Aktualności:

"Batman: Długie Halloween" w sprzedaży od 29 maja.

Menu główne
Menu

Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.

Pokaż wiadomości Menu

Wiadomości - LelekPL

#4111
no to niech będzie - kto jest najsilniejszym złoczyńcą w świecie Marvela, a kto w świecie DC?
#4112
a tak przy okazji to podzielę się genialnym filmikiem, związanym z Donaldem:
http://www.youtube.com/watch?v=3woEDTUbDYg
popłakałem się ze śmiechu po nim
#4113
Sknerus McKwacz
Posted on: 05 Wrzesień  2010, 17:11:45

 http://www.youtube.com/watch?v=cBCIx30EnC4 :D
#4114
W prawdzie boję się, że piszę do ściany, ale się powtórzę i wytłumaczę. Powyżej pokazałem Ci jak postrzegane są filmy o Batmanie w liczbach (które są niezłym odzwierciedleniem recenzji, które na te liczby się składają) i z nich jasno wynika, że BB nie podzielił krytyków bardziej a niżeli Batman czy Powrót Batmana, tak jak ty to pisałeś... ba, jak widać jest nawet lepiej przyjętym filmem od tych dwóch filmów Burtona, a opieranie swojej tezy co do opinii widzów jedynie o opinie polskich widzów jest nie adekwatne. Wiadomo, że BB w Polsce się nie przyjął, prawdopodobnie ze względu na wspomniany niesmak po Schumacherze, poza tym wiemy jaki w naszym kraju jest gust filmowy, czy nawet stosunek do komiksów. Międzynarodowe strony pokazują wyraźnie większą przychylność krytyków jak i zwykłych widzów do BB, a niżeli filmów Burtona. Oczywiście także w innych krajach film otrzymał nieprzychylne recenzje i oceny, ale który film tak nie ma? Natomiast Batmany Burtona są poza granicami naszego kraju zdecydowanie gorzej oceniane, jak również gorzej od BB.

Aha, chciałbym jeszcze raz nadmienić, że w tym momencie odcinam się od własnych przemyśleń na temat filmów.
#4115
Uniwersum Batmana / Odp: Bruce Wayne: The Road Home
05 Wrzesień 2010, 14:48:54
Cytat: Mel w 05 Wrzesień  2010, 14:25:21
Na szczęście na innych stronach też zostały opublikowane te arty i można mniej więcej się przypatrzeć w jakich klimatach będzie utrzymywany komiks:




Miodzio.
WOW
wygląda rewelacyjnie
#4116
Nie powiedziałbym, że Batman nie jest wystarczająco ciekawą postacią na skupienie wokół siebie całego filmu. I według mnie Nolan to udowodnił w BB, a jeśli chcesz sugerować się opinią innych, to niektóre osoby, którym Mroczny Rycerz nie przypadł do gustu lub uważają za nieco gorszy film od BB, uważają, że TDK był za MAŁO skupiony na Batmanie.

Jak dla mnie BB jest rewelacyjnym filmem, w niektórych aspektach przewyższający Mrocznego Rycerza. I to nie jest tak, że TDK stał się wielkim hitem bo jest tak "super hiper lepszym" filmem, czy przez śmierć Ledgera. To był najbardziej oczekiwany film 2008 roku na długo przed premierą i przed śmiercią Ledgera, a jednym z czynników był na pewno BB. Nolan przy pierwszym filmie miał problem z ściągnięciem do kina widzów - nawet fanów tej postaci, ze względu na niesmak, który pozostał bo filmach Schumachera, dlatego film zarobił mało w dniu premiery. Jednak dzięki swojej jakości, film notował bardzo małe spadki oglądalności i przysporzył nowych fanów zarówno reżyserowi jak i Batmanowi. To odnośnie twojego powoływania się na opinię publiczną, bo nie mam pojęcia skąd bierzesz swoje dane... tylko od osób których znasz?
Jakby na to nie patrzeć BB jest drugim największym sukcesem Batmana po TDK. Patrząc przez pryzmat pieniędzy to fakt, Batman z 89 roku zgarnął nieco więcej kasy, ale też nie zdobył takiego poparcia krytyków.
Batman na Rotten Tomatoes:
Batman - 71% świeżości + średnia ocena 6.6/10
Batman Returns - 78% + 6.5/10
Batman Begins - 84% + 7.7/10
The Dark Knight - 93% + 8.4/10

