losy Green Arrow Industries , co jeszcze trzymają w Schronie w ramach "Projektu Superman"... Jedna rzecz nie przestaje mnie zastanawiać od samego początku: Skoro w tym uniwersum Cyborg jest największym herosem Ameryki w miejsce Supermana, a w nowym DC Universe ma odgrywać dużą rolę w Justice League, to dlaczego nie dostał własnej mini-serii? Albo chociaż one-shota? Nawet mało popularne postacie, takie jak Grood, czy Traci 13 mogły zabłysnąć, nie wspominając nawet o kompletnie nieznanym Outsiderze, a Cyborg nie? Dziwną politykę uprawiają w tym wydawnictwie...

Roy_v_beck ma sporo racji mówiąc o "Knight of Venegance". Chyba jedynym momentem, gdy Batman mógł zaliczyć "potyczkę" z "Jokerem" , był moment, gdy Flash leżał nieprzytomny po . Tylko czytając komiks miałem wrażenie, że epizod z Flashem trwał co najwyżej kilka/kilkanaście minut, a w mini z Batmanem mamy zdarzenia rozgrywające się na przestrzeni przynajmniej dwóch dni... Nie zmienia to faktu, że był to chyba najlepszy Elseworld z Batmanem na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat.

Taka ciekawostka: Neil Sinclair alias Subject Zero z serii "Project Superman" to podobno Apollo z uniwersum Wildstorm, a raczej jego wersja, jaka ma pojawić się w nowym DC Universe. Fani rozbili jego imię na czynniki pierwsze dochodząc do konkluzji, że Neil Sinclair = Champion of Holy Light. Podobieństwa są (Białe włosy, moce oparte na absorbowaniu energii słonecznej, będące efektem tajnego, rządowego eksperymentu itp.), więc może to prawda... Jeszcze jeden powód, aby zerknąć do nowej serii "Authority", poza obawami, że ją skopali...

Preview ostatniego numeru Flashpoint zdradza, że:

Troch? powalona akcja. Musz? przyzna?, ?e mnie to zirytowa?o. Ma?o sensu w tym zwrocie akcji jest. Co takie wydarzenie, jak powstrzymanie Thawna przed zabiciem matki Barry'ego (to nie spojler jakby co) mia?o wspólnego z Joe Chillem? Albo z tym, ?e Cyborg jest starszy i zd??y? uratowa? Abin Sura? Albo z tym, ?e rakieta Supermana spad?a w samym centrum Metropolis? Albo z tym, ?e Queen stoi na czele korporacji? No nic.

Pami?tam, podobna bzdura by?a w filmie "Mr. Nobody". Tam g?ówny bohater zdecydowa? si? kupi? d?insy niemarkowe, te ta?sze. No i przez to spad?a sprzeda? markowych d?insów, no i w fabryce tych markowych d?insów w Azji zwolniono pracowników. A jak pracownik zwolniony to zamiast i?? do pracy zosta? w domu i sobie tam kartofle czy inny obiad zacz?? robi?. Podczas gotowania z para z garnka polecia?a oczywi?cie do nieba i tam po??czy?a si? z chmurami, przew?drowa?a pó? ?wiata i spad?a jako deszcz akurat w Ameryce, tam gdzie sta? g?ówny bohater filmu (ten co kupi? te ta?sze d?insy), no i ten deszcz spad? na kartk?, gdzie mia? napisany numer telefonu do mi?o?ci swojego ?ycia i ten numer mu si? zamaza?... no i sam z w?asnej winy oczywi?cie nigdy nie znalaz? prawdziwej mi?o?ci.

Bezsens, te konsekwencje.

Nie bezsens tylko nawiązanie do teorii naukowych:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_motyla
http://pl.wikipedia.org/wiki/Chaos_%28matematyka%29

No to niech mi ktoś wytłumaczy, co morderstwo matki Flasha ma wspólnego z tym, że Thomas Wayne zdecydował się zaatakować Joe Chilla podczas rabunku?

Odpowiedzi mog? by? najró?niejsze. Przez jakie? zdarzenie móg? si? sta? agresywniejszy ni? by? normalnie, itp. A to zdarzenie mog?o mie? zwi?zek ze ?mierci? matki Barry'ego.

Nie oglądacie filmów? :D każda zmiana w czasoprzestrzeni może wywołać spore zmiany w czasie. Najmniejsza i najdrobniejsza nawet.

Zako?czenie dobre.

CytatZakończenie dobre.

Zgadzam się w całej rozciągłości, choć szkoda tylko, że nie zobaczymy już tego jakże ciekawego uniwersum...
Troszkę zaskakujące rozwiązanie (Jeśli wcześniej nie oglądało się previewa...) i niezłe zakończenie wątków z poszczególnych serii , choć pozostawia pewien niedosyt... Jednak wszystko wynagradza mi Ciekawe, czy w nowej serii o Batmanie będzie to miało jakiś wpływ na naszego bohatera?

No to teraz czekamy na kolejne serie Nowego DC...

