Wiadomości

[Kryzysu bohaterów]

Oj tak, że też do tej pory nie wspomniałem w tym wątku o Kelley Jonesie. Uwielbiam jego niepowtarzalny styl (no i jestem fanem długich uszu Batmana, a on rysuje najdłuższe).

Po lekturze Kryzysu bohaterów i Batman/Catwoman pokochałem prace Claya Manna. Być może mój ulubiony z obecnie rysujących komiksy DC twórców.

Breyfogle + Keaton z 1989 roku by Jorge Jiménez = cudo!
https://www.facebook.com/Jorge0047/posts/10228246236433860?ref=embed_post
https://screenrant.com/michael-keaton-batman-dc-comic-breyfogle-cover/

[@Leon]

Z drugiej strony powinienem płakać jak Ty, bo mi Henryka wielkiego i boskiego zabrali.

@Leon, czy przypadkiem sam nie jojczyłeś na tę decyzję? Nie byłeś wkurzony gdy go wyrzucili? To samo po anulowaniu WW3? Po wyrzuceniu do kosza Batgirl? Po usunięciu Keatona/Batflecka z drugiego Aquamana? Itd., itd.? Z tym, że nie mija tydzień, a ty już piszesz z powrotem "In Gunn we trust" i dopłacasz do wszystkiego, co Zaslav i jego poprzednicy odwalają Najgorszy typ fana, któremu logo przed filmem przysłania wszystko i wszystko można mu wcisnąć, a ten przyjmie to z uśmiechem na twarzy i będzie czekał na więcej.

Poza tym, bardzo spłyciłeś moje podejście. O złych decyzjach Warnera w kwestii adaptacji DC zacząłem pisać już w 2014 roku przy okazji produkcji BvS, a później marketingu tegoż filmu. Moje obawy często się potwierdzały, a nawet bywało gorzej niż zakładałem, przez co po JL w październiku 2017 nie byłem na żadnym filmie DCEU w kinie i nie wydawałem na żaden ich film ani złotówki (wyjątek zrobiłem tylko w przypadku Flasha - dla Keatona). Już w 2021 roku pisałem, że mogą nawet zrecastować Cavilla jeśli nie mogą się z nim dogadać, byleby w końcu ruszyli z jakimś Supermanem na dużym ekranie, bo jego absencja w kinach jest niedorzeczna. No ale, nie spodziewałem się, że jak już do tego dojdzie to z takich powodów i w takich okolicznościach (sytuacja bezkompromisowa i skandaliczna). Umiesz z tym przejść do porządku dziennego? Good for you. Ja nie potrafię.

Jeśli ktoś marnuje kolejne szanse i nie wykorzystuje komiksowego świata z potencjałem na najwspanialszą serię filmową ever, podejmując decyzje stojące w 100% w sprzeczności z tym, czego od kinowego DCU bym oczekiwał (a tak jest odkąd Gunn objął pieczę nad DCU) to czemu miałbym mu ufać i na cokolwiek czekać?

A co do linii Elseworlds i The Batman Part Two - oczywiście moje czarnowidztwo, to póki co tylko czarnowidztwo. Jak już wspomniał Leon, pierwszy film został entuzjastycznie przyjęty przez krytyków, widzów i odniósł duży sukces kasowy (w USA to drugi największy hit DC w ostatnich 11 latach), więc WB musiałoby upaść na głowę, aby odpuścić sequel, który wydaje się skazany na sukces. Gdyby mieli go anulować, to już wymazaliby go z kalendarza zamiast dawać mu nową datę premiery na październik 2026. Z tym, że nowy Batman w DCU jest nieunikniony i pewnie zostanie obsadzony właśnie w podobnym czasie, więc o ile sequel nie zarobi tony zielonych banknotów, jak TDK, myślę że na nim seria się zakończy (żadne seriale po Pingwinie i inne filmy, o których się plotkowało nie wydają się być rozwijane). I w sumie Warner niczego po "Part II" nie musi, bo nigdy nigdzie nie padło info, że Reeves ma robić trylogię - jak najbardziej może to być dylogia Pattinsona.

[ŻADEN]

ale wątpię żeby zrezygnowali z całej trylogii skoro ogłosili osobną linię ELSWORLDS.