To tak żebyś wiedział jak prezentuje się pogląd większości kinomanów w tej sprawie. Oczywiście nie ma cię to do niczego przekonywać, a jedynie obalić twój argument o odbieraniu BB przez opinię publiczną
#4117
Nie jestem pewien, czy Nolan uznaje Gotham Knight jako kontynuację BB, w końcu nie miałem przy tym żadnego wkładu
#4118
Ogólnie o Batmanie / Odp: Bat-kostiumy
31 Sierpień 2010, 19:21:25
A ten Spawnowaty Batman z czego jest?

Co do pasów to zdecydowanie najlepszy jest ten z BB i TDK, z filmów Schumachera jest zbyt kosmiczny, a z Burtona zbyt tandetny - wygląda jak zabawka, ale powiem szczerze ten pas Adama Westa jest lepszy niż myślałem
#4119
Inne filmy i seriale / Odp: The Expendables
31 Sierpień 2010, 17:59:46
nie pisałem, że Komando oraz inne filmy są tak samo nieprawdopodobne, tylko, że wszystkie takie są i to jest fakt. Może w Predatorze Arni zastawiał się drzewami, ale już w Tango i Cash w ostatniej strzelaninie biegali po całym budynku zabijając kolejnych bandziorów. Komando po prostu podkręca ten poziom, wręcz kpiąc sobie z dotychczasowych filmów tego typu, ale jednocześnie daje widzowi jedną wielką jatkę, czyli to za co zapłacił. Jednak będę pierwszym, który przyzna, że akurat ta scena była idiotyczna i nie był to najlepszy moment w filmie - nie licząc zabijania narzędziami ogrodowymi. Jednak ja ten film uwielbiam za jego tandetną naturę, za wymyślne sposoby na zabójstwo i za te niesamowite teksty Arnolda! To jest moc tego filmu i jakby nie patrzeć kwintesencja kina akcji.

