Dawn of DC

[Po_prostu_smyk]

Nie zauważyłem wątku poświęconego bieżącej linii wydawczej. Przyda się, ponieważ cały czas coś się dzieje w świecie Batmana np.

Ogłoszono jesienią start wydarzenia "The Gotham War" czyli potyczki pomiędzy Batmanem, a Catwoman stojącą na czele gangsterskiego półświatka w Gotham. Pomysł nie grzeje mnie, aczkolwiek wolę w tę stronę przygody Nietoperza niż niepokonane androidy, kosmiczne spadki czy multiwersowe zajścia (Zdarsky patrzę na Ciebie)
https://www.batcave.com.pl/2023/05/jesienia-nadejdzie-wojna-pomiedzy-nietoperzem-i-kotka/

[Juby]

Jak czytam, że Batman dopiero co pobrał się z Catwmona, a teraz mają toczyć wojnę, to tylko utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze zrobiłem porzucając w cholerę te never ending story.

[Leon Kennedy]

Zanim zacznę to czytać, to jednak jeszcze sporo czasu u mnie upłynie... Ale trochę mam jak Juby ( chodź czytać nie planuje przestawać) i bawi mnie, że teraz po tym co łączyło i łączy Bruce'a i Seline będzie między nimi jakaś wojna   

[Po_prostu_smyk]

Do ślubu niedoszło. Jakiś czas temu powiedzieli sobie, że robią przerwę. Selina dość poważnie to potraktowała skoro ostatnio miała kochanka 

[Crowridd]

Jestem ciekaw tej wojny, zobaczmy jak to będzie napisane. Chociaż z tego co czytam o runie Zdarsky'ego, to chyba nadal numerem jeden u mnie długo pozostanie run Kinga.

Tyniona jeszcze nie skończyłem.

[Po_prostu_smyk]

Jestem ciekaw tej wojny, zobaczmy jak to będzie napisane. Chociaż z tego co czytam o runie Zdarsky'ego, to chyba nadal numerem jeden u mnie długo pozostanie run Kinga.

Tyniona jeszcze nie skończyłem.

Za co lubisz run Kinga? Częściej spotykam się z krytyką, więc chętnie posłucham zachwał. Zwłaszcza, że też lubię run Kinga

[Crowridd]

Całą serię przeczytałem dwukrotnie, a niektóre tomy trzykrotnie.

Tam prawie wszystko mi się podobało. Klimat, historia, postacie, zwroty akcji.
Sam pomysł złamania Batmana to wg mnie strzał w dziesiątkę, bo nie był fizycznym, a psychicznym wykończeniem głównego bohatera. Nie brakowało tu logiki - wszystko było zaplanowane idealnie - tak samo jak plan Batmana na odbicie Psycho Pirata z drugiego tomu. Tu byłem pod dużym wrażeniem. W ogóle pierwsze 3 tomy ładnie opowiedziały i zamknęły na chwilę pierwszy etap konfrontacji Batman - Bane.

Wszystko tu miało ręce i nogi - początek, środek i zakończenie. Nie było dziur w scenariuszu, sam jego klimat był dla mnie bardzo mocny (Drapieżne ptaki).

Był dobrze napisany Joker, Gotham Girl i jej brat też bardzo na + i mnóstwo fajnych historii, jak ta z walką Bruce'a i Wonder Woman w innym wymiarze czy też obiad Jokera i Riddlera w domu Wayne'a.
 
No i relacja Bruce'a z Alfredem. Była bardzo dobrze napisana - emocjonalnie i po ludzku - z każdym tomem jeszcze lepsza, aż do samego finału, gdzie takich emocji nie widziałem w żadnym komiksie z Batmanem. Alfred u Kinga był prawdziwym kompanem i przyjacielem dla Bruce'a. U innych scenarzystów moim zdaniem tego aż tak nie było widać. W sadze Kightfall przykładowo rolą Alfreda jaką zapamiętałem, było powtarzanie Batmanowi, że musi odpocząć...

Na minus konwersacje Bruce'a z Seliną. Zbyt długie i rozwleczone. No i niektóre sceny, jak ta na samolocie z pierwszego tomu czy walka Batmana z żołnierzami Bane'a z tomu drugiego. King wtedy strasznie odpłynął moim zdaniem.

Zobaczę jak odbiorę Tyniona i kolejnych.

[LelekPL]

Jak czytam, że Batman dopiero co pobrał się z Catwmona, a teraz mają toczyć wojnę, to tylko utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze zrobiłem porzucając w cholerę te never ending story.

Tak jak pisałem wcześniej, głowna seria nie różni się wiele od tego: