Niedawno powtórzyłem sobie oba filmy i oba zyskały kolejne oczka.
Pierwsze frustracje były chyba tylko dlatego, że chciałem by były tak dobre jak TDK. Nie były i to trochę podkręciło śrubę w moich ocenach. Z nowym podejściem już nic nie wymagałem, tylko z czystym umysłem dałem się całkowicie ponieść klimatowi oraz historii Kryptończyka. No i wypaliło.
Film mnie wciągnął zarówno jeden jak i drugi.
Dla mnie są na tym samym poziomie. 7/10
Teraz największe oczekiwania mam względem Wonder Woman, bo bardzo bym chciał by była dla DC tym samy co seria Kapitana Ameryki dla Marvela. Czyli najlepsza seria w ich filmowym uniwersum. Życzę tego WW i pierwszy trailer napawa mnie optymizmem. (ale znając DC wiele może sie po drodze spierdaczyć)
Pierwsze frustracje były chyba tylko dlatego, że chciałem by były tak dobre jak TDK. Nie były i to trochę podkręciło śrubę w moich ocenach. Z nowym podejściem już nic nie wymagałem, tylko z czystym umysłem dałem się całkowicie ponieść klimatowi oraz historii Kryptończyka. No i wypaliło.
Film mnie wciągnął zarówno jeden jak i drugi.
Dla mnie są na tym samym poziomie. 7/10
Teraz największe oczekiwania mam względem Wonder Woman, bo bardzo bym chciał by była dla DC tym samy co seria Kapitana Ameryki dla Marvela. Czyli najlepsza seria w ich filmowym uniwersum. Życzę tego WW i pierwszy trailer napawa mnie optymizmem. (ale znając DC wiele może sie po drodze spierdaczyć)