Co do Niezniszczalnych to już o tym pisałem i zgadzam się, że ten styl nie pasuje do tego typu filmu. Jak napisałem w swojej recenzji, w ostatniej bitwie miałem problemy z rozróżnieniem Jeta Li z Terrym Crewsem i tu na prawdę nie wyolbrzymiam. Obraz był zbyt ciemny, a kamera za bardzo skakała. Montaż też był poniżej krytyki - pojedynek Stone Colda z Stallonem, nie powinien być przerywany walką pozostałych Expendables, tylko jak w starym dobrym stylu, pokazany od początku do końca, bez przerywania!
#4120
Inne filmy i seriale / Odp: The Expendables
31 Sierpień 2010, 15:58:36
W Komando s? tandetne teksty... a jakie teksty s? w innych filmach? Bohaterowie wymawiaj? jakie? epopeje narodowe? Nie! "I am the LAW!", "Stick Around", "You're fired!" maj? swoje miejsce w ka?dym tego typu filmie, nie wina Komando, ?e w tym jest akurat najlepszy ze wszystkich.
Co do Tango i Casha w granicach rozs?dku... no có? w ?wiecie gdzie mo?e istnie? ludzka stonoga, pewnie wszystko jest w granicach rozs?dku. Nie powiedzia?bym, ?e który? z tych filmów jest bardziej realny od drugiego, poczynaj?c od akcji, a? po sam zarys fabu?y, obydwa wydaj? si? by? idiotyczne, ale to jest ich pi?kno, a w Komando po prostu popuszczono wszelkie wodze fantazji. Co jednak nie czyni Tango i Casha filmem rozs?dnym.
W Niezniszczalnych ci?g?e wybuchy i wystrza?y? Przez dobr? cz??? filmu praktycznie nic si? nie dzia?o! A kiedy takie przestoje nastawa?y fabu?a by?a p?ytko rozbudowywana, przypadkowi aktorzy jak Steve Austin m?czyli si? ze swoimi kwestiami, ba nawet Mickey Rourke jedynie wymamrota? swoje kwestie. I to by?a prawdziwa wada filmu, a nie za du?o wybuchów! Jednak nawet w Expendables znalaz?o si? miejsce na drugie dno - jakby nie by?o, jest to historia o odkupieniu, i o ile ?adnie zauwa?y?e? ?wietn? rol? Lundgrena, o tyle pomin??e? fakt, ?e on jest uwypukleniem tego o czym w zasadzie opowiada ten film - o zatraceniu duszy i zrobieniu wszystkiego, aby j? odzyska?.
Oczywi?cie takie filmy nigdy nie b?d? arcydzie?ami, no poza Terminatorem 2, Pami?ci? Absolutn?, Predatorem, Szklan? Pu?apk? czy Speedem po cz??ci, ale ocenianie ich poni?ej przeci?tnej za spe?nienie swojego zadania, dostarczenie czystej rozrywki i prawdziwych m?skich wra?e? jest przesadne i dla mnie niezrozumia?e! Nie chc? cie tu przekona? do polubienia jakiego? filmu, tylko ca?y czas nie mog? zrozumie?, jak mo?na by? fanem kina akcji i wr?cz nienawidzi? Komando? To si? zwyczajnie wyklucza
#4121
Inne filmy i seriale / Odp: The Expendables
31 Sierpień 2010, 13:48:36
Rozumiem, ?e to mo?e ci si? nie podoba?, ale ci??ko wtedy nazwa? siebie fanem tego gatunku. komando to kwintesencja poniewa? zawiera w?a?nie e wszystkie elementy, które ty wymieni?e? jako minus. Humor i akcja to nierozerwalny tandem w tym gatunku. Rambo 2 to inna sprawa, to by? moment przej?ciowy mi?dzy powa?n? krytyk? spo?ecze?stwa i wojny w jedynce, a jatk? w trójce i czwórce, ju? nie pozbawion? elementów humorystycznych. Ale te teksty, które tak bardzo Ci si? nie podoba?y w Komando, nale?? do kanonu. Gdyby nie one i gra Schwarzeneggera ten film nie by?by takim klasykiem i oczywistym jest, ?e te teksty s? ?mieszne, one z za?o?enia maj? takie by?, tak samo jak nadludzkie zdolno?ci Johna Matrixa. A to, ?e nikt nie mo?e trafi? w dwumetrowego Austriaka, a on trafia we wszystko bez celowania, nie jest mniej realistyczne od przytoczonego przez Ciebie Avatara i olbrzymich wybuchów na planecie z niewielk? ilo?ci? tlenu. Po prostu jest to jedna z cech kina rozrywkowego - zawieszenie realno?ci. Cecha obecna w wi?kszo?ci filmów - Rambo, Cz?owieku Demolce, Szklanej Pu?apce, czy tegorocznej Incepcji. I nie rozumiem jak "fan" tego gatunku mo?e tego nie rozumie? - kiedy og?oszono Expendables, ho?d starym filmom akcji, nie wiem czego ty si? spodziewa?e?, najwidoczniej kolejnego Bourne'a, ale wi?kszo?? akcjofilów spodziewa?a si? standardu: przesadnej akcji, olbrzymiego testosteronu, bezsensownej nago?ci, wulgarnego j?zyka i ?miesznych one-linerów. Niestety dostali?my tylko cz??? tego, ale ty wydajesz si? narzeka?, ?e cokolwiek z tego w ogóle trafi?o do filmu, co powinno by? oczywist? oczywisto?ci?!
#4122
Inne filmy i seriale / Odp: The Expendables
31 Sierpień 2010, 11:19:33
Uwielbiasz kino akcji z lat 80-tych, a kwintesencji tego gatunku Komando da?e? 2/10? Czego? tu nie rozumiem.