Odkąd ją ogłosili nie powstaje w niej ŻADEN projekt. Joker 2, Caped Crusader i Pingwin powstawały wcześniej, dlatego zobaczymy je w tym roku (ale jeszcze przed startem nowego DCU). Cała reszta albo stoi w miejscu, albo wyparowała, albo została włączona do DCU (serial o Arkham). Poza tym, jak już napisał człowiek, któremu nawet gdyby Gunn/ Safran/ Zaslav narobili na dywan w salonie, ten 2 dni później by o tym zapomniał i tak czy siak czekałby na wszystko co tworzą z zapałem, by potem płacić za bilet na każdy ich projekt:

Miało to, miało tamto... Sporo może ulec zmianie po drodze i tak zapewne było i tu.

Gunn na razie gubi się we własnych ściemach do tego stopnia, że nie wierzę w żadne jego słowo. Nie wierzę, że powstanie linia Elseworlds tak, jak nie wierzę że Blue Beetle, czy Zachary Levi wrócą w przyszłym DCU (to były ściemy, żeby ratować wyniki finansowe ostatnich 4 filmów DCEU). Wszystkie animacje niezwiązane z nowym uniwersum WB urwało, lub sprzedało Amazonowi, Joker 2 będzie ostatnim filmem serii, a The Batman 2 (o ile powstanie) ostatnim projektem DC niewchodzącym w skład nowego DCU. Warner przecież już zrobił podobną akcję w 2008 roku - anulowali Justice League Mortal Georga Millera, bo uznali że kolejny Batman w kinach będzie kolidował z Balem u Nolana, który w kinach świecił triumfy. A na tamten film wydali więcej kasy i był w bardziej zaawansowanej fazie produkcji niż Batman Reevesa, który ciągle jest w fazie pisania scenariusza.

Czytałem tę historię tylko w wydaniu WKKDC i nie było w nim Batmana, ani żadnej innej postaci z Gotham City. Czy nowe wydanie Egmont ma się pod tym względem różnić?

Lipiec:

[The Batman Part II]

Czyli zdołają ustalić datę premiery, napisać scenariusz, nakręcić cały film, dokończyć go w post-produkcji i wydać do kin w czasie krótszym niż taki jeden gość pisze scenariusz do The Batman Part II*... Jak to możliwe?

Nie mam ochoty szukać konkretnych cytatów w śmietniku zwanym X Jamesa Gunna, ale jeśli dobrze pamiętam, to twierdził, że aktorzy do ról superbohaterów w jego uniwersum nie będą wybierani bez udziału reżysera danego filmu... ale to Gunn obsadził Supergirl przed znalezieniem reżysera tego projektu w ubiegłym miesiącu. I aktorzy nie mieli grać więcej niż jednej postaci... poza bratem Jamesa Gunna, który był już Calendar Manem, Weaselem - i nadal się w niego wciela w serialu animowanym - a teraz będzie grał jeszcze Maxwella Lorda. No i to miał być hard-reboot i 1. sezon Peacemakera nie miał być w nowym kanonie DCU, jedynie drugi miał go dotyczyć... ale wg najnowszych informacji Frank Grillo ma się w nim mścić za śmierć Ricka Flaga, który zmarł w starym DCU, tj. The Suicide Squad. Wszystko jasne?

_{*Autentycznie nie wierzę, że ten film w ogóle powstanie. Wydaje mi się, że Gunn zrobi w końcu swojego Batmana w DCU, a film Reevesa zostanie anulowany, bo byłyby za blisko siebie w kalendarzu.}

https://www.forum.batcave.com.pl/index.php?topic=805.msg79820#msg79820

Pani spamerka-projektant wnętrz do natychmiastowego usunięcia.

[21 maja]

Nie tylko Egmontem i kolekcją Hachette Batman żyje. Od 21 maja w sprzedaży będzie dostępny również komiks wydawnictwa Timof i cisi wspólnicy Sen Nietoperza.