Faktycznie, zakończenie jak najbardziej dobre. Okazuje się, że przybycie tych wszystkich bohaterów stąd trochę rozczarowanie, bo właściwie i cały ten Aquaman z Wonder Woman dla fabuły praktycznie nie są istotni.
Fajnie, że skoncentrowano się na wątku Flasha i Batman, bo powiedzmy sobie szczerze, co kogo inne postacie obchodzą?

Rysunki są naprawdę ekstra, mimo że widać, iż tusz dwie różne osoby kładły. Trochę wstyd, że nawet taki komiks poganiano z terminami, u DC ostatnio to strasznie częsty zabieg, że zatrudnia się dodatkowych ludzi, by szybciej wykończyć dany tytuł, no i zawsze jest to ze szkodą dla serii.

A i tak w ogóle w fajny sposób połączono ze sobą trzy światy superbohaterów. Fajna naprawdę opowieść. Z dużym i istotnym udziałem Batmana, która dodatkowo może dobrze wpłynąć na obecną serię (przez wspomniany list wyżej).

Jak myślicie doczekamy się wydania zbiorczego, bo takowy z chęcią zakupię?

Już jest w zapowiedziach:

http://dccomics.com/dcu/graphic_novels/?gn=20559

Kilka dni temu  przyszedł mi pocztą, jest naprawdę genialny : ) Wydanie zbiorcze robi wrażenie, potraktowano je trochę jak artbook. Alternatywne wersje okładek, projekty postaci i przykładowe strony "making of" są prześwietne. Nie mam zbyt dużo doświadczenia, jeśli chodzi o oryginalne wydania i bogactwo w dodatki ale na mnie zrobiło wrażenie ;)

Sporo wydań zbiorczych ma takie dodatki, więc to nic nowego :) Chociaż w przypadku Flashpoint tego może być dużo więcej, bo do każdego zeszytu dodawali właśnie projekty postaci w owym uniwersum.

Pewnie nie tak dużo, jakby mogło być ;) Zastanawiam się czy hardcover może być bogatszy ale i tak nie narzekam, zdecydowanie wart zakupu :)

Osobiście nie spotkałem się jeszcze z HC, który ma więcej dodatków od wersji TPB.

Przynajmniej nie ma powodów do rozczarowania ;) Warto by si? jeszcze zaopatrzy? w tomik Road to Flashpoint i Reverse Flash'a, ale o ten pierwszy jest do?? ci??ko, szczególnie po przyst?pnej cenie.

Ostatnio zapoznałem się z The Canterbury Cricket który bardzo mi się spodobał a fabuła na medal a więc Amazonki zaatakowały Londyn a ich ataki odpiera Ruch Oporu ale Amazonki mają przewagę liczebną i chcą zabić członków Ruchu a potem w ostatniej chwili ratuje ich Canterbury Cricket i równocześnie ogłusza Amazonki swoim piskiem(brawo jak na robaka bardzo heroiczny).

Też to ostatnio wertowałam, moim faworytem jest jednak Deadman & Flying Graysons i oczywiście Mściwy Batman. Road to Flashpoint spodobało mi się też ze względu na kreskę i wykonanie, naprawdę świetne.

Batman w The Knight of Vengeance zabija? Słyszałem że ten kasynowski Batman zabił Ivy.Lubię też za fabułę Citizen Cold tylko że Snart jako bohater się nie sprawdza.Zaś jeśli chodzi o dobrego Aquamana to Empeor Aquaman.

A ja mam pytanie co do ostatniego numeru FLASHPOINT. Czytam ten w?tek i widz?, ?e nikt nie zada? sobie tego pytania, które ja czytaj?c skany odrazu sobie zada?em w postaci.. "coooooooooo????"
No ok.
Barry wpada do batcave jeszcze pami?taj?c o swoim poprzednim ?wiecie (po kryzysowej ziemi) oraz o tym co si? sta?o podczas flashpoint. Bruce dostaje od niego list. Barry zapomina o wszystkim co si? wcze?niej sta?o. Ok.
Ale tu si? pojawia pare pyta?.
1. Je?li Barry pojawi? si? nagle to co z Flash'em, który by? wcze?niej w 'new 52' . No wiecie... Powiedzmy dzieje si? to przed lub ok... nawet po powo?aniu JLA (new dc). Wtedy w tej rzeczywisto?ci ju? by? Barry i ka?dy go zna. Mia? mas? przygów i inny origin. Zatem co z t? postaci? SPRZED momentu gdy pojawi? si? Barry tu? po Flashpoint? Jakby Barry zaj?? jego miejsce, po??czy? si? z nim... whatever.
2. Batman dowiaduje si? o wszystkim i traktuje to jak co? normalnego???? Flash wpada, opowiada mu o tym, ?e rzeczywistos? si? zmieni?a i jest ca?kiem git????

1. Gdy Barry pojawia się w świecie z New 52, to po prostu staje się tym Barrym, który istniał tam od zawsze. Tak samo jak to się stało, gdy trafił do unwiersum flashpointowego.
2. A co miał zrobić?