Expendables rozumiem, mog?o si? nie podoba?, mia?o swoje braki w akcji, shaky-cam i krew CG, co? co mnie te? troch? zniesmaczy?o, ale ty przywo?ujesz rzeczy, które powinny si? w tym filmie znale??: "przewidywalna fabu?a", "naci?gana akcja", czy "wybuchy" to jest co? co zawsze dostajesz w pakiecie w kinie z lat 80/90tych. Minusem tego filmu wcale to nie by?o, je?li jest si? fanem tego kina - inna sprawa je?li chodzi o wykonanie. "Nie zgin?? ?aden z pozytywnych bohaterów" - na prawd? spodziewa?e? si?, ?e kto? z nich zginie? By? mo?e nawet nie?le by to wysz?o, ale Stallone sam nauczy? si?, ?e lepiej jest nie zabija? g?ównego bohatera  po pierwszym Rambo, wi?c po nim takich drastycznych ?rodków si? nie spodziewa?em. "Kosmicznie wymy?lono w?tek mi?osny" Statham i Carpenter mieli ca?kiem udany w?tek wed?ug mnie - skomplikowany i zbudowany na silnym uczuciu i na pewno pomog?o to, ?e trafi? w r?ce najlepszego aktora w?ród Expendables. Móg? by? troch? bardziej rozbudowany, ale to tylko spowolni?oby i tak troch? wlecz?cy si? do ko?cówki film.
No i na pewno nie chcia?bym, aby Stallone kopiowa? trylogi? Bourne'a, co i tak po cz??ci zrobi?. Bourne to Bourne, Stallone to Stallone i jakkolwiek dobra trylogia z Mattem Damonem by nie by?a, to ja si? st?skni?em za starym przedstawianiem akcji na ekranie, za czym?, czego w Expendables nie zobaczy?em.

Aha, dla FANÓW oldschoolowego kina akcji - Sly przyjmuje propozycje od fanów na Twitterze odno?nie sequela. Je?li kto? ma tam swoje konto mo?e spróbowa? do niego zagada?, bo póki co s? nieciekawe propozycje - powrót Stone Colda (jak?), czy Bruce Willis b?d?cy wrogiem w dwójce. Mo?na te? oczywi?cie poda? propozycje castingowe!
#4123
Inne filmy i seriale / Ostatnio ogladalem...
30 Sierpień 2010, 18:58:01
Piranha 3D

In a summer of disappointment, this movie can be considered one of the biggest surprises of the year for most people. It delivered on everything it was supposed to deliver and it’s a shame the movie bombed at the box office, since its usage of comedy and thrills was spot on and should be credited to a talented cast and a genre-favorite director.

Let me start by saying that if you come in into the movie expecting a serious storyline, highly developed character arcs or even academy award worthy acting, there’s something wrong with you. This movie is not about such recognition and it makes it pretty clear that apart from a fun time at the cinema you won’t be getting much more out of this puppy. Having only one goal to achieve, however a seriously difficult one, serves the movie well, as it mixes comedy, gore and naked bodies at just the right amount to have a great, great time. Much credit must be given to Alexandre Aja, who uses his best assets at the right time and knows more about gore than 99% of filmmakers out there. His directing skills and visual feel are highly appreciated during the memorable underwater makeout scene between Kelly Brook and Riley Steele, when they look like these beautiful underwater creatures, evoking thoughts of a R-rated Little Mermaid. The music in these scene made me immediately think of another lesbian classic â€" The Hunger from 1983 starring Susan Sarandon and Catherine Deneuve and although we don’t get the same acting chops, this setpiece is a great homage to that particular movie. But don’t get me wrong, when the Piranhas are let loose the mayhem you are about to see is a serious blood spectacle and you get to be disgust and entertained at the same time.