[@Rado]

Ode mnie również kciuk w górę za ten materiał. Liczę @Rado, że uda cię się coś sklejać na kanał BC częściej (no i wciąż czekam na prezentację całej komiksowej-batmanowej kolekcji, bo chyba jesteś w tej kwestii rekordzistą kraju)

Przeczytałem chyba cztery zeszyty The Riddler: Rear One kiedy wychodziły. Muszę kiedyś znaleźć czas przeczytać całość od początku do końca, bo bardzo mi się to podobało. Jestem zdania, że film powinien bronić się jako samodzielne dzieło, a nie coś, co ma dopowiedzenia w książkach, czy komiksach, ale w tym wypadku uważam, że komiksowy prequel bardzo pomaga w zrozumieniu niedorzecznego toku myślenia Paula Dano z końcówki The Batman.

Kings of Fear - nie zwróciłem uwagi, że to ma już tyle lat. Liczyłem, że Egmont w końcu sięgnie po ten tytuł, ale coraz mocniej w to wątpię. Szkoda, bo uwielbiam Stracha na wróble i prace Kelley'a Jonesa. Może w przyszłorocznych DC Deluxe?

Przeczytałbym Child of Dreams już dla samej okładki (genialny cover z Batmanem z twarzy wyglądającym jak Michael Keaton).

Nie czytałem jeszcze Prey, ale ogólnie jestem zdania, że Legends of the Dark Knight (1989-2007) było najlepszą serią komiksową z Batmanem ever. Liczę, że kiedyś doczekamy się nie tylko tego tytułu, ale przedruków wszystkich ważniejszych historii z tego cyklu (z pominięciem Gothic i Venom, które Egmont już u nas wydał).

Jeśli serial będzie prezentował ten sam poziom (Batman wygląda w nim identycznie) to jestem spokojny.

Zaraz, zaraz, to ty rzucasz jakąś wątpliwość w kwestii tego albumu i to ja mam za ciebie szukać czy ona naprawdę miała miejsce?

Przejrzałem swój egzemplarz, nie widziałem żadnej wzmianki o Dwóch Twarzach, Batman spotyka się tu nawet z Harvey'em Dentem w jego biurze "zastępcy" prokuratora okręgowego, są tutaj Maroni i Rzymianin. Ludzie Potwory na 100% fabularnie toczą się przed Szalonym Mnichem, w którym jest ta scena z Dentem, wszystko wydaje się idealnie wpasowane między YO i TLH. Coś ci się przewidziało.

[1 sierpnia 2024]

Fotki jak fotki, bardziej mnie cieszy wiadomość, że w końcu znana jest data premiery (o ile naekranie nie wyssało tego z palca) - 1 sierpnia 2024. Pomysł z osadzeniem akcji w latach 40-tych bardzo mi się podoba. Czekam!

Oby Amazon zamawiając polską wersję językową nie szedł w Radka Pazurę w roli głównej, wolałbym już tego Szymona Mysłakowskiego z nowego dubbingu TASu.

Ilości wejść na forum in total też nie mogło być aż takiej. Od dawna zagląda tu max. tuzin użytkowników, każdy musiałby wejść na forum zalogowany jakieś 70 razy w ciągu 24h, aby wykręcić taką liczbę

[@MJ]

Z tego co pamiętam (...) Strony konkretnie nie przytoczę, ale jestem pewien na 99% bo specjalnie zwracałem na to uwagę bo próbowałem czytać chronologicznie.

Panie @MJ, to tak nie działa. Pewnym się jest, albo się nie jest. Nie można być czegoś "pewnym na 99%". 99% to już tylko wysokie prawdopodobieństwo. Jeśli nie masz numeru strony, ani konkretnego kadru, to siałeś panikę bez powodu Anyway, dla mnie obie historie idealnie wpasowywały się między YO i TLH, więc nawet jeśli gdzieś tam wspomniany jest Two-Face na jednym kadrze, spokojnie mogę to ignorować i czytać w tej kolejności (no, jest jeszcze kilka innych historii, które należałoby czytać po YO, a przed komiksami Matta Wagnera).

@Crowridd - czemu usunąłeś awatar?

[Świtu Mrocznego Księżyca]

Nawet najlepsze sposoby nie wystarczą - zbyt wiele "ziem", światów alternatywnych, restartów, niekanonicznych historii i, co by nie było, braków w polskich wydaniach. Ale pewnie, mogę pomóc gdy będę układał dla siebie taką listę.

Masz może numer strony Świtu Mrocznego Księżyca, na której wspominany jest Two-Face? Czytałem ten album co najmniej dwa razy i nie kojarzę, od zawsze również traktowałem te historie jako toczące się przed Halloween.