As far as acting goes, like I said there will be no Academy recognition but I was really surprised as to how much I enjoyed this aspect of the movie. Granted I never really cared for much of the characters present on screen but actors like Jerry O’Connell, Ving Rhames and Kelly Brook did their job and should be applaud for how awesome they were. O’Connell, playing a sleazy porn director is hilarious and everytime I saw him on screen I rooted for him, even though he was the obvious human baddie. But between his coke sniffing a’la Scarface style and his hyperactive nature, you really get to like this guy. Ving Rhames, although isn’t that much in the movie, still is one of the more memorable characters and brings the much needed badassery to this flick. Kelly Brook did an OK job, but it’s her body that creates this character and a few actresses could pull it off as well as Ms. Brook did. It was nice to see Elisabeth Shue back on the big screen as the clear protagonist and I must admit she is in top form, as far acting and good looks go, plus it was nice to see her back on screen with Christopher Lloyd, who I swear played his role exactly the way he played Doc Brown in BTTF. The two leads Steven R. McQueen and Jessica Szohr did a decent enough job that would make me want to see them in a sequel. Both were likeable and not overly immaculate as the heroes. What I didn’t like is that Adam Scott’s character was too underused and apart from him being a tough guy in one scene, he played second fiddle to Shue’s character. Not much depth there.

Other things I didn’t like? Well, it could have given us a bit more of an actual storyline, that’s for sure. Like I said, it delivered on what it was supposed to deliver, but really we don’t get anything more after that. Sure there are some fun cameos but with the exclusion of Richard Dreyfuss’ role they don’t bring much to the table. Then there’s the 3D. There were a few scenes were it shined but mostly it only made the movie darker and made things on screen harder to see. But there’s really not that much to hate, if your expectations are kept in check.

It’s a stupid concept, without no real fear-for-the characters feel to it and definitely lacking the suspense of Jaws, but Piranha 3D is one hell of a ride and as much fun as you can handle during a movie-going experience. So much, that it is one of the best movies you will see this summer!
6,5/10
Posted on: 30 Sierpie?  2010, 15:06:07

 Scott Pilgrim vs. The World
How can a visually stunning and groundbreaking movie feel mediocre? Just ask the creators of Scott Pilgrim vs. The World, a movie that tried to be hip and ended up being a box office flop. What was wrong, if anything, and is there anything, the obviously talented, Edgar Wright could have done better?

For a movie about the “In” teens and tweens, I probably enjoyed it more than I should have. Most of it is because Wright’s visual style and this unique feel he gave to this movie. It’s probably the most original movie I have seen all year long, when we take cinematography into consideration. From the 8-bit Universal logo opening, through various fights with Ramona’s 7 evil exes, this really feels like watching an oldschool video game consisting of 7 levels. It’s hard to even pick one definitive moment, because the entire movie is stellar in this department. It’s the combination of music, Wright’s unique style and special effects that makes this movie a cinematic marvel, visible in every scene. If I had to choose it would probably be a cameo by two really good actors, playing the Vegan Police. It was so unexpected and genuinely funny that me giving away anything more would be spoiling this great scene. Or it would be the music battle between Scott and the Twins. Or those brilliantly shot scenes between Ramona and Scott in the Canadian snow. Or the… and so on and so forth.

However, were the technical aspects shine, the story lacks. It is original in the way that it possesses a storyline that feels like taken directly out of a Nintendo videogame, but is this the kind of originality I would like to see? Rather not. The plot is so simple, yet out there, it’s silly. Not funny, just silly. Because of this we don’t get any character arcs that we, as an audience, can connect with. Both the protagonists and antagonists are one-dimensional, with the latter often being more likeable than the former. The only change in Scott’s life was hinted at the end, as he needs to embrace self-respect, however it seemed as this was the one character trademark he already possessed, as a notorious ladies’ man. The love relationship is again developed by means of various imagery as opposed to its development within the story. We realize that Scott is in love because of hearts floating around him and not by actual chemistry between the two leads and the tacked on ending doesn’t help much either. Fortunately, the dialogue is really good and it makes for quite a few good laughs. With Wright’s comedic experience and fun visuals it should make even the most straight-faced person chuckle. It may not be as good as Shaun of the Dead, and it’s not supposed to be, but practically the entire theatre I watched this in, including yours truly, bursted with laughter during some verbal exchanges.

When it comes to acting, I really felt that this would be the place where I would have my beef with the movie, but I must admit, it’s not that bad. Michael Cera, who plays Scott, is already known for playing basically the same character in every single movie and… he does it again here. But this time it is less annoying and it actually serves the movie. His awkward young man shtick suits the character, as opposed to having an overconfident alfa-male type, because Scott already feels one step shy of being a douche. And you got to give it to him, in this film, Cera does the best Michael Cera this side of Jesse Eisenberg. Mary Elizabeth Winstead plays her role nicely but without any flair. She does however kick ass in action scenes and on the other hand provides her, also not that likeable, character with much needed vulnerability by the end of the movie. There’s also quite a few stand outs in the movie, most notably Chris Evans, Kieran Culkin and Ellen Wong. In particular Evans, playing one of the exes is hilarious as an action star and I could definitely see more of him. Culkin plays Scott’s gay best friend Wallace, who is a believable guy magnet, straight or gay, without even being that attractive. Ellen Wong ended up playing the most heart warming, yet disturbing character, Knives and I must say she pulled it off nicely and I really felt for her by the end.

With incredible visuals, never before seen on film 8-bit graphics and a great soundtrack consisting of indie rock, electric beats and some Rolling Stones, Scott Pilgrim vs. The World is a technical beauty, probably even more than this year’s Inception, but bad character development, silly plot and average acting don’t upgrade the re-watchability levels (pun intended) more than they should have. Still, it’s not a bad way to end the summer.
7/10
#4124
Przykro mi bardzo, ale musz? sprostowa?: wywiad, który zosta? przeprowadzony przez serwis Comic Book Movie z Christianem Bale'm okaza? si? niestety fake'm. Zosta? on usuni?ty ju? tydzie? temu...
Tak?e sceny Jokera z Scarecrowem w TDK nie by?o, nie wiemy nic o miejscu kr?cenia kolejnego filmu, ani planach Bale'a na przysz?o??. Musz? jednak przyzna?, ?e by? to mocno wiarygodny fake, co nie zmienia faktu, ?e to by? frajerski ruch ze strony CBM.
Osobi?cie przepraszam za wprowadzenie zamieszania tym "wywiadem".
#4125
Cytat: Mihcim w 27 Sierpień  2010, 17:43:03
Akcja z Zsaszem ma być taka że on dzwoni na komórkę i każdy boi się ją podnieść bo legenda głosi że ten kto ją podniesie umrze. Ale Batman ją podnosi i zaczyna się gra w kotka i myszka. Dokładnie to powiedzieli w tym podcascie

Brzmi interesująco, oby tylko ta zabawa nie polegała na zwykłym kopnięciu z dwóch nóg w plecy ;)

Muszę przyznać, że największą zaletą tych gier wydają się być koncepty - jedynka dała nam Batmana samego przeciwko szaleńcom w wariatkowie, nawet z małym wątkiem w którym to Batman jest pacjentem, a szaleńcy strażnikami.
Dwójka przedstawi Batmana zdanego na siebie w mieście zarządzanym przez gangi. Oby rozgrywka trwała dłużej niż poprzednio i była mniej liniowa a niżeli w jedynce.